Forum KOMIKSpec.pl
Pozostałe => Filmy i seriale => Wątek zaczęty przez: asx76 w Pt, 01 Marzec 2019, 10:16:36
-
Ja nie dałem rady skończy Banshee, bo odpadłem gdzieś w połowie finałowego, skróconego 4. sezonu.
Ten serial jest tak przerysowany, że aż boli ;)
Niemniej dwa pierwsze sezony oglądało się całkiem przyjemnie.
-
Należałoby pewnie wydzielić i przenieść do filmów/seriali (bo to już OT), ale o ile czwarta seria jest najsłabsza o tyle warto przebrnąć dla odcinka finałowego. I może ew. jeszcze dla Elizy. :P
A co do przerysowania to o to w tym serialu chodzi. ;D
-
Intro tego kapitalnie przerysowanego serialu z rewelacyjną muzyką. 8)
-
Banshee to pulpa w czystej postaci, opowiastka hard-boiled przeniesiona w XXI wiek. Kicz jest wpisany w tę konwencję od głównego bohatera - wyciętego z papieru twardziela z małpią twarzą poprzez głównego antagonistę wyglądającego kropka w kropkę jak Janusz Tracz z Plebanii po główną postać kobiecą co po ekranie częściej lata nago niż w ubraniu. A już szczytem szczytów są odcinki wieńczące każdy sezon, które z powiedzmy od biedy trzymającej się "realizmu" sensacji zamieniają się w jedną wielką strzelaninę z użyciem karabinów maszynowych i granatników. "Grass Kings" i tak miałem na liście zakupów, ale skoro to podobne jest do serialu to tym przychylniej zajrzę do środka.
-
Może po drugim tomie faktycznie jakieś podobieństwa się pojawiają w klimacie, do tej pory nie widzę żadnych. Jak dla mnie bardziej by pasowało przyrównanie do Justified, bo Banshee nie ma wiele z Grass Kings wspólnego przynajmniej po pierwszym tomie.
Co do czwartego sezonu to niestety dla mnie bieda z nędzą, obejrzałem bo chciałem znać zakończenie i tyle, poziomem nie ma żadnego porównania z trzema wcześniejszymi.
-
Dla mnie Banshee i Grass Kings są podobne, bo w Banshee mam przynajmniej na początku wątek Amiszów oraz byłych członków tej zamkniętej społeczności, w Grass Kings mamy zamkniętą społeczność, która czasem jednak musi nawiązać, czy to przypadkiem, czy z powodu różnych okoliczności kontakty ze światem zewnętrznym, u Amiszów jest również podobnie. W Banshee dochodzi przerysowanie związane z brutalnością oraz bronią w Grass Kings, większość bohaterów traktuje broń jako ważną dodatkową kończynę. Relacje między bohaterami komiksu i serialu pomimo, że w większości dość szorstkie polegają na wzajemnym zaufaniu i wsparciu nawet pomimo sporych różnic w poglądach.
-
Zakładam, że oglądaliście też wszystkie "Banshee Origins"? Scena z przesłuchaniem świetna.