Hera, no śliczna 18. [Czy coś koło tego] Jest chodzącym ideałem bez jednej skazy. Nieskończenie rozsądna i miła. Bardzo jasnostronna. Ona ma wszystkie najlepsze pomysły. Nie mówię że jej nie lubię...tyle dla na mnie takie ideały są sztuczne i nie robią wrażenia, sorry not sorry.^^ [Tak, wiem że tacy/takie to norma w LOTRach Jacksona.]
Wulf - No śliczny 18 latek. I bardzo czarny, typowo kartonowy charakter. Całkowicie spaczony villain, bez barw.
Są widzowie którzy taką prostotę charakterów uwielbiają. Ja osobiście czego innego szukam w postaciach fikcyjnych.
Niestety, nie dostanę tutaj fiołka! 🤣🤣🤣
Nawet shipować tę dwójkę to by trzeba było strasznie na siłę; bo nie ma między przeczystą Herą a przebrudnym Wulfem żadnych podobieństw.
Smutno trochę, człowiek wiedzioł a jednak się łudził.😆
Helm Żelaznoręki to bardziej do uniwersum Dragon Balla pasuje, heh.
Śmiechłam też widząc początek spoilera matkę Hery, która 20 lat spędziła w kuchni jak nawala się z Wulfem
jak równa z równym, lol. koniec spoilera.
Z drugiej strony nie ma się co przywalać za bardzo. Bo to u samego Tolkiena takie głupoty gdzie Eowina, machająca od święta mieczykiem w przedpokoju rozwala Witch-Kinga z Angmaru.😅
Albo ten tego ćwok Isildur zdolny uciąć Sauronowi kciuka [karma za Brimby`ego]. Ech, te bajki! 🤣🤣🤣