Ciężko mi odwołać się do źródła, bo jak pisałem w innej wiadomości - fanem Pythonów nie jestem, ale dobrze pamiętam że było sporo postaci pojawiających się w wielu odcinkach. Nie przeczę że jest to sketch show, po prostu widzę serial jako balansujący na granicy definicji sitcomu. Faktycznie ten "stały zestaw postaci" nie jest spełniony (co innego The League(...) czy Little Britain). Może to przez/dzięki niemalże stałym elementom jak introdukcje Cleese'a (zakładam że jest to ta sama postać między odcinkami) patrzę na Cyrk jak na sitcom?