Autor Wątek: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela  (Przeczytany 187488 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Chmielu

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #495 dnia: Cz, 29 Kwiecień 2021, 13:41:26 »
Ha! Czytałem kiedyś (circa 2006 r.) wywiad z Jane'm, w którym mówił, że chciałby, aby w sequelu Michael Keaton zagrał Jigsawa :). Ale wszystko poszło się bujać.

BTW - rozumiem, że recenzja WW1984 na filmożercach w Twoim wykonaniu? Bardzo dobrze się bawiłem, tylko z oceną jedynki nie mogę się zgodzić.

Dla mnie wizja Hensleigha była słabiutka. Jane się nadawał, ale Stevenson i Bernthal byli jeszcze lepsi (chociaż racje ma jotkwadrat, że kolejne porykiwania Jona stają się nieco irytujące ;)).

Swoją drogą Frank Grillo zawsze chciał zagrać Franka, ale Crossbone mu to zablokował ;)
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

Offline Chmielu

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #496 dnia: Cz, 29 Kwiecień 2021, 13:51:46 »
Co do Puniego z Dolphem to scenarzysta tego filmu Boaz Yakin po latach wyjawił jak bardzo producenci zmasakrowali to co napisał. A Yakin miał fanem postaci - jest taka scena w jego filmie "Fresh", w której dzieciaki dyskutują, kto by wygrał pojedynek Puni vs X-Men. Konkluzja jest taka, że oczywiście Frank ;D

Jakkolwiek Yakin nie był zadowolony, to mam do tej wersji sentyment. Lungren był kapitalny. Brakowało tylko czachy ;).
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

sum41

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #497 dnia: Cz, 29 Kwiecień 2021, 14:06:58 »
Co do Puniego z Dolphem to scenarzysta tego filmu Boaz Yakin po latach wyjawił jak bardzo producenci zmasakrowali to co napisał. A Yakin miał fanem postaci - jest taka scena w jego filmie "Fresh", w której dzieciaki dyskutują, kto by wygrał pojedynek Puni vs X-Men. Konkluzja jest taka, że oczywiście Frank ;D

Jakkolwiek Yakin nie był zadowolony, to mam do tej wersji sentyment. Lungren był kapitalny. Brakowało tylko czachy ;).

Najgorsze ze czach byla rozwazana ale z niej zrezygnowoano, po latach rezyser przyznal ze zaluje tej decyzji.

Offline Mateusz

Zapraszamy na https://Filmozercy.com - serwis z najnowszymi newsami ze świata kina oraz ciekawymi filmowymi i komiksowymi artykułami

Offline death_bird

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #499 dnia: Pn, 03 Maj 2021, 16:36:36 »
O.
To jak dla mnie akurat po jednym filmie na rok.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Bender

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #500 dnia: Pn, 03 Maj 2021, 17:36:46 »
W sumie fajna ta zajawka. Jakaś taka optymistyczna.

sum41

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #501 dnia: Pn, 03 Maj 2021, 21:50:36 »
J Gunn juz jest cacy dla zielonych dola... znaczy sie dla Disneya?

Online misiokles

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #502 dnia: Pn, 03 Maj 2021, 21:59:48 »
Tak, informacje o jego powrocie do Disneya obiegły media 1.5 roku temu.

sum41

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #503 dnia: Pn, 03 Maj 2021, 22:13:35 »
No niestety juz nie sledze z takim zapalem mcu.

Offline Pan M

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #504 dnia: Pn, 03 Maj 2021, 22:33:59 »
Zobaczyłem  tytuł "Marvels" i przez chwilę serce poskoczyło mi do gardła, że robią coś na bazie wybitnego komiksu Busieka, ale po chwili do mnie dotarło, że to  tylko sequel bardzo średniej Cap Marvel z Brie  plus pewnie Khamala, której nie trawie ::)

4 filmy na rok. MCU zaczyna narzucać co raz większe tempo i zobaczymy co z tego będzie w momencie w którym wypstrykali się z paru co ważniejszych postaci.

Przy okazji zapowiedzi nowych filmów pokazano urywki Eternals


Wygląda to jak typowe MCU. Mnie to już lekko zaczyna nudzić, chociaż pewnie obejrzę, to jednak nie liczę na nic szczególnego. Samych eternalsów nie znam szczególnie dobrze. Ot znam koncepcje Kirby'ego, czytałem komiks Gaimana. Spodziewam się czegoś zdecydowanie bardziej oderwanego od komiksowych kreacji, bo MCU trzyma się własnych ram. Pewnie będzie znów dużo sucharów. Przy okazji kolejny raz zerkam w stronę łamag z Warnera, które niedawno dały cancela New Gods, którzy zawsze byli niesamowicie ważni dla mitologii DC, a MCU sobie trzaska kolejny film o postaciach z piątej ligi komiksowej. Warner ogarnij się  ::)


BTW Tak wygląda MS. Marvel


Dalej mam na nią wywalone

Na to to już w ogóle

Czyżbyśmy się zbliżali do momentu analogicznego do współczesnego komiksowego Marvela, tyle, ze w filmach gdzie zacznie wychodzić masa nieangażującej popeliny? Nie, żeby filmy MCU były jakieś wybitne. Imo najlepsze filmy Marvela < najlepsze komiksy Marvela, ale filmy zawsze w górę ciągneli naprawdę dobrze dobrani aktorzy i ikoniczne wręcz role jak ta RDJ. Sorry, ale takie postacie jak te wyżej to jakoś mi nie leżą. Czuje, że moje zainteresowanie MCU uratuje Moon knight  Oscara Isaaca- chociaż tutaj bym się zastanowił na ile pozostawią specyficzną, czasem nieźle porąbaną, psychodeliczną, oniryczną atmosferę dookoła tej postaci. Podobnie jak z Punisherem mam wątpliwości o zachowanie specyfiki klimatu.
« Ostatnia zmiana: Wt, 04 Maj 2021, 00:36:18 wysłana przez Pan M »

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #505 dnia: Wt, 04 Maj 2021, 09:30:09 »
Imo najlepsze filmy Marvela < najlepsze komiksy Marvela, ale filmy zawsze w górę ciągneli naprawdę dobrze dobrani aktorzy i ikoniczne wręcz role jak ta RDJ. Sorry, ale takie postacie jak te wyżej to jakoś mi nie leżą. Czuje, że moje zainteresowanie MCU uratuje Moon knight  Oscara Isaaca- chociaż tutaj bym się zastanowił na ile pozostawią specyficzną, czasem nieźle porąbaną, psychodeliczną, oniryczną atmosferę dookoła tej postaci. Podobnie jak z Punisherem mam wątpliwości o zachowanie specyfiki klimatu

Białe kołnierzyki z "Disney/Marvel Studios", wydaje się, lecą w swych filmowych planach na ilość kosztem jakości. Jest to moje tymczasowe zdanie - tak na pierwszy rzut oka.

Jak pisałem na innym forum tematycznym, tak i podkreślę i teraz:

"Black Panther 2", anno domini 2022; nie chcę podawać całego tytułu tego filmu - zresztą wiecie ,,jak wybrzmiewa". Wystarczy, że wklepię ,,2-kę" w nazwie i na tym koniec. A dlaczego? Powód jest prosty i, jak dla mnie, konkretny: podtytuł filmu z MCU (fabryka wspaniałości Marvela chyba się psuje!) jest po prostu nieprofesjonalny: oznacza jedynie ,,tribute" dla odtwórcy postaci Czarnej Pantery, św. pamięci Chadwicka Bosemana. A to, co dodatkowo kryło by się za nazwą tego kinowego obrazu, cóż, ciężko kiedykolwiek będzie stwierdzić. Za Chiny Ludowe nie mogę rozgryźć takowego podtytułu... Łej.

"Eternals", "The Marvels", i najważniejsze: "Spider-Man: No Way Home" - tylko na te filmy spośród kolejnych faz twórczych MCU czekam; reszta... olewka i polewka. Meh - jak to się mówi.

Poniższe promo: wszystko piękne, wyraziste, no i ten wspaniały gest w kierunku Stana Lee. Jest jedno ale: okolica czasu trwania materiału: 1 minuta, 23 sekunda - przepraszam za teorie spiskowe, ale czy aby Marvel Studios nie popierał / wspierał piractwa?  8)


Offline Chmielu

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #506 dnia: Wt, 04 Maj 2021, 12:04:24 »
Jak tylko dowiedziałem się, że Anthony dostał Oscara, a nie Chadwick ze śmiechem powiedziałem do Żony: "Zobaczysz - zaraz zacznie się nagonka". Nie minęły dwa dni i na amerykańskiej stronie komiksowo-filmowej, którą śledzę tekst poświęcony temu strasznemu skandalowi i zdaniem w stylu "To nie wina Anthony Hopkinsa, ale...".

Nic to - wakanda forever.

Dobry kumpel z Anglii zadzwonił i mówi: "Skoro Supermana ma zagrać murzyn, bo zawsze grali go biali, to czy Black Panther nie powinien zagrać białas, bo zawsze grali go czarni?"

Nic to - wakanda forever.

"Moon Knight" (podobnie jak Punisher) jeśli nie wyląduje na innej platformie niż Disneyplus nie może się udać.
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

Offline Cringer

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #507 dnia: Wt, 04 Maj 2021, 13:37:48 »
Dobry kumpel z Anglii zadzwonił i mówi: "Skoro Supermana ma zagrać murzyn, bo zawsze grali go biali, to czy Black Panther nie powinien zagrać białas, bo zawsze grali go czarni?"
No Czarną Panterę zawsze grali czarni, a pisząc zawsze, to mam na myśli raz w jednym solowym filmie i 3 razy jako postać poboczna, a pisząc grali mam na myśli grał jeden aktor. Rzeczywiście to to samo co z Supermanem który o ironio w komiksie też bywa czarny.

Białe kołnierzyki z "Disney/Marvel Studios", wydaje się, lecą w swych filmowych planach na ilość kosztem jakości. Jest to moje tymczasowe zdanie - tak na pierwszy rzut oka.
czym się różnią te plany od tego co mieliśmy do tej pory? Jeden dodatkowy film w roku robi aż taką różnicę?
Jedyne co to można powiedzieć to że druga połowa 2021 roku jest upchana, tyle że to efekt zawieszenia działalności kin.

Jak dla mnie filmowy Marvel robi to co robił najlepiej, czyli fajne kino rozrywkowe. Jedne filmy są lepsze inne gorsze i pewnie w tej fazie też tak będzie. Osobiście czekam najbardziej na Multiversowe film, ale całą resztę też z chęcią zobaczę.

Offline Gieferg

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #508 dnia: Wt, 04 Maj 2021, 15:06:55 »
Cytuj
Czyżbyśmy się zbliżali do momentu analogicznego do współczesnego komiksowego Marvela, tyle, ze w filmach gdzie zacznie wychodzić masa nieangażującej popeliny?

Dla mnie to tak wygląda.
Przy okazji zaczyna się w filmach to, co sprawiło, że przestałem się interesować komiksowym superhero (i już nigdy więcej nie zacząłem - kupuję i czytam tylko rzeczy sprzed tego czasu, gdy stwierdziłem "enough is enough"). Jakieś dziwne pomysły, byle jacy następcy klasycznych postaci, ich kobiece wersje, murzyńskie wersje, murzyńsko-kobiece wersje, islamskie wersje  itd. 

Na chwilę obecną z tego wszystkiego jestem umiarkowanie zainteresowany tylko Thorem (ale i tu coś czuję, że będzie jakaś lipa z udziałem Portman) i GoTG (ale bez większych nadziei bo GOTG2 było duuuuuuuużo słabsze od jedynki). Spider-Mana obejrzę z obowiązku bo to (niby) Spider-Man, ale kierunek (Iron-Boy) w ogóle mi nie odpowiada. Resztę mam totalnie gdzieś, seriali nawet jeszcze nie próbowałem oglądać i kompletnie nie mam ochoty tego robić.

W sumie to czekam głównie na X-Menów i FF, ale jak wyskoczą z czarnym Wovlerine'em to niech sp... oddalą się szybko w przeciwnym kierunku.
« Ostatnia zmiana: Wt, 04 Maj 2021, 15:12:11 wysłana przez Gieferg »

Offline death_bird

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #509 dnia: Wt, 04 Maj 2021, 20:46:16 »
Ja z kolei niczego tak się nie obawiam jak X-Men z MCU.  ???
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".