Autor Wątek: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela  (Przeczytany 191891 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Koalar

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #180 dnia: Nd, 15 Wrzesień 2019, 20:06:25 »
Czyli w świecie Marvela całkiem możliwe.
Ale w Polsce Murzyn żyd? Murzyn OK, ale jeszcze żyd? Niewyobrażalne i niemożliwe.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #181 dnia: Nd, 15 Wrzesień 2019, 20:23:13 »
Dobra, dobra już nie wykręcaj się tutaj sianem czyli polskim antysemityzmem. Rzeczywistość jest taka, że im więcej wciskają pomysłów tego typu, tym bardziej ta iluzja się im rozjeżdża.

Offline Marvelek

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #182 dnia: Nd, 15 Wrzesień 2019, 20:33:15 »
To dla równowagi Storm i Bishop biali?

Nie, bo wtedy Disney zostałby oskarżony o rasizm.

John

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #183 dnia: Nd, 15 Wrzesień 2019, 21:08:19 »
Dlaczego uważacie że będą brnąć w problemetyczny wątek Auschwitz? W MCU nie będzie miejsca na luźne podejście do chronologii i starzenia się bohaterów jak w uniwersum Foxa, gdzie Magneto od lat 60 (Pierwsza klasa) do 90 (Mroczna Fenix) postarzał się niezauważalnie (nawet nie posiwiał). Obóz koncentracyjny zostanie najpewniej zamieniony na inną tragedię, tak jak w komiksach i adaptacjach Punishera zamienili Wietnam na Afganistan/Irak. Jeżeli postawią na czarnoskórego aktora, to dojdą nowe możliwości historyczne. Co do jednego jestem pewien - nawet w MCU nie zniszczyliby tak ważnego motywu Magneto, jak zakotwiczenie jego genezy z ważną tragedią historyczną.

Na jakimś panelu podcastu Napisy Końcowe któryś z prowadzących mówił, że tragedia nie powinna być wymienna i zmiana Auschwitz na inne wydarzenie historyczne będzie obraźliwe. Tak bardzo się z nim nie zgadzam. To będzie doskonały ruch, ponieważ wyeksponuje to co najlepsze w Magneto - każde pokolenie popełnia te same błędy, i w każdym może narodzić się nowy Magneto. Kiedyś nowa wersja Magneto narodzi się w zamachu na WTC. I dobrze, jeśli będą pojawiać się takie interpretacje, bo zawsze z Magnusem nierozłączna była smutna dygresja na temat naszego świata i wciąż powtarzanych tych samych ideologicznych błędów.

sum41

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #184 dnia: Nd, 15 Wrzesień 2019, 21:22:46 »
To moze bedzie ze Magneto byl w strasznym obozie dla Palestynczykow, oj nie wroc to by nie przeszlo u producentow...

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #185 dnia: Nd, 15 Wrzesień 2019, 21:28:32 »
No to raczej było w żartach, nie uważacie że będzie wątek Auschwitz jeżeli Magneto miałby być czarny. Tylko skoro on będzie czarny i przepisany to co to za Magneto? Bujasz w obłokach, jeżeli uważasz że ktoś powiąże go z z czymś sensownym. Będą ludziom wkręcać, że zamieszki połączone z rabowaniem sklepów w Detroit czy innym Albuquerque to największa tragedia w dziejach całego świata. Ewentualnie dziadek powieszony na drzewie przez KKK na oczach małego Erica Lehnsherra (vel Damarcusa Jacksona), ale to już będzie max.

John

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #186 dnia: Nd, 15 Wrzesień 2019, 21:33:52 »
Naiwnie wierzę w inteligencję włodarzy Marvela, skoro u Franka Castle'a rozsądnie przeskoczyli z wojny w Wietnamie na aktualniejsze misje wojenne, to historycznego ludobójstwa nie zamienią w zamieszki na Harlemie. Jest sporo możliwości poza IIwś, nawet gdyby Magneto pozostał biały.

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #187 dnia: Nd, 15 Wrzesień 2019, 21:42:46 »
Tyle, że przeskok z Wietnamu do Afganistanu czy Iraku to żaden przeskok bo co za różnica do kogo główny bohater wcześniej strzelał? To Punisherowi czy Iron Manowi można by bez problemu zmienić kolor skóry, ale Magneto? Można by go ewentualnie obsadzić w scenerii konfliktu Tutsi-Hutu, ale tego nie zrobią bo czarne dzieci walące z wycieczką szkolną na kolejne "wielkie wydarzenie kulturowe" dowiedzą się, że w Afryce zamiast opływać w dostatki w technologicznej Nibylandii ludzie się rżną maczetami.

John

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #188 dnia: Nd, 15 Wrzesień 2019, 21:57:24 »
Idąc Twoim tokiem rozumowania można powiedzieć, co za różnica kto mordował kogo, Niemcy Żydów, czy Amerykanie Wietnamczyków. I jeśli jesteś konsekwentny w tym co mówisz i tak uważasz, to się zgodzę. Auschwitz możesz zmienić na Wołyń, i nie zmienia to historycznej wagi tragedii. Mordowanie ludzi to mordowanie ludzi, im więcej ofiar tym głośniej - ale wciąż, nie wartościuj śmierci zadanej przez czyjeś pochodzenie rasowe, bo jest obrzydliwa i społecznie tragiczna niezmiennie od statystyki. Dlatego właśnie pochodzenie i geneza Magneto, co jest niezwykle smutne, jest plastyczna i można ją dopasować to długiej listy masowych mordów które znamy z historii.

Tylko zanim zaczniemy debatować co do wagi jego pochodzenia, zastanówmy na ile to jest ważne w statusie quo Magneto. Przypominam, że jego zadaniem jest walka o los, a nie rasowa zemsta. Cofnijmy się do pierwszego komiksu w którym się pojawił - Auschwitz było w jego biografii, ale wrócił do działalności rewolucyjnej dopiero po zamordowaniu mu nowej rodziny. Co zresztą zaadaptowali w X-Men: Apocalypse Singera i podano jako powód przyłączenia się do Apocalypse'a. Magneto nie ma mścić się za krajanów tylko za "genetyczną rodzinę", "siostry i braci mutantów".

Byleby nie brali na warsztat wersji z Ultimate X-Men. Jak czytałem kiedyś z wypiekami na twarzy X-Manów Kirkmana, tak motywacje Magneto były dla mnie odrzucające.

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #189 dnia: Nd, 15 Wrzesień 2019, 22:06:31 »
  No i gdzie dokonano masowego mordu na czarnych w najnowszej historii? Nie będziemy wyszukiwali z długiej listy masowych mordów bo to będzie gość żyjący w XXI wieku, musi być później urodzony niż oryginał. O ostatnią parę spodni jestem gotów się założyć, że jeżeli Magneto będzie czarny to za jego cierpienie będą odpowiadali biali. Chyba, że pojadą motywem religijnym i będzie czarnym muzułmaninem.
  Bez jaj, zemsta i rasizm leżą u podstaw charakteru Magneto.

Offline Gascon200

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #190 dnia: Nd, 15 Wrzesień 2019, 22:21:48 »
Już pomijając to, że wybiorą zapewne czarnego aktora (w dodatku to news z WGTC, czyli jednego z najgorszych portali o tematyce superhero, a szczególnie dc) - ludzie, to jest MCU. Oni zmieniają bardzo często swoje originy by  je dopasować do tego uniwersum i konkretnych grup odbiorczych. W tym uniwersum jest chyba rok 2024, Holokaust to tam nie jest jedyne traumatyczne wydarzenie na świecie, i pewnie zmienią tak jego historię, że np. stracił wiarę ludzkość poprzez wojnę w Wietnamie, przebywanie w gułagu, albo poprzez snap czy coś innego. Ta zmiana wywołałaby kontrowersje, ale to jest właśnie MCU, w nim są i będą takie zmiany czy to się nam będzie podobać czy nie :/
« Ostatnia zmiana: Nd, 15 Wrzesień 2019, 22:23:22 wysłana przez Gascon200 »

Offline Marvelek

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #191 dnia: Nd, 15 Wrzesień 2019, 22:28:04 »
Dzięki osadzeniu originu Magneto w Holocauście wiemy co motywuje i napędza tę postać, dzięki czemu postaci nie utożsamiamy jednoznacznie negatywnie rozumiejąc, gdzie tkwią jego poglądy na relacje ludzi i mutantów. Trudno będzie twórcom zbudować postać równie wiarygodnie. Podobnie jak sceptycznie nastawieni koledzy trudno mi sobie wyobrazić jaka zbiorowa trauma mogłaby spotkać czarnoskórego Magneto,no bo co np. ma 11 września do obaw o powtórzenie się ludobójstwa, którego Magneto doświadczył już w młodości.

Offline isteklistek

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #192 dnia: Nd, 15 Wrzesień 2019, 22:31:24 »
Jak dla mnie nowy Magneto nie jest problemem. Włodarze Marvela mogą zupełnie zmienić historię i manipulować nią do woli. Nikt nie powiedział, że wydarzenia muszą się pokrywać, jeżeli chodzi o historię. Może być tak, że Niemcy byli tak silni, że dotarli do USA i tam założyli obozy, czyli byli już bliscy zwycięstwa i cały świat leżałby im u stóp... jednak bohaterscy Amerykanie odparli wroga ze swoich ziem, a później oczyścili resztę świata.

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #193 dnia: Nd, 15 Wrzesień 2019, 23:02:12 »
Włodarze Marvela to już doszli do momentu w którym chcą manipulować rzeczywistością. Wydarzenia, nie muszą się pokrywać w 100%, nawet nie powinny skoro w komiksie mamy latających ludzi, kosmitów i żywych bogów. Natomiast w komiksach od zawsze teraźniejszość miała przeniesienie na scenariusze. Już w komiksach Stana i Jacka, nawet jeżeli pozmieniali wygląd i nazwiska postaci można było bez problemu te nawiązania do rzeczywistości rozpoznać. Marvelek dosyć dobrze opisał to co miałem na myśli, z jednym wyjątkiem tym czy Magneto rzeczywiście obawiał się powtórzenia holokaustu? Ten facet sam knuł plany wymordowania całej ludzkości o ile dobrze pamiętam. Sam zabił tysiące ludzi i prawie zawsze był przy tym stroną agresywną. Przeprojektował sobie braci Żydów na braci mutantów i w ramach ich ochrony postanowił zetrzeć wszystkich innych w proch. On mógł sobie sam wkręcać, że jest zbawicielem, podczas gdy dosyć rozsądnym wydaje się założenie że być może i podświadomie napędzała go chęć odegrania się na ludzkości za to co go spotkało, zresztą to by dosyć uwiarygadniało jego późniejszą przemianę w ten sposób, że nie tylko przyznał rację Xavierowi, ale w końcu zobaczył kim sam naprawdę jest. Magneto to logicznie i wiarygodnie zbudowana pod względem charakteru i motywacji postać, więc po co zmieniać coś co jest dobre? Oczywiście istnieje szansa, że Marvelowi uda się to zrobić dobrze, ale ja jestem przekonany że jeżeli Magneto będzie czarnoskóry to na 99% będzie to bullshit.
« Ostatnia zmiana: Nd, 15 Wrzesień 2019, 23:07:48 wysłana przez SkandalistaLarryFlynt »

John

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #194 dnia: Nd, 15 Wrzesień 2019, 23:26:52 »
Cytuj
Dzięki osadzeniu originu Magneto w Holocauście wiemy co motywuje i napędza tę postać, dzięki czemu postaci nie utożsamiamy jednoznacznie negatywnie rozumiejąc, gdzie tkwią jego poglądy na relacje ludzi i mutantów.

I dokładnie to samo będziemy mogli napisać o Magneto, którego trauma została przypisana do innego historycznego ludobójstwa.

Cytuj
Trudno będzie twórcom zbudować postać równie wiarygodnie.

Nie mamy pewności czy nowy Magneto bedzie czarny bądź biały. Jeżeli pozostanie biały, to znajdzie się kilka równie mocnych wydarzeń którymi można zastąpić Holokaust. Dla czarnoskórego również. Byleby nie wiązali go z Wakandą, a jeszcze bardziej kretyńskim pomysłem jest wiązanie mutantów z pstryknięciem Thanosa. Nie pójdę nawet do kina gdyby postawili na tak leniwe i obraźliwe rozwiązanie. Filmy Foxa bardzo dobrze korespondowały z historycznym tłem. Był to jeden z wielu powodów, dla których wolałem je od MCU.

Cytuj
Magneto,no bo co np. ma 11 września do obaw o powtórzenie się ludobójstwa, którego Magneto doświadczył już w młodości.

Nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Wymieniłem 11 września, jako potencjalną nową genezę Magneto za kilkadziesiąt lat, gdy my będziemy wspominać zamach na WTC będąc emerytami. Dla przyszłych pokoleń będzie to odległe historycznie wydarzenie. Wybiegłem daleko w przyszłość by pokazać Wam, że niestety zawsze w tym świecie będzie jakieś społecznie znaczące wydarzenie, w którym może narodzić się Magneto.

Cytuj
Już w komiksach Stana i Jacka, nawet jeżeli pozmieniali wygląd i nazwiska postaci można było bez problemu te nawiązania do rzeczywistości rozpoznać.

Jest tak jak mówisz, a Xavier i Magneto byli odpowiednikami Martina Luthera Kinga i Malcolma X. Przypadek, że teraz odświeżając mitologię mutantów Feige chciałby siegnąć do osób na których sami twórcy komiksu się inspirowali? To nie byłaby standardowa zmiana skóry którejś z drugoplanowych postaci, by było bardziej kolorowo. Taka zmiana, działałby na płaszczyźnie historycznej. To coś więcej, niż czarnoskóry Heimdall i azjatycki Ned Leeds (a tak naprawdę Ganke Lee z imieniem Neda). Ale chyba nie chcecie tego dostrzec, że to diametralnie inna sytuacja. Bo psuje Wam to wygodną wersję w którym okrutne Hollywood wpycha Wam do gardła "zmiany rasowe". Nie byłoby lepiej uzasadnionej zmiany rasowej, jak w tym konkretnym wyjątkowym przypadku Xaviera i Magneto.

Gdyby to miał być debiut X-Men na wielkim ekranie, pewnie nie byłbym zadowolony. Ale dostałem już genialnego Iana McKellena i Michaela Fassbendera, których ciężko byłoby w moich oczach pobić. Dwie interpretacje które były bardzo klasycznymi wersjami Magneto, wiernie przekładające pierwowzór komiksowy na filmową taśmę.