Decyzja o multiwersum jest też poza potrzebą uzasadnienia bałaganu- dwóch batmanów, dwóch jokerów- imo motywowana tym, że Warner być może w przyszłości będzie znów podchodził do JL.
Ten ukłon w stronę Snydera to wydaje mi się trochę, pożegnanie i hołd dla tego, co już było, możliwe, że zamknięcie jednego rozdziału, by otworzyć drugi.
Fani Snydera dostaną wersję zrealizowaną w pełni według jego wizji, wizja Whedona będzie jej alternatywną wersją. No i być może spróbują zrealizować JL od nowa z zupełnie inną obsadą, reżyserem i wizją. No bo nie oszukujmy się, jak na taki duży cross ten film zarobił niestety malutkie pieniążki. No a z odpowiednim podejściem dobrze rozkręcone marketingiem i mediami JL też ma szansę być hitem. Warner też na pewno jest łasy na kawałek tortu, z którego czerpią sobie Avengersi.
Były już decyzje, które sugerowały chęci zmiany wizerunkowej, przekucia w lepsze skojarzenia- Joker Leto a Joker Phoenixa- więc możliwe, że na to też się skuszą.
Ja bym z chęcią zobaczył wizję Georga Millera Justice League: Mortal, ale jestem świadom, jak mało to prawdopodobne.
Na pewno o JL jeszcze długo nie usłyszmy, ale nie sądzę, żeby w momencie, kiedy oficjalnie mówi się o rozwiązaniach rodem z Flashpointu, taki pomysł nie przeszedł przez głowę włodarzom Warnera.