Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki

[Pan M]

https://www.rottentomatoes.com/m/the_flash_2023

No i Flash leci sobie dalej z procentami w dół. Już 70% z 115 recenzji krytyków a jeszcze niedawno było 74%,  dokładniej średnią to jest 6.40 na 10. Czyli ocena krytyków pewnie spokojnie spadnie jeszcze o co najmniej parę procent.

Na metacritic jest ocena 60 ze średniej krytyków

https://www.metacritic.com/movie/the-flash

Czyli zdaniem przynajmniej zawodowych oglądaczy filmów rewelacji nie ma, ale tragicznych ocen też raczej nie będzie. Ciężko byłoby oczekiwać genialnego filmu od czegoś co obraz o Flashu musi reklamować Batmanem Keatona, a nawet  Man of Steel. Do tego Miller robi z siebie niezłego błazna od praktycznie początku kadencji w tej roli. Od początku było w sumie wiadomo, że ten film będzie ważny, kluczowy ale jako reset, fundamenty pod nowy świeży start a nie ma w nim nadziei na genialny film sam w sobie. Lepsze ma dopiero nadejść w pracy włożonej przez Gunna.

[michał81]

Do tego Miller robi z siebie niezłego błazna od praktycznie początku kadencji w tej roli.

Tylko akurat występ Millera we Flashu jest chwalony. To że wcześniej był comic reliefem w Lidze to zasługa Snydera, co znowu pokazuje, że Snyder nie potrafi pisać postaci. Tu podwójna rola Ezry jest podobno bardzo dobra. Problem jest to co tak naprawdę aktor robił poza planem i to jest totalnie porąbane i za to powinien siedzieć, więc jak wymienią tego aktora w przyszłości to zasadnie.

[Pan M]

Ja mam w sumie spory dylemat moralny czy dawać pieniądze dla takich filmów jak Flash i Aquaman 2. Osobnicy tacy jak Miller czy Heard powinni siedzieć w kiciu, a nie brylować w filmach. Te kontrowersje np. z usilnymi pchaniem się w polityczną poprawność i robieniem wiecznie dobrze jednej grupie etnicznej to tak naprawdę małe piwo przy takich zabiegach i względnie można w rzeczywistości z tego jakoś wybrnąć. Np. nikt zdrowy na umyśle kompletnie nie narzeka na takie aspekty przy animowanym Spider-manie, bo jest zrobione naturalnie, wpisuje się w założenia tych animacji, albo Black Panther o ile uważam to za bardzo średnie dokonanie Marvela, tak też trudno mieć pretensje, że BP jest po prostu osadzony w normalnych dla siebie ramach świata.

Przypadek Miller i Heard to po prostu zatrudnianie szaleńców, psychopatów, osób którzy gdyby nie byli aktorami dawno zostaliby oddzieleni od reszty społeczeństwa. Tego się nie da wybronić. To są bardzo chore praktyki utrzymywania takich ludzi w świetle reflektorów. Najśmieszniejsze jest to, że Flasha reklamuje się Batmanem Keatona i w ogóle ma być tam pierdyliard smaczków, występów gościnnych, tym bardziej zabawnie wygląda trzymanie jakiegoś czubka bo on jest niby taki ważny w tej roli, a promocja sama dosłownie spycha tego typa na boczny plan w jego własnym filmie.

[SkandalistaLarryFlynt]

  Oceny z tych dwóch portali w których średnie ocen pomiędzy "krytykami" a użytkownikami potrafią sięgać kilkudziesięciu punktów procentowych można sobie wsadzić głęboko wiadomo gdzie. Ufam Muschiettiemu bo to dobry reżyser, a Miller jak by nie był pieprznięty to dobry aktor. Liczę, że film też będzie dobry, na wielkie kino się nie nastawiam bo to nie ten gatunek.

[Pan M]

Nauczony przypadkiem " No way home" to nawet nie liczę na jakiś szczególnie mądry scenariuszowo film. Przecież to będzie klasyczny nostalgiczny wabik z durnowatą, dziurawą fabułą, żeby we wszystko wplątać świat z filmów Burtona, Man of Steel Snydera i pierdyliard smaczków, nawiązan Dokładnie jak robiło to No Way Home wciągając w mcu prodkucje bazujące na marvelu sprzed x lat. Ja dalej uważam, ze nie ma co ten film jakoś przesadnie przeżywać . W kontekście przyszłości filmowego DC dużo ważniejsze jest co i jak zrobi Gunn, a z Muschietti, to ważniejsze będzie ocenić jaki ten gość ma warsztat, bo to ten koleś ma kręcić tego kanonicznego Batmana dla nowego startu DC w kinach.

[Kyms]

Ja mam w sumie spory dylemat moralny czy dawać pieniądze dla takich filmów jak Flash i Aquaman 2. Osobnicy tacy jak Miller czy Heard powinni siedzieć w kiciu, a nie brylować w filmach. Te kontrowersje np. z usilnymi pchaniem się w polityczną poprawność i robieniem wiecznie dobrze jednej grupie etnicznej to tak naprawdę małe piwo przy takich zabiegach i względnie można w rzeczywistości z tego jakoś wybrnąć. Np. nikt zdrowy na umyśle kompletnie nie narzeka na takie aspekty przy animowanym Spider-manie, bo jest zrobione naturalnie, wpisuje się w założenia tych animacji, albo Black Panther o ile uważam to za bardzo średnie dokonanie Marvela, tak też trudno mieć pretensje, że BP jest po prostu osadzony w normalnych dla siebie ramach świata.

Przypadek Miller i Heard to po prostu zatrudnianie szaleńców, psychopatów, osób którzy gdyby nie byli aktorami dawno zostaliby oddzieleni od reszty społeczeństwa. Tego się nie da wybronić. To są bardzo chore praktyki utrzymywania takich ludzi w świetle reflektorów. Najśmieszniejsze jest to, że Flasha reklamuje się Batmanem Keatona i w ogóle ma być tam pierdyliard smaczków, występów gościnnych, tym bardziej zabawnie wygląda trzymanie jakiegoś czubka bo on jest niby taki ważny w tej roli, a promocja sama dosłownie spycha tego typa na boczny plan w jego własnym filmie.

Tylko te osoby były zatrudnione zanim odwaliły sobie  Bigos ugotował się w trakcie, a WB musiało kombinować jak wyjść z tego najmniej stratnie finansowo. Przypominam, że mówimy o firmie zadłużonej, więc dla nich każdy grosz się liczy.

Kolejna sprawa to kwestia wynagordzeń. Zarówno Ezra, jak i Amber, mają już zapłacone. Nic im nie zrobi, jeśli pójdziesz do kina czy nie. Natomiast odczuje to studio czy grupa osób odpowiedzialna za film. Rozumiem ograniczone wsparcie dla tej dwójki aktorów (czy jego brak), ale nie powinniśmy z ich względu olewać pracy bardziej zasłużonych osób.

[Kandor]

Nie chciałbym nikogo usprawiedliwiać, ale choć Ezra jest/bywa wyraźnie niezrównoważony, to jednak on bardziej szedł "na ilość" a nie na jakość popełnianych czynów i jest po prostu oskarżony o bardzo wiele przestępstw i wykroczeń ale nikogo nie zabił ani nie zgwałcił. Amber Heard (do której osobiście jestem bardzo uprzedzony - choć mam/y ku temu obiektywne podstawy płynące z jej czynów/zachowań) z kolei nie postawiono nigdy zarzutów natury kryminalnej, więc odpuśćmy sobie pisanie, że powinna siedzieć w więzieniu. Jeszcze nie ma przepisu prawa, który skazywałby na odsiadkę za bycie s... Bardziej mnie martwi, że wiele osób przeszło do porządku dziennego  nad tym co zrobił Will Smith na gali rozdania Oscarów. Niestety pełno takich "macho manów", co mówią, że "no, jak obrażono jego żonę, to powinien od rzu z liścia", ale już na to, że sam się śmiał z żartu swojej późniejszej ofiary, i zareagował dopiero na krzywe spojrzenie rzucone mu przez żonę, i na to jak traktowany był przez tę "biedną" swoją małżonkę (publicznie przyznała się do zdrady z przyjacielem własnego syna) już jakoś nie zwracają uwagi. Tymczasem aktor grywa sobie już najlepsze w filmach i szykują już Bad Boys 4. To tylko takie moje refleksje, myślę, że chyba po prostu każdy ma jakieś preferencje co do tego któremu aktorowi celebrycie wybacza pewne rzeczy a któremu nie. Ja Ezrze życzę jak najlepiej, to jeszcze młody chłopak, i jak będzie trzymał swój "shit" w kupie, to może jeszcze sporo osiągnąć.

[HugoL3]

nad tym co zrobił Will Smith na gali rozdania Oscarów. Niestety pełno takich "macho manów", co mówią, że "no, jak obrażono jego żonę, to powinien od rzu z liścia", ale już na to, że sam się śmiał z żartu swojej późniejszej ofiary, i zareagował dopiero na krzywe spojrzenie rzucone mu przez żonę, i na to jak traktowany był przez tę "biedną" swoją małżonkę (publicznie przyznała się do zdrady z przyjacielem własnego syna) już jakoś nie zwracają uwagi. Tymczasem aktor grywa sobie już najlepsze w filmach i szykują już Bad Boys 4. To tylko takie moje refleksje, myślę, że chyba po prostu każdy ma jakieś preferencje co do tego któremu aktorowi celebrycie wybacza pewne rzeczy a któremu nie. Ja Ezrze życzę jak najlepiej, to jeszcze młody chłopak, i jak będzie trzymał swój "shit" w kupie, to może jeszcze sporo osiągnąć.

Tylko, że to jest popierdolone. Podobno żyją w związku, w którym akceptują to, że mogą mieć innych partnerów na boku.

A to, że strzelił z plaskacza Chrisa Rocka... Mógł po prostu wstać i opuścić salę, wtedy dopiero prowadzącemu zrobiłoby się głupio.

[Kyms]

https://www.rottentomatoes.com/m/the_flash_2023

No i Flash leci sobie dalej z procentami w dół. Już 70% z 115 recenzji krytyków a jeszcze niedawno było 74%,  dokładniej średnią to jest 6.40 na 10. Czyli ocena krytyków pewnie spokojnie spadnie jeszcze o co najmniej parę procent.

Nie wiem jak wcześniej było, ale obecnie na RT wynosi 71%

[FikoFaryzmWsteczny_DC]

Zluzujmy poślady... Bez spiny i prorokowania. Sam nie będę od dzisiaj komentował "The Flash" i wszystkiego, co z tym dziełem jest związane dopóki, dopóty go nie obejrzę... A'propos ,,zluzowania pośladów", czytałem w książce taki fragment, gdzie narrator sypnął żartem:

Spoiler: PokażUkryj

,,ludzie mają ze sobą dwa elementy wspólne: własne zdanie i dupę. Jeśli dojdzie do połączenia tych dwóch, pojawią się argumenty z dupy". xD

Z racji specjalnych przygotowań do seansu "The Flash" w formacie kinowym IMAX 2D, postanowiłem obejrzeć dzisiejszym wieczorem, w domowym zaciszu, "Batman v Superman: Dawn of Justice (2016)" w jakości obrazu i dźwięku UHD IMAX Enhanced & DolbyAtmos (chyba 7.1.) w opcji z polskimi napisami, oczywiście na ukochanym, choć już nie aż tak satysfakcjonującym, bo chcę sprawić sobie bardziej zaawansowany odbiornik, OLEDzie 65c. W ramach przypomnienia, no bo wiadomka: affleckowy Batman i koncept Multiversum w "The Flash", wrzucam poniżej odnośnik z YT do najlepszego według mnie teaser trailera w historii kina. Za każdym razem gdy doświadczam tych kilkudziesięciu sekund materiału: gęsia skórka i dziwny rodzaj wzruszenia i fanowskiego uniesienia - ależ to do mnie przemawia, ta wymowa, ten patos! To jest potężne, mityczne! Nic tego teasera nie przebije, nie zepchnie na drugie miejsce: żadne Marvele, Nolany, które i tak są genialne! Nic!

[Kyms]

Startują dziś przedpremierowe pokazy "The Flash". Na RT jest 95% od widowni, a recenzentów podskoczyło do 73%. Napawa optymistycznie 

[jotkwadrat]

Byłem, widziałem, podobało mi się.
Oczywiście, nie jest to arcydzieło, ale oglądało mi się bardzo przyjemnie.
Nie licząc Keatona, fanserwisu jest stosunkowo niewiele i nie zawsze spodziewanego. Scenariusz trzyma się kupy i nie obraża inteligencji widza. Żarty są może niezbyt wyrafinowane, ale nie prostackie. Kilka razy szczerze się uśmiałem.
Podoba mi się nieco inne spojrzenie na problem linii czasowych. W sumie, podobał mi się chyba bardziej niż The Suicide Squad i daje pewną nadzieję na dalszy rozwój DCU.

[komiks]

Startują dziś przedpremierowe pokazy "The Flash". Na RT jest 95% od widowni, a recenzentów podskoczyło do 73%. Napawa optymistycznie 

Niekoniecznie, RT idąc z duchem czasu, manipuluje wynikami.

[Kyms]

"The Flash" spełnił moje oczekiwania. Historia jest dobrze opowiedziana i nie brakuje w niej pokładu emocjalnego. Początek dobrze przygotował grunt pod szalone zmiany i wizja twórcy poradziła sobie z dziwnością Flashpointu. Końcówka była szalona, ale przez cały film wszystko było ładnie i sensownie tłumaczone, więc zbędne było zastanawianie się nad detalami.

Zaskoczeń było kilka w filmie. Zarówno fabularne, jak i cameo. Uważam, że gościnne występy zostały dobrze wykorzystane, ponieważ niedozorientowały, miały sens fabularny i nie jechały po sentymencie. Keaton pięknie zagrał swoją rolę, wręcz widowiskowo, podobnie oceniam występ Sashy, która dała autentyczny obraz Kryptonki z przejściami. Właściwie aktorsko każdy spełnił swoją rolę.

Ezra... lepiej zaprezentował się w roli Barry'ego niż poprzednio. Jego postać dojrzałą, usamodzielniła się, myśli, ale specyficzna gra aktorska i nietrafiony humor powoduje, ze to nie mój Barry.

Co mi w filmie nie leżało, że nie jest idealnie? OKROPNE CGI, kiedy Barry używa swoich mocy. Słabe, tanie efekty, które rykoszetem obrywały uważniej przyglądając się scenom. Mocno kontrastowało to ze scenami Batmanów (poscig Afflecka - miodzio) czy Supergirl. Nie podobał mi się również humor, który często był źle dopasowany do sceny lubnie wiadomo z czego wynikał. Kilka żartów śmieszyło, ale tylko kilka. Zastrzeżenia mam też wobec ostatniej sceny, ale to już temat na spoilery..

Czy warto iść do kina? Uważam, że jak najbardziej. Film spełnia oczekiwania, również swoją rolę i dostarcza rozrywkę. Jutro więcej poopowiadamy o nim, dziś reakcja "zaraz po"

[Kyms]

Bezspoilerowa recenzja "Flash" trafiła na kanał. Zapraszam do oglądania i podzielenia się wrażeniami pod filmem 🙂