Autor Wątek: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki  (Przeczytany 165689 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline nori

Odp: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki
« Odpowiedź #855 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 12:42:43 »
Suicide Squad głównie zachwalają krytycy, widzowie już bardziej kręcą nosem. Widziałem, jak dla mnie zupełnie bez zachwytów, a momentami wręcz słabo, choć lepsze sceny też były, ale ewidentnie momentami twórcy chcieli czymś zaszokować, co nie zawsze wyszło dobrze. To już lepiej chyba bawiłem się na poprzedniej "części"...
8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline SawiK

Odp: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki
« Odpowiedź #856 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 13:24:09 »
Up
Mój znajomy który ubustwia mcu i GotG też kręci nosem, niewiele mu podeszło.
Ja natomiast miałem mega obawy przed TSS Gunna bo GotG wg mi nie weszli to TSS już tak. Bym powiedział że ten film to nie Gunn nakręcił tylko Tim Miller od Deadpoola 😁 Nie jest to idealne SS ale jest solidnie i mocno, ta eRka bardzo dobrze wykozystana(golizny mogło być ciut wincej 😎). Ale nie o to chodzi, wiodącą czołówka SS dała radę, każdy zbir miał coś do powiedzenia i swój unikalny charakter.
Z ciekawistek:
 Bloodshot pierwotnie miał być Deadhstrokerem, taki był plan szkoda ze zrezygnowali i się marnuje ta postać.
Mimo to postać grana przez IE wypada przekonująco i autentycznie, chciało by się go jeszcze, może jak postrzela eSa i go lapia 🤪

Offline nori

Odp: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki
« Odpowiedź #857 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 13:38:07 »
Co do obsady, to jak dla mnie, wypadła bardzo dobrze, poszczególne postacie i ich zobrazowanie zaliczyłbym na duży plus. Szczególnie Rambo i Dr Who. :) I pani od szczurków.
8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline Gieferg

Odp: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki
« Odpowiedź #858 dnia: Wt, 17 Sierpień 2021, 12:15:16 »
Mimo kompletnie nieprzemawiających do mnie zwiastunów jednak obejrzałem The Suicide Squad i w sumie jest tu parę fajnych motywów i miejscami nawet się uśmiałem, ale to powinno trwać max 100 minut bo wyraźnie brakuje pary, dobrych pomysłów nie ma aż tyle, żeby to ciągnąc ponad 2 godziny, a jest kilka mocno takich se (jak cały finał). Harley w sumie wciśnięta trochę na siłę, zagrywka z prologu jak dla mnie spoko.

Nie jest to coś, po seansie czego myślałbym, że było na tyle fajne, że jeszcze bym to obejrzał i chciałbym postawić na półce, ale żałosny wysryw Ayera bije na głowę.

6/10
« Ostatnia zmiana: Wt, 17 Sierpień 2021, 12:18:28 wysłana przez Gieferg »

Offline Pan M

Odp: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki
« Odpowiedź #859 dnia: Nd, 22 Sierpień 2021, 22:37:16 »
Obejrzałem w końcu ten nowy Squad i pierwsze co przychodzi do głowy to, że nie można tak było przy jedynce?

Po filmie  Gunna czuć jeszcze mocniej jaką śmierdzącą kupą była produkcja reżyserowana przez Ayera. Wystarczyło dać więcej i to naprawdę dużo więcej wolnej ręki twórcy, walnąć Rkę i mieć producentów z otwartą głową, którzy nie będą wpieprzać się kastrując film.

W kontekście tego filmu będą chwalił tą cholerne kategorię R, bo Squad to jednak nie postaci pokroju Capa no chyba, że Pecemaker, ale mocno w krzywym zwierciadle  ;)


Trup ścieli się gęsto i za to już sam plus. Bo kto na dobrą sprawę zginał w filmie Ayera? Ten jakiś ludek od sznurów i El Diablo? No i do tego zginęli w sposób jak z typowego bezpiecznego filmiku pg13, a to się nie godzi w filmie o grupie jakby nie patrzeć straceńców. Tamten film był po prostu nieautentyczny, niby pozował na niegrzeczny a oferował bezkrwawe okładanie  glutowatych kitowców, a tutaj nie szczędzi się scen przemocy wobec ludzi z krwi i kości. Tamten film był zbyt bezpieczny, zbyt rozlazły, żeby pokazać coś więcej i wykorzystać w pełni koncept i klimat tej ekipy. Sam początek gdzie
Spoiler: PokażUkryj
 ginie jakieś 60% squadu, prawie cały drugi oddział poza Harley
zamiata te bezpieczne pierdoły z 2016 roku. Co jak co, ale nie kojarzę takiego pomysłu na sam początek filmu w kinie komiksowym za dużą kasę.

Całość to po prostu Gunn puszczony kompletnie ze smyczy, dlatego pewnie dla części ludzi film będzie zbyt przeszarżowany, ale mi to absolutnie pasuje w momencie w którym gatunek jest mocno opanowany przez przyjemne, ale mocno generyczne większości i grzeczne produkcje Marvel Studios.

Niektóre sceny może był ciut za mocne jak na komiksowy blockbuster, ale dochodzę do wniosku, że a kij z tym. Może takie wstrząśniecie jest potrzebne, żeby też pokazać jak mocno 80% nurtu filmowego superhero staje się zbyt bezpieczne, zbyt ukiszone w sosie sprawdzonych formułek.  Mało tego film ma nawet mocno autorskie i świetnie wykorzystane pomysły
Spoiler: PokażUkryj
 jak wprowadzanie w kolejne akty filmu w postaci napisów przypominających coś jak okładki zeszytów komiksowych i to wplecione w otoczenie świata przedstawionego.


Albo
Spoiler: PokażUkryj
 sekwencja wiru walki i krwawego mordowania przez Harley skonfrontowana z kreskówkową wręcz wizją świata, uosabiająca szaleństwo w głowie pani ex psychiatry
Czegoś takiego brakowało w Birds of pray i tamta scena walki z policjantami w  komisariacie jest przy tym kompletnie bez jajeczna, chociaż rozumiem, że wynika to też z co raz mocniejszego kierowania Harley w stronę antybohaterki a nie złoczyńcy, więc policjantów zabijać  nie może.

Jej własny segment fabularny jest naprawdę zabawny, ale też samoświadomy i w sumie komentujący zakusy do toksycznych związków, po doświadczeniach z Jokerem. Jakbym był złośliwy to bym nawet powiedział, że to był taki przytyczek w nos dla historii pokroju 365 dni  ;D

Dobrze, że Warner miał totalnie wywalone na jakieś tam fangirl co to bawiły się w shipy Harley z Jokerem, a  nie jak producent  takiej jednej serii co się Star Wars zwie i dostaliśmy to nieszczęsne Reylo z którego i tak nie mogło wyniknąć nic, bo byłoby to zbyt wywrotowe dla SW i nijak w sumie nie pasujące do sensu tamtego świata.

Generalnie Harley jako postać stojąca na swoich nogach radzi sobie naprawdę dobrze i nie żal mi w ogóle, że odcięli się od Jokera Leto tak szybko i wcześnie. Jestem skłonny uwierzyć, że jego wkład w rolę i wizja na postać były ciekawe i to  producenci pokpili sprawę, więc nawet bym obejrzał coś takiego jak AyerCut ale nie chcę już za nic wiązania w filmach Jokera z Harley. Wystarczy mi, że w komiksach i kreskówkach ta postać była do niego bardzo długo uwiązana, zanim przeszła kolejny etap ewolucji.

Tak jak w przypadku Harley całość w ogóle daje prztyczka w nos oryginałowi i jeżeli robi jakieś paralele do niego  to umiejętnie i lepiej, dużo lepiej. King Shark to prawdziwa bestia w drużynie a nie ten piedołowaty niewyrośnięty Killer Croc z filmu Ayera, Bloodsport wypada o niebo lepiej niż Deadshot, z którego już na starcie zrobili  tatuśka o złotym sercu, co tak naprawdę chce zawsze dobrze. Jasne, postać Elby też nie okazuje się finalnie wcale taka zła, ale moim zdaniem szorstki początek tej postaci i to co o niej wiemy lepiej stopniuje jego powolne ułaskawienie w oczach widza.

Widać też paralele do samych Guardian of the Galaxy, bo Gunn musiał wziąć sobie kolejnego  wrestlera do kolejnej roli.

Gunn w tym swoim świecie straceńców w ogóle nie idzie na skróty jak głupawy poprzednik, gdzie wyglądało to tak, że dostawaliśmy krótki opis każdego członka co szło w absurdy jak przy Katanie, gdzie rzucono absurdalnym opisem o mężu zaklętym w mieczu i to było całe rozpisanie postaci. Nic z tych rzeczy. Gunn buduje postaci dialogami, interakcjami i ich czynami.


Złoczyńca był imo znów zbyt op jak na drużynę jaką jest Squad tak jak w przypadku Enchantress, ale wypadł  dużo lepiej, chyba przez świetne wpasowanie w klimaty Gunna, bo to postać, która śmiałoby mogłaby egzystować też w zakamarkach kosmicznego segmentu MCU. Finał był dużo lepszy niż u Ayera, pomimo, że to była klasyczna rozpierducha to umówmy się wszystko będzie lepsze od rozwiązań typu promień w powietrze z poprzedniczki. Poza tym wprowadzał fajny motyw ala zombie- kitowcy z jedynki mogą spływać-  i mimo wszystko trochę  nadaje tutaj dwuznaczności, że nawet główny zły jest tutaj w pewnym sensie ofiarą
Spoiler: PokażUkryj
rządu USA


W finale denerwuje tylko niekonsekwencja co do Waller
Spoiler: PokażUkryj
Odczepienie się od tytułowego squadu to jedno, ale zostawienie w spokoju reszty agencji, która się zbuntowała to drugie. Już lepszym rozwiązaniem byłaby jakaś rodzajowa scenka, że zawinął ją jakiś heros. Bo nie zbyt wiarygodnie wypada Waller, która daje żyć swoim współpracownikom za takie coś
Wręcz nie współgra to z charakterem tej postaci kreowanym przez cały czas.


Muzyka dobrze wykorzystana, dobrze, że Gunn nie zrobił kolejnej składanki hitów jak przy części pierwszej i daje wybrzmieć ost opartemu na takiej muzyce kiedy trzeba, a tak to stawia na autorski soundtrack.

Szczerze w ogóle mnie nie żal braku tego Deathstroke'a o którym niektórzy wspominali. Film ma już jedną postać z pierwszej ligi popularności i to imo w pełni wystarcza. Gunn po gotg wziął sobie postaci chyba nawet jeszcze mocniej z obrzeży uniwersum  i zabawił się nimi na całego.


Jak dla mnie ten film bije na łeb na szyję Black Panthera, Captain Marvel, nad którym media piały, że niby są odkrywcze i badają nowe obszary kina komiksowego (wat?) W sumie to błyskawicznie nokautuje pewien % filmów MCU, bo za cholerę nie powiem, że dwa pierwsze Thory  miały coś dobrego poza Hiddlestonem, Ant-man and Wasp, które było straszliwie nijakie albo The First Avengera, który  strasznie pozował na kino w okresie 2 wojny światowej, ale do naprawdę klimatycznej produkcji to mu brakowało lat świetlnych.


Wychodzi, że filmy komiksowe z Rką jak Joker, Logan, Deadpool i teraz Squad wyróżniają się dość mocno i niekoniecznie tylko brutalnością. Jak dla mnie to Warner/DC mimo tego, że przegrali walke z MCU na łączone uniwersa to mają pośród swoich produkcji też jednak trochę eksperymentów i w tym się mają lepiej od MCU. Joker jakby wywalić z niego oczywiste elementy to byłby zwyczajny dramat psychologiczny. Batmany Nolana mimo, że trochę moim zdaniem wala sciemą z tym realizmem również wyraźnie inne.

Squad to jest dla mnie czołówka tego co wypuszczono na licencji DC do kin i piszę to z  pełną świadomością jak ten film część ludzi uznaje za wykalkulowany na bycie takim jakim jest.

Jestem ciekaw serialu z Hbo na temat postaci Peacemakera. Chciałbym większego udziału Gunna przy filmach Warnera na licencji DC, który moim zdaniem byłby świetnym głośnym nazwiskiem w zamian za Snydera.

No i mam nadzieję, że film z Flashem nie zresetuje w ogóle Squadu, tylko zostawią to w spokoju tak w razie czego na przyszłość.
« Ostatnia zmiana: Nd, 22 Sierpień 2021, 23:10:15 wysłana przez Pan M »

Offline Gieferg

Odp: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki
« Odpowiedź #860 dnia: Pn, 23 Sierpień 2021, 06:35:57 »
Jaką przyszłość?  Po takim wyniku w BO nie ma żadnej przyszłości :P

sum41

  • Gość
Odp: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki
« Odpowiedź #861 dnia: Pn, 23 Sierpień 2021, 07:30:43 »
Sytuacja w BO pokazuje ze lepiej robic papke jaka byla 1, choc moze gdyby nie cyrk z wirusem to by ladnie w kinach zarobil, a moze to wina Rki?

Offline Darth_Simon

Odp: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki
« Odpowiedź #862 dnia: Pn, 23 Sierpień 2021, 08:36:22 »
Tam się nałożyło kilka czynników. Kiepsko przyjęta część pierwsza, Covid, e-Rka, HBOMAX, kiepska kampania. Itp. Znajomą lubiącą filmy Gunna oraz komiksowe adaptacje musiałam namawiać by poszła. Wróciła zachwycona ale nawet nie zdawała sobie sprawy że film już jest w kinach.
Dark side of the Force is the pathway to many abilities some consider to be unnatural - Chancelor Palpatine to Anakin Skywalker

Offline death_bird

Odp: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki
« Odpowiedź #863 dnia: Pn, 23 Sierpień 2021, 09:12:45 »
Takie głupie pytanie techniczne: do kin chodzi się teraz bez jakichkolwiek obostrzeń czy trzeba się legitymować papierami potwierdzającymi szczepienia?
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline xanar

Odp: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki
« Odpowiedź #864 dnia: Pn, 23 Sierpień 2021, 09:16:05 »
Chyba jeszcze nie trzeba, wszystko jest możliwe ostatnio fryzjer był nielegalny a jeszcze wcześniej lasy zamknęli.
Twój komiks jest lepszy niż mój

sum41

  • Gość
Odp: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki
« Odpowiedź #865 dnia: Pn, 23 Sierpień 2021, 09:30:44 »
Narazie mozna chodzic do kina normalnie bo wirus aktualnie przebywa na wakacjach i niema czasu teraz zajmowac sie takimi pierdolami jak zarazanie ludzi.

Offline xanar

Odp: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki
« Odpowiedź #866 dnia: Pn, 23 Sierpień 2021, 09:32:00 »
Dokładnie, kina dopiero we wrześniu będzie atakował.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Pan M

Odp: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki
« Odpowiedź #867 dnia: Pn, 23 Sierpień 2021, 15:20:22 »
Jaką przyszłość?  Po takim wyniku w BO nie ma żadnej przyszłości :P

Black widow też niewiele lepiej sobie poradziła. Patrząc na to, że to jest nie do końca związane z samym filmem, bo teraz sporo blockbusterów dostało po łapach wiadomo dlaczego, to Warner popełni kretyński błąd jeżeli nie będzie kontynuować współpracy z Gunnem na przyszłość.

Jasne,  pewnie też  film  kojarzył źle się ludziom, którzy widzieli oryginał, ale przypominam, że sam film Ayera mimo tragicznego odbioru w eterze miał bardzo długie nogi i zarobił kupę kasę. Do tego Wonder Woman 1984, która słabo zarobiła- na ten moment Squad ma już 80% wyniku box office tamtego filmu-dostanie sequel, a ten film był beznadziejny. Więc coś akurat nie wierzę, że Warner zrobi regres umysłowy i znów zacznie pokazywać totalny kretynizm w podejściu do DC.  Ja tam stawiam, że oni ze swoich łap za cholerę nie będą chcieli teraz wypuścić  Gunna zresztą tak samo jak Wana.

Offline isteklistek

Odp: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki
« Odpowiedź #868 dnia: Pn, 23 Sierpień 2021, 16:55:10 »
Siłą SS i Gunna jest R z wulgarnym humorem. Ja to kupuję, ale dla innych może być za dużo, a wątpie by Gunna poskromili, czy nawet by się ugiął. Nie wiem, czy to prawda, ale w Spider-man aktor sugerował, aby była sex scena z MJ i to raczej wykluczone. W USA fajnie się gada, ale marka i kasa przede wszystkim, tak więc jak staniesz się/ jesteś wielkim graczem, to pewne rzeczy nie przejdą. Nikt mu nie da gigantycznych funduszy na R i rzucanie kawałów o kutasach.

Offline Pan M

Odp: Filmowe uniwersum DC Comics - zapowiedzi, plotki
« Odpowiedź #869 dnia: Pn, 23 Sierpień 2021, 17:41:22 »
Siłą SS i Gunna jest R z wulgarnym humorem. Ja to kupuję, ale dla innych może być za dużo, a wątpie by Gunna poskromili, czy nawet by się ugiął. Nie wiem, czy to prawda, ale w Spider-man aktor sugerował, aby była sex scena z MJ i to raczej wykluczone. W USA fajnie się gada, ale marka i kasa przede wszystkim, tak więc jak staniesz się/ jesteś wielkim graczem, to pewne rzeczy nie przejdą. Nikt mu nie da gigantycznych funduszy na R i rzucanie kawałów o kutasach.

Przecież komiksowe kino z R-ką weszło już dawno na kinowe salony. Joker wykręcił miliard w box office, a Disney zostawia Deadpoolowi Rkę w ramach MCU, bo dobrze wiedzą, że ta marka to będzie fail w pg13. Ja bym sobie życzył więcej filmów z tą kategorią, byle nie skupiały się wyłącznie na przemocy, ale też przy okazji były o czymś i miały własny charakter.