Autor Wątek: Thor - filmowa seria  (Przeczytany 2555 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gieferg

Thor - filmowa seria
« dnia: Pt, 15 Marzec 2019, 21:10:26 »
Cytuj
Dla mnie Thora zniszczyli Ragnarokiem.
Wciąż jego najlepszy filmowy występ :P

John_

  • Gość
Odp: Thor - filmowa seria
« Odpowiedź #1 dnia: Pt, 15 Marzec 2019, 21:13:56 »
Może bym się zgodził z Antarim gdyby poprzednie filmy z Thorem nie były takie słabe. Ragnarok był odważny, śmieszny, kolorowy, i faktycznie miał kwasowy klimat. Co o nim sądze? Dobry film który nie powinien być filmem o Thorze, jednak nadal w końcu coś ciekawego z tym bohaterem. Film na jaki Thor nie zasługuje, ale którego potrzebuje po poprzednich występach.


sum41

  • Gość
Odp: Thor - filmowa seria
« Odpowiedź #2 dnia: Pt, 15 Marzec 2019, 21:15:09 »
Wciąż jego najlepszy filmowy występ :P

Najbardziej tragiczna dla Thora czesc z calej trojki  FILMOW (zniszczenie Asgardu, zginely tysiace) a byla to najkolorowsza produkcja (poza GoG) z najzabawniejszym/najbrdziej zartujacym Thorem 😂

Odp: Thor - filmowa seria
« Odpowiedź #3 dnia: So, 16 Marzec 2019, 12:53:59 »
Najbardziej tragiczna dla Thora czesc z calej trojki  FILMOW (zniszczenie Asgardu, zginely tysiace) a byla to najkolorowsza produkcja (poza GoG) z najzabawniejszym/najbrdziej zartujacym Thorem 😂

pierwotnie koniec trylogii był planowany na znacznie mroczniejszy, zanim dorwał się do tego Taika. dla mnie osobiście jest to czołówka MCU, muzyka, kolory, żarty - tego potrzeba było w tym uniwersum. Inna kwestia że żaden z tych elementów nie pasuje do komiksowego pierwowzoru, a już tym bardziej do pierwszych dwóch części serii. Niemniej, nie przejmowałem się tym podczas filmu - świetnie się bawiłem i wystarczy.

Offline isteklistek

Odp: Thor - filmowa seria
« Odpowiedź #4 dnia: So, 16 Marzec 2019, 13:11:26 »
Pierwszy film o Thorze, który reżyserował Kenneth Branagh, który ma na koncie kilka filmów kostiumowych dobrze wiedział, że w ten sposób trzeba prowadzić tę postać i zrobił to dobrze - szlachcic zawadiaka dorasta do swojego dziedzictwa, zaczyna je rozumieć i dowiaduje się, co to znaczy być królem, jak duże to brzemię. W pozostałych filmach ten wątek pominięto całkowicie, albo w ogóle on się nie liczy. W Avengers ten wątek różnie wygląda, bo 3 część zaczyna się od wątku Asgardu i jego mieszkańców - później cisza, a wcześniej była mowa, że Thor zostawia Avengers by dowiedzieć się o losach Asgardu i przepowiedni. W End Game nie spodziewam się, aby pokazano Thora od strony władcy i próby przywrócenia swojego królestwa. Niby jest pokazane w Avengers, że Thor ma luźny związek do Midgardu (Ziemia) i zawsze przełoży jej dobro nad swoje królestwo, no właśnie bo Thor powinien być kreowany na obrońce wszystkich światów.

Offline Gieferg

Odp: Thor - filmowa seria
« Odpowiedź #5 dnia: So, 16 Marzec 2019, 13:36:37 »
Moje top-3 MCU wygląda tak:

1 - Infinity War
2 - Winter Soldier
3 - Ragnarok

Może Endgame coś tu namiesza.
Pierwszy Thor był spoko, ale nic ponad to, drugi to jeden z najsłabszych filmów MCU. Ta postać na przestrzeni lat zrobiła się zwyczajnie mdła i wymagała radykalnych zmian - te nadeszły w Ragnaroku i IW, a Thor nagle stał się jedną z moich ulubionych postaci tego uniwersum, więc nawet obcięcie włosów (coś czemu prawie w każdym przypadku jestem przeciwny - nie tylko w odniesieniu do Thora) jestem im w stanie wybaczyć. Co do humoru - sorry, dawno się na żadnym filmie tak nie ubawiłem i mogę to liczyć tylko i wyłącznie na DUŻY plus.
Ale co ja sie będę rozpisywał skoro już wszystko powiedziałem.

Warto jednak wspomnieć, że nigdy nie czytałem żadnego komiksu z Thorem i zgodność filmów z nimi nie mogłaby mnie bardziej nie obchodzić.

Cytuj
(zniszczenie Asgardu, zginely tysiace)

Przecież wszystkich wywieźli  ;D
« Ostatnia zmiana: So, 16 Marzec 2019, 13:39:36 wysłana przez Gieferg »

Offline Lukop

Odp: Thor - filmowa seria
« Odpowiedź #6 dnia: Pt, 27 Sierpień 2021, 14:21:28 »
W wątku Spider-Mana wywiązała się dyskusja o... Thorze, zatem odkopałem bardziej adekwatny temat, by dorzucić swoje trzy grosze. Komentarz odnosi się do wypowiedzi, jakoby trzecia część należała do czyjejś czołówki MCU. U mnie to jest czołówka, ale najgorszych filmów z uniwersum.

Thor 3 niestety padł ofiarą osoby reżysera, który za wszelką cenę chciał odcisnąć swoje wyraźne piętno. Waititi ma specyficzny "humor", bardzo slapstickowy (Thor odbijający piłkę od szyby w siebie, Banner spadający na most bez przemiany w Hulka itp., itd.), klimat zaś zerżnął ze Strażników Galaktyki. Dla nordyckiego boga optymalne jest fantasy, które było mocniej czuć w jedynce, a szczególnie w dwójce, gdzie komponowało się idealnie z podniosłą muzyką Briana Tylera.

Ponadto szczytem głupoty w trójce było oprzeć pojmanie Thora o pułapki... elektryczne. W Ragnaroku na dobrą sprawę w pełni przypadła mi do gustu jedynie postać Arcymistrza, ale to raczej zasługa Goldbluma. Thor 3 to również początek zepsucia postaci Hulka, poprzez zrobienie z niego przerośniętego dziecka oraz zrujnowanie całego wątku Hulka gladiatora. Obecnie wielkolud jest kompletnie bezpłciowym bohaterem i nie miałbym nic przeciwko zastąpieniu go czerwoną wersją.

Offline Gieferg

Odp: Thor - filmowa seria
« Odpowiedź #7 dnia: Pt, 27 Sierpień 2021, 16:15:08 »
Cytuj
gdzie komponowało się idealnie z podniosłą muzyką Briana Tylera.

Której w ogóle nie pamiętam. Dobrą i zapadającą w pamięć muzykę to miał pierwszy Thor (znalazło się do niej nawiązanie w finale trójki) i tego powinni byli się trzymać.

Offline Lukop

Odp: Thor - filmowa seria
« Odpowiedź #8 dnia: Pt, 27 Sierpień 2021, 16:50:39 »
To że nie pamiętasz jednej z najlepszych ścieżek dźwiękowych z MCU, to żaden powód do publicznego chwalenia się. Na szczęście ogół fanów docenia pracę Tylera, więc jesteś po prostu odosobnionym, dziwacznym przypadkiem. Dla osób z lepszym gustem muzycznym wklejam dla przypomnienia, bo nigdy za wiele:

Offline Gieferg

Odp: Thor - filmowa seria
« Odpowiedź #9 dnia: Pt, 27 Sierpień 2021, 17:00:22 »
Bla bla bla.

Jako ktoś, kto często słucha muzyki filmowej i ma na półce kilkadziesiąt soundtracków  ( KLIK ) w tym sporo z filmów komiksowych, mogę powiedzieć, że Brian Tyler to dla mnie synonim muzycznej nijakości i kompozytor, który we wszystkich jego ścieżkach z jakimi się zetknąłem nie miał mi nic ciekawego do zaoferowania, (może z wyjątkiem Rambo IV/V a i to głównie dlatego, że ładnie nawiązywał tam do Goldsmitha i udał mu się jeden własny motyw, reszta przynudza).

Soundtracku do drugiego Thora nie dałem rady nawet w całości przesłuchać, podczas gdy CD z 1 i 3 postawiłem na półce i słuchałem wielokrotnie. 

Poniżej moja recka muzyki do trzeciego Thora (+ parę słów o poprzednich soundtrackach):

https://filmozercy.com/wpis/mark-mothersbaugh-thor-ragnarok-recenzja-soundtracku

PS. mam w kolekcji dwa soundtracki Tylera do Szybkich i Wściekłych 7 i 8 - dostałem do recenzji, przemęczyłem w wielkich bólach i nigdy do nich nie wróciłem. może ktoś chce kupić? :P
« Ostatnia zmiana: Pt, 27 Sierpień 2021, 17:10:47 wysłana przez Gieferg »

Online Castiglione

Odp: Thor - filmowa seria
« Odpowiedź #10 dnia: Pt, 27 Sierpień 2021, 17:28:21 »
Dla nordyckiego boga optymalne jest fantasy, które było mocniej czuć w jedynce, a szczególnie w dwójce
Tak, statki kosmiczne i latanie po kosmosie to zdecydowanie wyżyny klimatu fantasy. Zabrakło jeszcze tylko mieczy świetlnych.

To że nie pamiętasz jednej z najlepszych ścieżek dźwiękowych z MCU, to żaden powód do publicznego chwalenia się. Na szczęście ogół fanów docenia pracę Tylera, więc jesteś po prostu odosobnionym, dziwacznym przypadkiem. Dla osób z lepszym gustem muzycznym wklejam dla przypomnienia, bo nigdy za wiele:
Oho, dobrze, że mamy tu kogoś z tym lepszym gustem, kto uświadomi reszcie forum, co się wszystkim powinno podobać.

Offline Gieferg

Odp: Thor - filmowa seria
« Odpowiedź #11 dnia: Pt, 27 Sierpień 2021, 18:10:29 »
Cytuj
Tak, statki kosmiczne i latanie po kosmosie to zdecydowanie wyżyny klimatu fantasy. Zabrakło jeszcze tylko mieczy świetlnych.

To nie determinuje przynależności gatunkowej. No i Star Warsy spełniają kryteria fantasy zdecydowanie bardziej niż Sci-fi, których nie spełniają praktycznie wcale.

Offline Pan M

Odp: Thor - filmowa seria
« Odpowiedź #12 dnia: So, 28 Sierpień 2021, 09:18:21 »
Dwa pierwsze Thory mają niby jakiś tam klimat fantasy, ale przy okazji absolutnie daremne rzeczy jak wymęczona rola Portman, takich sobie przyjaciół Thora z Asgardu, którzy są w sumie postaciami trzeciego planu, bo kto niby przywiązuje wagę do takich postaci jak Fandral czy Hogun.

Darcy, która też jest meh. No i absolutnie daremnego i nijakiego Malekitha, który jest zły bo jest zły. Porównajmy to sobie z Thanosem, Vulturem, Lokim, Zemo.

No i Thor jest tam typowym nudnym praworządnym dobrym bohaterem, a Ragnarok dodał mu chociaż więcej charakteru. Tak przez luz i sporo komedii, ale Infinity War fajnie wydobyło z tej postaci więcej poważnych cech łącząc je z wizerunkiem wykreowanym przez Ragnarok. To co trzyma poziom w dwóch pierwszych Thorach to Loki, ale raczej większość ludzi ma takie zdanie.

W Ragnaroku najlepiej widać, że Thor potrzebował kosmicznych przygód a nie ciągłych powrotów na ziemię dla daremnej postaci Portman.

Dla mnie dwa pierwsze Thory, to te filmy MCU, które oglądało się z obowiązku, żeby ogarniać całość przedsięwzięcia ale same w sobie to takie filmy bez ikry, nie są szczególnie dobre same w sobie. Ich miejsce jest gdzieś na tej samej półce to Ant-man and the Wasp, Captain Marvel, Black Panther, Captain America: The First Avenger, The Incredible Hulk. Bardzo słaba półka filmów komiksowych i jak się wyjdzie poza MCU i zacznie porównywać też do innych filmów spoza tego świata jak dwa pierwsze X-men, Jokera, Logana, Mrocznego Rycerza, Deadpoola, Suicide squad(2021), Aquamana, Spider-manów Raimiego, Blade 1 i 2, Batmanów Burtona, Supermana (1978)  to już w ogóle wypadają niesamowicie cienko.
« Ostatnia zmiana: So, 28 Sierpień 2021, 09:29:47 wysłana przez Pan M »