Ja uwielbiam Supergirl i uważam, że jest duży potencjał, gdy nie zrobi się propagandówki na siłę. Film z Helen Slater mi się podobał, czasem wracam. Serial od CW ma swoje momenty, pierwsze trzy sezony mi się podobają. Ja dalej uważam, że usilne parcie na budowanie wielkiego uniwersum po sukcesie, czy uwalanie po komercyjnej porażce to błąd. Wonder Woman średnio się udała, więc obawiam się, że woman power, united, pride zostaną przeniesione na solowy tytuł, o ile powstanie.Na tę chwilę niewiadomo, ile czasu i jaka rola będzie Supergirl w filmie Flash. Mnie martwi to, że ciągle wraca się do zgranych płyt, granie na emocjach, Keaton był Batmanem w zupełnie innym projekcie, innej stylistce, lepiej budować od nowa na własnych zasadach.