Autor Wątek: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela  (Przeczytany 192649 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Yossarian

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #405 dnia: Pt, 26 Luty 2021, 22:22:16 »
Słyszeliście najnowszą plotkę? Ponoć Piotr Adamczyk ma wystąpić w serialu Hawkeye:

https://film.org.pl/news/piotr-adamczyk-dolaczyl-do-mcu-zagra-w-serialu-hawkeye-251644/
https://naekranie.pl/aktualnosci/hawkeye-piotr-adamczyk-mcu-1614267828

Była polska postać w runie Matta Fractiona:
http://marvelcomics.pl/hero/index/id/11324/Clown-[Kazimierz-Kazimierczak]

Możliwe więc, że będziemy mieć swojego villaina w MCU :)

Offline Gazza

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #406 dnia: So, 27 Luty 2021, 00:12:03 »
Już jeden Polak był - Jerzy Skolimowski w Avengers, więc czemu nie Adamczyk tym razem w serialu o Hawkeye’ach... 😉

Offline death_bird

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #407 dnia: So, 27 Luty 2021, 00:22:51 »
Będzie polski bandzior?
Sukces.
Hurrraaa...
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Online OokamiG

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #408 dnia: So, 27 Luty 2021, 04:14:14 »
Fra Fee, to aktor co gra Kazimierza Kaźmierczaka.

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #409 dnia: So, 27 Luty 2021, 22:47:01 »
Gdy pytają mnie, jakie byłyby szanse na to, że przewidzę to co wydarzy się w serialu "WandaVision", głównie w kontekście ukazania ,,truelly power" naszej głównej bohaterki w odcinkach 4-5 produkcji, kazałbym pytającym puknąć się w łeb, a sam bronił bym się przed udzieleniem odpowiedzi na tego typu pytanie. Bo zwyczajnie w świecie, za Chiny Ludowe nie byłbym w stanie ,,proroczo" tego przewidzieć; ,,nie wykoncypowałbym" tego w jak lekkim, figlarnym i przystępnym stylu, ot z dozą improwizacji, którą można nazwać sztuką, i kontrastującym z tym odpowiednio dobranym napięciem i atmosferą przedstawianych historii, ukazano tu potęgę Wandy Maximoff. Koniec kropka, nie dałbym rady. I te odcinki summa summarum, bo stanąłem aktualnie na epizodach nr 4 i 5, to o one w szczególności się rozchodzi (przede mną na najbliższy watching ,,wejdą" epizody numer 6 i 7), ukazały, co jest wręcz niesamowite, tę wyjątkową poza wyobrażeniem, wychodzącą poza myśl, moc Wandy. A jest to jej właściwość idąca daleko i daleko poza koncept mocy Kamienia Umysłu, którą mu się przypisuje. Po odcinkach 4 i 5 "WandaVision" wnioski wychodzą same z siebie: Wanda robi z rzeczywistością to co chce; tłamsi ją zgina, modeluje czasoprzestrzeń na własne widzimisię. No bo, jak do diaska ktokolwiek o jakkolwiek potężnej mocy jest w stanie kontrolować umysły setek pracowników S.W.O.R.D. i zwykłych ludzi, czy zabłąkanych obywateli, przy jednoczesnym modelowaniu ,,sztucznego wymiaru" - jakiegoś kokonu, czy kieszeni meta-materii - umieszczonego w normalnej trójwymiarowej rzeczywistości, wśród normalnie biegnących spraw jakiegoś tam obszaru USA, czy gdziekolwiek indziej? Nie zapominajmy o
Spoiler: PokażUkryj
krutacznym, dla mnie niejasnym pod względem przyczyny i celu tego zabiegu Wandy, ,,złożeniu" przez nią samą Visiona z powrotem do kupy, co miało miejsce - tak sądzę - zaraz po tym jak Scarlet
 powróciła do jakiejś tajnej siedziby S.H.I.E.L.D. z pola bitwy Mścicieli i multum innych herosów z armią Thanosa, gdzieś na polach zaraz za Nowym Jorkiem. Mało tego, przy tych dwóch procesach, Wanda dokonywała osobliwego ,,skracania czasu" - jakby zwijania go w harmonijkę i przepuszczania przez jego wymiar materii, którą dowolnie manipulowała: jej malutcy synowie we względne kilka dni dorośli do wieku typowego młodzieńca. A wszystko to... w tym odbywa się w osobliwym kokonie dziwnej, egzotycznej materii, wraz z promieniowaniem reliktowym i pozostałością po pstryknięciu Thanosa, czyli rozgrywa się to w wymiarze utworzonym przez w bezmiar idącą moc Wandy.
Łej Panie, łej Panie, głowa już spuchła, a tu cisną się na usta pytania: co będzie dalej w serialu, po epizodach 4-5? Czy to wszystko, co nawiedziło Westview to obraz eskalacji prawdziwej potęgi jednostki, czy efekt halucynacji woli Kamienia Umysłu, który, cholibka, skąd się tu wziął? Czy jeśli Wanda jest tak potężna, to czy w ogóle panuje nad swoimi mocami; czy kontroluje to, co robi, czy też nie, powodując, że sama blokuje swój umysł zapominając gdzie i po co jest? Czy wie, co robi innym ludziom a'la ,,serialowym mieszkańcom"? Jak to wszystko się zakończy?!

Jest to prawdziwy a.k.a. ,, truelly special" serial MCU - czysta satysfakcja mega freaka i geeka, i ukłon w stronę wydarzeń z "Infinity Saga". Do odcinka 5-ego wraz z nim, "WandaVision" oceniam na 10/10. Ula la, incredibile!

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #410 dnia: Śr, 03 Marzec 2021, 15:53:41 »
Wanda Maximoff = infinite unlimited overpowered power; bo jak po oglądnięciu ośmiu odcinków "WandaVision", można by inaczej określić ponad wszelką skalę moc Wandy, która zaczyna w MCU ukazywać swe prawdziwe oblicze?

Osobiście, co do 8-ego epizodu "WandaVision" mam pewien fanowsko-geekowski niedosyt: skąd,
Spoiler: PokażUkryj
na wszystkie świętości Księgi Vishanti! - Agatha wiedziała kiedy, gdzie i jak znaleźć się w Westview, czy gdziekolwiek indziej, blisko Wandy, aby wydarzyło się to, co miało się wydarzyć? Skąd ta ,,wiedźma" wiedziała kiedy znaleźć się w pobliżu tej wielkiej, którą podziwia? Dziura fabularna? Ostrzę sobie ząbki na finał sezonu "WandaVision". To, co się w nim wydarzy (oby pojawiły się ucieleśnienia abstraktów Chaosu, Śmierci, sam Mephisto) - jego koniec, cóż, powinien być zarazem początkiem filmu "Doctor Strange in the Multiverse of Madness". Coś musi być na rzeczy!


"WandaVision (2021)", to coś bardzo wyjątkowego; to serial, który ociera się o komiksowo-adaptacyjny ideał. Na razie, przed finałem sezonu, ocenię go na: 9/10. Jestem ostrożny, co do jego zwieńczenia... bardzo optymistycznie ostrożny. 8)

Offline Cringer

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #411 dnia: Śr, 03 Marzec 2021, 16:34:01 »
@Michael_Korvac
Miałem wrażenie że
Spoiler: PokażUkryj
Agatha wspominała że wyczuła coś dziwnego dzieje się w Westview i to ją tam sprowadziło.

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #412 dnia: Śr, 03 Marzec 2021, 20:44:14 »
@Michael_Korvac
Miałem wrażenie że
Spoiler: PokażUkryj
Agatha wspominała że wyczuła coś dziwnego dzieje się w Westview i to ją tam sprowadziło.


Ogólnie, jako myśl podsumowująca calość serialu, od początku aż do obecnego epizodu "WandaVision", można przyjąć pewne założenie:

- twórcy produkcji, bazując na swym wcześniejszym doświadczeniu z kinową częścią MCU, bardzo dobrze, wręcz genialnie, podeszli do zobrazowania tu zasłużonej dla postaci Wandy Maximoff: prawdziwej i szczerej mocy, która ukryta jest głęboko w jej jestestwie. Nawet kończąc na ostatnio emitowanym, ósmym odcinku serialu, summa summarum kreację wewnętrznej potęgi Wandy wykreowano tak sprytnie, że oglądający serial fanatycy nie są w ogóle pewni, jak ta żeńska postać jest potężna, co, jak i ile w sobie jeszcze ukrywa. I teraz stwierdzenie, że ,,Wanda pokonałaby Thanosa, gdyby ten nagle nie rozpoczął pod Nowym Jorkiem przeprowadzenia zmasowanego ataku ("Avengers: Endgame")", zyskuje sens. Sami popatrzmy, Wanda urodziła się z jakimś wpojonym w jej organizm ,,jarzmem" magii, której podstawy, czy też źródła mocy wypływały z ,,krańca rzeczywistości", czy ,,jądra", w którym tworzą się i stykają ze sobą wszystkie wymiary Wszechświata. I jest to tak samo porównywalne (i jest to moja teoria) źródło wszelkiej potęgi dla jej magii chaosu, jak pierwotne źródło mocy dla siły Kamieni Nieskończoności. Dodajmy teraz tą gdzieś ,,zakopaną", osadzoną w jestestwie Wandy, jej moc, która musi pochodzić z jakiegoś praźródła egzystencji Wszechświata, do również bezbrzeżnej, nieskalanej multiwymiarowej siły Kamieni Nieskończoności, a otrzymamy ,,untamed power, and beyond that, something truly special". I tak znalazłem się w miejscu, że fanowsko... cóż nie mogę znaleźć porównania, czegokolwiek pod względem mocy (tych specials) u jakiejkolwiek postaci z MCU, podobnego o skali i zasięgu mocy, którą posiada Wandy Maximoff. To coś niesamowitego... I nie zdziwiłbym się, gdyby nasza bohaterka na swój sposób by się wkurzyła i powiedziała w finałowym odcinku serialu, coś w rodzaju: ,,no more mutants", po czym nastąpiło by wynikające z jej mocy swego rodzaju ,,pstryknięcie Rękawicą Nieskończoności". W ten sposób
Multiświat w MCU podzieliłby się na kolejne światy, zyskując nowe, a nie niszcząc dotychczasowych. W jednym z nich znaleźli by się ci ,,niechciani" - wyrzuceni z bazowego świata przez Wandy ,,snapping".

Mephisto w finałowym odcinku "WandaVision"? Czyżby?

Tak, Mephisto kiedyś w komiksach Marvela przyjmował manifestację...muchy



I w postaci muchy, w prawym górnym rogu kadru, ukazał się w jednym z odcinków. Czyżby?


Nie samym serialem (a tak właściwie o miniserialem, bo Feige ponoć zarzekał się, że nie będzie drugiego sezonu produkcji; że ma ona zakończyć się w sposób otwarty, nawiązujący do filmu z Dr Strange'em w roli głównej z 2022 roku) "WandaVision" żyje MCU, oj nie. Warto wspomnieć o tym, co się dzieje na planie zdjęciowym czwartego filmu o Thorze i przygodach jego nowej ekipy. Jak mówi portal "naekranie.pl": ,,Taika Waititi, reżyser Thor: Ragnarok oraz Thor: Love and Thunder znów szykuje komediowe złoto.(...) Nowe zdjęcia z planu zdradzają, że w obsadzie tej "sztuki" znalazła się Melissa McCarthy. Popularna aktorka komediowa wciela się w... Helę, którą oryginalnie grała Cate Blanchett. W pozostałych rolach zobaczymy Matta Damona jako Lokiego. Luke'a Hemswortha (brat Chrisa) jako Thora oraz Sama Neilla jako Odyna. W tym aspekcie zakładamy, że ponownie będzie to wystawianie sztuki, ale nie jest wykluczone, że Waititi wykorzystuje tych aktorów w zupełnie innej formie".


Michael_Korvac

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #413 dnia: So, 06 Marzec 2021, 16:01:35 »
... Że co? A gdzie brać forumowiczową wcięło? Zasnapowało was dokądś, a potem zblippowaliście do innego świata? Żadnych dyskusji na temat finału serialu "WandaVision"?

Co tu dużo mówić, odcinek dziewiąty najnowszej produkcji, świeżo zakończonej spod znaku "Marvel Studios" (co ciekawe ,,nie zapachniało tu nawet na moment Disney'em", i całą tą familijną rejteradą korporacji), wybebeszył mi fanowską mózgownicę i postawił pod znakiem zapytania (i to solidnym!), prawdziwą, tą pierwotną dziewiczą moc Wandy Maximoff, która jak się okazało
Spoiler: PokażUkryj
nie jest nawet czarnoksięska, bo to ona kształtuje magię... jeśli dobrze zrozumiałem po tym co w odcinku w konfrontacji z Wandą powiedziała jej Agatha. Czyli w przypadku Maximoff mamy przykład niebotycznej mocy czystego ,,multi-overpoweringu", skoro Sorcerer Supreme przy jej mocy zdaje się być wypluwającym skromne czary karłem.
Mało tego, odcinek okazał się w bezcenny sposób super-duper niesamowity: na każdej płaszczyźnie realizacji tych 42 minut wszystko zagrało na najwyższe noty. Scenariusz, inteligencja emocjonalna postaci Visiona i Wandy, easter eggi, efekty wizualizacyjne (ekstrakcje mocy, te dziwne plazmatyczne wyziewy,  czy wici inno-wymiarowej materii eksplodujące z Wandy lub Agathy podczas ich starcia etc.), a wreszcie same ostatnie minuty odcinka i dwie sceny w stylu ,,po napisach końcowych" - tak genialnie komponowało się to jako całość, tworząc perfekcyjną symbiozę, że ów epizod zasługuje na ocenę poza tą limitowaną górną skalą, jednakże postawię mu przysłowiowe: 10/10 - skoro tyle mieści się w skali. 8)

P.S.
Spoiler: PokażUkryj
 Agatha, jak pewnie zauważyliście, w finałowym odcinku "WandaVision", nie bez przyczyny wspomniała Darkhold; w jednej ze scen po napisach odcinka mroczna osobowość Wandy, czyli ,,pure power" Scarlet Witch (mam problem ze zrozumieniem tej krótkiej scenki), również studiowała Darkhold. Czyżby w "Doctor Strange in the Multiverse of Madness" czekała nas próba dostania się Scarlet Witch do wymiaru Darkhold i uwolnienia stamtąd dzieci Wandy, Agathy i resztę, która utknęła w fikcji Westview? Czy potężna Scarlet mogłaby ,,wypuścić" do ludzkiego wymiaru Zarathosa, a może i postać Ghost Ridera, a nawet samego Mephisto? Coś musi być na rzeczy; coś wisi w powietrzu; film wprowadzi nam do MCU kolejne postaci z mrocznej części Uniwersum Marvela.

Offline misiokles

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #414 dnia: So, 06 Marzec 2021, 16:35:30 »
Najciekawszy w dwóch ostatnich odcinkach był przede wszystkim skowyt umierających fanowskich teorii :)
Ale ogólnie to cieszę się, że serial jest na tyle zamkniętą historią, że nir zmusza kinomaniaków do oglądania seriali by zrozumieć kinowe filmy!

A mógłby mi ktoś napisać skąd w ogóle wziął się hype na Mephisto? Były jakieś przecieki castingowe?

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #415 dnia: So, 06 Marzec 2021, 21:03:35 »
Sławetny hype na fanowsko-geekowskie teorie, według których w którymś z decydujących epizodów "WandaVision" koniecznie miałby pojawić się Mephisto, wziął się stąd, że (pisałem o tym w poście wyżej):
 - według jednej grupy fanów pierwszą oznaką zbliżającego się nadejścia w serialu Mephisto było pojawienie się go w formie manifestacji muchy - co widać na jednym z wyżej wstawionych w moim poście zdjęć, w jego prawym górnym rogu. Tak, wiem, że wydaje się to dziwna spekulacja, ale... Mephisto w komiksach Marvela swego czasu przyjmował postać... muchy.

- według kolejnej grupy fanów ,,oznaki słowne" zbliżającego się nadejścia Mephisto w "WandaVision", wynikające z dialogów między postaciami w tych pierwszych sitcomowych odcinkach serialu, wskazywały na to, że Mephisto się na pewno pojawi. Chodzi o to, że poszczególne sylwetki bohaterów używały jakichś pośrednich, dwuznacznych określeń, czy pokombinowanych wyrazów, zdań etc., które można było na różny sposób interpretować: ,,diabeł tkwi w szczegółach" od Dottie, co Agatha podsumowała mniej więcej, że ,,na tym się nie kończy", itp. Po prostu w ich wypowiedziach pojawiały się słowa związane z piekłem, diabłem, mrokiem, co niekiedy (według teorii geeków z Reddita) było raczej częścią jakiegoś aforyzmu, przysłowia, idiomu. Chyba że dokopalibyśmy się do innego znaczenia takich słów czy zdań, a wtedy można by zakładać, że takowe wypowiedzi wskazują na nadejście w serialu Mephisto.

P.S. Dla oglądających odcinek nr 9 "WandaVision":
Spoiler: PokażUkryj
 zapewne macie w pamięci drugą scenę po napisach tego epizodu, gdy Scarlet Witch (Czyżby nawiązanie do "Infinity Gauntlet", gdy w ostatnich kadrach komiksu widzimy Thanosa odpoczywającego w swej hatce, szykującego się do uprawy roli?) szperała w Darkhold, i gdy w pewnym momencie usłyszała jakby głos wydobywający się z pola energii czy też wymiaru tej księgi, szepczący jej coś do ucha w stylu: ,,mamo pomóż nam!". Czyż nie oznacza to, że wszyscy ci pozostawieni przez Wandę w Westview, jak Agatha; wszyscy ci, którzy z Westview niby zniknęli, bo ,,energią chaosu" Wanda usunęła pole swych potężnych (trudno to konkretnie nazwać) mocy otaczających to miasto, a byli to Vision i m.in. jej dzieci, po prostu powrócą? Że Scarlet Witch będzie chciała ich odzyskać, próbując zmanipulować mocami wypływającymi z Darkhold? Że w ten sposób odzyska bliźniaki i Visiona, a Agatha, Ghost Rider, Zarathos, nie daj Boże Mephisto, oraz może byty Chaosu i personifikacja Śmierci skorzystają z furtki, którą Wanda otwarła poprzez dar mrocznych fluktuacji wypływających z tej księgi, przedostając się tym samym do naszego ziemskiego wymiaru? Czy skutki wydźwięku tej sceny po napisach zostaną ukazane w "Doctor Strange in the Multiverse of Madness"?

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #416 dnia: Wt, 09 Marzec 2021, 19:27:52 »
Mały dodatek do mojego powyższego posta:

- Matt Shakman, reżyser "WandaVision" (ponoć... bo wiem o tym z dość niepewnego źródła) w jednym z jakichś ostatnich wywiadów / podcastów, w którym brał udział wspomniał, że serial ten miał wyglądać ,,trochę" inaczej niżeli to, co zaprezentowano nam na przestrzeni ostatnich kilkunastu dni. Platforma streamingowa Disney + wszystkie 9 odcinków "WandaVision", miała wyemitować w jednym dniu, albo w dwóch częściach (4 i 5 odcinków), to raz. A dwa, widowisko to fizycznie i scenariuszowo miało się prezentować finalnie... względnie odmiennie: zakończenie - odcinek 9 - miało być dłuższe, z inną rolą Moniki Rambeau, która wraz z niektórymi postaciami miała próbować powstrzymać Agathę przed użyciem Darkhold. Również planowano bardziej rozległe, potężniejsze, bardziej zaawansowane efekty wizualne (Ale po co? Skoro, jak na standardy serialowe, "WandaVision" zaprezentowała nam wyborne, płynne, scalone z rzeczywistością wydarzeń i tła tego serialu, wizualizacje!). A wszystko to poszło... do kosza za sprawą Pandemii Koronawirusa, która zmusiła skrócenie czy ścięcie pracy nad tym widowiskiem do minimum, które zaakceptowali by jego twórcy, Disney +, oraz Marvel Studios. Zaiste, iście ciekawe! ;)

Summa summarum "WandaVision" wywarło na mnie ogrom (ba, mało powiedziane!)... mega pozytywnego wrażenia. Serial, owszem, miał w sobie drobne wady (luki fabularne, marne ukoronowanie wątku Moniki Rambeau, niekiedy pocięte nieco efekty wizualne, które i tak były genialne), ale potrafił opróżnić mój fanowski mózg ze zbędnych rzeczy, wszelakich pierdół, i otworzyć go na coś nowego, czego w materii MCU nie było. To właśnie w "WandaVision", po raz pierwszy kapitalnie zaprezentowano tę potrzebną dla Kinowego Uniwersum Marvela świeżość: wątek magiczny, emocjonalne kreacje postaci, miks form gatunkowych tworów audiowizualnych, i to na przestrzeni jednego serialu! I ta popkulturowa gratka easter-eggów i nawiązań! O tak! Więcej i więcej takich skarbów serialowych, jak "WandaVision"!

Hype na serialowe MCU, i to zwłaszcza po ogólnie rewelacyjnie całościowo jakościowym "WandaVision", narasta:

* Bang! 19 marca 2021 rok, premiera "The Falcon and the Winter Soldier"!

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #417 dnia: Wt, 09 Marzec 2021, 19:56:01 »
A mógłby mi ktoś napisać skąd w ogóle wziął się hype na Mephisto? Były jakieś przecieki castingowe?

nic takiego nie było, ale 'wyciekło' opakowanie zestawu zabawek które zawierało figurki Wandy i Mephisto:

https://boundingintocomics.com/2021/02/02/marvel-minimates-toy-leak-appears-to-confirm-at-least-one-wandavision-villain/

Takie zabawkowe leaki często zdradzały fabuły, jak np. figurki bohaterów w Quantum Suits (Endgame) które ktoś wystawił kilka tygodni za szybko w którymś Walmarcie.

jeśli chodzi o serial to jestem srogo zawiedziony finałem. szkoda strzępić klawieśnicy.

Offline SawiK

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #418 dnia: Śr, 10 Marzec 2021, 08:49:45 »
Tymczasem Czarna Wdowa zmierza na duże ekrany, cel maj 🥛

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #419 dnia: Śr, 10 Marzec 2021, 15:39:59 »

"WandaVision" właśnie zakończyło swój bieg. 9-cio odcinkowe, wybitne, zrealizowane na każdym polu, w każdym aspekcie praktycznie bez skazy - ,,czysto perfekcyjnie" (może i drobne wady się pojawiły, jak cięcia montażowe: cięcia w efektach, jakieś niedopowiedzenia fabularne), kolejne dzieło MCU, okazało się czymś naprawdę mega przełomowym dla tej płaszczyzny kinowej rozrywki. Każdy ma własne zdanie, gusta i guściki; jednak ja na nic - w odniesieniu do całości wydźwięku "WandaVisionu" i ogromu wrażeń, które spłynęły na mnie po całości obejrzanego serialu - nie zamierzam narzekać, wręcz nie śmiałbym. Cieszę się, że Feige z gawiedzią białych kołnierzyków z Disney + poszli krok naprzód z realizacją adaptacji komiksowych historii Uniwersum Marvela.



A co do samego 8-ego odcinka "WandaVision": zwróćcie uwagę na moment niby wizji (fotografia powyżej), części epizodu, podczas którego rozgrywanych wydarzeń Wanda widziała... jakąś wersję siebie. Czy na jej oczach zapisała się sylwetka Scarlet Witch z równoległego świata, a może było to potężna ,,wiedźma" magii chaosu, jako tylko i wyłącznie manifestacja fizyczna tych mocy? Czy jednak była to wizja, której ujrzenie jej treści przez Wandę spowodowało zaburzenie w czasoprzestrzeni naszego Wszechświata, na zasadzie: ,,ujrzenie czegoś w wizji wywoła tą właśnie wizję w przyszłości, co spowoduje..." - klasyczny mechanizm ,,podróży w czasie" i jej paradoksów, czyli ,,skutek wyprzedza przyczynę". Konsekwencją takowej projekcji postaci Scarlet Witch z przyszłości, byłoby wywołanie przez Wandę, jako Scarlet, tej wizji w niedalekiej przyszłości. To oznacza, że moc wcielenia magii chaosu Wandy ma możlwość wpływania na czasoprzestrzeń w sposób, który nie śnił się nawet Doktorowi Strange'owi! Jest to pośrednie związanie możliwości Scarlet Witch z Kamieniem Czasu!

Doctor Strange in the Multiverse of Madness, sądzę, pogłębi naszą wiedzę o mocy overpowered Wandy Maximoff, czy jej wcielenia... nad którym mogłaby stracić kontrolę (patrz druga scena po napisach końcowych 9-ego odcinka "WandaVision"; scena w chatce)!