Autor Wątek: Buffy - Postrach Wampirów/Buffyverse/Angelverse  (Przeczytany 6023 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Adolf

Buffy - Postrach Wampirów/Buffyverse/Angelverse
« dnia: Pt, 07 Luty 2025, 13:09:55 »
Whedona już nie ma w branży, ale marka pozostała. Serial pamiętam jako na pograniczu kiczu, czy campu, w każdym razie nie był zbyt poważny, zapewne przez kwestie budżetowe. Ale to lata 90-te, wtedy jeszcze nikt nie oczekiwał poważniejszego traktowania. Spin-off Angel z początku chciał pewnie taki być, lecz im dalej tym bardziej się pogrążał. A szkoda, bo podchodził mi dużo lepiej niż Buffy.

Whedon jak bardzo go nie nawidzono, to trzeba przyznać, że był bardzo postępowy. Ładował w swój serial masę kobiet, wątki LGBT, a szczytem odwagi była dla mnie mocno krytykowana
Spoiler: PokażUkryj
próba gwałtu
Buffy była głupiutka, pusta, ale miała uczucia. To było świetnie ukazane. Postacie drugoplanowe również potrafiły być ciekawie rozwinięte. Oglądając Buffy, to trochę jak oglądać Twin Peaks, sporo creepów, dziwaków, a to wszystko zmieszane z wątkami nadprzyrodzonymi.

Na uwagę zasługuje galeria przeciwników. Ci co lepsi i poważniejsi lądowali potem do spin-offu z Angelem. A więc Darla, Faith, Spike, Drucilla... Jednak ogólnie to wszelkiego rodzaju wampiry, demony prezentowały się po prostu... śmiesznie i mało poważnie. Z pamięci wspominam mumie, wilkołaki, czy Buffy potrafiła walczyć nawet z różnego rodzaju cyborgami. Świat nie miał ograniczeń, ale tonął właśnie w swoim specyficznym campie, więc powaga nie była zachowywana.

Buffy na studiach to było już masochistyczne. Mała dziura z tego Summerville, ale oprócz wrót do piekła miała także uniwersytet. Gdzieś tam nawet było lotnisko. Twórcy już się gubili przez te 7 sezonów. Z wątków pod koniec serialu podobało mi się wprowadzenie siostry Buffy (Michelle Trachtenberg <3). Jednak wyraźnie brakowało pomysłów. Buffy mogła spokojnie opuścić swoją dziurę z uniwersytetem i lotniskiem, nawet były przymiarki do tego, ale utkwiła w swej mieścinie zapewne z braku budżetu.

Serial skończył się bardzo wielkim cliff-hangerem.
Spoiler: PokażUkryj
Buffy z pomocą koleżanki czarownicy przełamała klątwę pogromczyni i obdarzyła tą mocą niesamowitą ilość dziewczyn.
Daje on potencjał na wszelkiej maści spi-offy, czy produkcje w uniwersum, bez udziału głównej bohaterki. I ponoć kiedyś taki spin-off był w przygotowaniu, ale wiadomo, Whedon i te jego grzeszki pogrzebały temat na wiele lat. Aż do teraz.

https://naekranie.pl/aktualnosci/buffy-postrach-wampirow-wznowienie-dlaczego-komentarz-1738916552#?&gid=1&pid=20

Przyznam się, że sentyment się odpalił i z ciekawością będę obserwować projekt. Nie wiem jak to ma się do kanonu, który żył po serialu w postaci komiksów, w których się nie zagłębiałem, ale podejrzewam że będzie jak z X-Files, czyli to co na papierze zostanie zignorowane. Reżyserka budzi moją ufność. Podobał mi się zarówno Nomadland jak i Eternals (powaga). A powrót oryginalnej aktorki Buffy zwiastuje, że będzie ciągnięty kanon z oryginalnego serialu, a nie będzie to reboot.

Offline Piterrini

Odp: Buffy - Postrach Wampirów/Buffyverse/Angelverse
« Odpowiedź #1 dnia: Pt, 07 Luty 2025, 18:34:32 »
1. Pilot nie jest jeszcze zamówiony, chociaż skoro poszło do prasy to raczej Hulu się nie wycofa.
2. Jw. najpierw ma być odcinek pilotowy, rozumiem podejście, bo serial to nie będzie "Buffy" a "jakaś nowa slayerka" i wszystko zależeć będzie od tego jak na ekranie wypadnie owa bohaterka i reszta obsady (której oczywiście nie znamy i trochę potrwa zanim dojdzie do samej produkcji pilota).
3. Internet się cieszy, sam nie wiem z czego, każdy duży serial z ostatnich lat dostaje obecnie sequel/prequel/reeboot itp., widać że te produkcje stanowią coś innego, osobną rzecz, nie będzie Buffy sezonu 8 (poza tym co w komiksach)...
4. Kanon, czyli zmora wszystkich franczyz - Buffy pociągnęła do sezonu 12 w komiksach, do tego Angel kilka sezonów, "wrócili" Faith i Spike w swoich seriach itp., tak jak pisze @Adolf - wszystko będzie musiało zostać zignorowane, a serial Angel pominięty możliwie najszerzej.
5. Dlaczego wskrzeszać Buffy (znów ;) )? Ja strzelam że SMG (aktorka) ma obecnie ogromne parcie na szkło, może jakieś nieprzewidziane wydatki itp., jak przez lata była raczej w cieniu tak niedawno próbowała w nowym serialu się odbić, serial oczywiście bez echa przeszedł (Wolf Pack), teraz widać ją w prequelu Dextera i tak to się składa - widzi co się sprzedaje i jedyne "jej" co ma jakiś potencjał to Buffy, widziała też jak odbierane są sequele/prequele bez udziału aktora kojarzonego z rolą (tu: Dexter, niby prequel ale i tak "musieli" przywrócić głównego aktora, tu w narracji, żeby przyciągnąć ludzi do oglądania) i dlatego zamierza w serialu brać aktywny udział aktorski.
6. Faktem też, że spora część obsady starszych seriali przypuszczalnie chętnie wróciłaby do ról, nieistotna logika "jak", bo przecież to fantastyka, patrzę tylko przez pryzmat aktorów - rok temu Spike, Cordelia i kilka innych postaci zostało zagranych w wersji głosowej w słuchowisku (Slayers: A Buffyverse Story), to nie są wysoce dochodowe prace, jeśli takiego czegoś się podejmują to tym bardziej chętnie wróciliby do ról w telewizji. Tymczasem ogłaszane "wznowienie" Buffy nie tylko nie reklamuje się udziałem powracających aktorów, ale też pokazuje dużą niepewność przez formę produkcji (najpierw pilot, podczas gdy wiele seriali streamingowych jest obecnie zamawiane w formie całego sezonu).

Dlatego ja entuzjazmu nie podzielam, Buffy była produktem swojego czasu, mam tu na myśli to jak serial wygląda, m.in. tą kampowość o jakiej @Adolf pisze, ale też cały coming of age/teen drama, tematykę którą, jeśli nowy serial miałby podejmować, to musiałby robić to inaczej, tak aby współczesny nastolatek/nastolatka mógł się łatwo identyfikować z postaciami, co jednocześnie znacząco odseparuje Buffy (1997) od Buffy (202x)... Już nawet pomijając Whedona (bez którego po prostu nie sposób oddać tego czym pierwotny serial był) mamy dużą przepaść między telewizją 1997 a 30 lat później, były ograniczenia, rzeczy o jakich mówić nie można w serialach dla nastolatków, w ciągu ostatnich 30 lat dużo się zmieniło pod tym względem, jak serial typu Buffy ma jednocześnie zachować ducha oryginału i uwzględnić otwartość i postępowość obecnych amerykańskich metod edukacji seksualnej itp.? Nie mówię że się nie da, mam tylko wątpliwości że jest to możliwe w przypadku kontynuacji tej marki.

Sam w Buffy wkręciłem się długo po tym jak przestałem być docelową demografią tego serialu (o ile w ogóle nią byłem, bo serial był skierowany głównie do drugiej płci), w kraju nie kojarzę zresztą żeby Buffy była fenomenem takim jakim była na zachodzie... Wątpię że ktoś czytając wątek nie miał styczności z serialem (bo po co miałby czytać ten wątek jeśli nie zna Buffy), ale jeśli mogło tak być, to zazdroszczę, zazdroszczę tego, że może poznać jako coś zupełnie nowego, solidna teen drama połączona z przyziemnym fantasy, taki mniej "dorosły", ale jednocześnie dojrzalszy True Blood (który też miał zostać wznowiony, pamiętam że dlatego HBO zaczęło podcast [monitorowanie zainteresowania marką], ale ewidentnie musieli się przeliczyć bo nic nowego nie słyszałem od kilku lat w tym aspekcie)...

Offline komiks

Odp: Buffy - Postrach Wampirów/Buffyverse/Angelverse
« Odpowiedź #2 dnia: Pt, 07 Luty 2025, 19:30:20 »
Ktoś czytał komiksy, jest sens wydawać to w Polsce?

Co do powrotu serialu, po przeczytaniu cytatów Sarah Michelle z linku powyżej, nawet nie chce mi się na to czekać, dawno nie czytałem czegoś tak nieszczerego (pewnie dlatego, że nie czytam prasy brukowej).
Xenozoic, Death Dealer, The Maxx, Thrud The Barbarian, Army of Darkness

Offline Piterrini

Odp: Buffy - Postrach Wampirów/Buffyverse/Angelverse
« Odpowiedź #3 dnia: So, 08 Luty 2025, 10:31:15 »
Standardowa formułka PR-owa, z grubsza śledzę newsy o wznowieniach starszych seriali i te: "zrobimy tylko jeśli faktycznie będzie wartościowa historia" to niemalże wzór co trzeba powiedzieć/napisać. Historia to praktycznie zawsze niechciana konieczność, w większości przypadków nie jest ani dobra, ani "potrzebna", kreślona niemalże na kolanie bo cały wysiłek poszedł na zgranie czasowe produkcji, harmonogramu aktorów, zdobycie finansowania itp.... Są wyjątki (np. jak już przy Whedonie to Serenity - solidna tj. nie ustępująca pierwowzorowi filmowa kontynuacja Firefly), ale na jeden wyjątek przypada kilkanaście albo i więcej przykładów potwierdzających regułę.

Kiedyś zacząłem komiksowy sezon 8, odbiłem się bo nie tego oczekiwałem, odłożyłem "na kiedyś", później był motion comic czyli animowane shorty obejmujące całą serię (tj. tylko sezon 8: https://www.youtube.com/watch?v=QMyGaxGYrRw), więc może w ten sposób łatwiej "przeskoczyć" z live action do komiksu (?). Także o fabule się nie wypowiem, a jedynie o ekonomicznej sensowności - myślę że nie ma sensu najmniejszego, ludzie oglądali bardzo różne teen dramy, jakościowo znacząco ustępujące Buffy, chociażby Smallville był u nas popularniejszy, a nikt by się za wydawanie sezonu 11 (komiksowa kontynuacja oczywiście) i tak nie wziął. Widać jak padło chociażby X-Files (dwukrotnie) i sporo innych "adaptacji" seriali, zbyt wąsko zazębiają się grupy oglądaczy seriali z czytaczami komiksów (nie uwzględniając tu mangi i anime oczywiście).

Offline Dracos

Odp: Buffy - Postrach Wampirów/Buffyverse/Angelverse
« Odpowiedź #4 dnia: So, 08 Luty 2025, 12:28:28 »
Problemem jest zawsze chęć wykrzesania takiego samego  poziomu ekscytacji u widzów jaki miał pierwowzór, a przecież przez dekadę i więcej widzowie dojrzali/zestarzeli się a na ich miejsce w koszyku najbardziej pożądanym przez reklamodawców wyrosło kompletnie inne. Stąd takie  Twin Peaks, X Files, 90210, czy jakikolwiek inny serial nigdy nie sprosta swoim pierwowzorom i nie osiągnie nawet zbliżonego poziomu sukcesu komercyjnego ( może śa jakieś wyjątki ale tak na szybko nic mi nie przychodzi do głowy)

Offline Harlequinka

Odp: Buffy - Postrach Wampirów/Buffyverse/Angelverse
« Odpowiedź #5 dnia: So, 08 Luty 2025, 21:43:45 »
a szczytem odwagi była dla mnie mocno krytykowana
Spoiler: PokażUkryj
próba gwałtu


Seeing Red. Sezon 6.Epizod 19. - było to jak autentyczne splunięcie w twarz wszystkim heteroseksualnym fankom serialu. Fankom samego Spike'a i Spuffy - jego relacji z Buffy.
Whedon po prostu w jednej chwili
Spoiler: PokażUkryj
zeszmacił
postać Spike [który jako postać przeszedł mega długą drogę w kierunku odkupienia]. A zmuszając Marstersa do zagrania
Spoiler: PokażUkryj
sceny próby gwałtu
; doprowadził faceta do załamania nerwowego i traumy która trzyma go do dzisiaj. James opowiadał jak błagał Jossa, czy by nie mógł zmienić tej decyzji; albo chociaż jakąś ją zmodyfikować. Żeby nie była aż tak sugestywna i okropna. Ale Whedon kazał mu zamknąć papę i że ma kurła grać.
JW jedną, bezsensowną sceną praktycznie zniszczył cały sens relacji Buffy × Spike. Którą budował konsekwentnie latami na przestrzeni ok. 100 odcinków. To się nazywa samozaoranie. I po co? Na co? Żeby pokazać środkowy palec połowie, albo większej części fandomu? Pokazać heteroseksualnym fankom jak bardzo ma je tam gdzie słońce nie dochodzi?

Spoiler: PokażUkryj
Dziewczyny się potwornie zżyły z tymi postaciami, relacją Spuffy. Z typowych śmiertelnych wrogów na linii Pogromczyni - Wampirzy Zabójca 2 wcześniejszych Pogromczyń - przeszli do etapu gdzie zaczęli na sobie polegać. Zaufać choć wydawało się to niemożliwe. Spike we wszystkim Buffy pomagał. Gdy umarła, poświęcając się dla świata, Spike był tym który najbardziej po niej rozpaczał. A gdy powróciła, odmieniona i jakby "ciemnostronna", był jedyną osobą spośród rodziny i najbliższych przyjaciół która jej nie odtrąciła; akceptując Buffy taką jaką jest. I to było naprawdę świetnie zbudowane.

Whedon postanowił to wszystko jednym ruchem wypierdzielić do kosza. Ja miałam to "nerdowskie szczęście", że na serial skusiłam się na lata po zakończeniu emisji. Oglądałam ciurkiem, i nie zainwestowałam całych lat w kibicowanie tej relacji. Ale i tak miałam mega nerdowskiego wku*wa i wielki żal. Przez 3 miesiące** nie mogłam tego przetrawić.

PS.** A w zasadzie to do dzisiaj to trawię. Durny Whedon.
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline komiks

Odp: Buffy - Postrach Wampirów/Buffyverse/Angelverse
« Odpowiedź #6 dnia: So, 08 Luty 2025, 22:37:08 »
A zmuszając Marstersa do zagrania
Spoiler: PokażUkryj
sceny próby gwałtu
; doprowadził faceta do załamania nerwowego i traumy która trzyma go do dzisiaj.

Mówisz o tej teatralnej scenie próby gwałtu w ubraniach? To co piszesz brzmi jak żywcem wyjęte z prasy bulwarowej, nacechowane dramatyzmem i skandalem.

Tutaj jest opisana ta historia, aktor miał problem nawet z oglądaniem takich scen w TV, więc zagranie tego było dla niego trudne. W sumie gdyby pomyślał, zapisałby w kontrakcie, że nie będzie brał udziału w takich scenach, pewnie by się zgodzili, bo raczej nikt nie planował tego w serialu dla nastolatków.

Zgodzę się, że ta scena była bez sensu. I pewnie nie tylko ta, serial po kilku sezonach zaczął uderzać w poważniejsze tony, zaczęły pojawiać się wątki lesbijskie, a bohaterowie łączyć w pary. Niestety wiele seriali zmienia swój charakter po sukcesie pierwszych sezonów.
Xenozoic, Death Dealer, The Maxx, Thrud The Barbarian, Army of Darkness

Offline Adolf

Odp: Buffy - Postrach Wampirów/Buffyverse/Angelverse
« Odpowiedź #7 dnia: So, 08 Luty 2025, 23:12:06 »
Co Wy opowiadacie? Scena bardzo potrzebna by zobrazować uczucia odgrywanej postaci. Spike wtedy miał obsesję, kochał Buffy. To kilkusetletni wampir, który postawiony pod ścianą stracił panowanie nad emocjami i używa swej siły. Przecież on tak obsesyjnie kochał Buffy, że dla niej załatwił sobie duszę. Scena bardzo realistycznie pokazała zachwianie emocjonalne istoty jaką jest wampir. Problem w tym, że wtedy nie wszyscy byli gotowi oglądać takie sceny w ogólnodostępnej telewizji. Kobiety dostały traumy.

A, że aktor miał traumę to już co innego. Wydarzenia w serialu a w życiu to inna sprawa. Co do aktora to nie jestem przekonany jak to rzeczywiście odbiera. Przecież nie powie, że to tylko gra aktorska, dzień jak co dzień, bo by zaraz wszyscy napiętnowali go od zwyrola i skończyłby gorzej niż teraz Gaiman. Normalka, że musi się usprawiedliwiać, pokazywać jak mu przykro i ubolewać, że został zmuszony w tym uczestniczyć.

Offline Piterrini

Odp: Buffy - Postrach Wampirów/Buffyverse/Angelverse
« Odpowiedź #8 dnia: Nd, 09 Luty 2025, 12:39:39 »
Ja uwielbiam sezony 3 i 5, w 5 ten wątek Spike'a przewijał się cały czas na drugim planie i gdyby to ode mnie zależało, to temat byłby wyczerpany (unikanie uczuć wobec Buffy -> zaakceptowanie ich -> odrzucenie przez Buffy -> obsesja na jej punkcie -> akceptacja sytuacji -> bezinteresowne zaangażowanie), ale ewidentnie były powody żeby wątek kontynuować (przypuszczam że uwielbienie postaci Spike'a wśród fanów)... Czy ta scena o jakiej piszecie pokazała cokolwiek, czego np. nie pokazał odcinek Crush z sezonu 5 (moim zdaniem nie)?

Jedna z konwentowych "anegdot" Marstersa to kwestia włosów, jak to przez lata wybielania niszczył sobie skalp... Taka dola aktora. Od tego też są peruki. Nie ma chyba osoby, która nie żałowałaby swoich jakichś dawnych wyborów, może dało się uniknąć nieprzyjemności (?), na tym etapie to tylko spekulacja, teoretycznie w "cywilizowanym" świecie mamy wolną wolę i wybór, a w praktyce kompromisy - profity z robienia nieprzyjemnych rzeczy itp., a jak coś się nie podoba to można się odezwać, ale wtedy koniec z profitami... Sensacji w tym nie ma.

Offline Adolf

Odp: Buffy - Postrach Wampirów/Buffyverse/Angelverse
« Odpowiedź #9 dnia: Cz, 27 Luty 2025, 06:58:03 »



Na zawsze w naszych sercach


Offline Adolf

Odp: Buffy - Postrach Wampirów/Buffyverse/Angelverse
« Odpowiedź #10 dnia: Pt, 02 Maj 2025, 23:55:07 »
https://naekranie.pl/aktualnosci/sarah-michelle-gellar-dementuje-plotki-buffy-postrach-wampirow-1746182816

Chloe Zao zapewni wysoka jakość serialu. Eternals to mój jeden z ulubionych filmów Marvela.

Będą wątki LGBT, ale przecież w serialu pojawiały się jeszcze zanim cała kultura przebudzenia była w modzie, więc nikt nie powinien o to mieć pretensji. Mnie ciekawi bardziej jak potraktują kanon, bo było pełno komiksów, których historii nawet nie ogarniam. Pewnie do piachu jak przy X-Files kiedyś. No i czy powróci Angel? Wiecznie młody i ona, Buffy-babcia?