Autor Wątek: Joker [SPOILERY]  (Przeczytany 40773 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #210 dnia: Pt, 11 Październik 2019, 16:45:40 »
Seans "Jokera" nie należał do najłatwiejszych emocjonalnie. Główny bohater, którego uwydatniły na przestrzeni całego filmu piękne zbliżenia kamery z obiektywem szerokokątnym, krwawił tylko dla siebie, chciał być inny, chciał czuć smutek, żal, zgorszenie w swoim własnym psychicznym zaciszu. Bo to właśnie ta interpretacja Uniwersum DC Comics od Todda Philipsa emocjonalnie zwycięża pod każdym względem. Sęk w tym, że po obejrzeniu "Jokera" - a nie było to zwykłe oglądnięcie, tylko uczuciowo-egzystencjalne wyobcowanie, pewna odrębność, wręcz katharsis - poczułem się nie tyle co przytłoczony, ale w sposób niezrozumiały dla mnie, szczęśliwy. Nie wiem, jak definiować normalność, bo sam Arthur Fleck - nasz ,,żartowniś" - podkreślał jej znaczenie w oparciu o subiektywizm, dlatego nie mogę ustatkować pewnej decyzji, czy normalnym jest bycie zadowolonym do stopnia wynaturzonego szczęścia wpisanego na twarzy, po obejrzeniu "Jokera"? Czy jest to satysfakcja spowodowana świadomością, którą wbił mi do głowy Arthur Fleck, że w dzisiejszym rozpędzonym, zdeprawowanym świecie, w którym jesteśmy dla innych niezauważalni, szaleństwo jest na równi w cenie co normalność? Tajemnicą tego filmu jest podłoże osobowościowe Flecka - to, co sprawiło, że, jak to się mówi, ,,jest jaki jest". Czy jest on psychopatą, z głęboko zakorzenioną, pielęgnowaną od dzieciństwa zmianą patologiczną, czy jednak powinno przypiąć mu się łatkę chorego psychicznie człowieka, schizofrenika, na co wskazywałoby
Spoiler: PokażUkryj
wyobrażenie sobie ułożonego przez Adama życia z sąsiadką z bloku, w którym mieszkał?


Nota dla "Jokera" jest niewystarczająca, aby określić fenomenalną podróż zbłądzonego psychicznie człowieka, którą uraczył nas Todd Philips. Skala ocen od 1 do 10 jest tu niewystarczająca; skoro skala to skala, wystawię "Jokerowi" ocenę: 10/10.

Offline Szekak

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #211 dnia: Śr, 16 Październik 2019, 08:35:48 »
Joker zalicza skandalicznie niskie spadki publicznosci w poniedzialek i przegonienie Justice League jest juz pewne, BvS tez jak najbardziej w zasiegu. Miazga.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #212 dnia: Śr, 16 Październik 2019, 10:21:10 »
W pozytywnym względzie rzecz biorąc, "Jokera" nazwałbym ,,fenomenalnym kuriozum". To awangarda, wybitność, egzekutor i Bóg kinowego prawa sam w sobie. "Joker" wręcz niespodziewanie, zrobił na mnie tak gigantyczne, początkowo obce, niezrozumiałe wrażenie, a szczególnie uwydatniony w filmie związek ,,żartownisia" Arthura Flecka z
Spoiler: PokażUkryj
zakorzenieniem w umyśle Bruce'a Wayne'a idei zemsty za śmierć rodziców, kontynuowanej w przyszłości w oddaniu się ślepej sprawiedliwości, jako Batman
, że aż mam przemożną ochotę wyszukiwać nowych słów, określeń, pięknych złożonych zdań, aby opisać wyjątkowość tej kinowej wirtuozerii, majstersztyku i kinematograficznego objawienia na niespotykaną skalę. "Joker" Todda Phillipsa zapisze się w świadomości pokoleń miłośników kina i kultury kinowej, na wiele pokoleń w przód.

Itachi

  • Gość
Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #213 dnia: Śr, 16 Październik 2019, 20:46:17 »
Joker

Na seans wybrałem się i ja. Moje oczekiwania od samego początku nie były zbyt wielkie, jednak z każdym kolejnym tygodniem mój apetyt rósł. Zapraszam do przeczytania krótkiej mini-recenzji.

Zacznę od w moim mniemaniu największej wady produkcji. W Jokerze za mało czasu przeznaczono na ukazania szerszego kontekstu społecznego, dowiedzieliśmy się - system posiada wady, rysy, ale co tak naprawdę dzieje się w tym czasie w Gotham?
Spoiler: PokażUkryj
Z gazet i telewizji czytamy o pladze szczurów, możliwości zachorowań na dur brzuszny, z samego seansu poznajemy impulsy jakie wibrują w szerokich spektrum kultury. O małych i większych zachowań agresji, atakach na zwykłych ludzi, przestępstwach.
Reasumując? Nic wyjątkowego jak na miejsce akcji. I teraz punkt krytyczny. Nie czułem iż to co wyprawia główny bohater może w kontekście poprowadzonym w filmie spowodować impuls dla tych wszystkich w większości młodych, gniewnych jednostek. Skoro w wielomilionowym mieście co chwila dzieją się złe rzeczy, gwałty, morderstwa, napady to dlaczego akurat w masce klauna zapala się iskra rewolucji?
Spoiler: PokażUkryj
Od zabójstwa trzech chłopaczków szukających nocnych wrażeń? Czy wystarczyła tylko informacja, iż byli pracownikami Wayne Enterprises? A może to dosadny ton samego prezesa spowodował reakcję tłumu?


Joaquin Phoenix. Rola Oscarowa? Nie mnie to oceniać, dla mnie te nagrody od dawna rozdawane są według jakiegoś ukrytego, nikomu nie znanego klucza. Jedno jest pewne. Tak wyrazistej kreacji w 2019 roku raczej nie uświadczyliśmy. Joker to całkowicie inny bohater od tego co znaliśmy z poprzednich filmów czy komiksów. W tym wypadku poznajemy kompletnego amatora tężyzny fizycznej, kruchego niczym wróbelek, oderwanego od świata i rzeczywistości. Rola jest na tyle niejednoznaczna iż czasami odnosiłem wrażenie iż Phoenix błagalnie woła - pomóżcie mi, aby w innych fragmentach dać się przekonać iż główny bohater tak naprawdę czuje wstręt do wszystkiego co go otacza i najchętniej zamknąłby się w skorupie niczym żółw, ograniczając kontakty ze światem zewnętrznym do minimum. Fizyczność odgrywała znaczącą rolę, samo granie ciałem wypadło doskonale, a sylwetka momentami szokowała. Te żebra praktycznie wyrywające się ze skóry, kości... Niesamowita kreacja. Dodając do tego sytuacje (szpilki) jakie wpływają na zmiany w strukturze psychologicznej Jokera (
Spoiler: PokażUkryj
reakcja po przeczytaniu listu, akta z Azylu Arkham, zwolnienie z pracy, fragment pokazu w reality show, pobicia
) krok po kroku oglądamy jak zatraca się on w swojej chorobie i szaleństwie zarazem.

Do jednego jestem absolutnie przekonany, muzyka wytworzyła totalny klimat grozy. Była po prostu elektryczna, napięcie nią spowodowane wywoływało iskry. Ciężka, niepokojąca, depresyjna, melancholijna... Brakuje słów aby opisać przeżycie obcowania z nią przed ponad sto dwadzieścia minut.

Finał miał swoje pozytywne przesłanie, jednak pojawiły się w nim pewne niepotrzebne elementy. Z jednej strony Joker w końcu znajduje uznanie za swoje "występy", czuje się w tej roli spełniony. Natomiast z drugiej niepotrzebnie dodano na koniec patos wokół jego osoby. Powstrzymywano się od tego tyle czasu, aby na koniec ugiąć się pod naciskiem.

Na ten moment nie za bardzo wiem jak traktować film. Jako solowe wydarzenie? Czy oczekiwać na kontynuację? Po sukcesie można brać to za pewnik. Tylko czy aby naprawdę jest to potrzebne? Jokerem Phoenix'a może być każdy z Nas... Bez wyjątku. Bez innych łotrów, znaku nietoperza na niebie, bez całej popapranej więzi pomiędzy Batmanem a Klaunem... To takie oczywiste...

Nie podejmuję się oceny. Dla mnie to film zarówno genialny jak i niebywale dołujący, trudny do zrozumienia. Po seansie można czuć się zmęczonym, co jednak nie ma w sobie absolutnie negatywnych założeń. Po prostu porusza pewne uśpione styki, maltretując przy tym nasze samopoczucie.

Joker bez wątpienia jednak przeszedł do historii kinematografii. Złamał wszelkie bariery i mity jakie obracały się wokół okołokomiksowych produkcji.
« Ostatnia zmiana: Śr, 16 Październik 2019, 20:49:41 wysłana przez Itachi »

Offline misiokles

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #214 dnia: Cz, 17 Październik 2019, 00:02:38 »
Amator tężyzny fizycznej to w normalnym rozumowaniu miłośnik tężyzny fizycznej. Chyba w tym zdaniu o co innego ci chodziło 😉

Offline Bazyliszek

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #215 dnia: Cz, 17 Październik 2019, 00:30:28 »
Dziś byłem wreszcie w kinie i powiem że bardzo mi się film podobał. Phoenix świetnie zagrał i przedstawił komiksowego Jokera. Szkoda że w Sucide Squad nie mógł od razu być on z taką brawurową kreacją. Scenariusz niegłupi i całą fabułę kupuję. Jedyna wada, to to, że jak w każdym originie
Spoiler: PokażUkryj
 kostium jest przywdziewany tylko na końcówkę filmu. A ponieważ wyglądał w nim KAPITALNIE to człowiek żałuje, że mógł to oglądać tak krótko.
Z miejsca chciałbym zobaczyć 2 część, tym razem już z udziałem Batmana.

Offline Pawelek

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #216 dnia: Cz, 17 Październik 2019, 10:19:42 »
Finał miał swoje pozytywne przesłanie, jednak pojawiły się w nim pewne niepotrzebne elementy. Z jednej strony Joker w końcu znajduje uznanie za swoje "występy", czuje się w tej roli spełniony. Natomiast z drugiej niepotrzebnie dodano na koniec patos wokół jego osoby. Powstrzymywano się od tego tyle czasu, aby na koniec ugiąć się pod naciskiem.
Spoiler: PokażUkryj

Jak dla mnie ta scena była mocno przerysowana. Może to po prostu kolejny przejaw jego narcystycznego zaburzenia osobowości. Trzeba by było obejrzeć jeszcze raz i sprawdzić czy w tej scenie wszystko wokół nie nabiera barw. Jakoś tak mi się kojarzy, że im bardziej Joker odrywał się od rzeczywistości tym bardziej na ekranie ta rzeczywistość przestawała być szara i nabierała barw.

Film mi się podobał. Trochę ciężki w odbiorze, szczególnie humor. Sceny satyryczne, które w innych filmach pewnie spowodowałyby przynajmniej wykrzywienie ust w kierunku uśmiechu tutaj budziły współczucie i litość. Odwrotnie najśmieszniejsze gagi miały miejsce podczas scen tragicznych. Mi na seansie w sąsiedztwie trafiło się dwóch, trzech kolesi po piwku/kielichu. Ci to dopiero mieli mindfucka, chcieli się śmiać ale nie wiedzieli czy akurat w tej sytuacji wypada. Jak już zauważyli, że ktoś jednak się śmieje to dołączali z takim trochę przesadnym śmiechem. Polecam obejrzeć.
« Ostatnia zmiana: Cz, 17 Październik 2019, 10:40:16 wysłana przez Pawelek »

Itachi

  • Gość
Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #217 dnia: Cz, 17 Październik 2019, 18:53:41 »
Z miejsca chciałbym zobaczyć 2 część, tym razem już z udziałem Batmana.

W życiu, to byłaby najgorsza decyzja z możliwych.
Spoiler: PokażUkryj
Raz że Bruce ma teraz zaledwie kilkanaście lat czyli musielibyśmy pójść do przodu z czasem o dobre kilka lat, jak nie więcej,
a dwa serio widzisz TEGO Jokera na etapie kogoś, kto byłby w stanie zagrozić Mrocznemu Rycerzowi? Bo ja nie, długa droga przed nim i te zmiany spokojnie można pokazać w dalszym etapie czyli części drugiej. Wrzucenie tego od razu do jakiegoś pojedynku byłoby szczytem głupoty i arogancji w stosunku do obrazu Jokera Phoenix'a...

I jeszcze jedno odpalcie sobie na spotify soundtrack, kompozycja Franka Sinatry z twórczością Hildur Guðnadóttir to nieprawdopodobna sprawa!
« Ostatnia zmiana: Cz, 17 Październik 2019, 19:08:22 wysłana przez Itachi »

Offline Bazyliszek

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #218 dnia: Cz, 17 Październik 2019, 20:36:16 »
Phoenix pokazał że nadaje się na Jokera. Mógłby zagrać tę postać w podobnej sytuacji co Ledger, czyli w starciu z Batmanem.

Offline SawiK

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #219 dnia: Cz, 17 Październik 2019, 20:59:18 »
Film jest w moim odbiorze genialny:
+Kreacja tytułowa, spodziewam sie co najmniej Oscar nominacji.
+miasto nadajace klimat,
+muzyka
+opowieść jak życie, nie jeden człowieksie stoczył.
+film łamie bariery, wytyczając nowe horyzonty.

Ja mam trochę tak ze Joker Phoenix ,mógłby byc takim orgin story Jokera wg HL.

Mimo iz uważam ze dało by sie tego Jokera podpiąć pod Nolana to jednak nie wyobrażam sobie by miał spotkać nietoperza. Obdarło by to cały ten obraz z jakiejś takiej ludzkiej "normalności". Po filmie chce się więcej J.P. i nie odbierał bym czasu ekranowego mrJ na przedstawiane gościa ubranego w czarne rajtuzy.
« Ostatnia zmiana: Cz, 17 Październik 2019, 21:02:42 wysłana przez SawiK »

Offline Bazyliszek

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #220 dnia: Cz, 17 Październik 2019, 21:42:58 »
@UP
To obejrzyj "Tylko nie mów nikomu" Tam w sumie Phoenix zagrał bardzo podobnie, tylko nie była to tak ikoniczna postać jak Joker. Ale nastrój i bohater toczony przez własne demony były w podobnym stylu.

Itachi

  • Gość
Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #221 dnia: Cz, 17 Październik 2019, 21:49:00 »
Tych Jokerów łączy tylko tytuł/pseudonim. To jednak dwie kompletnie inaczej rozpisane postacie przez scenarzystów, można ich porównywać ale po co? Joker Ledger'a zrobiłby jajecznicę z obecnego. Czy to źle? Absolutnie nie!

Phoenix pokazał że nadaje się na Jokera. Mógłby zagrać tę postać w podobnej sytuacji co Ledger, czyli w starciu z Batmanem.

Po co? Po co? Po co? Po co powtarzać na okrągło to samo? Batmana z Jokerem dostaniesz prędzej czy później w solowym filmie, jak nie drugim to trzecim. Tego zostawmy w spokoju, zostawmy jego kruchość, niepewność, wizję.

Offline Gieferg

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #222 dnia: Cz, 17 Październik 2019, 22:05:19 »
Jak to czasem dobrze być do czegoś negatywnie/obojętnie nastawiony i mimo to dać się wyciagnąć do kina :)

W skrócie - bardzo udany film z rewelacyjnym Phoenixem, zdjęciami i dobrą muzyką. Co mi nie grało? Dwie rzeczy - scena u Murraya za długa i przez to traci znacząco na wiarygodności, powinno to zostać rozegrane znacznie szybciej, choć z drugiej strony szkoda by było skończyć za szybko. Problem drugi - film sie kończy o jedną scenę za późno, z tym, że ta ostatnia aż krzyczy
Spoiler: PokażUkryj
"Proszę państwa, nie możemy pokazać, że tego rodzaju bohater kończy zwycięski i zadowolony! No po prostu nie i hooy, więc, mimo, że powinniśmy już skończyć, dowalimy jeszcze jedną scenę, żeby pokazać, że jednak poniósł konsekwencje i siedzi."
. Wygląda mi to na coś dodanego na wyraźne życzenie studia.

Anyway - 8/10 i tegoroczne podium.

A teraz poproszę sequel z Batmanem, tak, z BATMANEM, R-ką i zbliżonym budżetem. I bez ratowania całego miasta. I nie pie*dol, Phoenix, że nie zagrasz.


PS. zbyteczne jeszcze było wizualne wytłumaczenie wątku z postacią Beetz.

Cytuj
a dwa serio widzisz TEGO Jokera na etapie kogoś, kto byłby w stanie zagrozić Mrocznemu Rycerzowi?
Nie, ale żeby mógł się spotkać z Batmanem i tak musi minąć conajmniej 15 lat więc nie ma najmniejszego problemu.

Offline pMk_91

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #223 dnia: Cz, 17 Październik 2019, 22:36:43 »
@UP
To obejrzyj "Tylko nie mów nikomu" Tam w sumie Phoenix zagrał bardzo podobnie, tylko nie była to tak ikoniczna postać jak Joker. Ale nastrój i bohater toczony przez własne demony były w podobnym stylu.

Hahaha chyba komuś się tytuły pomyliły. Chyba że faktycznie Phoenix grał w dokumencie Sekielskiego ;-D

Offline Bazyliszek

Odp: Joker [SPOILERY]
« Odpowiedź #224 dnia: Cz, 17 Październik 2019, 22:38:30 »
Ups - oczywiście - "Nigdy cię tu nie było". My bad. Przepraszam. :)