Obejrzałem te kilka scen z Evansem wczoraj, które są wyświetlane przed Avatarem i powiem, że jakoś nic w mnie drgnęło, zero ekscytacji jak to było kiedyś np. w scenach po napisach. Nie wiem, może to przyczyna, że wiedziałem, że ten teaser (bo to nie jest zwiastun) się pojawi i co będzie zawierał, ale na samej sali też nie było większego poruszenia, a ludzi było sporo.