Forum KOMIKSpec.pl

Pozostałe => Filmy i seriale => Wątek zaczęty przez: Bender w Pn, 22 Sierpień 2022, 20:21:49

Tytuł: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Bender w Pn, 22 Sierpień 2022, 20:21:49
Po pierwszym odcinku mam mieszane uczucia. Z jednej strony są wszystkie składniki, żeby zrobić z tego coś fajnego. Z drugiej ilość fanserwisu boleśnie przypomina, że to produkt na zamówienie, odpowiedź na popyt i to trochę psuje odbiór. Trochę szkoda, mogli sobie to odpuścić. Mam nadzieje, że im dalej w las tym bardziej staną na własnych nogach. Od stony technicznej mam ból dupy widząc poraz kolejny zbyt ładne obrazki a jednocześnie... zadziwiająco słabe CGI. 

Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: ukaszm84 w Pn, 22 Sierpień 2022, 20:22:56
Ja mam cały czas dylemat czy oglądać na bieżąco, czy dopiero jak będzie komplet.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Dracos w Pn, 22 Sierpień 2022, 22:25:51
Ja zawsze czekam na całość, czekanie co tydzień na odcinek to dla mnie mocno archaiczny pomysl.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Pn, 22 Sierpień 2022, 23:27:29
Uwielbiam cotygodniowe wizyty, z całym napięciem i oczekiwaniem oraz rozkminkami w którą stronę się to potoczy.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Bender w Wt, 23 Sierpień 2022, 00:14:02
Jestem podobnego zdania. Dodatkowo konstrukcja odcinka sie gubi jak leci ciurkiem.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: ukaszm84 w Wt, 23 Sierpień 2022, 08:00:15
Ja też mam sentyment do takiego cotygodniowego oglądania. Ale bardziej mi się to przy proceduralach sprawdzało, przy zwartach historiach często zapominam jakieś szczegóły.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: radioblackmetal w Wt, 23 Sierpień 2022, 14:01:19
To pierwszy odcinek więc może wszystko nie jest na najwyższym poziomie ale ogólnie mi się podobało. Nie da się uniknąć porównań do "Gry o tron" ale tamten serial także rozkręcał się stopniowo. By zacząć intrygi musi być czas, postacie i kontekst.

Zależnie od tematyki serialu czasem wolę oglądać kolejny, świeży odcinek, a czasem dawkuje sobie po 2-3 odcinki. Kiedyś nadrabiałem "Gre o tron". Zacząłem oglądać ten serial gdy aktualny był 5 albo 6 sezon.  Miałem wtedy system,  że codziennie oglądałem 2 odcinki. Jeśli miałem dzień gdy nie mogłem obejrzeć (praca, etc.) to kolejnego dnia oglądałem 4 odcinki, itd. Tego się trzymałem, nie oglądałem więcej niż sobie założyłem. Całkiem nieźle się sprawdziło. Sprawnie nadrobilem do aktualnego sezonu i byłem ciągle na bieżąco z fabułę, szczególnie, że mnogość postaci i wątków utrudniała początkowe ogarnięcie.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Wt, 30 Sierpień 2022, 15:14:27
Odcinek numer 2 : Książę Łotrzyk

Gwoli ścisłości...
Nie czytałam "Ogień i Krew", a dawno temu poznane fragmenty Świata Ognia i Lodu wywietrzały mi z głowy na tyle; że w mózgu ostały mi się jedynie przepiękne grafiki w liczbie sztuk kilka. I wiem, że to grzech&moja wina! 😅

Spoiler: PokażUkryj
Ktoś mi wytłumaczy jak Milce na rowie dlaczego przyszła Władczyni Żelaznego Tronu wciąż rozlewa winko do szklanek?? Ale tak na poważnie? Bo wydaje mi się to dość dziwaczne po ostatnim namaszczeniu na Następczynię...co te Targareyny takie biedniutkie że ich nie stać na służkę? 🤣🤣 Tłumaczenie Rhaenys brzmi kulawo i jakoś mnie nie przekonało...No wiesz księżniczko... Wszyscy tak naprawdę mają Cię gdzieś; nie liczysz się, a szopka ceremonijna była dla picu. Lol.

W pilocie Smith miał sporo fajnej złolskiej charyzmy; tutaj niestety w scenie przemowy na moście poległ w starciu zupełnie; zmiażdżony urokiem Rhysa Ifansa jak ciasto naleśnikowe pod wałkiem. Namiestnik będący w trybie: 
Idź mnie z tom kurwom i skończ odstawiać jasełka młody!
Absolutny Mistrz Odcinka.

Kwiczałam jak Daemon rzucił księżniczce bezcenne Smocze jajo jakby to była najzwyklejsza piłka do siatki w czasie wuefu...🙃

Niby nigdy żadnego ożenku Lannisterów z Targarenami nie było ale może się jakiś  Smok jednak kiedyś na którąś Lwicę zapatrzył? 🤪 Tyrion nie ma aby bocznych genów po smokach? Ta specyficzna skłonność do ożenku z paniami obyczajów lżejszych być może nie wzięła się z powietrza? 🤭

Żal mi się zrobiło Rhaenyry gdy dowiedziała się że ojciec chce poślubić najlepszą psiapsi... Musiała czuć bardzo mocny kwas i nie ma się co dziwić, bo to straszliwie creepy. Tym bardziej że i ojciec i Alicent zdawali się otworzyć przed nią serce, a tu taka  niespodzianka z ich (no bardziej rodziciela,) strony...

No i to jak zfochowany Corlys w sekundę po tym jak Viserys pogrzebał jego marzenia o własnym rodzie w koronie pobiegł knuć z Blondynem Marnotrawnym... - tak bardzo do przewidzenia że aż śmiechłam.


Diabelnie mi się podobał odcinek, już drugi z rzędu. Choć mam ambiwalentne odczucia względem tempa akcji...Teraz liczę już na mocne pitolnięcie w trzecim epizodzie. Powolne tempo serialu nie przeszkadzało by mi wcale, gdyby nie to że odcinków nie będzie niestety trzydzieści. 🥺

Wincyj Panie, wincyj tego Dobra dej!
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Bender w Wt, 30 Sierpień 2022, 17:32:20
Tempo akurat moim zdaniem jak najbardziej na plus. Character development jest super ważny.
To co mi się nie podobało i trochę znudzilo to fakt że

Spoiler: PokażUkryj
zdecydowanie za dużo dzieje się w tym samym miejscu. Poza małymi wyjątkami.


No ale to się pewnie szybko zmieni. No i nadal nie wierze własnym oczom, jak słabe CGI jest. Zwłaszcza w panoramach i ujęciach z lotu ptaka.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: radioblackmetal w Wt, 30 Sierpień 2022, 19:23:01
No ale czołówka odcinka już lepsza 😎
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Wt, 30 Sierpień 2022, 19:36:16
To pierwszy odcinek więc może wszystko nie jest na najwyższym poziomie ale ogólnie mi się podobało. Nie da się uniknąć porównań do "Gry o tron" ale tamten serial także rozkręcał się stopniowo. By zacząć intrygi musi być czas, postacie i kontekst.

Ale tu materiał źródłowy ogranicza 'rozkręcanie się'. W GoT było siedem królestw i każde z nich miało swój przyczynek do wydarzeń, w tym serialu - jak wiemy z 'kronik', w główną intrygę będzie zaangażowany jeden ród, w postaci garstki możnych, która co prawda doprowadzi do rozpierduchy, ale nie daje miejsca na wielowątkowość i twisty fabularne.

Gdzieś czytałem, że te prequele GoT mają być w formie antologii - jeden-dwa sezony na dany okres czasu, potem jazda z kolejnymi.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: radioblackmetal w Wt, 30 Sierpień 2022, 19:46:10
HoD planowany jest chyba na 4 sezony.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Nd, 11 Wrzesień 2022, 10:07:23
Szczypta humoru ze Świata Dragonów!

(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ea7daac23690.jpg)

Spoiler: PokażUkryj
(https://naforum.zapodaj.net/images/431906bbb601.jpg)

(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b76b8857fdbc.jpg)


 ;D ;D
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: ukaszm84 w Pn, 24 Październik 2022, 19:40:15
No i po finale. Bardzo mi się serial podobał, bardziej niż Gra o Tron. Tam było jak dla mnie zbyt dużo efekciarstwa i tanich twistów. Tutaj jest konsekwentne, spokojne opowiadanie historii. Dzieje się niby niewiele, ale wciąga strasznie. Świetnie napisane postacie, świetnie zagrane, dużo bardziej zniuansowane niż w poprzedniku, bardziej ludzkie, nie definiuje ich jakaś jedna cecha. Szczególnie błyszczy Viserys. Nie spodziewałem się tak dobrego serialu.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Bender w Pn, 24 Październik 2022, 20:11:48
Przede wszystkim tam było pełno rozpoczętych wątków które nie zostały w ogóle skończone. Tu, przy całej kameralności historii, się na to nie zapowiada. Pełna zgoda Viserys świetnie napisany i zagrany. Jak nie będzie przynajmniej nominacji do Złotego Globu, to Paddy będzie po prostu okradziony.

Jedyna moja uwaga to relatywnie słabe CGI. Niestety zwłąszcza w kulminacji 9 odcinka. Bardzo źle to wyglądało, jak produkcja klasy B. Kulminacja 10tego trochę lepiej, ale wygladało to nadal sztucznie. Ale to drobny nit picking. Poza tym wszystko spoko, cały sezon mocne 8,5/10.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Roszpunek w Wt, 13 Grudzień 2022, 22:01:33
Ten serial na prawdę ma potencjał i uważam, że jest lepszy od gry o tron, która z początku mnie nudziła w przeciwieństwie do house of dragon. Mam nadzieję, że nie zepsują go.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Wt, 13 Grudzień 2022, 22:25:38
GoT początkowo Cię nudził? Kurczę, tam im dalej w las tym bardziej nudno (i głupio) się robiło... Jak dla mnie pierwsza seria była najlepsza. ???
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: chch w Śr, 14 Grudzień 2022, 09:00:41
Jak dla mnie pierwsza seria była najlepsza. ???
albo druga (krwawe wesele)
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: ukaszm84 w Śr, 14 Grudzień 2022, 09:08:46
Ja mam inaczej, GoT mnie nie nudził, ale to było tak bardzo zrobione pod zaskoczenia i niespodziewane zwroty akcji, że masakra. Takie proste wywoływanie emocji najniższym kosztem. Niespecjalnie mi się ten serial podobał. Pierwszy sezon HotD podobał mi się dużo bardziej.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Bender w Śr, 14 Grudzień 2022, 10:52:56
Przede wszystkim zdaje się nie rozwijać kilkunastu watków które potem zostaną całkowicie porzucone albo okażą się zupełnie bez znaczenia (Nightking czy jak mu to tam było)
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Dracos w Śr, 14 Grudzień 2022, 13:40:05
GoT to był inny materiał źródłowy tam były pełnokrwiste postacie z ambicjami, wadami i namiętnościami, dopóki materiału starczyło to i dialogi były klasa i nie jedna scena zapadała w pamięć. HotD to zwykła kronika był, podbił, zabił, miał dzieci, pochował dzieci i tyle. Jedyną postacią która jakiekolwiek uczucia we mnie wzbudziła to był Daemon, cała reszta papierowa. Nie można zarzucić serialowi braku wierności w stosunku do oryginału bo mniej więcej wszystko się zgadza, ale od razu widać że scenarzyści gdyby coś lepszego potrafili to by pewnie sami książki pisali bo nie potrafią suchej kroniki przekuć na pełnowymiarową historię i rozbudzić w widzu sympatii bądź antypatii do postaci.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: plast w Śr, 14 Grudzień 2022, 15:28:46
GoT mnie nie nudził, ale to było tak bardzo zrobione pod zaskoczenia i niespodziewane zwroty akcji, że masakra. Takie proste wywoływanie emocji najniższym kosztem. Niespecjalnie mi się ten serial podobał.

Proste wywoływanie emocji najniższym kosztem? Pewnie chodzi o śmierci bohaterów? Ale przecież Martin uśmiercał jednego bohatera co książkę/dwie, a książki mają po 600-1000 stron. To zatem tak jakby napisać, że smierć Boromira (swoją drogą, ten aktor to ma chyba w kontraktach wpisane :D) w pierwszej części Władcy było wywoływaniem emocji najniższym kosztem :) Co jak co, ale GoT - i książka i serial - potrafiło wywoływać emocje w doskonały sposób nie tylko śmierciami, one były tylko kwintesencją. I na pewno nie były niskich lotów, przynajmniej dopóki był materiał źródłowy, bo tak od S5 GoT serialu niestety poziom mocno spada przez radosną twórczość scenarzystów.

NATOMIAST w HoD też emocje jakieś jednak były mimo większej płaskości bohaterów - ale to głównie wynikało z braku znajomości (mojej) oryginału. Np. sceny gdy król nie panuje nad żoną i córką, niegdyś przyjaciółkami, są bardzo dobre.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: ukaszm84 w Śr, 14 Grudzień 2022, 15:39:56
No nie, uśmiercenie jednego bohatera, mało istotnego na przestrzeni całej historii, to zupełnie co innego. Martina czytałem tylko pierwszy tom, więc odnoszę się jedynie do serialu, ale podejrzewam, że do Martina też można to odnieść, jeśli adaptacja jest w miarę wierna. Nie mam na myśli tylko uśmiercania głównych postaci (choć to również), mam na myśli to, że zaciekawienie odbiorcy buduje się na zasadzie "co szokującego / niespodziewanego wydarzy się dalej?", a nie przywiązując go jakością opowiadanej historii i konsekwentnym budowaniem napięcia, portretów postaci, relacji między nimi itd. Tu nie ma żadnego napięcia, jest jeb-jeb-jeb obuchem w łeb co chwila. To jest to samo, co robi Kirkman w komiksach, to samo co robi Moffat w serialach, ja nie jestem fanem takiego podejścia.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: plast w Śr, 14 Grudzień 2022, 15:46:33
Totalnie się z tobą nie zgadzam, napięcie na kartach powieści u Martina budowane jest w sposób bardzo dobry, czasem powolutku, a czasem jak u Hitchcocka, a ewentualne mniej lub bardziej brutalne zgony mniej lub bardziej istotnych postaci to tylko wisienka na torcie. Wszystko jest dobrze wytłumaczone, uzasadnione, zgodne z charakterami postaci. A to, że czytającemu nie pasuje i uznaje to za tani zabieg, bo nie wyczytał między wierszami, że tak się to może potoczyć, bo przywiązał się do Boromira czy innego Starka, no cóż, życie to nie film ani nie bajka ;)
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Śr, 14 Grudzień 2022, 16:25:39
Teraz to ja się nie zgodzę, bo te zwroty akcji, które w serialu miały jeszcze ręce i nogi w książkach doprowadzały mnie do szewskiej pasji właśnie swoją "serialowością". Tam od pewnego momentu pod koniec każdego niemal rozdziału podnosiło mi się ciśnienie na samą myśl o tym, że skoro cały rozdział prowadzi do A to ten drań na sam koniec na pewno wszystko wykręci w kierunku B. To na serio (zważywszy choćby na ilość tych gierek) było już wyjątkowo prymitywne.
Ba. Raz byłem tak zaskoczony brakiem jakiegokolwiek twistu na koniec, że zamiast się ucieszyć jedynie się zdziwiłem, że wreszcie coś zamknęło się "normalnie".  ???
Gość zwyczajnie nie wie kiedy przestać i odpuścić. Nie zdziwiłbym się gdyby się okazało, że już kompletnie się w tym wszystkim pogubił.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: plast w Śr, 14 Grudzień 2022, 17:03:13
Teraz tak się książki pisze - każdy rozdział z perspektywy innego bohatera, na końcu mniejszy lub większy cliffhanger i przeskok do kolejnego bohatera. GoT tak ma, Expanse tak ma i wiele innych.

Kiedyś pisało się jak u Tolkiena - 300 stron o jednych bohaterach, potem 300 stron o drugich. Zanim doczytałeś o drugich zapomniałeś co się działo u pierwszych. Ale przynajmniej była ciągłość.

Który sposób lepszy/gorszy nie mnie oceniać - na pewno ten obecny jest bardziej współczesny i bez niego wielu młodszych czytelników zwyczajnie by przedwcześnie odpadło :)

Taki Wegner (którego Meekhan uwielbiam) stosuje podejście pośrednie i to też się świetnie sprawdza.

A Martin... Martin jest oczywiście rozwleczony do granic niemożliwości, im dalej w las tym gęściej. Ale jego siłą są dialogi, one tworzą charakter postaci i pokazują kunszt budowanej intrygi - nie wiem jak w tłumaczeniu, bo czytam w oryginale, niemniej mało co w ostatnich 15 latach tak mi się pod tym względem podobało (oczywiście jeśli rozmawiamy o tym gatunku). Ciekawym jakby to wyglądało po przeszczepie do dymków komiksowych :)
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: ukaszm84 w Śr, 14 Grudzień 2022, 17:10:03
Odnoszę wrażenie, że chyba się nie rozumiemy i death_bird pisał o czymś zupełnie innym. Nie o "nowoczesnym montażu" (w odniesieniu do literatury oczywiście), tylko o tym, że Martin celowo pogrywał z czytelnikiem, sugerował mu co innego, żeby potem zaskoczyć czymś zupełnie innym. Dokładnie o tym samym ja pisałem zresztą, tylko innymi słowami. To nie jest konsekwentne budowanie postaci i historii, to jest podporządkowanie wszystkiego taniemu zaskakiwaniu. Lubisz się odwoływać do LotRa - to tak jakby się pod koniec okazało, że Saruman był jednak dobry i wszystkich oszukał, mimo że nic na to nie wskazywało.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: plast w Śr, 14 Grudzień 2022, 17:30:40
Martin celowo pogrywał z czytelnikiem, sugerował mu co innego, żeby potem zaskoczyć czymś zupełnie innym. (..) to tak jakby się pod koniec okazało, że Saruman był jednak dobry i wszystkich oszukał, mimo że nic na to nie wskazywało.

No właśnie w tym szkopuł - ja nie czuję się oszukany, wręcz przeciwnie, czuję się usatysfakcjonowany, że moje przewidywania co do możliwości rozwoju sytuacji się sprawdzały wielokrotnie podczas lektury - momentami było to swoiste katharsis na zasadzie "gdybym ja to pisał to... ale pewnie będzie jak zwykle" - no i jednak zaskoczka, Martin dostarczył. Poza tym w fantasy łatwiej o wszelkie "nieprawdopodobne" wydarzenia, wystarczy dodać magię/czary/super umiejętności i już Sauron przechodzi na jasną stronę mocy. Skoro Boromir mógł przejsć na ciemną pod wpływem kawałka metalu? No właśnie.

Generalnie rzadko kiedy mam podobne odczucie pełnej spójności i logiki podczas czytania książek czy oglądania filmów/seriali - większość ma słabe końcówki czy to sezonów czy w ogóle, pisarze/scenarzyści boją się trudnych rozwiązań, z bardzo, bardzo wielu powodów, co do których moglibyśmy prowadzić osobną dyskusję, bardzo często też ekranizacje bezsensownie modyfikują charaktery postaci, dodają nowe wydarzenia, które nie miały miejsca, zmieniają te istniejące - żeby ukontentować przeciętnego oglądacza, który inaczej mógłby się poczuć nieswojo czy by zwyczajnie nie zrozumiał. Ale to osobny temat. W GoT serialu jest to w miarę sensownie do S5 zrobione, mimo sporych zmian wfabule nie ma istotnych zmian w charakterach postaci i to bardzo popłaca.

Jest też cała masa świetnych książek "detektywistycznych", dajmy na to takie kultowe niemal Millenium (oryginalne) - tutaj też można czuć się zaskoczonym gdy już wiemy kto zabija, też byliśmy wielokrotnie wyprowadzani w pole, ale to nie znaczy, że autor nie dał nam masy prawdziwych wskazówek po drodze - to się dopiero może człowiek zdenerować :) Ale dostrzec można to dopiero przy kolejnej lekturze tej samej pozycji, co polecam i w przypadku GoT - moim zdaniem GoT to minimum 2-3 razy trzeba przeczytać by zrozumieć złożoność świata i postaci. Niestety Martin tego raczej nie skończy :(
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: ukaszm84 w Śr, 14 Grudzień 2022, 17:40:05
Ale z jakiegoś powodu Sauron nie przeszedł na jasną stronę mocy, może dlatego, że byłoby to kompletnie niewiarygodne i przeczyłoby temu, jak ta postać był budowana. Oczywiście, że zakładając, że autor pogrywa z odbiorcą to pewne rzeczy można przewidzieć. Ale ja nie chcę żeby tak była historia budowana, że zaskoczenie mnie jest celem najwyższym. Chcę żeby wszystko było spójne, konsekwentne i wiarygodne, nie muszę być zaskakiwany na każdym kroku. Co do Gry o Tron to ja już się nie odniosę do konkretnych scen czy sytuacji, bo zbyt dużo czasu minęło, ale pamiętam, że ciągle miałem wrażenie, że postacie nie rozwijają się równomiernie i wiarygodnie, tylko z odcinka na odcinek zmienia się ich charakter żeby była podkładka pod kolejne trzęsienie ziemi.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Bender w Śr, 14 Grudzień 2022, 19:22:45
GoT to był inny materiał źródłowy tam były pełnokrwiste postacie z ambicjami, wadami i namiętnościami, dopóki materiału starczyło to i dialogi były klasa i nie jedna scena zapadała w pamięć. HotD to zwykła kronika był, podbił, zabił, miał dzieci, pochował dzieci i tyle. Jedyną postacią która jakiekolwiek uczucia we mnie wzbudziła to był Daemon, cała reszta papierowa. Nie można zarzucić serialowi braku wierności w stosunku do oryginału bo mniej więcej wszystko się zgadza, ale od razu widać że scenarzyści gdyby coś lepszego potrafili to by pewnie sami książki pisali bo nie potrafią suchej kroniki przekuć na pełnowymiarową historię i rozbudzić w widzu sympatii bądź antypatii do postaci.

Z ciekawości co masz na myśli mówiąć papierowa. Bo dla mnie to to z kolei Daemon był papierowy bo w sumie chyba najłatwiejszy do napisania. To ze robił kontrowersyjne rzeczy nie sprawa, od razu ze nie jest "papierowy". To właśnie pozornie mniej wyraziste postaci typu Viserys trudniej napisać, a tu sobie poradzili z tym genialnie. Subtelność nie łopatologia. Niemniej character development w HoTD uważam za O NIEBO lepszy niż GOT, mimo i iż za nami dopiero jeden sezon. W GOT postancie nie ewoluowały i nie rozwiajały sie, tylko często zaminiały się w swoje zaprzeczenia, bez konkretnego powodu, poza może zaskarbieniem sympatii widzów (Jaime) albo bycia ofiarą przekombinowanych wątków, które finalnie prowadziły donikąd (Arya).

Zgodności z książką w ogóle nie oczekuję. Nie od tego jest serial. A scenarzyści zrobili kapitalną robotę. Kompletnie nie kumam tej krytyki.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Dracos w Śr, 14 Grudzień 2022, 20:21:25
@Bender
Może stąd wynika nasza odmienna ocena ja oceniam oba seriale jako adaptacje. W GoT w obrębie jednej rodziny  jak Lannisterowie miałeś bardziej pełnokrwiste postacie które miały co wcześniej napisałem jakieś swoje ambicje, namiętności itd... Różne rzeczy ich napędzały Cersei chciała być kobietą która może rządzić, Tywin chciał wydźwignąć swój ród jednocześnie będąc wiecznie rozczarowanym każdym sowim dzieckiem, Jamie chciał w zasadzie Cersei i żeby wszyscy dali mu spokój, Tyrion sam nie wiedział czego chce, wiecznie z poczuciem uwięzienia w ciele które go naraża na wyśmiewanie i brak szacunku nawet u najbliższych. I to wszystko zostało odmalowane w serialu czasami nie specjalnie dużo poświęcając im czasu antenowego (np Tywin). Z Arya nawet bym się zgodził, ale nie wiemy czy Martin faktycznie tak chce poprowadzić jej postać do końca, a dla mnie GoT oglądalny to GoT tylko do tego momentu do którego jest materiał w postaci książek. O poźniejszych wyczynach scenarzystów nie mam zamiaru się rozpisywać.

Natomiast HotD to jest kronika i dla mnie zabrakło właśnie dobrych dialogów po prostu nie mieli czego łatwo przeszczepić do serialu. Daemon robi kontrowersyjne rzeczy? Jak dla mnie nie szczególnie właśnie ewoluuje od tego który przy sprzyjających okolicznościach mógłby zostać królem do kogoś kto wspiera swój ród bo wie z czym jego roszczenia do tronu by się wiązały, nie che być drugim Maegorem.
Spoiler: PokażUkryj
Jeszcze znajdzie swoją miłość, nie jest okrutnikiem za jakiego mogą go brać postronni
Viserysa ratuje aktorstwo Paddy Considine tak samo zresztą Wąż Morski też jest dobrze zagrany. Tylko dla mnie dobra gra aktorska nie przyćmiewa tego że wszystkie te postaci gadają tak jak właśnie stoi w kronice, a nie tak jak ludzie z krwi i kości. Ja ich po prostu nie kupuję jako ludzi.

Ofc mogą mnie jeszcze miło zaskoczyć i w następnym sezonie będzie lepiej, ale jakoś nie mam wysoko rozbudzonych oczekiwań.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: plast w Cz, 15 Grudzień 2022, 10:15:36
Zgodności z książką w ogóle nie oczekuję. Nie od tego jest serial.

W takim razie niech się nazywa inaczej niż książka i nie pozycjonuje pod konkretny fandom i będzie po problemie.

Inaczej powstają takie potworki jak netfliksowy Wieśmin gdzie nawet ostatecznie główny aktor rezygnuje czując się oszukany.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Bender w Cz, 15 Grudzień 2022, 11:16:40
W takim razie niech się nazywa inaczej niż książka i nie pozycjonuje pod konkretny fandom i będzie po problemie.

Inaczej powstają takie potworki jak netfliksowy Wieśmin gdzie nawet ostatecznie główny aktor rezygnuje czując się oszukany.

Problem jest może dla Ciebie. Dla mnie nie. Adapatacja, nie musi a nawet nie może byc ślepo zgodna z materiałem źródłowym bo to zupełnie inne medium. To raz. I nie jest robiona dla fandomu, to dwa. Get over it. 

I nie twórz reguły na jednym przykładzie bo to śmieszne.   

PS. Henry nie zrezygnował bo poczuł sie oszukany, tylko dostal sygnał z DC że wróci jako Superman. Niestety chyba zostanie z palcem w nocniku, bo wszytsko wskazuje na to że szukuje się total reboot DCU.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: plast w Cz, 15 Grudzień 2022, 11:25:03
Adaptacja powinna być robiona w zgodności z materiałem źródłowym inaczej nie jest adaptacją tylko luźnym nawiązaniem do oryginału.

Jeśli ktoś informuje, że robi adaptację (lub jeszcze gorzej: ekranizację), a potem się okazuje, że fabularnie wspólnego z oryginałem ma 25% i jeszcze zmienia charaktery postaci, to znaczy, że kłamał i nie zrobił adaptacji, a twierdził tak tylko by zyskać poparcie fandomu (czyt. pozycjonować się na fanów i ich hype). Bardzo tania i płytka zagrywka, niemal nigdy nie popłacająca, szczególnie w dzisiejszych czasach.

Przykładów takiego podejścia poza Wieśminem jest pierdyliard, możemy się poprzerzucać, tylko po co? Jest też oczywiście cała masa przykładów gdzie adaptacja to faktycznie adaptacja.

Motywacje HC są oczywiste dla każdego kto śledzi jego karierę i podejście do tematu.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Dracos w Cz, 15 Grudzień 2022, 11:37:29
Ja dla własnego użytku używam dwóch kategorii:
1) adaptację które się w miarę (wiadomo nie dosłownie) trzymają materiału źródłowego i tutaj mamy GoT, HotD, LoTR które nie chcą wymyślać koła od nowa.
2) Na motywach "powieści" które dużo wymyślają pod względem fabuły, zmieniają charakter postaci takie jak Wiedźmin od N, Fundacja Asimova czy RoP z Amazonu.

O ile w przypadku pierwszych zwracam uwagę na wierność, o tyle w drugich oceniam tylko efekt. Może wyjść coś udanego, albo i nie - taki Wiedźmin drugi sezon to klapa po całości, a np RoP dam szansę bo może coś z tego będzie w kolejnych sezonach.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Cz, 15 Grudzień 2022, 11:38:52
Adaptacja nie musi być zgodna z oryginałem. Nawet wikipedia podaje kilka rodzajów adaptacji.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Adaptacja_filmowa
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: chch w Cz, 15 Grudzień 2022, 16:21:53
Fundacja Asimova
offtop, ale nie czytałem Asimova i zastanawiam się nad serialem, warto?
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Dracos w Cz, 15 Grudzień 2022, 16:32:00
Adaptacja nie musi być zgodna z oryginałem. Nawet wikipedia podaje kilka rodzajów adaptacji.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Adaptacja_filmowa

Ja to wiem dlatego napisałem że dla własnego użytku używam takich dwóch kategorii.

@chch Jeśli mam być absolutnie szczery to pierwszy sezon to były takie stany średnie wyższe. Nie jest to produkcja której jeśli nie obejrzałeś to będziesz żałował. Ma to jakiś potencjał dla kogoś kto lubi scifi, dystopię i jakieś możliwości rozwinięcia w następnych sezonach. Jeśli idzie o samą realizację to rozumiem twórców że poszli swoją drogą bo jakby nie patrzeć książka dzisiaj trąci myszką i w takim medium jak serial nie sprawdziłoby się trzymanie wierności oryginałowi.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: plast w Pt, 16 Grudzień 2022, 15:13:10
Adaptacja nie musi być zgodna z oryginałem. Nawet wikipedia podaje kilka rodzajów adaptacji.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Adaptacja_filmowa

Jasne, ale mamy pewien default, czyli stan domyślny.

Jeśli nazywamy coś koniem to domyślnie ma cztery nogi, kopyta, rży, żre siano i można na tym jeździć.

Owszem, w adaptacji koń może mieć dwa kopyta, rogi i nie rżeć a rżnąć i nie jeździć a ujeżdżać co popadnie.

Ale nie będzie to jednak domyślna adaptacja i twórca takowej by być uczciwym wobec potencjalnych nabywców takiego konia powinien ich o tym fakcie poinformować.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Bender w Pt, 16 Grudzień 2022, 17:09:06
Ale nie będzie to jednak domyślna adaptacja i twórca takowej by być uczciwym wobec potencjalnych nabywców takiego konia powinien ich o tym fakcie poinformować.

Kaman... nie odlatujmy. Rozbieżności adaptacji z materiałem sa stare jak same adaptacje. Nie wiem do kogo miałaby być adresowana taka informacja. Doludzi którzy włąśnie wyszli z jaskini?
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: plast w Pt, 16 Grudzień 2022, 17:41:03
Kaman... nie odlatujmy. Rozbieżności adaptacji z materiałem sa stare jak same adaptacje. Nie wiem do kogo miałaby być adresowana taka informacja. Doludzi którzy włąśnie wyszli z jaskini?

Zmiana postaci (charakteru, płci, rasy, imienia, cech szczególnych, historii, motywacji itd.) czy wydarzeń (dodanie swoich w miejsce istniejących, itd.) czy kastracja dialogów itd. to nie są rozbieżności :)

Oczekiwanie elementarnej uczciwości w każdej dziedzinie życia to raczej współczesny standard, przynajmniej w społecznościach mieniących się cywilizowanymi - niech sobie każdy robi jaką adaptację jaką chce, ale powoływanie się na tytuł i autora oryginału w sytuacji gdy z oryginałem wspólny jest właśnie głównie tylko tytuł to niestety plaga naszych czasów.

Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Pt, 16 Grudzień 2022, 17:44:56
Ale przecież informują - w trailerach, notkach prasowych, w listach płac...
Spojler: w przyszłorocznej adaptacji Pana Kleksa mie będzie Adasia, tylko Ada. Ale cicho sza, nikt o tym nie wie.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Śr, 20 Marzec 2024, 16:57:39
ALL MUST CHOOSE.

Oficjalne postery z nowego sezonu!!!!🥵🥵🥵

https://x.com/HouseofDragon/status/1770466192958132294?s=20

Jaram się jak Kraznys! 🤪
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Deg w Pt, 14 Czerwiec 2024, 18:58:19
Pierwszy sezon oglądałem w dwóch ratach, bo pierwsze odcinki jednak mnie znudziły. Końcówka w dużo lepszych klimatach, przypominających dawną GoT. Czekam na kolejne :)
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Wt, 12 Listopad 2024, 17:33:23
Mój ból odwłoka po rewatchu sezonu 2 HotD...Czyli inaczej moje gorzkie żale po "śmierci" Dwóch Królowych, Czarnej i Zielonej.

Uwaga! Spoilery z sezonu 2, ale bardzo ogólne.

Na moje oko Ryan Condal [ze swoim zespołem dziewczyn] popełnił fatalny błąd.
Zrobili coś okropnego.

Zrobili "Niebezpiecznym Kobietom" - taki tytuł nadał oryginalnie Rhaenyrze Targeryen i Alicent Hightower George Martin - świństwo.
"Samobójstwo charakterów".
[Coś czego nawiasem mówiąc dudebrosi i twardzi katolicy z fanodmu żądają dla Galadrieli Noldor...Z damskiego Jedi Anakina Skywalkera którą ROP!Galadriel jest (A była również Tolkienowska) chcą ją przepoczwarzyć w damską wersję Yody. Na co mnie osobiście mdli.]

Wyprali barwne, ogniste, targane namiętnościami i zniuansowane bohaterki w wybielaczu. Pogrzebali za życia, zamienili w duchy.
Nic nie zostało z charakteru Rhaenyry. Z jej zadziora, z jej ognia. Krnąbrna, łamiąca zasady, obrażona na cały świat gdy ten narzuca jej siłą swoje społeczne pierdololo.
Nieskończenie dumna. Znająca swoją wartość.
Gdzie jest ta Rhaenyra? Kto zabił w niej ducha prawdziwej Smoczycy? Kto zgasił w niej ogień Targaryenów?
Gdzie kobieta która z dumą oświadcza Cristonowi, [a facet bezpodstawnie ma ego z kosmosu] że piepszy "słodką" wizję namaszczonej Królowej 7 Królestw jako żebraczki u jego boku, która to zadowala się wpieprzaniem pomarańczy z Pentos.
"I AM THE CROWN."
Tak mu powiedziała! Dokładnie to mając na myśli. Nie tylko jako namaszczona dziedziczka Tronu. Ale jako spadkobierczyni przepowiedni Pieśni Lodu i Ognia. Strażniczka, która ma osobiście dopilnować by na Tronie zasiadał rasowy z krwi Targaryen. Spadkobierca Starej Valyrii. Siła na tyle wielka, która będzie w stanie przeciwstawić się potędze Zimy i Śmierci, gdy nadejdzie Czas.

Gdzie jest ta Rhaenyra?

Gdzie jest, - nawet jeśli złamana i przybita śmiecią w męczarniach ukochanego Harwina Stronga; wystraszona grożącym jej i jej dzieciom widmem katowskiego topora za sprawą coraz to bardziej agresywnych spisków Alicent i Otto Hightiwera - to znająca siłę swego rodu, prawowita Królowa.
Która mówi do Daemona:
"Velaryjonowie są solą morską. A my ogniem, krwią starej Valyrii."
Jesteśmy potomkami tych Pierwszych ludzi,  których niezłomna wola i siła charakteru okiełznala bogów zaklętych w smoki.

Która, mimo że osłabiona, wciąż w to wierzyła z całą mocą?
GDZIE TA RHAENYRA?
Gdzie Rhaenyra która nie pozwoli się obrażać.  Która wydaje wyrok śmierci na zdrajcy który pluje jej własnej krwi prosto w twarz?
Który ośmiela się publicznie nazywać ją, córkę Króla, ku*wą a jej dzieci - wnuki Viserysa, bękartami?
Bo tak się składa, że Daemon ucina głowę Vaemondowi Velaryjon w porozumieniu z żoną. Mamy ujęcie w 8 odcinku 1 sezonu - kiedy zdrajca zaczyna swoje pierdolamento zdumionemu jego bezczelnością Viserysowi, - kiedy Daemon patrzy na Rhaenyrę znaczącym wzrokiem, a ta delikatnie przytakuje.
Królowa córka wydaje słyszny wyrok na zdrajcy, zanim wydał go [zbyt łagodny bo za zdradę w 7 królestwach każe się dekapitacją a nie ucięciem jezyka; no ale nasz Viserys WIADOMO...Na tronie siedzi tam - z całym szacunkiem dla Big Vizzy, ale fakty som fakty - Słodka męska owieczka, a nie żaden smok.] Król ojciec.

GDSIE TA RHAENYRA?
Dlaczego zrobili z niej słodką owcę?
Dlaczego zrobili z niej damskiego Viserysa DOSŁOWNIE?
Cierpię gdy na to patrzę. [No ku*wica mnie bierze tak szczerze.🤬]
Viserys jako rozmemłane lelum polelum mi się bardzo podobał, to do niego pasowało. 🤪🤣
[Paddemu udało się zrobić to bardzo charyzmatycznie.🤭]
No i wciąż miał szacunek z urzędu, jako facet. [Fikali mu tylko Daemon i Rhaenyra, no ale wiadomo że nie robił z tego wielkiego halo bo młodszy braciszek i córeczka których loffciał. Poza tym nigdy nie fikali mu na poważnie.[Bo ich szczeniackich wybryków nie można było traktować poważnie. Daemon i 1 dniowa kradzież smoczego Kinder jaja.🤣🤣]

Rhaenyra - jako damski Viserys w ogóle się nie sprawdziła. Pod nieobecność sfochowanego męża wszyscy faceci plują jej w twarz publicznie. Skaczą do gardła.
Własny syn ją znieważa, traktując nie jak władczynię lecz jak gówniarę, zadając pytania [w obecności Rady! Zamiast na osobności, jak już musiał wszystko wiedzieć] typu:"Matko, gdzie byłaś, co robiłaś, i czemu nas nie raczyłaś poinformować".
A Rhaenyra się tłumaczy.
Okazuje się że nikt jej nie szanuje.
Okazuje się że bez Daemona nie znaczy nic.
Jako władczyni i jako postać.
Jest przezroczysta. Nie ma znaczenia.
I WCALE MI SIE TO NIE PODOBA.

Straciła pazura, straciła swe kolory. Nie wie co robić. Nie reaguje na obelgi. Jedyne na co ją stać; to dać na osobności liścia pomniejszemu lordowi; gdy ten ją otwarcie znieważa. A ludzie się z niej śmieją. I nie ma się co dziwić.
Stała się wodą. Nie rwącą rzeką, wodospadem czy szalejącym sztormem.
Sadzawką.

Rian jak mogłeś to zrobić, pytam.

Alicent? To samo.
Bez Viserysa i bez Otta nie znaczy nic jako Królowa Wdowa.
Mężczyźni, z synkiem Aemondem na czele pokazali gdzie jej miejsce...
Nigdzie.
Co znaczy jej głos w Radzie?
Nic.
Alicent posłusznie usunęła się w cień.
Kobieta która sama zaczęła wysuwać roszczenia, i de facto rozpoczęła wojnę uznając jedno słowo z ust umierającego męża za święte. Bo tak jej pasowało. Bo w to Alicji graj. By jej dziecko siedziało na tronie, jako jej kukiełka.
A tu psikus...Nic nie jest takie jak sobie wymarzyła.
Jedyne co "Zielona Królowa" Alicent może to robić sobie spa w wannnie ze świeczuszkami. Albo weekendowy glamping w lesie. Jeśli któryś rycerz się z łaski zgodzi jej towarzyszyć...
Poza tym ona już nie chce wojny. Ona chce pokoju. Tak jak Rhaenyra została pacyfistką.
Bardzo urocze.
"To wszystko wina tych złych agresywnych mężczyzn".
🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️
GDZIE NIEBEZPIECZNA ALICENT PYTAM?
Ta która w szale, wku**iona do żywego gdy jej dzieciak został pozbawiony oka i okaleczony na całe życie - próbuje wziąć rozpaczliwy odwet i wydłubać oko Rhaenyrze, matce sprawcy?
I nie. Bicie Cristona po pysku jako element gry wstępnej to o wiele za mało by uznać obecną Alicent Hightower za niebezpieczną...

GDZIE TE PRAWDZIWIE NIEBEZPIECZNE KOBIETY?
GDZIE TE ŻYWIOŁY?
Zniknęły nagle.
Zamieniły się w duchy bez życia.

Rian i koleżanki...pięknie z**ebaliście w 2 sezonie to coście zbudowali w 1.
K..a brawo.😤😤😤😤
Nie wiem jak można było tak z*ebać.
Więcej rewatchy 2 sezonu nie planuje, za bardzo mnie to przygnębiło.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: deFranco w Śr, 13 Listopad 2024, 01:02:00
Renira jest świetna. Chyba największy atut 2 sezonu.
Młoda Renira była nie do zniesienia. I jako aktorka, i jako postać.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Śr, 13 Listopad 2024, 11:25:24
Młoda Rhaenyra była rasowej krwi Targaryenką. W której żyłach płynął ogień.

"ŚWIETNA?"???
Ta z 2 sezonu to byłaby świetna jako babcia Gienia rodem Lubicz z Klanu. Rozważna, uświęcona matrona, nawołująca do wstrzemięźliwości w każdym aspekcie.
Wynicowana z wszystkiego czym jest Krew Smoka. I Pani Zemsta, którą OG Rhaenyra by George R. R. Martin jest.
To co odjebał Rian to absolutna porażka.
Blamaż postaciowy, potencjalny i ekranowy.
I co, podoba Ci się to?
Że "wojna to wyłącznie wina mężczyzn"?
Kiedy akurat tą wojnę, pomiędzy Czarnymi i Zielonymi wywołały Królowe tych stronnictw. I nie było u nich wahania by przeć w tym do przodu bez względu na koszty i liczbę ofiar.
Tutaj zrobili z nich niewiniątka, które "w sumie to nie chcoommm, to wszystko przez facetów, buuuu! TO ONI, TO ONI, TO ICH WINA...DAEMONA, COLA, AEGONA, AEMONDA, NIE NASZA!!!MY ŚWIĘTE PACYFISTKI!!! MY SIĘ CHCEMY TRZYMAĆ ZA RĄCZKI I ŚPIEWAĆ O POKOJU I MIŁOŚCI!!!"

Masakra. TOTALNA MASAKRA.
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Cz, 21 Sierpień 2025, 12:29:35
I am Lord Commander of the Kingsquard. I recognise no Authority but the Kings.

https://youtube.com/shorts/YBac2EC0JUI?si=o753d6kfbN7HeUR-

Prawdziwemu Lordzie Dowódcy Białych Płaszczy rozkazywać może tylko Królewska Krew Smoka. Nie jakaś, z przeproszeniem; zielona szmata.

Jak dobrze czasem przypomnieć sobie fragmenty wspaniałego 1 sezonu Rodu Smoka...Szkoda że 2 sezon był jednym wielkim zapychaczem; do tego tempo akcji [I tak wolne] spadło do poziomu w którym nie możesz już powstrzymać się od ziewania i spoglądania na zegarek. Szkoda, naprawdę szkoda. Okazało się że odejście Sapochnika [I jego żony] spowodowało katastrafolną szkodę na rzecz serialu. Który był w 1 sezonie wyśmienity. Niestety; super lewicowa feministka Sarunia Hess przejęła stery całkowicie; kontrolując Ryana Condala już bez przeszkod. W efekcie dostaliśmy koszmarną, zanieliconą do granic wytrzymałości wersję Rhaenyry, i Daemona od Saruni Hess - czyli "toksyczną męskość", który obraża się jak typowy gimbazjalista i Piotruś Pan na kilka słów prawdy od żony; i zostawia ją zupełnie samą w czasie wojny trzaskając drzwiami dla lepszego efektu - bo "męski foch"! I cały sezon spędza w nawiedzonym Harrenhal; trzęsąc się ze strachu przed duchami i rąbiąc drewka na opał.
Żeby wszyscy inni mężczyźni [z synami Rhaenyry włącznie] mogli pokazać jak bardzo jej nie szanują i jak bardzo głęboko w tyłkach mają nadane jej przez Viserysa kobiece prawo do Tronu.
Jpr. 🤦‍♀️
Rozumiem że super uber lewicowe feministki nie cierpią Daemona, ale robić z niego takiego ciecia... Kiedy u Martina to Daemon był jednak solidnym Monolitem. Kimś na którego Rhaenyra zawsze mogła liczyć i tą męską siłą która zawsze była gotowa ją wspierać. Daemon u Martina nie bał się niczego, a już na pewno nie strzelał fochów na kilka słów prawdy od żony.

Oj, Sara Hess. Ale ona mnie wkurza ta baba. >:(
Tytuł: Odp: House of the Dragon
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Wt, 14 Październik 2025, 19:08:09

Daemon Targaryen. Facet z Średniowiecza który nazwał ukochana żonę k**** tylko jeden raz [i ostatni] w całym swoim życiu. A potem dokonał jakże epickiego
Spoiler: PokażUkryj
aktu samozniszczenia
! Jeśli to nie jest szczyt poezji i romantyzmu; to nie wiem co nim jest... 8) ;D
PS. Jak Sara Hess [jedna z showrunnerek] może nie rozumieć szału na Danonka? Weź kobieto doczytaj może do końca materiał na którym pracujesz...I WEŹ SIĘ DOMYŚL!😤