Autor Wątek: Hellboy: Crooked Man/Hellboy: Wzgórza Nawiedzonych  (Przeczytany 1130 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Adolf

Hellboy: Crooked Man/Hellboy: Wzgórza Nawiedzonych
« dnia: Nd, 10 Listopad 2024, 00:37:00 »
Uwaga, produkt z grupy guilty pleasure.

Film świetnie się zaczyna, w pociągu jadącym przez dziki, nieokiełznany las. To buduje klimat. Jest Hellboy i jest zagrany niesamowicie dobrze, choć większość czasu na ekranie ma jedną mimikę. Nie mamy w głównej roli znanej gwiazdy to tylko na plus. Jeszcze nie widziałem w filmie żeby bohater jarał tyle fajek, co może się również podobać. Podobać się może także to, że ma asystentkę. To niesamowicie ładna Azjatka. OMG, dawno takich nie widziałem w filmach, bo teraz mamy woke i tonuje się piękno u kobiet. I jak się szybko okazało, ładna aktorka nie została dobrana by cieszyć facetów urodą, ale również jest to forma zabiegu stylistycznego. Pani naukowiec o orientalnej urodzie, nagle ląduje w brudnym, dzikim środowisku, które ją sponiewiera. A sponiewiera mocno. Poźniej również pojawia się niesamowicie piękna wiedźma i również wrzucono ją specjalnie, żeby zabawić się stylistycznie tym elementem.

Życiorysu Hellboya nic nie wyjaśnia, bo nic nie musi. Jest to agent w jakiejś organizacji, czego dowiadujemy się ze strzępków informacji z dialogów, a cała reszta wiedzy na jego temat jest nam po prostu niepotrzebna. Fani wiedzą to z komiksów lub poprzednich filmów. Dlatego możemy skupić się na historii. A ta jest prosta, ale efektowna. Trafiamy do lasu, gdzie żyją wiedźmy. I żyje także demon będący ich przywódcą tytułowy Crooked Man. Tytułowy nie dla Polaków. Ukryta w górach społeczność, prastare zło i Hellboy. Fizycznie ponadprzeciętnie silny, psychicznie nieustraszony. Jednak walczy z siłami, których nie jest wstanie powstrzymać w tradycyjny sposób.

Środowisko jest przegenialne. Przypomina mi moczary z Wiedźmina 3. Tu mamy lata 50, odizolowany teren. Zdjęcia pięknie budują klimat. Brak poważnych tłistów nam nie przeszkadza. Powoli obserwujemy jak bohaterowie staczają się w mrok. Bez głupiego humoru do jakiego przyzwyczaiły nas masówkowe filmy, choć są momenty które pozwolą nam się na chwilę uśmiechnąć w satysfakcji. I co z tego, że główny bohater ma gumową łapę? Budżetowemu obrazowi wybaczam nieliczne niedociągnięcia. Film choć tani, jest w awangardzie do współczesnych obrazów komiksowych. Polecam się zapoznać póki jest jeszcze w kinach. 

Offline michał81

Odp: Hellboy: Crooked Man/Hellboy: Wzgórza Nawiedzonych
« Odpowiedź #1 dnia: Nd, 10 Listopad 2024, 00:38:34 »
Polecam się zapoznać póki jest jeszcze w kinach.
albo poczekać aż znajdzie się na Prime Video

Offline Adolf

Odp: Hellboy: Crooked Man/Hellboy: Wzgórza Nawiedzonych
« Odpowiedź #2 dnia: Nd, 10 Listopad 2024, 01:08:01 »
albo poczekać aż znajdzie się na Prime Video

Ludzie jeszcze chodzą do kina. Chodzicie do kina ludzie?

Offline Blind

Odp: Hellboy: Crooked Man/Hellboy: Wzgórza Nawiedzonych
« Odpowiedź #3 dnia: Nd, 10 Listopad 2024, 01:19:10 »
Chodzicie do kina ludzie?

Pewnie. CC Unlimited to wspaniała sprawa
Piszę recenzje komiksów na INSTAGRAMIE

https://instagram.com/marcin.blind?igshid=NzZlODBkYWE4Ng==

Offline Adolf

Odp: Hellboy: Crooked Man/Hellboy: Wzgórza Nawiedzonych
« Odpowiedź #4 dnia: Pn, 11 Listopad 2024, 20:08:32 »
Pewnie. CC Unlimited to wspaniała sprawa

Dokładnie. Mój najlepszy abonament.

Offline Blind

Odp: Hellboy: Crooked Man/Hellboy: Wzgórza Nawiedzonych
« Odpowiedź #5 dnia: Śr, 13 Listopad 2024, 22:16:39 »
"Hellboy: Wzgórza nawiedzonych" miał wszystko, aby dać fanom twórczości Mignoli, to na co czekają. W końcu sam mistrz pracował nad scenariuszem. Co prawda reżyseria Briana Taylora studziła mój entuzjazm, jednak nadzieja fana umiera ostatnia. 

Film miał niski budżet, co zwiastowało rezygnację z światowej skali konfliktu, na ten bardziej lokalny i kameralny. Liczyłem, że to może być powrót do komiksowego klimatu solowych opowieści o przygodach chłopca z piekła. Pod tym względem dostałem to, na co czekałem. 

Transportujący niebezpiecznego pająka przez Appalachy, pociąg rozbija się w lasach, gdzie cywilizacja jeszcze nie dotarła. Podróżują nim: monstrum, Hellboy i jego koleżanka z Biura Badań Paranormalnych i Obrony - Bobbie Jo Song. Pająk, który wziął nogi za pas i zwiał do podziemnych górniczych korytarzy, to niejedyny problem naszych bohaterów. Okazuje się, że na dusze lokalnej społeczności, połasił się demon Lichwiarz. A my już wiemy, co Hellboy robi z takimi gagatkami. Wali w ryj pięścią i dobija rewolwerem!

Scenariusz jest niezły,a oglądana historia angażuje widza. Nad wszystkim unosi się okultystyczna aura, co jest znakiem rozpoznawczym dzieła Mignoli. Problemem jest budżet tego, co oglądamy. Ten film śmierdzi taniością na kilometr. To przypomina fanowski projekt stanowiący budujące się portfolio pretendenta do filmówki. Jednak muszę przyznać, że operator kradnie show swoją kreatywnością i warsztatem, chcąc ukryć niski budżet przy pomocy zabiegów operatorskich: chłodnego filtra, rybiego oka oraz zabawy z ostrością obrazu. Jednak nadmiar bliskich kadrów na dłuższą metę męczy. Były chwile, że mój mózg krzyczał "dajcie złapać oddech i zmieńcie perspektywę!" Muzyka jest przerażająco słaba. Zbyt głośna, nachalna, a momentami niepasująca do wydarzeń na ekranie. Gra aktorska jest na poziomie budżetu...

Jednak z tego potworka wyszedł film, który da się lubić. Ta kameralność mnie kupiła. Klimat wylewający się z tej opowieści pozwala mi przymknąć oczy na niedociągnięcia. 

MOJA OCENA 5️⃣/🔟
Piszę recenzje komiksów na INSTAGRAMIE

https://instagram.com/marcin.blind?igshid=NzZlODBkYWE4Ng==

Offline misiokles

Odp: Hellboy: Crooked Man/Hellboy: Wzgórza Nawiedzonych
« Odpowiedź #6 dnia: Cz, 14 Listopad 2024, 13:35:15 »
Ten film nie potrzebował dużego budżetu (nawet nie wiem czy rzeczywiście był taki mały) i tylko momentami wygląda na tani (gumowa ręka Hellboya i równie gumowy pająk). Często przy okazji innych filmów narzekamy na przesyt CGI i wyrażamy chęć powrotu do klasycznych efektów specjalnych. A te niejako z definicji są 'tanie'. A nowy Hellboy głównie się na takich opiera! I robi to całkiem kreatywnie. Te wszystkie zabiegi z rybim okiem, blurrami to niekoniecznie po to, by ukryć niskobudżetowość - w końcu największą taniość dostajemy w pierwszych 15 minach filmu - ale po to by uwypuklić psychodeliczność opowieści i wprowadzić nastrój rodem z nocnego koszmaru. Tak było w komiksie, tak udało się wytworzyć i tu. Nie wiem czy więcej władowania pieniędzy w efekty komputerowe coś by zmieniło. Ja z kolei trochę narzekam na fabułę - za dużo chaotycznego włóczenia się od kolacji do lokacji tylko po to, by pokazać festiwal horrorowych chwytów.
Ale ogólnie - film przyjemnie zaskakujący. I w dobie luźnych ekranizacji - bardzo wierny pierwowzorowi. Co się ceni!

Offline Blind

Odp: Hellboy: Crooked Man/Hellboy: Wzgórza Nawiedzonych
« Odpowiedź #7 dnia: Pt, 15 Listopad 2024, 08:32:14 »
Ten film nie potrzebował dużego budżetu (nawet nie wiem czy rzeczywiście był taki mały) i tylko momentami wygląda na tani (gumowa ręka Hellboya i równie gumowy pająk). Często przy okazji innych filmów narzekamy na przesyt CGI i wyrażamy chęć powrotu do klasycznych efektów specjalnych. A te niejako z definicji są 'tanie'. A nowy Hellboy głównie się na takich opiera! I robi to całkiem kreatywnie. Te wszystkie zabiegi z rybim okiem, blurrami to niekoniecznie po to, by ukryć niskobudżetowość - w końcu największą taniość dostajemy w pierwszych 15 minach filmu - ale po to by uwypuklić psychodeliczność opowieści i wprowadzić nastrój rodem z nocnego koszmaru. Tak było w komiksie, tak udało się wytworzyć i tu. Nie wiem czy więcej władowania pieniędzy w efekty komputerowe coś by zmieniło. Ja z kolei trochę narzekam na fabułę - za dużo chaotycznego włóczenia się od kolacji do lokacji tylko po to, by pokazać festiwal horrorowych chwytów.
Ale ogólnie - film przyjemnie zaskakujący. I w dobie luźnych ekranizacji - bardzo wierny pierwowzorowi. Co się ceni!

Budżet wynosił około 20 milionów dolarów, co jest niską wartością. Nie wiem czemu od razu zakładasz, że większy budżet = efekty komputerowe. Zdaję sobie sprawę z tego, że ten film miał opierać się na efektach praktycznych i super. Zresztą w ostatnich latach to poniekąd trend w kinie, więc to nic dziwnego. Opisane przeze mnie zabiegi operatorskie to świetny sposób na ukrycie braków budżetowych i ich zastosowanie połączone z montażem i oświetleniem maskuje braki scenograficzne. Zresztą to właśnie dlatego nie dostajemy praktycznie wcale szerokich kadrów, ba nie dostajemy nawet kadrów amerykańskich... Oczywiście, że dzięki temu dostaliśmy bardziej "klimatyczną" opowieść, zaznaczam to nawet w mojej recenzji. Jednak brakowało chociażby jakiś ujęć z góry przy okazji ataku na kościół. Zapewne nie pozwalał na to właśnie budżet i scenografia. Zgadzam się, że otrzymaliśmy film wierny pierwowzorowi. Oby teraz udało się zarobić na tej części, bo inaczej pożegnmy się zapewne z filmowym Hellboyem na długie lata.
Piszę recenzje komiksów na INSTAGRAMIE

https://instagram.com/marcin.blind?igshid=NzZlODBkYWE4Ng==