Autor Wątek: Diuna (2020)  (Przeczytany 38926 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Megatron

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #150 dnia: So, 23 Październik 2021, 23:57:14 »
Nie napisałem ani słowa o konstrukcji książki.

A parę fragmentów w zupełności wystarczy, żeby stwierdzić, że styl jest pokraczny, a dialogi walą sztucznością - może to wina tłumacza, ale to już mnie akurat mało obchodzi.

Zawsze masz rację  :o siedź w swoim bąblu.

Offline Gieferg

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #151 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 00:23:57 »
Tak, tak wszystko wiemy już i do tego książka jest pokraczna i za słaba dla Ciebie żeby czytać.

Nie wiem jaka jest książka, nie czytałem wystarczająco, żeby ocenić, komentuję tylko i wyłącznie styl, a ten jest jaki jest. Żebym miał czytac coś napisanego w ten sposób musiałoby to być w bardzo w moich klimatach albo o czymś, co mnie bardzo interesuje. Nie jest.
Sprawdzę jeszcze z ciekawości film Lyncha, bo nie chce mi się czekać aż może nakręcą drugą połowę tego, co wczoraj widziałem.


« Ostatnia zmiana: Nd, 24 Październik 2021, 00:25:41 wysłana przez Gieferg »

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #152 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 00:42:03 »
  Ale tam nie ma żadnych problemów ze stylem ani ze sztucznymi dialogami, jasne że to nie strofy Whitmana, ale pod względem czysto technicznym to jest porządnie napisane. To jest identyczna opinia jak to, że film jest brzydki. Nie jest, wizualnie jest świetny, wszystkim się podoba tylko nie Tobie i w porządku masz prawo do opinii, ale to, że coś tam sobie uważasz nie oznacza z automatu zmiany w rzeczywistości.
  Na film Lyncha to bym się specjalnie nie napalał, on też się nie bardzo zmieścił w czasie i większość filmu to jest to co w tej nowej Diunie, drugą część to zmieścił chyba w pół godzinie. Dojedziesz do tego momentu i zaraz będzie koniec.

Offline Gazza

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #153 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 00:45:32 »
Tak więc to nie jest cały film, tylko pół filmu bez zakończenia i nie wiadomo czy i kiedy będzie druga część.
Na seansie, który miałem przyjemność wczoraj zaliczyć film był zaprezentowany CAŁY. Seans trwał ponad 150 minut. Fakt, jest to mniej więcej dopiero połowa pierwszego tomu „Kronik Diuny”, ale film był na szczęście zaprezentowany w całości. Ba, nawet miał zakończenie -
Spoiler: PokażUkryj
młody książe wraz z matką dołączają do Fremenów i jak zasygnalizowała Chani - „To dopiero początek”.

Weź reklamuj w kinie, może połowę kwoty biletu Tobie zwrócą.

Uspokajam - DV dostał zielone światło i już pracuje nad kontynuacją. Ponadto współtworzy serial o Bene Geserit.

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #154 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 00:53:12 »
Gazza nie ściemniaj :) Dobrze wiesz, że film skończył się w stylu z najlepszych czasów Stana Lee w rodzaju na Spider-Mana wali się budynek a pod spodem napis "Och nie, czy nasz bohater ujdzie z życiem??? Dowiecie się w następnym odcinku!!!". Faktycznie w dosyć dziwnym miejscu fabuła została złamana, już bym prędzej powiedział że Władca Pierścieni kończy się po Drużynie Pierścienia, tyle że z drugiej strony, czy tam był lepszy moment?

Offline Megatron

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #155 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 01:06:33 »
Z tego co piszecie kończy się tam gdzie powinno. Na chwilę ustaje bezpośrednie zagrożenie od Harkonnenów, akcja książki zwalnia po takiej mniejszej kulminacji, by potem wykręcić większą.

Offline Pan M

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #156 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 01:18:51 »
Filmu jeszcze nie widziałem, ale w sumie spojrzałem w temacie jak to się kończy i sorry, ale pachnie to zwyczajnym cliffhangerem. Dotychczasowe filmy Villeneuve'a to były jednak zamknięte historie nawet jeżeli kontynuujące coś wcześniejszego jak 2049.  Mi się takie zabiegi kojarzą jak z zakończeniem Przebudzenia Mocy, które też było typowym zawieszeniem akcji w kluczowym momencie i przy okazji kompletnie nie pasowało do struktury serii.

Żeby nie było, nie oceniam film przed obejrzeniem, jedynie mówię, jakie to skojarzenia budzi u mnie na ten moment. Tak prewencyjnie wspominam, żeby co niektórzy nie nakręcali jak to ja  oceniam coś czego jeszcze nie widziałem  ;D

Dlaczego patrzę w zakończenie filmu? Bo mam w nosie spoilery z racji znajomości filmu Lyncha a przecież to jest ekranizacja, tego samego co tamto tj pierwszej książki Herberta.
« Ostatnia zmiana: Nd, 24 Październik 2021, 01:22:00 wysłana przez Pan M »

Offline Gieferg

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #157 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 06:22:10 »
To jest identyczna opinia jak to, że film jest brzydki. Nie jest, wizualnie jest świetny, wszystkim się podoba tylko nie Tobie

Nie podoba się gdzies tak połowie osób, których opinie czytałem.
« Ostatnia zmiana: Nd, 24 Październik 2021, 07:26:52 wysłana przez Gieferg »

Offline Gazza

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #158 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 09:26:43 »
Moim zdaniem część pierwsza kończy się w idealnym momencie. Chyba nawet „Imperium kontratakuje” robi to gorzej.

Abstrahując od braku zaakcentowania w marketingu filmu tego nieszczęsnego dla randomów członu PART ONE - zdjęcia powstały blisko 2 lata temu, premierę odroczono o niemal równy rok, przez cały czas od startu produkcji jawnie mówiono o ekranizacji połowy pierwszego tomu z racji ogromnej ilości materiału źródłowego i niechęci DV do uproszczenia bądź selekcji konceptów Herberta. Nie rozumiem - słaba pamięć, skutki uboczne koronawirusa czy zaskoczeni przez ostatnie 2 lata w bunkrach bez mediów funkcjonowali? 😉

DV nakręcił blisko 5 godzin materiału (wiadomo, że są w tym fragmenty przyszłych wydarzeń, które już częściowo widzimy jako sny/wizje Paula), ale to wciąż zgodnie z planem część pierwsza.

Offline michał81

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #159 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 09:27:10 »
Problem z zakończeniem jest taki, że marketing nie był jasny. Nigdzie nie mówiono bezpośrednio, że to jest część pierwsza, jeśli już po pół oficjalnie. I jest to wina Warnera niż wytwórni Legendary. Zwykły kinoman widzi trailer, idzie do kina spodziewając się dostać całość, a tutaj tak nie jest. Nie szuka przed seansem wszystkich newsów o tym filmie.
To, że Warner dał zielone światło nie znaczy, że powstanie kontynuacja, bo wszystko rozegra się o to czy film się zwróci i zarobi na powstanie kontynuacji. A może to być trudne bo równocześnie jest dostępny na HBO MAX. Byłaby duża strata jeśli by ta kontynuacja nie powstała.
« Ostatnia zmiana: Nd, 24 Październik 2021, 09:30:13 wysłana przez michał81 »

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #160 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 09:56:54 »
  No cóż,  wychodzi na to że w tym miejscu ta połowa się schowała i jesteś ostatnim mohikaninem, ale co tam przygodni czytacze komiksów mogą wiedzieć o wizualiach w filmie? Na filmwebie i imdb, to samo nawet ludzie, którym film niezbyt się podobał jako plus wymieniają to, że jest bardzo ładny, ale opinia tłuszczy pewnie też nie ma znaczenia tak samo jak i opinia krytyków filmowych. Zachodzę w głowę, gdzie Ty tę połowę znalazłeś? Na jakichś tajnych kompletach elitarnych miłośników dziesiątej muzy co nie oglądali "Odysei Kosmicznej"?
  Pan M. Nie kojarzy się z cliffhangerem, tylko jest cliffhangerem wiadome to było od samego początku odkąd podano do wiadomości że będzie nakręcony, że to będzie połowa. To w konstrukcji dosyć zwarta, liniowa powieść. Natomiast nie dziwię się, że sporo ludzi będzie niezadowolonych, jak ktoś się nie interesował tematem i poszedł obejrzeć "artystyczny blockbuster" to pewnie będzie zaskoczony. Porównanie do filmu Lyncha nie wiem czy ma sens, tamten obraz to groch z kapustą w którym to co robią bohaterowie musi komentować głos zza kadru, bo kompletnie nie byłoby wiadomo o co chodzi. Tutaj jest to trochę jaśniej, ale i tak te 6 godzin to będzie za mało, Villeneuve stara się suflować pewne podstawowe fakty za pomocą tłumaczeń bohaterów, ale to i tak wszystko takie nie do końca. Wytłumaczone jak działają tarcze? Ale tak do połowy. Wiadomo, że przyprawa jest konieczna do podróży kosmicznych? Ale nie wiadomo dlaczego. itd.itp, połowy stron konfliktu nie ma wcale. W/g mnie prawie tyle ile dało się zmieścić to się zmieściło, mimo to gdyby reżyser skrócił kilka scen o jakieś 10-15 minut łącznie a w zamian dorzucił jakieś informacje byłoby lepiej. Zastanawia mnie natomiast sam fakt nakręcenia tego i liczenia na zarobki. Teraz już wiemy, że film został przyjęty bardzo dobrze i druga część będzie. Natomiast jakby nie zarobił, to by tak to zostawili? I co z tym, wydali by to w steelbookach pod tytułem "Półdiuna"? Był kiedyś taki przypadek, że nakręcono pół filmu i rzucono do kin z hasłem "zakończenie może będzie a może nie"?
  Tak od siebie, jeszcze bo wczoraj zapomniałem, bardzo dobra muzyka jest a jakimś wielkim fanem Hansa Zimmera to ja nie jestem.

Offline Gieferg

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #161 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 10:02:33 »
Od początku wiedziałem, że to będzie pół książki, po prostu zabawne jest, że Part One jest tylko i wyłącznie na planszy tytułowej, a już caly marketing o tym "zapomniał".

Cytuj
Na filmwebie i imdb
Filmwebowy motłoch to przysłowiowe "miliony much" i tyle mnie obchodzi co zeszłoroczny śnieg. Interesują mnie przede wszystkim opinie ludzi, których gust miałem okazję poznać w licznych dyskusjach okołofilmowych na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.
A zdania tych są mocno podzielone.

Cytuj
Zachodzę w głowę, gdzie Ty tę połowę znalazłeś?
https://forumkmf.pl/
https://filmozercy.com/
https://forum.filmmusic.pl/

Cytuj
bardzo dobra muzyka
Dla mnie kompletnie nijaka (a dopiero chwaliłem Zimmera za Bonda), podobnie jak i dla sporej części osób, których opinie na temat muzyki filmowej mnie interesują..

Cytuj
Był kiedyś taki przypadek, że nakręcono pół filmu i rzucono do kin z hasłem "zakończenie może będzie a może nie"?
https://en.wikipedia.org/wiki/The_Divergent_Series

Zekranizowali dwie książki, a trzecią chcieli zrobić w dwóch częściach (by powtórzyć to co się udało z Harrym Potterem i Igrzyskami Smierci). Nikt co prawda nie mówił, że ostatniej części może nie być, ale gdy pierwsza nie zarobiła, drugą anulowano, w efekcie mamy trylogię będącą ekranizacją 2,5 książki.
« Ostatnia zmiana: Nd, 24 Październik 2021, 10:24:25 wysłana przez Gieferg »

Offline michał81

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #162 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 10:12:40 »
Teraz już wiemy, że film został przyjęty bardzo dobrze i druga część będzie. Natomiast jakby nie zarobił, to by tak to zostawili?
Wiemy tyle, że Warner dał zielone światło i tyle. Dopóki Legendary samo nie potwierdzi, że będzie ciąg dalszy to nie ma pewności.

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #163 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 10:25:28 »
 Czyli jednak tajne komplety :) Ale, naprawdę filmwebowy motłoch, aż taki ubermensch z Ciebie? Normalnie mógłbym napisać, co mnie interesują opinie ignoranta co się szczyci faktami, że czegoś tam nie czytał lub nie oglądał i wyraźnie ma oczy w dupie, chociaż pozuje na wielkiego znawcę. Ale tego nie napiszę. Dziwi mnie tylko opinia, że film jest brzydki. Zdjęcia są naprawdę dobre, niektóre ujęcia fantastyczne, scenografie tam gdzie są materialne są świetne.Film jest całkiem spójny pod względem wizualnym, cała wizja tego świata jest przekonująca i co więcej zgodna z oryginałem. Podobała mi się ta groteskowa barokowość Lyncha, te szkice Moebiusa u Jodorovskiego były jeszcze bardziej odjechane, ale to Villeneuve z tą pewną zgrzebnością jest chyba najbliższy wizji Herberta. Z wyjątkiem statków kosmicznych i powietrznych to kuleją efekty napewno i przede wszystkim komputerowe pejzaże (Arrakin wygląda jak jeden wielki rzyg), ale to Legendary i byłem świadomy, że budżety ich filmów nigdy nie były tak duże jak u konkurencji.

Cytuj
Wiemy tyle, że Warner dał zielone światło i tyle. Dopóki Legendary samo nie potwierdzi, że będzie ciąg dalszy to nie ma pewności.

   O to można być  raczej spokojnym, w samej Europie i to nie całej, jeszcze przed wczorajszą premierą na cały świat film zwrócił ponad 3/4 kosztów produkcji. Będzie sukces komercyjny (chociaż wiadomo o wynikach majtek na rajtuzach nie ma nawet co marzyć) i artystyczny raczej też. A biorąc pod uwagę, że już jakąś tam część materiału następnej części mają nakręconą o czym można się było przekonać wczoraj...

Cytuj
Zekranizowali dwie książki, a trzecią chcieli zrobić w dwóch częściach (by powtórzyć to co się udało z Harrym Potterem i Igrzyskami Smierci). Nikt co prawda nie mówił, że ostatniej części może nie być, ale gdy pierwsza nie zarobiła, drugą anulowano, w efekcie mamy trylogię będącą ekranizacją 2,5 książki.

  Czyli to jednak nie byli pionierzy tego dziwnego pomysłu, ale to też chyba nie do końca ta sama sytuacja, ci nie nakręcili bo film się nie sprzedał, ale chyba nie założyli z góry, że będzie albo i nie. A przynajmniej o tym nie poinformowali.
« Ostatnia zmiana: Nd, 24 Październik 2021, 10:33:24 wysłana przez SkandalistaLarryFlynt »

Offline Gieferg

Odp: Diuna (2020)
« Odpowiedź #164 dnia: Nd, 24 Październik 2021, 10:30:55 »
Bo takie ekranizacje należy kręcić w całości i potem wypuszczać w częściach (jak LOTR). Wtedy wychodzą taniej, a zarabiają kilka razy, krócej się czeka na zakończenie i nie ma tego problemu, że kontynuacji nie nakręcą, bo jest już nakręcona.

Cytuj
Ale, naprawdę filmwebowy motłoch, aż taki ubermensch z Ciebie?
No sorry, ale niby czemu miejsce gdzie roi się od trolli i idiotów, na którym skasowałem konto lata temu, uznawszy je za całkowitą stratę czasu miałoby stanowić jakikolwiek wyznacznik?

Cytuj
Normalnie mógłbym napisać, co mnie interesują opinie ignoranta
Tak naprawdę nie ma powodu by cię miała interesować.

Cytuj
Zdjęcia są naprawdę dobre, niektóre ujęcia fantastyczne, scenografie tam gdzie są materialne są świetne
Zdjęcia są szarobure, brak wyrazistości, wnętrza i stroje bardzo minimalistyczne, ascetyczne - co za tym idzie strona wizualna nie stanowi atrakcji, ale element, który wzmaga poczucie narastającej nudy. Sorry, ale pustynię można sfilmować ładniej. Zresztą w tym wypadku już nawet sama korekcja barwna mogłaby sporo pomóc - o ile druga część wyjdzie i będzie wystarczająco dobra, bym ją postawił na półce, to pewnie sobie zrobię przeróbkę kolorystyczną. Może nawet pokuszę się o fanedit wycinający to i owo, żeby oglądało się sprawniej i przyjemniej. Robiłem to już z niejednym filmem.

I przy okazji - co prawda strona wizualna w BR2049 była jak dla mnie ok, ale film był pod tym względem dużo słabszy od oryginału. Widać Villeneuve w tym aspekcie nie trafia w mój gust.

Zawiodłem się też strasznie na scenach akcji, a liczyłem, że w tych przynajmniej Momoa zabłyśnie.
« Ostatnia zmiana: Nd, 24 Październik 2021, 10:43:34 wysłana przez Gieferg »