Autor Wątek: Ogólnie o filmach.  (Przeczytany 73980 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline deFranco

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #780 dnia: So, 13 Kwiecień 2024, 12:55:03 »

Wojownicy (The Warriors z 1979) - film o ulicznym gangu usiłującym przebić się z powrotem do swojej dzielnicy, po tym jak na spotkaniu wszystkich gangów w mieście ktoś zabija przywódcę, który próbował ich zjednoczyć i podejrzenie padło na tytułowych Wojowników. Głupota goni głupotę, ale jaki to ma klimat! Jaka super muzyka i kreatywne pomysły! Cholernie podobają mi się unikatowe stroje różnych ekip, nieprzejmowanie się realizmem czy kiczem i zasady tego świata, gangusy mają swój kodeks, ale też są szumowinami i jak widzą samotną dziewczynę to nie przegapią okazji na zaczepkę (lub gorzej).
Jak to się człowiek zmienia, ~15 lat temu próbowałem to oglądać i wyłączyłem po 15 minutach myśląc "co to za tandeta?" :D A dzisiaj gdyby było polskie wydanie tego filmu na Blu-ray to już bym zamówił (teraz się zastanawiam nad angielskim).
Fajnie też teraz wiedzieć ile innych filmów czerpało z tego pomysłów czy robiło nawiązań. Np. czarna prezenterka radiowa z Johna Wicka 4 czy Warframe to typowo z Warriors! Moja ocena 9/10.

Wojownicy to małe dzieło. Pierwszy raz oglądałem to prawie 30 lat temu, gdy TVP puszczała jeszcze
takie filmy. Wczesny Walter Hill to był Gość (Ciężkie czasy'75, Wojownicy'79, Śmiertelne manewry'81,
48 godzin'82, Ulice w ogniu'84), choć i później dawał radę.
Nie jestem fanem remaków, ale jakby za Wojowników zabrała się jakaś fajna ekipa z talentem
i poszanowaniem do klasyki, to chętnie bym obejrzał. Albo jakąś luźno nawiązującą kontynuacje,
bo te wychodzą ostatnimi laty lepiej niż remaki.
Tak czy owak temat wdzięczny, dziwne, że jeszcze nikt się za to nie zabrał.

Offline starcek

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #781 dnia: So, 20 Kwiecień 2024, 23:15:26 »
Gdy już myślisz, że już jesteś na dnie jeśli idzie o poziom scenariusza, to jednak Snyder nie zawodzi i puka od dołu. Nie wiem, czy bez alkoholizacji dałbym radę dociągnąć do końca Rebel Moon 2. Teraz muszę w ramach detoksu zapodać sobie Obcego, bo inaczej będę miał zmarnowaną niedzielę.
           
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Online michał81

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #782 dnia: So, 20 Kwiecień 2024, 23:34:52 »
Snyder zmieścił by się w jednym filmie, gdyby wyciął wszystkie sceny slow montion z obu części Rebel Moon. Koszenie zboża w zwolniony tempie, to już jest lekka przesada. Pierwszy część miała chociaż jakiś konkretny zwrot fabularny, druga nie ma nic po za masą głupot fabularnych i światotwórczych. Nieciekawe postacie. Nie angażująca i odtwórcza fabuły. Denne dialogi i patos wylewający się z całości. Nie spodziewałem się, że będzie dobrze, ale druga część pobiła Madam Web o całe lata świetlne, a ten film był naprawdę słaby i głupi.

Dobrze, że są jeszcze takie produkcje jak Abigail, która była bardzo odświeżająca po kupie jaką jest Rebel Moon.

Offline grzegorz.cholewa

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #783 dnia: Nd, 21 Kwiecień 2024, 03:05:32 »
Jeden dobry film zrobił - 300. I w ramach ciekawostki Watchmen - plagiat scena po scenie. A reszta? Świt... przeciętny najwyżej remake. I reszta komiksów jak ktoś ma na to ochotę.
« Ostatnia zmiana: Nd, 21 Kwiecień 2024, 03:11:41 wysłana przez grzegorz.cholewa »

Offline Tymon Nadany

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #784 dnia: Nd, 21 Kwiecień 2024, 07:12:37 »
300 to film który zabił kino sandałowe dla mnie poza tym jest przekomputeryzowany do porzygu.
« Ostatnia zmiana: Nd, 21 Kwiecień 2024, 07:15:31 wysłana przez Tymon Nadany »

Offline Pan M

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #785 dnia: Nd, 21 Kwiecień 2024, 14:40:08 »
Snyder nie umie robić filmów? Gdzie w tym wszystkim zaskoczenie?  ;D 300 i Watchmen wyszły tylko dlatego, że facet trzymał się niewolniczo materiałów źródłowych, chociaż i tak nie obyło się bez typowych dla niego symptomów chorobowych jak walki w slow motion. Obejrzysz z 3 filmy typa i już wynajdujesz schemat jak on dziecięco podchodzi do kina. Ważne żeby postać miała cool image, dużo słów motion, scenariusz i sens to rzecz drugorzędna.

Do tego Snyder ma tendencję do tworzenia w krzywym zwierciadle innych, udanych obrazów.W 2016 w bardzo zbliżonym czasie wyszly Marvelowe Civil war i Batman v Superman bo Warner był na etapie małpowania pokracznie Marvela. W 2021 roku w kinach debiutuje pierwsza część nowego filmowego cyklu Diuny, Snyder kończy zdjęcia do pierwszego Rebel Moon w grudniu 2022. Facet jest jak mniej bystre dziecko, które próbuje nieudolnie rysować tak dobrze jak jego kolega z podwórka. Fenomenem Zack jest na pewno, ale nie takim jakim siebie widzi.

Czekam na lamentowanie Snydera że ma 20 godzinna super wersję tych swoich wypocin w kosmosie i hurra optymizm fanów. Oh shit here we go again.
« Ostatnia zmiana: Nd, 21 Kwiecień 2024, 14:42:12 wysłana przez Pan M »

Offline grzegorz.cholewa

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #786 dnia: Nd, 21 Kwiecień 2024, 15:17:06 »
Jak ma się komiks Moore'a pod ręką to oglądanie Watchmen staje się w zasadzie zbędnym zajęciem. A 300 pewnie broni się nawet jak zna się komiks ( ja tylko go przeglądałem kiedyś w sklepie, teraz bym go wziął ). No i Watchmen jest sławny jeszcze przed ekranizacją. A o 300 pewnie niewiele by słyszało gdyby nie film.
« Ostatnia zmiana: Nd, 21 Kwiecień 2024, 15:40:54 wysłana przez grzegorz.cholewa »

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #787 dnia: Nd, 21 Kwiecień 2024, 15:39:08 »
    No już chyba trochę przesadzasz, niechęć do reżysera przesłania Ci zdrowy rozsądek. Nie ma nic złego w dziecięcym podejściu do rozrywkowego kina ani w schemacie reżyserskim, istnieje sporo przypadków czasem i wśród bardziej docenionych reżyserów kręcenia jednego i tego samego filmu w kółko. Jego filmy zazwyczaj fajnie się ogląda, problem zaczyna się jak zaczniemy porównywać to co jest z materiałem wyjściowym, ja taki Watchmen lubię naprzykład, podejrzewam, że jakbym nie znał komiksu to byłbym zachwycony. Z autorskich rzeczy jakoś nie wspomniałeś o Sucker Punch czy Legendach Ga'Hoole co złe były?
  Ma Snyder swoje wady widoczne bez problemu gołym okiem, ale ma i zalety, dobre oko do zdjęć, do scenografii, prawie zawsze świetny dobór do ról i samo prowadzenie aktorów. Jeszcze do nie dawna najwięksi chcieli z nim pracować a facet brał aktorów w swoim prime i to czasami ten prime osiągali oni właśnie u niego lub po występie u niego. Nie wiadomo na ile za dziwne treści Batman v Superman, który mimo wszystko fajnie się przecież ogląda, odpowiada on a na ile Warner Bros, które chciało jednym filmem nadrobić 10 lat i ile swojego wkładu włożył w Rebel Moon Netflix. Szczerz mówiąc dałby sobie gość spokój ze scenopisarstwem i skupił się na samej reżyserce.
  Tak wogóle jak kto oglądał te nowe Kacze Opowieści, to tam w jednym odcinku zbijają się z Zacka Snydera, chociaż to strasznie zabawne będzie bo jak tak dalej im pójdzie z ich filmami to jeszcze poproszą go o nakręcenie dla nich filmu z MCU. Pycha kroczy przed upadkiem.
 

Offline Pan M

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #788 dnia: Nd, 21 Kwiecień 2024, 19:27:40 »
    No już chyba trochę przesadzasz, niechęć do reżysera przesłania Ci zdrowy rozsądek. Nie ma nic złego w dziecięcym podejściu do rozrywkowego kina ani w schemacie reżyserskim, istnieje sporo przypadków czasem i wśród bardziej docenionych reżyserów kręcenia jednego i tego samego filmu w kółko. Jego filmy zazwyczaj fajnie się ogląda, problem zaczyna się jak zaczniemy porównywać to co jest z materiałem wyjściowym, ja taki Watchmen lubię naprzykład, podejrzewam, że jakbym nie znał komiksu to byłbym zachwycony. Z autorskich rzeczy jakoś nie wspomniałeś o Sucker Punch czy Legendach Ga'Hoole co złe były?
  Ma Snyder swoje wady widoczne bez problemu gołym okiem, ale ma i zalety, dobre oko do zdjęć, do scenografii, prawie zawsze świetny dobór do ról i samo prowadzenie aktorów. Jeszcze do nie dawna najwięksi chcieli z nim pracować a facet brał aktorów w swoim prime i to czasami ten prime osiągali oni właśnie u niego lub po występie u niego. Nie wiadomo na ile za dziwne treści Batman v Superman, który mimo wszystko fajnie się przecież ogląda, odpowiada on a na ile Warner Bros, które chciało jednym filmem nadrobić 10 lat i ile swojego wkładu włożył w Rebel Moon Netflix. Szczerz mówiąc dałby sobie gość spokój ze scenopisarstwem i skupił się na samej reżyserce.
  Tak wogóle jak kto oglądał te nowe Kacze Opowieści, to tam w jednym odcinku zbijają się z Zacka Snydera, chociaż to strasznie zabawne będzie bo jak tak dalej im pójdzie z ich filmami to jeszcze poproszą go o nakręcenie dla nich filmu z MCU. Pycha kroczy przed upadkiem.
 

No chyba nie przesadzam. Snyder to nie jest jakiś Nolan czy inny Ridley Scott, który przed koszmarnym Napoleonem miał kilka wybitnych filmów. Gość daje radę tylko wtedy jak niewolniczo trzyma się jakiegoś pierwowzoru, w jego przypadku komiksów. To nie jest cecha dobrego reżysera, że bez chomąta w jakiejkolwiek postaci nad sobą chłop nie potrafi niczego zdziałać.

Ja Sucker Punch uważam za koszmarek. Teledysk o tym jak laski w kusych spódniczkach leją wielkie roboty.
 
MCU żeby się zaczęło psuć potrzebowało do tego kilkunastu lat i suma sumarum jeszcze trwa. Trzydzieści filmów plus kilka seriali to jednak sporo lepsze dziedzictwo niż trzy filmy Snydera i zrobienie papatków od wytwórni w stronę typa. Dlatego robienie sobie jajec z chłopa w przypadku Marvela/Disneya to nie jest żadna pycha tylko czysta matematyka i fakty.  Snyder nie dostanie już nic od nikogo znaczącego, jakieś duże ip to czysta mrzonka w przypadku tego typa. Równie dobrze można mówić, ze jak  Villeneuve skończy na Mesjaszu Diuny to Snyder dostanie do zekranizowania 4 pozostałe książki Herberta. Matko bosko aż mnie zmroziło, na całe szczęście typ jest po całości skompromitowany i jedyne co mu zostało to robienie tych dziwnych marek własnych a Netflix zaraz może zakręcić kurek z pieniążkami na rebel shit.

Dobre zdjęcia chłop miał, ale to co dobrego w Snyderze to zaraz się przykrywa jego znaczącymi wadami. Przykładowo slow motion było spoko w jego wczesnych filmach szczególnie 300, ale potem jak chłop przedawkował towar, to się zmieniło w parodie, szczególnie widać to właśnie w zbuntowanym księżycu.

Cięty na chłopa owszem jestem, ale mega nie lubie tej dziwnej snyderowej sekty, która kręci się obok Zacka. Raz, że ciągle mają tą samą gadkę w postaci super wersji reżyserskiej, która naprawi jakikolwiek jego film- ostatnio ten temat wpadł przy temacie Sucker Punch- co jest pięknym pokazem współczesnej mentalności w stylu rozbijania gry na milion dlc i wmawiana ludziom, ze wtedy to dopiero będzie. Dwa chłop w wywiadach ma jakiś straszny vibe dzieciaka, który kręci te filmy bo super się przy tym bawi, ale niestety nie jest utalentowanym dzieckiem więc taki cringe z tego wszystkiego wychodzi. Po trzecie fanbaza typa traktuje jak drugiego Kubricka, powiesz coś negatywnego o twórczości Zacka to wychodzi typowa psychologia tłumu z widłami.
« Ostatnia zmiana: Nd, 21 Kwiecień 2024, 19:32:01 wysłana przez Pan M »

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #789 dnia: Pn, 22 Kwiecień 2024, 20:20:16 »
  No chyba napewno przesadzasz. Reżyserów na poziomie Ridley Scott to znalazłoby się trzech na krzyż, nie jest wśród nich Snyder, ale Nolan też niekoniecznie. To, że nie jesteś dobry jak Scott to nie jest żaden dowód na to, że jesteś słaby. To, że uważasz Sucker Punch za koszmarek to też żaden dowód, że nim jest, szczerze mówiąc nawet nie rozumiem co można mieć do lasek w kusych spódniczkach lejących wielkie roboty :) No właśnie MCU trwało ileś tam lat, Snyderowi kazano to nadrobić natychmiast bez żadnej podbudowy, na dodatek chyba Warner widział wcześniejsze jego filmy, więc nie rozumiem skąd zaskoczenie. Te jego produkcje DCEU, może i marne jako ekranizacje komiksów, ale lepiej się je ogląda niż większość MCU. Tyle, że tu nie ma żadnej snyderowej sekty, tylko Ty wrzucasz co jakiś czas teksty o tym jaki on jest do bani. Porównania do gier nie rozumiem.