Autor Wątek: Mindhunter  (Przeczytany 2200 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Michael_Korvac

  • Gość
Mindhunter
« dnia: Pn, 02 Wrzesień 2019, 22:17:24 »
Zła nie nosi się jak tatuażu, blizny czy przyczepionego identyfikatora. Zło jest łatwe i podstępne. Przekonać się mogłem o tym oglądając drugi sezon "Mindhuntera", z którym swą podróż w ciemność ludzkiej psychiki; w samo jądro procesu powstawania i przebiegu śledztwa kryminalnego, w którym wykorzystuje się analizę behawioralną i profilowanie sprawcy; w dramatyczną historię Billa i Holdena, których specyfika pracy w Jednostce Nauk Behawioralnych (później przekształcono ją w Jednostkę Wsparcia Dochodzeń) pociągnęła ich prywatne życie ku granicy załamania; w widoczny, będący główną istotą fabularną drugiego sezonu serialu rozwój metod analiz kryminalistycznych, oplatany chaosem biurokracyjnym i społecznym panującym w Atlancie, spowodowanym zabójstwem czarnych dzieci w tejże metropolii, zakończyłem niedawno. I było to ciekawe, wzmacniające me zainteresowanie psychokryminalistyką, zwłaszcza z uwzględnieniem jej części psychologicznej, doświadczenie. Tych nowych 9-ciu odcinków nie obejrzałem tak, jakbym przeleciał przez nie w ciągu jednego, góra dwóch, trzech dni. Z drugą serią "Mindhuntera" obchodziłem się dość wysmakowanie, jak z jajkiem, lecz z nieco innej perspektywy:  jeden odcinek oglądałem co kilka dni, gdzie każdy z doświadczanych epizodów był zestawiany przeze mnie z prawdziwymi wydarzeniami, wątkami, sposobem prowadzenia dochodzenia, czyli wszystkim tym, co znalazło się w fabule drugiej serii "Mindhuntera" i na potrzeby produkcji zostało zaadaptowane, ewentualnie zmienione, które to FBI, policja i wymiar sprawiedliwości udostępniły opinii publicznej, i co można było zobaczyć w telewizji, znaleźć na internecie i odszukać w publikacjach, takich jak: "Mindhunter. Tajemnice elitarnej jednostki FBI"i "Mindhunter. Podróż w Ciemność". Nowy cykl odcinków "Mindhuntera" nie można oceniać w kontekście tego, co wydarzyło się w poprzedniej serii. Owszem jest to kontynuacja pierwszego sezonu produkcji, jednak ma ona inny styl, emocjonalność, akcję, napięcie i ten swój charakter. Dramat i tropy psychologiczne, które płynnie wchodziły, i tu nie da się tego ukryć, w każdy wątek nowej serii epizodów "Mindhuntera" oraz w najważniejsze postacie serialu, był niesłychanym walorem nowej odcinkowej serii:
Spoiler: PokażUkryj
Bill i przerażające wydarzenie, które dotknęło jego przybranego syna, Briana, które to może zmienić osobowość tego młodego chłopca na zawsze; Holden, odczuwający presję ze strony społeczności murzyńskiej z Atlanty w związku z zabójstwami nastoletnich chłopców; Wendy Carr czująca wewnętrzną sprzeczność w związku ze swą lesbijską seksualnością i specyficznym charakterem pracy, o czym nie przyznaje się wśród kolegów z ,,behawioralnego". I to, a nie sam aspekt badania umysłów zabójców i seryjnych morderców, czy innych kryminalistów, co można było zredukować do dwóch z 9 epizodów, kupowało w serialu uwagę i zainteresowanie widza.
Praca Jednostki Nauk Behawioralnych wbijała swego buciora wszędzie, w każdą klasą społeczną, w każdy szczebel władzy. Praca profilera behawioralnego, czy kryminologa badającego m.in. umysły różnego sortu kryminalistów, to  jeden z najbardziej obciążających psychicznie zawodów na świecie. Gdybym jednak miał ocenić, czy drugi sezon "Mindhuntera" jest lepszy od pierwszego, równy bądź gorszy, odpowiedziałbym: tak, niedawno wyemitowane 9 epizodów serialu jest lepsze od pierwszego jego sezonu, i to pod jednym wyjątkowym względem: przekaz psychologiczny i dramatyczny widać nie tylko w obrębie pracy specjalistów tropiących morderców i dewiantów, i badających ich umysły, lecz również w obszarze społecznym, obszarze władzy i losach głównych postaci. Nowej serii "Mindhuntera" daję ocenę: 9/10.

Offline Gazza

Odp: Mindhunter
« Odpowiedź #1 dnia: Wt, 03 Wrzesień 2019, 09:58:22 »
Moja ocena drugiego sezonu MINDHUNTER to 8/10 (bardzo dobry).

Offline glutamiluta

Odp: Mindhunter
« Odpowiedź #2 dnia: Wt, 03 Wrzesień 2019, 10:37:59 »
a dla mnie zakończył się z d... chyba, że zasnęłam na ostatnim odcinku...

Offline Lou

Odp: Mindhunter
« Odpowiedź #3 dnia: Wt, 03 Wrzesień 2019, 10:46:28 »
Drugi sezon Mindhunter 7/10. Dobrze, że wszystko nie kręci się wokół Holdena, bo ten koleś wyjątkowo działał mi na nerwy już od pierwszego sezonu. Tench jest znacznie ciekawszą postacią. Nadal jest to momentami mocny, psychologiczny serial, ale już bez takiej siły jak za pierwszym razem. Dwa oczka w dół w ocenie za zbyt małą ilość przesłuchań, zakończenie i za mało BTK (naprawdę liczyłam, że będzie "gwiazdą" tego sezonu).
« Ostatnia zmiana: Wt, 03 Wrzesień 2019, 11:23:44 wysłana przez Lou »
Never trust the friendly ones.
Yuri Daily

Offline Gazza

Odp: Mindhunter
« Odpowiedź #4 dnia: Wt, 03 Wrzesień 2019, 11:02:18 »
a dla mnie zakończył się z d... chyba, że zasnęłam na ostatnim odcinku...
To fakt. Napięcie rosło z każdym kolejnym odnalezionym dzieciakiem, a finał rzeczywiście nie był pod tym względem satysfakcjonujący.

Drugi sezon Mindhunter 7/10. Dobrze, że wszystko nie kręci się wokół Holdena, bo ten koleś wyjątkowo działał mi na nerwy już od pierwszego sezonu. Tench jest znacznie ciekawszą postacią. Nadal jest to momentami mocny, psychologiczny serial, ale już bez takiej siły jak za pierwszym razem. Dwa oczka w dół w ocenie za zbyt małą ilość przesłuchań, zakończenie i za mało BTK (naprawdę liczyłam, że będzie "gwiazdą" tego sezonu).
Bill Tench to mój ulubieniec. A Holden faktycznie nie błyszczy - zwłaszcza, że szybko zamietli pod dywan jego problemy po traumatycznym "przytuleniu" z finału pierwszego sezonu. "Gwiazda" sezonu przewijała się w tych, krótkich wstawkach w każdym odcinku, a oprócz tego nie dowiedzieliśmy się niczego więcej. Czyżby zapowiedź złola 3 serii??

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Mindhunter
« Odpowiedź #5 dnia: Wt, 03 Wrzesień 2019, 11:28:19 »
BTK nigdy nie powinien być w "Mindhunterze" tym najistotniejszym złolem... Prawie każdy odcinek drugiego sezonu produkcji rozpoczynał się od kilkunasto do kilkudziesięcio sekundowego zlepku ujęć z jego udziałem, ukazując sposób jego zachowania, osobowość i perwersje. Wystarczy popatrzeć w literaturze fachowej, obejrzeć jakiś film dokumentalny o BTK-u, czy znaleźć kilka potwierdzonych informacji o sylwetce tego zabójcy w internecie, aby się przekonać, że nie ma takiej możliwości, aby ta postać
Spoiler: PokażUkryj
kiedykolwiek, w jakimkolwiek sezonie "Mindhuntera" była tym konkretnym głównym złoczyńcą, na którym swe działania będzie skupiała ekipa Jednostki Nauk Behawioralnych FBI, a co za tym idzie, wokół którego rozwijać się będzie cała fabuła któregoś tam sezonu. BTK zabijał od 1974 do 1991 roku. Najokrutniejsze w tym wszystkim jest to, że schwytano go dopiero w 2005 roku. Na aż taką zmianę historii jego zbrodniczej działalności "Mindhunter" nie może sobie pozwolić, więc zapewne BTK może, ale nie musi pojawić w kolejnych sezonach, jako wstawka.

Offline Gazza

Odp: Mindhunter
« Odpowiedź #6 dnia: Wt, 03 Wrzesień 2019, 14:13:28 »
Tak go intensywnie teasowali, że nie zdziwiłbym się gdyby coś jednak było na rzeczy. Może wzorem genialnego TRUE DETECTIVE poprowadzą fabułę w kilku przedziałach czasowych?

Offline isteklistek

Odp: Mindhunter
« Odpowiedź #7 dnia: Wt, 03 Wrzesień 2019, 16:56:50 »
Niestety ten serial zmarnował niesamowity potencjał z pierwszego sezonu, w drugim jest za bardzo Hollywoodzki. Seryjni mordercy po goliźnie, to najbardziej popularny wątek w kulturze nie tylko USA, więc ten serial może przetrwać kilka sezonów niezależnie od tego, jak głupi się stanie - Dextera udało się dokręcić do ośmiu sezonów.
Spoiler: PokażUkryj
Wątek rodziny Tencha jest całkowicie zbyteczny, bo ma tylko zachwiać wątpliwościami bohatera, czy seryjni mordercy są źli z natury, czy może to kwestia wychowania. W trakcie sezonu jest jakaś przemiana w Billu, spiera się z pozostałymi członkami zespołu w tej kwestii, ale to jest takie sztuczne i głupie, bo gdyby zaczął sama badać syna i stosować metodologię FBI, albo ją modyfikując, to miało by więcej sensu i było by ciekawsze, a tutaj zwykłe szarpanie bohatera.
Nie da się zaprzeczyć, że z całej trójki bohaterów Holt McCallany wypada najlepiej i ciągnie ten serial. Pozostała dwójka Anna Torv, Jonathan Groff to dramat, bo warsztatowo nie rozwijają swoich postaci... nikt chyba nie liczy, że Groof dorówna Petersenowi z "Manhuntera", ale jego gra jest strasznie sztywna, a jego "duszność", "klaustrofobiczność" postaci jest niezauważalna.
« Ostatnia zmiana: Wt, 03 Wrzesień 2019, 17:00:28 wysłana przez isteklistek »

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Mindhunter
« Odpowiedź #8 dnia: Wt, 03 Wrzesień 2019, 17:03:55 »
Jeśli twórcy netflixowskiego "Mindhuntera" będą chcieli stworzyć dalsze sezony serialu, podążając tropem publikacji naukowych Johna Douglasa i Marka Olshakera, z zakresu analizy kryminalistycznej w tym behawioralnej umysłu kryminalistów i przedziału ukazania historii powstawania Jednostki Nauk Behawioralnych później zmienionej na Jednostkę Wsparcia Dochodzeń, która stworzyła i wyniosła do niesamowitego poziomu analizę kryminalistyczną, będą musieli rozciągnąć fabułę serialu na wiele, wiele kolejnych sezonów; moim zdaniem na przynajmniej 5 - 6 następnych serii. Jeśli "Mindhunter" miałby skończyć się na sprawie BTK-a, z którym w ogólnym zarysie mieliśmy styczność przez cały drugi sezon produkcji, to dobrym wyjściem byłoby wstawienie wątku zatrzymania go, postawienia mu zarzutów, i wydania wyroku skazującego, np. w ostatnim odcinku 5-ego czy któregoś tam sezonu, gdy akcja przesunie się w czasie o wiele lat w przód, z niekoniecznie postaciami Holdena, Billa i Wendy. Po prostu, byłoby to podkreślenie tego, że umykającemu przez ponad 30 lat wymiarowi sprawiedliwości mordercy, jednemu z najbardziej nieuchwytnych w historii, w końcu stanie się zadość.

W 3 sezonie "Mindhuntera" liczyłbym na następujące wątki i śledztwa:
Spoiler: PokażUkryj

- Green River Killer - 49 ofiar; rozpoczęcie sprawy, pierwsze tropy, analiza behawioralna
- John Douglas nie odwiedzał w więzieniu Teda Bundy'ego, i chyba nikt z jego bliskiej ekipy - przynajmniej o tym w literackich "Mindhunterach" nie wspominał; Holden i Bill na potrzeby serialu mogliby to zrobić. Bundy był tak samo cennym jak Ed Kemper rozmówcą i wiele wniósł do zrozumienia umysłu seryjnego mordercy. Jeśli się nie mylę pomagał w tworzeniu profilu behawioralnego zabójcy znad Green River.

- Jeffrey Dahmer; kanibal, nekrofil i seryjny morderca. Mimo iż drugiego zabójstwa i kolejnych dokonał pod koniec lat 80-tych XX wieku, a ofiary od 6 - 17 pozbawił życia w latach 1990-91 roku, to samą historię życia, rys osobowości i zarys jego zbrodniczej działalności powinno się przynajmniej rozpocząć: podobnie jak z osobą BTK-a, plus natrafianie FBI na tropy pozwalające tworzyć powoli jego ,,wynaturzone CV".


Offline Gazza

Odp: Mindhunter
« Odpowiedź #9 dnia: Cz, 05 Wrzesień 2019, 13:38:31 »
Wyjątkowo nie mogę zgodzić się z Tobą @Isteklistek.
Dla mnie wątek rodziny Tencha jest kapitalny. To co spotkało Billa wpływa zarówno na jego osobowość, zachowanie i kondycję fizyczną (wyczerpany człowiek), jak i jego postrzeganie tematu pracy zawodowej. Nie nazwałbym go zbędnym.
Faktycznie ciężar został przeniesiony z Forda na Tencha, ale to chyba nie wada. Serial ma trójkę głównych bohaterów i nie zdziwię się jeśli w kontynuacji Wendy odegra ważniejszą rolę.
Co do Petersena i Groffa - nie zestawiałbym kreowanych przez nich postaci ze sobą. Zresztą - gloryfikowanie "Manhuntera" mija się z celem - jak lubię twórczość M. Mann'a, tak uważam, że film się zestarzał i nie robi już takiego wrażenia, a i rola Petersena nie była jakąś wybitną.

Edit: i jeszcze o tym "hollywoodzkim" bardziej drugim sezonie - odnoszę wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie. Oba sezony nie tryskają fajerwerkami i akcją. To zupełnie inna niż dzisiejsze trendy pozycja. Spokojna, senna narracja. Brak widowiskowych scen akcji, ba - ich tam w ogóle nie ma. Dla mnie to najmniej "hollywoodzki" serial póki co. To już "Sinner" ma w sobie więcej dynamiki i napięcia.
« Ostatnia zmiana: Cz, 05 Wrzesień 2019, 13:43:40 wysłana przez Gazza »

Offline isteklistek

Odp: Mindhunter
« Odpowiedź #10 dnia: Cz, 05 Wrzesień 2019, 14:19:55 »
Tylko, że ten wątek rodziny to takie odgrywanie bis. Coś podobnego jest w konstrukcji postaci Wendy, która jest po trudnym związku homoseksualnym ze starszą od siebie profesorką, która była silną osobowością i dominowała, całkowicie podporządkowała sobie ukochaną....w 2 sezonie jest z wątek z barmanką. Aspekt homoseksualny + relacja dominującego i zdominowanego nie była czymś rzadkim wśród seryjnych morderców, do tego dochodziło później wyzwolenie się. W sytuacji Wendy jest coś podobnego - jest homoseksualna, była zdominowana, a teraz w drugim sezonie wchodzi kwestia uniezależnienia się, wyjścia spod dominacji i poszukiwanie własnego ja.

Jeżeli chodzi o Forda. To istniało podejrzenie, że może dogaduje się on z seryjnymi mordercami, bo sam ma dużo z nimi wspólnego, ale wydaje mi się, że ataki paniki rozwiązały sprawę pokazując, że jest zupełnie inaczej, że może sporo w sobie tłamsić. Jeżeli by tak było, to dochodziło by do mocnych zmian na psychice, co powinno się przekładać na to, że agenci nie powinni być zostawienie sami sobie, ale mieć regularne badania psychologiczne, czy zachowują poczytalność, ale rozumiem, że to dopiero początek powstawania sekcji behawioralnej i nikt jeszcze na to nie wpadł. Mi się wydaje, że na tę chwilę wszystko spływa po Fordzie (jest epizod szpitalny, załamanie się na przyjęciu, branie valium, ale to wszystko tylko w początkowych odcinkach) jak i całej ekipie jak woda po kaczce, jeżeli chodzi o to wywiady, ale trzymając się realizmu coś powinno się zmieniać. Być może Bill jest mniej podatny na tę zmiany ze względu na zdobyte doświadczenie w wieloletniej pracy, ale świeżak i  teoretyk z uczelni?
« Ostatnia zmiana: Cz, 05 Wrzesień 2019, 14:22:35 wysłana przez isteklistek »

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Mindhunter
« Odpowiedź #11 dnia: Pt, 06 Wrzesień 2019, 09:57:20 »
"Mindhunter" stawia na przełożenie problematyki psychokryminologicznej: analizy behawioralnej różnej ,,maści" dewiantów, istnienie zjawiska psychopatii i pokrewnych zaburzeń osobowości, problem seryjnych zabójców ukrywających się wśród masy społecznej niczym normalni, szarzy Kowalscy i inni Nowakowie, nad poziom akcji i nazwijmy to ,,emocjonalności" całej fabuły serialu. To prawda, w drugim sezonie widoczne w różnych wątkach i historiach: dramat i akcenty psychologiczne, przeważały nad akcją prezentowanej treści produkcji. Inaczej tego nie można było przedstawić; taką naturę ma ta niełatwa, bardzo specyficzna tematyka. No cóż, w "Mindhunterze" nie będzie happy endów ani nie wiadomo jakiego moralizowania. To ciężka, smętna, stonowana opowieść o rozwoju analizy kryminalistycznej z gałęzi FBI, oraz, co istotne, o podróży w mroczną materię umysłu mordercy i mroczny los jego ofiary. Polecam zaznajomić się z publikacjami Johna Douglasa, na podstawie których powstał ów serial; są to: "Mindhunter. Tajemnice elitarnej jednostki FBI" oraz "Mindhunter. Podróż w ciemność".


Dla wprowadzenia ,,świeżości" w procesie ciągłego udoskonalania analizy kryminalistycznej agentów z Jednostki Nauk Behawioralnych, w serialu "Mindhunter", w 3 sezonie postawiłbym na ,,czarnego konia" wśród wielokrotnych morderców. Jeśli czas akcji w nowej serii przeniesie się do przynajmniej 1986 roku lub nieco później, Bill, Holden, Wendy, czy inni specjaliści powinni spotkać się w więzieniu, i przeprowadzić wywiad, z Richardem Kuklinskim - wielokrotnym, a nie seryjnym (a to jest różnica) mordercą działającym na zlecenie mafii. Mimo że John Douglas nie spotykał się w swej pracy profilera FBI z Kuklinskim, nie analizując jego osobowości, ani nie pomagając policji przy tajemniczych zabójstwach, w których mógłby być zamieszany - przynajmniej tyle mi  tej sprawie wiadomo - to twórcy serialu powinni zrobić wyjątek i w nowym cyklu odcinków serialu stworzyć pole do tego, aby odpowiednik Douglasa - a wszystko na to wskazuje, że jest to Holden Ford - spotkał się z Kuklinskim, i to nieraz, tak jak z Kemperm, w celi więziennej, prowadząc typowy dla siebie wywiad mający na celu udoskonalanie technik profilowania behawioralnego i analizy kryminalistycznej w ogóle. "Mindhunter" ma gigantyczny potencjał, i równie gigantyczny materiał źródłowy - nie tylko publikacje Douglasa - na którym mógłby się oprzeć.

Offline death_bird

Odp: Mindhunter
« Odpowiedź #12 dnia: Śr, 02 Październik 2019, 10:53:56 »
Zacząłem drugą serię i z tego co pamiętam ktoś tutaj dał się wkręcić w "Kinomaniaka" grającego kierownika wydziału a tymczasem nikt chyba nie wychwycił pierwszego z brzegu easter egg: "Kinomaniak" Cerveris grający Gunn`a spotkał się z A. Torv na planie "Fringe" i coś mi się widzi, że N. zatrudnił go do tej roli specjalnie. :)
Na razie jestem po drugim odcinku, ale liczę na jakieś nawiązanie werbalne z "Fringe".  8)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Mindhunter
« Odpowiedź #13 dnia: Śr, 09 Październik 2019, 20:37:35 »
Dyrektor, czy też, jak kto woli ku lepszemu wybrzmienu - Kierownik Jednostki Nauk Behawioralnych, przemianowanej później na Jednostkę Wsparcia Dochodzeń w serialu "Mindhunter", ta istotna dla ogólnego kształtu i płynności fabuły postać, jest grana przez Michaela Cerverisa. Nie rozumiem fenomenu porównywania go, mimo w miarę oczywistego wyglądu do ,,niefenomenalnego" Kinomaniaka, czy jak mu tam inaczej etc. Cerverisa kojarzymy głównie z serialu "Fringe: Na granicy światów"; to właśnie tam aktor miał przyjemność współpracować z Anną Torv, która tak jak zagrała istotną rolę we "Fringe'u", gdzie Cerveris scalał się ze swą rolą tzw. Obserwatorem, tak również Torv spotkała się z nim na planie zdjęciowym drugiego sezonu "Mindhuntera", w którym to ich relacje były czysto zawodowe. Można było odnieść wrażenie, że tu, ze strony ,,przyjacielsko-koleżeńskiej", nie za bardzo się tolerują, jednak czas pokaże, kolejne serie produkcji na pewno nakreślą ich specyficzne stosunki w nieco innym świetle...

Poniżej wklejam linka do openingowego utworu ścieżki dźwiękowej z pierwszego sezonu "Mindhuntera". Oziębłość, smutek, napięcie, emocjonalna asymetria - to takie swoiste wyróżniki tego kawałka. Słucha się go z odczuciem odrębności, scalając się, z sekundy na sekundę upływającego czasu trwania, z tajemnicą kryjącą się za umysłem kryminalisty i całym złem, które wokół siebie takie indywidua roztaczają...

« Ostatnia zmiana: Śr, 09 Październik 2019, 20:43:42 wysłana przez Michael_Korvac »