Autor Wątek: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela  (Przeczytany 187568 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

John

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #210 dnia: Pn, 16 Wrzesień 2019, 15:25:34 »
Bardzo bym nie chciał Magneto z Ultimate na ekranie jako tej domyślnej wersji. W 616 ta postać zawsze miała odcienie szarości, jego historia i motywacje były doskonale przedstawione. McKellen i Fassbender dźwignęli złożoność i pewnego rodzaju grację tego antybohatera. Motyw z mutantami w Ultimate działał i był dobry w ramach ich konkretnego uniwersum, ale w filmach to byłoby najtańsze wyjście, zabierające całą wyjątkowośc mitologii genu X. Ból w pewnej części mojego ciała byłby nieziemski, gdyby poszli tym tropem ;) Za to co mogą śmiało zaadaptować z tamtejszego Magnusa to jego pierwszy kostium z początku runu Kirkmana. Piękny w swojej prostocie, mój drugi ulubiony bo klasycznym odzieniu Erika/Maxa z lat 90'. Chyba, że aktor będzie czarnoskóry - wtedy może lepiej postawić na biały uniform?

Spoiler: PokażUkryj


Szkoda tylko, że zabito Quicksilvera w Avengersach. Teraz Magneto może mieć tylko dwie córki, o ile Scarlet Witch będą chcieli uczynić mutantką. Jeśli nie, zostanie tylko Polaris... może gdyby wtedy szanse na X-Men w MCU nie byłyby zerowe, studio nie pozwoliłoby Whedonowi uśmiercić Pietro Maximoffa.

Offline Kadet

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #211 dnia: Wt, 17 Wrzesień 2019, 18:44:53 »
Albo się okaże, że przez jakieś manipulacje czasowe przy pstryknięciu/ wizytę podróżującego w czasie Kapitana Ameryki/ wtórną mutację / eksperyment Hydry lub SHIELD z soczkiem z niebieskiego kosmity Pietro jednak przeżył :)

Co do używania/ nieużywania X-Men: moim zdaniem ich nie odstawią. Marvel potrzebuje na gwałt jakiejś rozpoznawalnej supergrupy, która zastąpi Avengers. Wcześniej MCU mógł stopniowo budować Avengers, puszczając filmy solowe, które podbudowywały późniejszy "crossover", ale teraz IMHO tak się nie da. To, co wtedy ekscytowało, zaskakiwało, cieszyło, było niespodziane (WOW! Wreszcie będą w jednym filmie! I się spotkają! I stworzą grupę!), teraz już nam spowszedniało. Publika przyzwyczaiła się do grupowych występów supergierojów, oczekuje ich i nie wyobrażam sobie, żeby korpo mogło znowu pozwolić sobie na krok w tył i mozolne budowanie marki z trzecioligowców. W tej sytuacji znana supergrupa z dużą liczbą fanów to za dobra rzecz, żeby od razu jej nie wycisnąć.  Wzrost przychodów nie może spowolnić, bo akcjonariusze się wściekną.
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline Koalar

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #212 dnia: Wt, 17 Wrzesień 2019, 19:15:50 »
W sumie może być też tak, że te pstryczki jako efekt uboczny dopiero spowodują pojawienie się mutantów w tamtym świecie. Czy byli już jacyś mutanci?
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline OokamiG

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #213 dnia: Wt, 17 Wrzesień 2019, 19:32:22 »
To byłoby bardzo leniwe rozwiązanie. Teraz wszystko będą sprowadzać do pstryknięcia?
« Ostatnia zmiana: Wt, 17 Wrzesień 2019, 19:38:41 wysłana przez OokamiG »

Offline Kadet

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #214 dnia: Wt, 17 Wrzesień 2019, 22:08:31 »
Pstryk: i robisz co chcesz :)

Po tej eskapadzie Steve'a Rogersa do przeszłości porzuciłem oczekiwania, że fabuła filmu MCU musi trzymać się jako tako kupy.

W sumie może być też tak, że te pstryczki jako efekt uboczny dopiero spowodują pojawienie się mutantów w tamtym świecie. Czy byli już jacyś mutanci?

Póki Fox trzymał prawa do X-Men, nie było żadnych. Quicksilver i Scarlet Witch mogli się pojawić dzięki jakiemuś zagmatwaniu praw ekranowych, które pozwalało korzystać z nich jednocześnie Marvelowi (jako Avengers) i Foxowi (jako mutantom). Z tego powodu w MCU rodzeństwo dostało moce w wyniku eksperymentów Hydry i nikt nawet się nie zająknął o jakichkolwiek mutacjach.
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

John

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #215 dnia: Wt, 17 Wrzesień 2019, 22:35:20 »
Dziwna była kwestia z dzieleniem praw do Pietro i Wandy ze względu na ich obecność w Avengers. Wolverine też był członkiem Avengers, Beast także. W przypadku Beasta nie była to długa kadencja, ale Logana wśród Mścicieli naprawdę mocno eksponowali, aż przesadnie powiedziałbym. A jednak praw do nich nie mieli. W Marvel Now już wiele mutantów było Avengerami, za sprawą konsekwencji Avengers vs X-Men i zaproszeniem Capa by X-Men połączyli się z Avengers. Ktoś mógłby powiedzieć, że Marvel specjalnie ich sobie zastrzegł w umowie, by mogli pojawić się w ich Avengers. Ale jakich Avengers? Przecież Fox kupił prawa do ekranizacji mutantów w latach 90. Marvel w ogóle nie myślał wtedy o kręceniu filmów. Dlatego sprawa dla mnie jest dziwna. Tak samo zastanawiał mnie Namor. Został powiązany z mutantami, ale Fox nie miał do niego praw.

Scarlet Witch i Quicksilver zostali obdarci z genu X w komiksach, "bo filmy". Wszystko za sprawą spięć między Disneyem a Foxem swego czasu, które poskutkowały ograniczeniem roli X-Men w komiksowym uniwersum Marvela, oraz banie na tworzenie nowych mutantów w komiksach, by nie dostarczać Foxowi darmowego towaru do sprzedawania. Zastanawia mnie też, czy skoro mogli użyć w Age of Ultron Pietro i Wandy nie będących mutantami, to czy w MCU przed kupieniem Foxa mogliby też pokazać innych X-Manów, zmieniając im genezę. Z tego co pamiętam, w MCU Wanda i Pietro musieli używać tylko swoich imion, a Fox mógł użyć tylko ich pseudonimów. Faktycznie, w MCU mieliśmy Pietro Maximoffa, a w XCU Quicksilvera aka Petera Maximoffa.

Offline R~Q

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #216 dnia: Wt, 17 Wrzesień 2019, 22:38:01 »
Deadpool był nawet w Avengers

John

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #217 dnia: Wt, 17 Wrzesień 2019, 22:40:07 »
Sandman był nawet w Avengers. ;)


Offline Koalar

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #218 dnia: Śr, 18 Wrzesień 2019, 12:35:44 »
To byłoby bardzo leniwe rozwiązanie. Teraz wszystko będą sprowadzać do pstryknięcia?

Przemyślałem i to by jednak było trudne rozwiązanie, bo odpadają mutanci długowieczni (Apocalypse, Wolverine). Natomiast pstryk mógłby spowodować wysyp nowych mutantów, a tu już się tworzy prosty ciąg zdarzeniowy: dużo nowych mutantów (o których wcześniej było raczej cicho), akcje ich wyłapywania (Sentinele), wyjście z cienia Magneto i jego konfrontacja z X-Men.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline misiokles

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #219 dnia: Śr, 18 Wrzesień 2019, 13:43:31 »
Będą mieli coś wspólnego z Adamem Warlockiem - przecież nie porzucą ot tak tego wątku z ukrytej sceny w GotG.

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #220 dnia: Cz, 19 Wrzesień 2019, 12:53:54 »
"Avengers: Endgame" jest dużo ważniejszym filmem niż początkowo sądziliśmy; i wiele na to wskazuje. Dla przyszłości "MCU" 22 drugi już kinowy obraz z Uniwersum ma gigantyczne znaczenie i przesłanie. Przesłanie, bo zdaje się w filmie zostały ukryte pewne rozwiązania, które na pewno, umieszczając je w jego strukturze przez twórców, musiały one oznaczać konsekwencje, które widz musiał umieć dostrzec, i które zostaną wykorzystane przy budowie następnych faz działalności MCU. I tak ,,pstryknięcia" Rękawicą Nieskończoności, których w niezapomnianej duologii "Infinity Saga" było aż trzy, musiały wywrzeć trudny do określenia, wręcz gigantyczny wpływ nie tylko na Wszechświat, ale także na kształt Multiversum. Już tylko jeden ,,pstryk", jak nazywacie ten wyjątkowy akt ekstrakcji niewyobrażalnej potęgi Kamieni Nieskończoności, potrafił zrobić z Wszechświata istną mamałygę. Eksplozję mocy artefaktów Wszechświat odczuł inaczej, niż np. zjawisko Supernowej, czy inny rodzaj kosmicznej eksplozji. Pstryknięcie było działaniem na skraju fenomenu, o innej ,,kategorii egzystencji". Jego implikacje dla serca Multiversum są zatem znaczne, jednak na chwilę obecną tego znaczenia ciężko jest dopatrywać. Kolejne filmy MCU muszą nam to wszystko wytłumaczyć. Przykładowo biorąc, wszystkie trzy pstryknięcia Rękawicami Nieskończoności mogły nie tylko otworzyć bramy między innymi Wszechświatami w Uniwersum, czy uwolnić Galactusa ze strefy negatywnej, ale i również dość wyraźnie zmienić materiał genetyczny istot ludzkich, modyfikując ,,gen X" - jeśli go mają - poprzez likwidację takowych mocy lub zmianę samych ich właściwości lub samego sposobu ujawnienia się mocy u posiadaczy takiego genu. To brzmi zagmatwanie; nie chce mi się rozpisywać możliwości zmian, które dotknęłyby wątku mutantów po pstryknięciach. Z perspektywy fana jest to teoretyzowanie i przewidywanie, a twórcy mogą, ale nie muszą mieć rozpisane wątki i nakreślone scenariusze reperkusji najważniejszych wydarzeń z "Infinity Saga". Zarówno w serialowym, jak i filmowym MCU sporo się w przyszłości wydarzy.

Offline Adolf

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #221 dnia: Pt, 20 Wrzesień 2019, 00:23:13 »
Niedoceniany film The Wolverine miał nie tylko kapitalnie dobraną aktorkę (widze Rila Fukushima), ale także świetnie przemyślaną fabułę. Odniosę się do tej części, która nas zainteresuje w związku z problemem Magneto - upływem czasu. Tak Logan ratuje młodego Japońca przed falą atomówki. W komiksie było tak, że ten parę lat później miał córkę. Za to w filmie miał on wnuczkę. To było fantastyczne. Różnice czasu załatano dodatkowym pokoleniem. Nie próbowano igrać z czasem, wiadomo że ten 60-70 lat od II wojny światowej to zbyt wiele.

O ile wojnę w Wietnamie można zastąpić wojną w Afganistanie. Kapitan może pospać dłużej w lodzie, a Logan i tak jest długowieczny, to z Magnetem pojawia się problem. Zmienianie genezy z Auschwitz na coś innego będzie bardzo słabe i odbierze wiele z charakteru postaci. Ale jeśli będziemy się tego trzymać, to okaże się, że Magneto jest 100-letnim dziadziem. Dlatego myślę, że łatwiej byłoby zrobić to co MCU zaczyna wprowadzać. Retrospekcje. X-Meni jako drużyna istniejąca na długo przed Avengers, ale pozostająca w cieniu aż do tej pory. Teraz mielibyśmy jakiś New X-Men, żyjących razem z (New)Avengers. A wcześniej można pokazać jak to, np. Logan i Kapitan Ameryka walczyli razem na wojnie i uratowali więźniów obozu w Oświęcimiu, w tym czarnego Eryka. Sądzę, że zatrzymanie starszego pokolenia X-Men w przeszłości to jedyna droga do sukcesu. A współcześnie niech się wykażą ich dzieci i wnuki. Wanda może takową się okazać.

John

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #222 dnia: Pt, 20 Wrzesień 2019, 00:29:23 »
Zobaczymy co wymyślą. Dzisiaj odświeżałem sobie X-Men: Dark Phoenix, film równie niesłusznie gnojony co The Wolverine, i znów doszedłem do wniosków że nie chcę mi się oglądać wersji od MCU. Dark Phoenix skończyło się w momencie kiedy można było opowiedzieć kolejne ciekawe historie o tych wykreowanych i dobrze obsadzonych już mutantach. Beast został dyrektorem szkoły, można było z tego pokazać fajne, odświeżone spojrzenie na X-Men bez Xaviera. Do tego Magneto i jego Utopia - której Utopią w samym filmie oficjalnie nie nazwano, ale skojarzenia są raczej jednoznaczne. Tutaj byłby materiał na ciekawy film, Magneto w roli lidera swojej wyspy, trudne decyzje i balansowanie na granicy prawa. Mutancka Gra o Tron ;) lub House of Cards jeśli wolicie.

Offline Adolf

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #223 dnia: Pt, 20 Wrzesień 2019, 15:43:19 »
Marvel właśnie zmienił X-Menów na zawsze. Nigdy już nie będą tacy sami. Jest to mega bzdura, ale również jest to coś co pozwoli przenieść mutantów do współczesnego MCU.

Spoiler: PokażUkryj
https://naekranie.pl/aktualnosci/wszyscy-x-men-w-komiksie-umarli-teraz-wracaja-zmieniajac-uniwersum-marvel-na-zawsze-1568894839#?&gid=1&pid=12

X-Meni właśnie stali się nieśmiertelni. Właśnie w ten sposób cała rasa mutantów może się odrodzić w naszych czasach. Oczywiście, najpierw trzeba ich zabić w przeszłości. Najlepsze by były lata 50-te, bo zaraz po wojnie, a ten okres nie był jeszcze eksploatowany. I było to dawno, więc wtedy wystarczyło zabić wszystkich mutantów, a wybrana garstka może się odrodzić w naszych czasach, gdzie mutantów już nie ma i nikt o nich nie pamięta.



John

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #224 dnia: Pt, 20 Wrzesień 2019, 22:02:47 »
Mam smutną wiadomość dla wszystkich naiwniaków z myśleniem życzeniowym, którzy sklejali zszywaczem seriale Marvela, które nigdy tak naprawdę nie były częścią MCU - na Disney Plus już oficjalnie znajdują się na liście "inne seriale Marvela". Na liście "seriale MCU" będą już tylko przyszłe produkcje takie jak Loki, Ms. Marvel i cała reszta. Cieszę się że w końcu studio w taki sposób zasygnalizowało fanom seriali gdzie one stoją. Męczyło mnie czytanie głupich teorii, plotek, i zachcianek by Charlie Cox pojawił się jako adwokat Spider-Mana, a Luke Cage pomagał walczyć z Thanosem, mimo że te seriale nijak się miały od MCU, a nawiązania były jak nawiązania do szerszego DC w Titans - gdzieś tam, ale nie nigdy większości nie pokażemy.

Co nie zmienia faktu, że na serialach Marvela od Netfliksa zależało mi bardziej i przeżyłem przy nich więcej pozytywnych emocji, niż na filmach MCU :( Zobaczymy co zrobią z Moon Knightem. Będzie mi bardzo brakować poważniejszego, mroczniejszego street-levelu z bohaterami Marvela. Dobrze, że zostali The Boys i Tytani od DC, choć dla mnie to wciąż trochę mało (Doom Patrol postrzegam w innych kategoriach).


PS: Choć skoro Jarvis z Agent Carter pojawił się w Endgame, ten serial powinien być częścią MCU...