"1917"; film z 2019 roku, niedawno przeze mnie obejrzany. Seans upłynął mi w jakości obrazu i dźwięku UHD, wiadomo, na TV OLED LG E8 o przekątnej ekranu 65 cali. No dobra, tyle na wstępie; co do filmu, mogę powiedzieć tyle, że jest on absolutnym kryształem, perłą, diamentem (brak mi już określeń! Takie to było genialne) w każdym, absolutnie każdym aspekcie produkcji: od szerokich taśm, szerokoekranowych, zalewających widza ogromem treści tu zawartych, kadrów aż po piękne prowadzenie kamery (jazdy kamery, które wyglądają tak jakby wszystko było jednym olbrzymim ujęciem! Praktycznie bez żadnych kontrplanów! Dzięki temu widz trwa w przestrzeni filmu, wchodzi w niego!) i bardzo naturalną grę aktorską. Takich genialnych elementów całej realizacji tej produkcji było jeszcze więcej. Podkreśliłem tylko wybrane z nich!
"1917" - swego rodzaju rewolucja w kinie wojennym! Coś poza granicą oceny emocjonalnej: obraz poruszył w sposób bezbrzeżny, do bólu; ciężki i mega immersyjny film.Taki jest właśnie ów obraz! Ode mnie ocena dla tego filmu: 10/10; chciałbym zaznaczyć, to tylko umowna wartość. Ten film to skarb; rzecz bezcenna... zjadająca na śniadanie "Dunkierkę" Nolana po tysiąckroć!