Autor Wątek: Diuna (2020)  (Przeczytany 26386 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline muaddib

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #60 dnia: Pt, 11 Wrzesień 2020, 11:13:22 »
Odnosicie się w porównaniach do filmu Lyncha, a jestem ciekaw, czy znany jest Wam serial. W swoim czasie zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie:

https://www.filmweb.pl/serial/Diuna-2000-31058

Zna ktoś? Ciekaw jestem Waszych opinii i porównań z tym miniserialem.
Oglądałem to niedługo po premierze, leciało chyba na "dwójce". Bardzo mi się podobało, całkiem wierna adaptacja. Pewnie nie przetrwała próby czasu, ale chętnie to sobie powtórzę. Tym bardziej, że nie widziałem drugiej części https://www.filmweb.pl/serial/Dzieci+Diuny-2003-34210

Offline Jigsaw

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #61 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 14:32:59 »
 Do tych, którzy czytali - można porównać to w jakimś stopniu do "Gry o tron"?

Offline death_bird

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #62 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 14:34:32 »
Nie można, bo to tak jakbyś porównał Rolls-Royce`a ("Diuna") ze stuningowanym BMW ("GoT").
Ew. muzykę klasyczną z pop.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #63 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 15:38:01 »
Raczej z tuningowanym Passatem. Martin w jakimś wywiadzie mówił, że trochę z Diuny zerżnął co zresztą ciężko ukryć, natomiast z wyjątkiem jednego poruszanego zagadnienia, tak naprawdę niewiele mają ze sobą punktów stycznych. Jedno to wielka literatura momentami bliska humanizmowi Tołstoja, drugie to pop-kultura bazująca często na niskich instynktach.

Offline parsom

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #64 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 16:04:03 »
Do tych, którzy czytali - można porównać to w jakimś stopniu do "Gry o tron"?

Tu nie ma co porównywać, tylko czytać. W sumie - ostatnio czytałem chyba z 15 lat temu, więc sam zastosuję się niebawem do tej rady.

Offline Jigsaw

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #65 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 21:16:29 »
Nie można, bo to tak jakbyś porównał Rolls-Royce`a ("Diuna") ze stuningowanym BMW ("GoT").
Ew. muzykę klasyczną z pop.
Ok, nie chodzi mi o gatunek, styl czy formę, raczej o przedstawienie związków genealogicznych postaci czy złożoność świata. Słyszałem opinie, że jest to dosyć złożone i było porównywane pod tym względem z trylogią Tolkiena, chociaż tu dotyczyło to bardziej ras niż rodów.
 
Martin w jakimś wywiadzie mówił, że trochę z Diuny zerżnął co zresztą ciężko ukryć, natomiast z wyjątkiem jednego poruszanego zagadnienia, tak naprawdę niewiele mają ze sobą punktów stycznych.
Ja znowu słyszałem, że Martin oparł motyw walki o władzę na prawdziwej waśni dwóch staroangielskich rodów o nawet blisko brzmiących nazwach.
 
 Jeszcze pytanie, czy jest tam dużo zagadnień technologicznych (skoro to sf) i jak one wypadają do dzisiejszych osiągnięć, czy raczej jest to uchwycone raczej abstrakcyjnie i raczej jest pomijane?

Offline parsom

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #66 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 21:24:55 »
A jakie to mamy dzisiejsze osiągnięcia w kwestii podróży międzyplanetarnych? Nie możemy nawet powtórzyć tego, co działo się w czasie powstawania tej książki. Tak czy inaczej - kwestia tych podróży jest tam ważna, ale nie o statki kosmiczne tam chodzi. To raczej Szekspir niż Gwiezdne Wojny.

Offline misiokles

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #67 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 22:00:10 »
Diuna to space opera, ze wszystkimi wadami i zaletami tego gatunku.

Offline death_bird

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #68 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 22:26:21 »
Ok, nie chodzi mi o gatunek, styl czy formę, raczej o przedstawienie związków genealogicznych postaci czy złożoność świata.

Świat jest tam dosyć złożony, ale bardziej w sensie opisowym i filozoficznym niż na prostej zasadzie "kto z kim, dlaczego i za ile". Jeżeli przykładowo masz do czynienia ze starymi rodami, to rody są stare, ich korzenie sięgają tysięcy lat wstecz i dużo rzeczy ginie w pomroce dziejów.

Jeszcze pytanie, czy jest tam dużo zagadnień technologicznych (skoro to sf)

I tak i nie.
Trochę trudno to opisać, ale "Diuna" to jak dla mnie do pewnego stopnia traktat filozoficzny w otoczce s-f.   

Najprościej byłoby gdybyś sam spróbował i przekonał się czy to Twoje klimaty. Wydaje mi się, że zdecydowanie warto. Ten cykl to opus magnum światowej literatury i to nie tylko w obrębie gatunku.

Diuna to space opera, ze wszystkimi wadami i zaletami tego gatunku.

Nie potrafię zgodzić się z tą klasyfikacją. Space opera to jak dla mnie zdecydowanie bardziej "prosty" gatunek.
« Ostatnia zmiana: So, 12 Wrzesień 2020, 22:28:03 wysłana przez death_bird »
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Jigsaw

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #69 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 22:47:56 »
A jakie to mamy dzisiejsze osiągnięcia w kwestii podróży międzyplanetarnych? Nie możemy nawet powtórzyć tego, co działo się w czasie powstawania tej książki. Tak czy inaczej - kwestia tych podróży jest tam ważna, ale nie o statki kosmiczne tam chodzi. To raczej Szekspir niż Gwiezdne Wojny.
Pytałem o zagadnienia technologiczne, a Ty od razu z podróżami międzygwiezdnymi. A niby czego nie możemy powtórzyć w czasie powstawania książki, jeśli lądowanie na księżycu nastąpiło 4 lata po wydaniu książki?
 Inaczej wyglądały też wizje tych podróży w latach 70-tych, a obecnych, chodzi mi też o sposoby komunikowania się, kolonizacji planet, eksploracji, itd., itp.
 Tak, wiem, przyprawa z powiększonej dżdżownicy...

Offline Megatron

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #70 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 23:04:16 »
Jeszcze pytanie, czy jest tam dużo zagadnień technologicznych (skoro to sf) i jak one wypadają do dzisiejszych osiągnięć, czy raczej jest to uchwycone raczej abstrakcyjnie i raczej jest pomijane?

Akcja Diuny dzieje się na długo po wydarzeniach, przez które ludzie w tamtym świecie odrzucili technologię. Z tego powodu nie znajdziesz tam komputerów czy AI. Wszystko co współcześnie uzyskujemy dzięki elektronice, tam ludzie muszą osiągnąć rozwojem własnej woli.

Loty międzyplanetarne wyliczają "nawigatorzy", istoty zmienione spożywaniem przyprawy. Zamiast komputerów są trenowani mentaci, do prowadzenia obliczeń w głowie. Nie znaczy, że nie ma wyjątków, ale są one poza główną opowieścią książki.

Offline misiokles

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #71 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 23:08:31 »
Pytałem o zagadnienia technologiczne, a Ty od razu z podróżami międzygwiezdnymi.
Wypadają nijak, jak prawie wszystko z literackiej fantastyki z lat 60-tych ubiegłego wieku.

Offline parsom

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #72 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 23:41:46 »
A niby czego nie możemy powtórzyć w czasie powstawania książki, jeśli lądowanie na księżycu nastąpiło 4 lata po wydaniu książki?

No właśnie lądowania na Księżycu. I to już od dawna. A w czasie kiedy książka wyszła trwał ostry wyścig technologiczny.
Inna sprawa - dawne rozważania technologiczne mogą się wydawać naiwne, ale współczesne wcale lepsze nie są. Jakoś ciągle nie latamy po tym kosmosie. I w sumie dobrze, że Herbert nie poszedł w tym kierunku.

Offline Pan M

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #73 dnia: So, 12 Wrzesień 2020, 23:59:40 »
A jakie to mamy dzisiejsze osiągnięcia w kwestii podróży międzyplanetarnych? Nie możemy nawet powtórzyć tego, co działo się w czasie powstawania tej książki. Tak czy inaczej - kwestia tych podróży jest tam ważna, ale nie o statki kosmiczne tam chodzi. To raczej Szekspir niż Gwiezdne Wojny.

W star wars też nie o statki kosmiczne chodzi



Offline Koalar

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #74 dnia: Nd, 13 Wrzesień 2020, 00:49:43 »
W kwestii podróży kosmicznych to na pewno teraz robimy lepsze efekty specjalne.

pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.