Autor Wątek: Diuna (2020)  (Przeczytany 26376 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Pan M

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #75 dnia: Nd, 13 Wrzesień 2020, 01:12:20 »
Wybaczcie, że wrzucam jednak mocno instant raka, ale nie mogłem się oprzeć



W skrócie niby lubią filmy Villeneuva, ale to się nie sprzeda bo zwiastun mówi za mało i widz nie wie o co chodzi.

Tylko, że to jest raczej zaleta, kiedy film nie pokazuje całego skrótu fabuły w parominutowym zwiastunie. Ja mam nadzieję, że film zarobi dużo jadąc na efekcie "o coś pokroju star wars, co prawda nie star wars, ale warto sprawdzić".

Pomimo tego, że sam lubię blockubstery pokroju MCU, DC, Star wars- ale kiedyś, bo to obecne jest totalnie meh- to jednak chcę, żeby produkowano więcej filmów z dużym budżetem które nie są kolejnym odcinkiem kinowego uniwersum czy gwiezdnych wojen. Są po prostu czymś innym i dają wytchnienie od tamtych filmów, które są  już robione zgodnie z  trendem od wielu lat.

Swoją drogą po tym zwiastunie, to coś mi się wydaje, że Villeneuve gdyby dostał w swoje ręce star wars zaorał by wszystkie dokonania Lucasa i Abramsa z resztą Disney ekipy. Nikt by już nie wykłócał się o te głupoty czy lepsze są te beznadziejnie, kopiujące starą trylogię klisze Disneya, czy  koszmarnie sztywne dialogami  i rażące biedą statycznych ujęć prequele.

W końcu dostalibyśmy rzeczywiście dobre star wars. No ale to raczej marzenia poza zasięgiem.

Dlatego bardziej liczę, że Diuna jako cykl jakimś magicznym sposobem wypali. Oby rzeczywiście to była  jakaś nowa marka, powiew świeżości w kinowym świecie opanowanym przez ograne już star wars i super-hero- chociaż w tym drugim przypadku też się zdarzają eksperymenty pokroju "logana" i "jokera" pomimo innego, dominującego nurtu. Gdyby kręcił to Nolan to w ogóle bym się nie martwił o to czy to finansowo załapie, bo facet ma nazwisko przyciągające pieniądze, trzeba przyznać - wyjątkiem pozostaje Tenet, ale to nie o odwrócenie się widowni od Nolana poszło. Pozostaje tylko trzymać kciuki za ten film.
« Ostatnia zmiana: Nd, 13 Wrzesień 2020, 01:28:50 wysłana przez Pan M »

Online parsom

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #76 dnia: Nd, 13 Wrzesień 2020, 01:45:55 »
Litości, niech Diuna nie będzie powiewem świeżości na tych poziomach Star Warsów czy Marveli. To ma potencjał na coś więcej niż mniej lub bardziej głupia rozrywka.

Offline Pan M

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #77 dnia: Nd, 13 Wrzesień 2020, 02:02:50 »
Litości, niech Diuna nie będzie powiewem świeżości na tych poziomach Star Warsów czy Marveli. To ma potencjał na coś więcej niż mniej lub bardziej głupia rozrywka.


Bardziej chodziło mi, o to, ze Diuna ma szansę na bycie czymś innym z wysokim budżetem, ale jednak z pewną dozą akcji, która będzie przyciągać widzów, ale zostawiać na dłużej z czymś więcej. Powiedzmy coś jak pierwszy Matrix.

Bo takich obrazów w mainstreamowym kinie po prostu obecnie nie ma.

No i chyba Diuna przy okazji nie będzie miała takich dodatków kancerogennych jak to nieszczęsne reylo, czy  obleśnie niepokojący romans sand boya z Portman.

« Ostatnia zmiana: Nd, 13 Wrzesień 2020, 02:09:14 wysłana przez Pan M »

Offline Jigsaw

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #78 dnia: Nd, 13 Wrzesień 2020, 23:44:22 »
No właśnie lądowania na Księżycu. I to już od dawna. A w czasie kiedy książka wyszła trwał ostry wyścig technologiczny.
Niewątpliwie - wszak trwał on z wiadomego powodu, po rozpadzie ZSRR po prostu skupiano się na czym innym,  dzisiaj też mamy inne problemy, a loty kosmiczne to droga sprawa.
Inna sprawa - dawne rozważania technologiczne mogą się wydawać naiwne, ale współczesne wcale lepsze nie są. Jakoś ciągle nie latamy po tym kosmosie. I w sumie dobrze, że Herbert nie poszedł w tym kierunku.
Herbert szedł w kierunku jakim szli inni w tamtych czasach, ale nie jest tu moim celem jego potępianie, można powiedzieć, że dawni pisarze sf byli wizjonerami i wiele rzeczy z ich wizji się spełniło np. w postaci sztucznej inteligencji czy chociażby internetu. Loty załogowe nie posunęły się zbyt daleko, bardziej rozwinęły się od tego czasu loty bezzałogowe i popularne nie tylko dla supermocarstw. Dzisiejsze wizje natomiast są już zrewidowane w części przez te wcześniejsze i chyba też są bardziej powściągliwe - przynajmniej te dotyczące technologii.

Offline michał81

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #79 dnia: Pn, 14 Wrzesień 2020, 07:22:18 »
Swoją drogą po tym zwiastunie, to coś mi się wydaje, że Villeneuve gdyby dostał w swoje ręce star wars zaorał by wszystkie dokonania Lucasa i Abramsa z resztą Disney ekipy.
Wątpię jeśli scenariusz byłby tak "zszyty" jak w ostatniej części sagi.

Offline R~Q

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #80 dnia: Pn, 14 Wrzesień 2020, 07:32:58 »
Ja tam oniryczną wizję Żyjącej Mocy itp. w wykonaniu Denisa bym chętnie obejrzał

Kapral

  • Gość
Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #81 dnia: Pn, 14 Wrzesień 2020, 07:35:21 »
Ciekawy artykuł pokazał mi się dzisiaj w komórce:
https://www.inverse.com/entertainment/dune-2020-trailer-easter-eggs-jodorowsky

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #82 dnia: Pn, 14 Wrzesień 2020, 15:13:42 »
"Diuna" z 1984 roku w scenariuszu i reżyserii ekscentrycznego Davida Lyncha (Ha, nawet ze Stingiem w jednej z ról), mimo iż jako dość ,,duży" i znany obraz kina fantastycznego nie wykazuje się aż tak przychylnymi opiniami i recenzjami, w nieokreślony dla mnie sposób staje się pierwszym tworem spod znaku "Diuna", który do tego Uniwersum miałby mnie wprowadzić. Ten film obejrzałbym najpierw, ewentualnie po seansie z tą pozycją zabrałbym się za powieści z tego ,,onirycznego", niezwykłego Świata autorstwa Franka Herberta (przynajmniej na początek zapoznałbym się z tą pierwszą z nich). Na samym końcu, może dopiero jako utwór zapisany na Blu-Ray czy Blu-Ray 4K, obejrzałbym "Diunę", którą zapowiada się z premierą w kinach na grudzień tego roku. To będzie rewolucyjne i odrębne kino... Artystyczne kino rozrywkowe?

Dlatego summa summarum, wolałbym odpowiednio się do filmu Denisa Villeneuvy przygotować, etap za etapem, tak jak napisałem wyżej.

Offline gashu

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #83 dnia: Pn, 14 Wrzesień 2020, 18:42:22 »

sum41

  • Gość
Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #84 dnia: Pn, 14 Wrzesień 2020, 19:34:28 »
Pewno zbiera kase na Spawna na ktorego nikt mu niechce dac a niby tak mu zalezy a ze swoich 300mln majatku nie wylozy...

Offline Pan M

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #85 dnia: Śr, 16 Wrzesień 2020, 00:22:24 »

Kapral

  • Gość
Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #86 dnia: Śr, 16 Wrzesień 2020, 06:26:31 »
Zdecyduj się, panie M, czy to Gwiezdne Wojny rypały z Diuny, czy Diuna z Gwiezdnych Wojen :)

Nie ujmując też Lucasowi, tajemnicą poliszynela jest, że jego pomysły to amalgamat różnych innych dzieł. Na czele z Diuną Franka Herberta

Offline Gieferg

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #87 dnia: Śr, 16 Wrzesień 2020, 07:09:05 »
Cytuj
Ja mam nadzieję, że film zarobi dużo jadąc na efekcie "o coś pokroju star wars, co prawda nie star wars, ale warto sprawdzić".

Coś jak John Carter? :P

Kapral

  • Gość
Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #88 dnia: Śr, 16 Wrzesień 2020, 08:06:48 »
Coś jak John Carter? :P

Raczej odwrotnie :)


Offline Gieferg

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #89 dnia: Śr, 16 Wrzesień 2020, 08:32:23 »
No shit, Sherlock.

Tylko co z tego, skoro to Star Warsami się podnieca cały świat, a Carter zaliczył jedną z większych finansowych wtop w historii i właśnie dlatego o nim wspominam, jako o sytuacji analogicznej do Diuny, która też jest starsza od Star Warsów i też niewiele z tego wynika, a pieprznąć o glebę jak Carter ma całkiem spore szanse.
« Ostatnia zmiana: Śr, 16 Wrzesień 2020, 08:34:00 wysłana przez Gieferg »