Autor Wątek: LOTR: The War of the Rohirrim  (Przeczytany 1900 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Harlequinka

LOTR: The War of the Rohirrim
« dnia: Cz, 22 Sierpień 2024, 20:25:43 »
Łapcie chłopcy teaserek do trailera, który pojawi się dziś w nocy:


JA JARAM SIEM. ;D
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline michał81

Odp: LOTR: The War of the Rohirrim
« Odpowiedź #1 dnia: Pt, 23 Sierpień 2024, 18:57:48 »

Offline jotkwadrat

Odp: LOTR: The War of the Rohirrim
« Odpowiedź #2 dnia: Pt, 23 Sierpień 2024, 22:53:41 »
Silna bohaterka wspinająca się po lodowym zboczu to jakiś wymóg w Śródziemiu teraz?  ;D

Offline michał81

Odp: LOTR: The War of the Rohirrim
« Odpowiedź #3 dnia: Nd, 25 Sierpień 2024, 06:57:56 »
Silna bohaterka wspinająca się po lodowym zboczu to jakiś wymóg w Śródziemiu teraz?  ;D
tylko w angielskim zwiastunie, japoński ma całkiem inaczej rozłożone akcenty


Offline Harlequinka

Odp: LOTR: The War of the Rohirrim
« Odpowiedź #4 dnia: Nd, 25 Sierpień 2024, 09:48:34 »
🙀🙀💘AAAAAAAAAAAAAA, CHYBA ZARAZ WYBUCHNIE MI BANIA!!!!! TO WSZYSTKO JEST ZAJEBISTEEEE!!!!❤❤❤❤

Pachnie tak mocno Księżniczką Mononoke!!!!🥳🥳🥳
JEST KLIMAT LOTRA JAK TALALA. ;D ;D

I nigdy jeszcze nie shipowałam żadnej pary tak szybko!!!!
No ale zawsze musi być ten pirszy raz, hehe.

Piękne edity z Herą🤍⚔🖤Wulfem będą dziołchy robić...🙊

PS. Ale autentycznie jestem zażenowana tą męską histerią w komentarzach przy 1 zwiastunie...CO. TO. MA. BYĆ.
« Ostatnia zmiana: Nd, 25 Sierpień 2024, 10:34:18 wysłana przez Harlequinka »
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline michał81

Odp: LOTR: The War of the Rohirrim
« Odpowiedź #5 dnia: Nd, 25 Sierpień 2024, 16:40:20 »
PS. Ale autentycznie jestem zażenowana tą męską histerią w komentarzach przy 1 zwiastunie...CO. TO. MA. BYĆ.
przecież teraz przy każdej produkcji (poza Alienem) gdzie na przód wysuwana jest kobieca protagonistka zawsze jest jęczenie facetów, jakby ich kastrowano z wymówką o jakieś ideolo

Offline Harlequinka

Odp: LOTR: The War of the Rohirrim
« Odpowiedź #6 dnia: Śr, 20 Listopad 2024, 20:10:29 »
Piosenka promująca w wykonaniu Paris Palomy!


Ja już się zakochałam! [Platonicznie] Chwyciło za serce.❤️
Wszystko jest tu piękne i doskonałe jak Trójka Pierścieni: Dziewczyna, jej głos, i pieśń.

Dobrze że premiera już niedługo!  :D
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline Harlequinka

Odp: LOTR: The War of the Rohirrim
« Odpowiedź #7 dnia: Wt, 17 Grudzień 2024, 21:30:48 »
Moim zdaniem Wojna Rohirrimów to niemalże typowy LOTR Jacksona. Z tym że zamiast faceta na pierwszym planie babeczka.

Czyli jest to dziecinnie proste fantasy jak w Trylogii i Hobbitach. Czarno białe, zero jedynkowe postaci. Bez cienia jakiekolwiek skomplikowania czy niuansów.

Malutkie spoilery, nawet nie spoilery w sumie ale na wszelki wypadek schowam.  8)

Spoiler: PokażUkryj
Hera, no śliczna 18. [Czy coś koło tego] Jest chodzącym ideałem bez jednej skazy. Nieskończenie rozsądna i miła. Bardzo jasnostronna. Ona ma wszystkie najlepsze pomysły. Nie mówię że jej nie lubię...tyle dla na mnie takie ideały są sztuczne i nie robią wrażenia, sorry not sorry.^^ [Tak, wiem że tacy/takie to norma w LOTRach Jacksona.]

Wulf - No śliczny 18 latek. I bardzo czarny, typowo kartonowy charakter. Całkowicie spaczony villain, bez barw.

Są widzowie którzy taką prostotę charakterów uwielbiają. Ja osobiście czego innego szukam w postaciach fikcyjnych.
Niestety, nie dostanę tutaj fiołka! 🤣🤣🤣
Nawet shipować tę dwójkę to by trzeba było strasznie na siłę; bo nie ma między przeczystą Herą a przebrudnym Wulfem żadnych podobieństw.

Smutno trochę, człowiek wiedzioł a jednak się łudził.😆

Helm Żelaznoręki to bardziej do uniwersum Dragon Balla pasuje, heh.

Śmiechłam też widząc początek spoilera matkę Hery, która 20 lat spędziła w kuchni jak nawala się z Wulfem
jak równa z równym, lol. koniec spoilera.

Z drugiej strony nie ma się co przywalać za bardzo. Bo to u samego Tolkiena takie głupoty gdzie Eowina, machająca od święta mieczykiem w przedpokoju rozwala Witch-Kinga z Angmaru.😅
Albo ten tego ćwok Isildur zdolny uciąć Sauronowi kciuka [karma za Brimby`ego]. Ech, te bajki! 🤣🤣🤣


Ale do brzegu. O ile czarno/biały i prosty sposób przedstawiania historii wystaczał mi jako dziecku, od wielu lat mi to za mało. Dlatego dzięki Bogu za krwiste i pełnowymiarowe, pełne różnych odcieni i skomplikowania postaci w Rings of Power.

Czy chcę przez to powiedzieć że War of the Rohirrim mi się nie podobało? Podobało! Choć to bardzo prosta, bardzo przewidywalna historia ze Śródziemia; w nerdowskiej oprawie, to seans był przyjemny. [Choć może odrobinę zbędnie przedłużony]. Sporo smaczków dla fanów. Kocham piosenkę końcową. Czy polecam oglądać koniecznie w kinie? Nie trzeba, ale można.
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Odp: LOTR: The War of the Rohirrim
« Odpowiedź #8 dnia: Wt, 17 Grudzień 2024, 22:30:33 »
...Dlatego dzięki Bogu za krwiste i pełnowymiarowe, pełne różnych odcieni i skomplikowania postaci w Rings of Power.

  :) Do bazyla jeszcze dużo brakuje, ale idziesz dobrym tropem. Władca Pierścieni nie potrzebuje żadnych pieprzonych odcieni a już napewno nie w wykonaniu amatorów z Amazona. Jest definicją gatunku i wzorem do którego przyrównuje się wszystko inne.
  Wiesz czym się różni trylogia Jacksona od tego serialu? Najprawdopodobniej jest najlepszym a z pewnością największym filmem fantasy jaki został nakręcony. Ona nie ma konkurencji w swojej klasie nawet, nigdy wcześniej nie powstało coś takiego i możliwe że nie powstanie. To fenomen na poziomie "Przeminęło z Wiatrem", "Ben-Hura" czy "Star Warsów". Za 500 lat jak będą wydawać na blurayach 5000K kolekcję dwudziestu najlepszych filmów XXI wieku to "Władca Pierścieni" tam będzie. Rings of Power za 5 lat będzie zapomniane.

Offline Harlequinka

Odp: LOTR: The War of the Rohirrim
« Odpowiedź #9 dnia: Pt, 27 Grudzień 2024, 16:09:14 »

Zrobiłam sobie prezenta na Święta i kupiłam w przedsprzedaży u Łysego WOTR. 😁 Jeszcze nie jest dostępny...Co za łosie! 😤

PS. Wysyłam przy okazji w kosmos życzenie, aby świątecznym prezentem Bezosa dla synalka było wykupienie praw do Silmarillionu; i żeby kazał wyprodukować serialową adaptację, ihihihi. 🤪
NIE MA ŻE BOLI. Muszę zobaczyć Morgotha i Maironka razem na ekranie za mego żywota. 🤣

PPS. Niech Tolkienowski świat rośnie, się poszerza. No i nie możemy tkwić wiecznie w bardzo sztywnej i ograniczonej wizji Pjotera z Wellington! 😌
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline Pan M

Odp: LOTR: The War of the Rohirrim
« Odpowiedź #10 dnia: Śr, 01 Styczeń 2025, 14:50:20 »
  :) Do bazyla jeszcze dużo brakuje, ale idziesz dobrym tropem. Władca Pierścieni nie potrzebuje żadnych pieprzonych odcieni a już napewno nie w wykonaniu amatorów z Amazona. Jest definicją gatunku i wzorem do którego przyrównuje się wszystko inne.
  Wiesz czym się różni trylogia Jacksona od tego serialu? Najprawdopodobniej jest najlepszym a z pewnością największym filmem fantasy jaki został nakręcony. Ona nie ma konkurencji w swojej klasie nawet, nigdy wcześniej nie powstało coś takiego i możliwe że nie powstanie. To fenomen na poziomie "Przeminęło z Wiatrem", "Ben-Hura" czy "Star Warsów". Za 500 lat jak będą wydawać na blurayach 5000K kolekcję dwudziestu najlepszych filmów XXI wieku to "Władca Pierścieni" tam będzie. Rings of Power za 5 lat będzie zapomniane.

Rings to będzie mielone przez parę lat sukcesywnie na YT i pokrewnych jako wzorzec tego " jak oni to spieprzyli". Najgorszy scenariusz, najgorsze wizualnie elfy,  najgłupsze romanse- zakochany Sauron, że co  ;D-najgorsza bohaterka kobieca od lat.

Strasznie niefajne jak Amazon zrzuca winę na wszystko wkoło, że to incele jej nie lubią. Hmm brak brania krytyki na klatę, zupełnie jak ten kobiecy nieudacznik z serialu...

Galadriela to po prostu katastrofa, nie ma totalnie żadnego umiejscowienia między ogromem bohaterek popkultury od Ellen Ripley, przez ogrom kobiecych komiksowych bohaterek, po postaci z gier wideo i nie tylko o Larę Croft tu idzie ale osobiście bym stawiał nacisk na gry RPG od trylogii Mass efecta, przez serie Baldura Gate po gry CDPR gdzie Wiedźmin i Cyberpunk naprawdę dają radę na tym polu.

Serialowo przy Sophi Falcone z "Pingwina" Galdriela to mniej niż zero:)

Niech sobie Amazon nie wyciera mordy mizoginia i incelami bo Galdriela jest po prostu wzorcowym kobiecym toksykiem, bez grama sympatii, zagranym źle bez wiarygodnej psychologii i idącym za odmozdzajacymi trendami, jak prawie romans z bad  boyem  tylko tutaj ten ba boy to Mao Zedong światów fantasy  ::)
« Ostatnia zmiana: Śr, 01 Styczeń 2025, 15:21:53 wysłana przez Pan M »