Gdybym miał siana jak lodu, to wspomógłbym ekranizację „Ósmej czary”, no ale pewnie później wszyscy zamieszani musieliby się ukrywać przed katopatusami jak Rushdie przed ich kolegami po fachu
Hej, ja jestem "katopatusem" (jak to przezabawnie ująłeś), a też bym wspomógł ekranizację "Ósmej czary", bo to świetny komiks jest.
I "Będziesz smażyć się w piekle" takoż, to w ogóle gotowy materiał na film, tak naprawdę.
Przy założeniu posiadania zbędnego miliona.
Oczywiście "Koval", oczywiście "Ekspedycja", oczywiście "Thorgal" (
ten pan z góry zdecydowanie nie, Pread jak najbardziej)
ale przede wszystkim:
"Tajfun" w reżyserii Stephena Sommersa ("Deep rising", "Van Helsing"). To by było coś.