zarzuty, które przedstawiasz, istotnie, mogą być wadami dla kogoś, kto nie zna komiksów, tych postaci i tych tematów.
Najwyraźniej mogą być również wadami dla osób, które to wszystko wiedzą, bo poza byciem fanem Batmana i Supermana, jestem też kinomanem. Jeżeli film jest źle napisany, źle wprowadza bohaterów i zawiera takie braki w prezentacji otaczającego ich świata, to tak, jest to dla mnie wada.
Wie, bo Batman działa w tym świecie już od 20 lat, a Clark dodatkowo przeprowadził śledztwo i się dowiedział. Uważasz, że koniecznie w filmie musi być pokazane, jak dowiaduje się dokładnie tego?
Oczywiście, że tak. Bo kto powiedział, że Gordon wzywał Batmana przez te 20 lat? A może zaczęli taką współpracę dopiero po 21 latach działania Batflecka? You don't know that. Jeśli później następuje taka, a nie inna wymiana zdań między B i S, to niezbędnym to było, aby nadać tej późniejszej scenie sensu. W wersji Ultimate Edition dodali mały hint w tym kierunku, m.in. dlatego wracam tylko do tej wersji filmu.
Jest to oczywiste dla tych, którzy znają komiksy, a dla innych nie. Dla tych innych jest to niedopowiedzenie - muszą się domyślić, że Clark nie widzi przez ołów.
Nie miałbym żadnego problemu z zaakceptowaniem, że Clark-Cavill nie widzi przez ołów, tak jak to było w komiksach, gdyby inaczej napisano tę scenę. Ale jeśli dowiaduję się tego poprzez silną reakcję innej postaci, która to skądś wie, a ja nie, no to nazywam to "złą reżyserią". Wcześniej powinna być scena, w której Lois (i dzięki temu widz) dowiaduje się, że Clark ma takie problemy, gdy patrzy przez ołów. No i jakieś wytłumaczenie skąd o tym wiedział Luthor, który wie tutaj wszystko!
Jak rozumiem, chciałbyś serii filmów dokładnie omawiających każdy aspekt funkcjonowania Supermana Cavilla i Batmana Afflecka.
Nie serii, ale na pewno przydałby się solowy Batman z Affleckiem przed BvS.