Autor Wątek: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela  (Przeczytany 192483 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline bogi1

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #90 dnia: Cz, 21 Marzec 2019, 21:27:09 »
Cytuj
Inhumans? jakiego serialu? ;)

No właśnie lepiej nie wspominać ;)

Offline Gascon200

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #91 dnia: Cz, 21 Marzec 2019, 21:27:17 »
Wprowadzenia Namora się też nie mogę doczekać. Chyba coś było z prawami i solowego filmu jak z Hulkiem nie zrobią ale w takiej F4 mógłby się pojawić

Szczerze mówiąc, nie sądzę żeby dostał swój film, co najwyżej pojawi się jako postać drugo- trzecio planowa w jakimś filmie. Dlaczego? Ponieważ niedawno dc zrobiło Aquamana, i dziwnie by wyszło gdyby niedługo wypuścić Namora.

I pewnie zaraz ktoś powie ''Ale Deathstroke też będzie mieć swój film, Deadpool ma już, a to też są podobne postacie''. Tyle, że Aquaman ma znacznie więcej podobieństw z Namorem.

Offline Gieferg

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #92 dnia: Cz, 21 Marzec 2019, 21:41:59 »
Kto powiedział, że Deathstroke będzie miał swój film?

Offline death_bird

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #93 dnia: Cz, 21 Marzec 2019, 22:56:00 »
no i cieszy przypieczętowanie dealu z FOX. wystarczy mi już tego oglądania Sansy Stark :D

Tutaj zupełnie nie mogę się zgodzić. Disney jest jak Borg i gdy już zasymiluje wszystko co będzie się nadawało do asymilacji to gdzie będzie można uciec i zobaczyć coś innego? "Iksy" ostatnio Foxowi wychodziły gorzej niż lepiej, ale przynajmniej miały swój odrębny charakter. Jak się za nich D. weźmie to obawiam się, że "Apocalypse" będzie się oglądało z rozrzewnieniem. I Sansa przestanie być tym co tą serię spotkało najgorszego.

P.S. A z Namorem chyba się spóźnili. Wprowadzenie teraz tej postaci będzie wyglądało jak gonienie Aquaman`a. Byłby to pewien przełom "intelektualny" - jak dotąd to DC próbowało gonić MCU.
« Ostatnia zmiana: Cz, 21 Marzec 2019, 22:57:39 wysłana przez death_bird »
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Gazza

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #94 dnia: Pt, 22 Marzec 2019, 09:33:50 »
Po Endgame Carol Danvers ma być liderem Avengers i ogólnie "klaczą pociągową" MCU. :)

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #95 dnia: Pt, 22 Marzec 2019, 10:20:32 »
No właśnie lepiej nie wspominać ;)

nie mogę sobie odmówić i po prostu muszę wrzucić idealne podsumowanie całej tej produkcji:

https://twitter.com/ansonmount/status/1024768395302989824

(jeśli ktoś nie klei, to Anson zagrał Black Bolta ;))

ale tak się generalnie kończy zatrudnianie Scotta Bucka. koleś zadeptał Dextera i Iron Fista, więc ktoś wpadł na pomysł że możnaby ubić i jeszcze jeden potencjalny hit. O ile nie szaleję za uniwersum Inhumans to fajnie by mogli wpleść się w MCU.

Offline R~Q

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #96 dnia: Wt, 09 Kwiecień 2019, 14:06:12 »
Czy jacyś fani MCU wytłumaczą mi dlaczego uważa się "Thor - The Dark World" za najsłabszą część cyklu?

Dla mnie ona jest jedną z najlepszych. Ukazanie społeczeństwa Asgardu, różne światy (nordyckie światy jako planety), Svartalfar oraz Asgardczycy jako technomagiczni kosmici, walki na statki kosmiczne i lasery, ogólnie dobry worlbuilding, no i Loki, który nie jest debilem jak w Avengersach. Najlepsza część, na równi z Iron Manem 1 i 2 i Kapitanem Ameryką 2.

Tysonek

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #97 dnia: Wt, 09 Kwiecień 2019, 14:10:26 »
Uważam podobnie więc ci tego w żaden sposób nie wytłumaczę.

Offline bogi1

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #98 dnia: Wt, 09 Kwiecień 2019, 14:24:44 »
Ja, gdy oglądałem The Dark World też nie odniosłem wrażenia, że to słaby czy nawet średni film. Problemem może być, że jest to tzw. film do zapomnienia. Oglądałem może z 3 razy a nic mi w pamięć nie zapadło i nie pamiętam co się tam działo. No i sknocili całkowicie postać Malekitha ale to akurat typowy syndrom MCU tamtych czasów. Słabo rozpisani villaini
« Ostatnia zmiana: Wt, 09 Kwiecień 2019, 14:29:12 wysłana przez bogi1 »

John_

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #99 dnia: Wt, 09 Kwiecień 2019, 16:31:45 »
Powiedziałbym Ci, gdyby ten film nie był tak beznamiętny że po 2 seansach nadal nie pamiętam o czym był. Nawet jałowy drugi Iron Man bardziej mi zapadł w pamięć. Całe szczęście że później wziął się za te markę Waititi i liczę, że będzie mu dane nakręcić jeszcze jednego Thora.

Offline death_bird

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #100 dnia: Wt, 09 Kwiecień 2019, 17:21:16 »
Przyłączam się: pamiętam tyle, że tam chyba chodziło o jakieś mroczne elfy. Nic poza.
Ale może w chwili nudy obejrzę jeszcze raz. Może czegoś nie załapałem. ;)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

John_

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #101 dnia: Wt, 09 Kwiecień 2019, 17:39:35 »
Jak pierwszy raz oglądałem film to wyłączyłem na początku, tyle tam było nieznośnych żarcików. Dobrze ze postać Jane Foster graną przez N. Portman wykreślono z filmów o Thorze. Jeśli w MCU kiedyś zechcą zaadaptować żeńskiego Thora, to oby była nią Valkyria a nie Foster, zagrana i napisana fatalnie.

Offline death_bird

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #102 dnia: Wt, 09 Kwiecień 2019, 18:07:59 »
Dobrze ze postać Jane Foster graną przez N. Portman wykreślono z filmów o Thorze.

Jak dla mnie szkoda. Pierwszy Thor był jedynym strawnym i jedynym w którym jeszcze chodziło o coś w miarę sensownego. Portman zaś nawet jeśli gra na pół gwizdka to i tak ciągnie ten film w górę (i dotyczyłoby to każdej jednej produkcji w ramach MCU). W efekcie "jedynkę" zapamiętałem. Dwójki wcale. Trójka zaś jest wyłącznie irytująca (nie wiem jakim cudem namówili Cate do udziału w tym czymś)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #103 dnia: Wt, 09 Kwiecień 2019, 20:54:14 »
Czy jacyś fani MCU wytłumaczą mi dlaczego uważa się "Thor - The Dark World" za najsłabszą część cyklu?

Dla mnie ona jest jedną z najlepszych. Ukazanie społeczeństwa Asgardu, różne światy (nordyckie światy jako planety), Svartalfar oraz Asgardczycy jako technomagiczni kosmici, walki na statki kosmiczne i lasery, ogólnie dobry worlbuilding, no i Loki, który nie jest debilem jak w Avengersach. Najlepsza część, na równi z Iron Manem 1 i 2 i Kapitanem Ameryką 2.

Ach, ta nasza subiektywność. Ocena filmu, serialu, książki i innych sposobów wyrażania naszej kultury zawsze będzie opierała się o subiektywne opinie, zdanie, przekonania. Tego się nie uniknie, zresztą pojęcie prawa, państwa i pieniądza to, gdyby tak głębiej na ten,,aspekt" rzeczywistości spojrzeć, to okazałoby się, że są to subiektywne byty, które istnieją w zależności od obserwatora i wierzącego w nie osobnika. Przy takim rozumowaniu, rzeczywistość byłaby czymś o dużo głębszym sposobie pojmowania, czego istota ludzka nigdy by nie zrozumiała, a czemu może tylko przypisywać subiektywne wartości. Dlatego też, wychodząc z tego filozoficznego zapętlenia myślowego, i jednocześnie go kontynuując w oparciu o "Thor: The Dark World", mogę śmiało napisać, że drugi z trzech filmów z cyklu o Thorze jest przykładem tego, że jedni fani tego filmu po prostu nie trawią, a inni z kolei go akceptują, wręcz za nim bardzo przepadają, co mnie niezwykle zastanawia. Ciężko mi stwierdzić; ba, w ogóle uporządkować "The Dark World" na liście całego dotychczasowego dorobku filmów MCU, uporządkowanej od najlepszej do najgorszej pozycji. Produkcję szanuję za kreację "Eteru", postać Malekitha i wizualizację Asgardu: miasto + obywatele, co było i jest do dzisiaj tak mityczne, harmoniczne, po prostu prawie boskie, oraz za sam fakt, że film jest jednym z tych dzieł MCU, w których pojawia się Kamień Nieskończoności, i które wiąże się z postacią Thanosa - jako temu, kto był MCU przeznaczony - i jego planami wobec całego Wszechświata!

Jedynie żarty Darcy i zrzucenie ogromnego ciężaru odpowiedzialności i skupienia fabuły, w odpowiednim momencie filmu, na postać Jane Foster, wkuły się w mój składny osąd wobec "Thor: The Dark World"; z mojej perspektywy nie potrafiłem wyjść z w miarę normalną oceną tego obrazu MCU.

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #104 dnia: Śr, 01 Maj 2019, 00:35:22 »
Jakie to lekkie, śpiewne, rytmiczne; a jakie słowa. Aż w rytm tej melodii tupie się podświadomie nóżką... Wygląda na to, że utwór zagrano ku pamięci Stana Lee - kreatora komiksowych pomysłów i popkulturowego męża stanu. Posłuchajcie tej piosnki forumowicze; podczas słuchania można odnieść wrażenie jakby całe 11 lat filmowego dorobku MCU minęło nam tuż przed oczami... Niezwykłe! 8)