https://www.gram.pl/news/2020/11/27/goracy-poczatek-zimy-z-netflixem-znamy-pelna-liste-premier-na-grudzien.shtml?cp=1
dostaliśmy listę Netflixowych nowości na grudzień. wśród nich:
1 grudnia - X-Men: Season 1
1 grudnia - Wolverine: Sezon 1
Zakładam że chodzi o X-men TAS z 94 i Wolverine & X-men. Nie ukrywam że z chęcią sobie odświeżę obie serie
Z okołokomiksowych produkcji może kogoś zainteresuje:
30 grudnia - Transformers: Wojna o Cybertron – trylogia: Rozdział 2: Wschód Ziemi
1 grudnia - Vendetta (V jak Vendetta?)
1 grudnia - The Walking Dead
15 grudnia - The Legend of Korra
23 grudnia - Transformers: Akademia Rescue Bot
23 grudnia - Pokemon Detektyw Pikachu
"X-men TAS (1992-97)", czy kreskówka o Wolverinie (zapewne chodzi o "Wolverine and the X-men (2008-09") - miałyby reprezentować Uniwersum Marvela na Netflxie? Na Brodę Wszechojca Bora! Do tego nigdy nie dojdzie, tak sądzę. Po pierwsze posiadam konto Netflixa, które bardzo regularnie użytkuję, i w kwestii zapowiedzi seriali czy filmów na ten tydzień, przyszłe tygodnie, czy styczeń w ogóle nie widziałem w ofercie platformy kreskówek Marvela, o których mowa. Po drugie teoretyczna nieobecność ikon animacji superbohaterskiej na Netflxie byłaby spowodowana ,,prawem" - jeśli tak to można określić - do tych produkcji, które w perspektywie wyświetlania w aplikacjach streamingowych czy usługi na życzenie posiada ponoć tylko i wyłącznie "Disney". Z chęcią bym obejrzał przygody X-menów i Wolverine'a w formie animacji, nawet gdyby pojawiły się one ze skromnym tylko pierwszym sezonem na Netflxie. Odświeżona, poddana ,,cyfrowej konserwacji" linia graficzna tych dzieł sprzed, odpowiednio, 12 i ponad 20 lat, dla geeka i fascynata ich marvelowskich treści, będzie zupełnie innym spojrzeniem na to, co takie klasyki oglądane ze dwie dekady temu na kineskopiakach ze zwykłym obrazem, dźwiękiem mono mają nam do zaoferowania.
"Spoza układu (2020)"; serial lepiej przygotowany graficznie niż to, co prezentuje ogólnym swym stylem i techniką animacji "Rick and Morty". Kreskówka stworzona przez twórców rickowskich przygód, dla Foxa i Hulu. Po dwóch obejrzanych odcinkach mogę śmiało stwierdzić, że ta fantastyczno-naukowa gatunkowo ,,baja dla dorosłych" jest tak samo groteskowa, anihilująca logiczne i sympatyczne podejście do świata, z tak samo pokiereszowaną fabułą, ale ciekawymi historiami zazębionymi wokół rodzinki kosmitów, próbujących ułożyć sobie życie na nowo na amerykańskiej prowincji, tak jak mniej więcej miało to miejsce w "Rick and Morty"... Coś niesamowitego, bo dla mnie "Spoza układu" to równie dobra rzecz, co kultowe wielosezonowe dzieło Studia "Adult Swim". I nie należy oceniać nowości od twórców przygód Ricka i jego zlęknionego wnuczka, jako czegoś nudnego i powtarzalnego. Gdyby pierwszy tytuł McMahana i Justina Roilanda zadebiutował wtedy, kiedy swą premierę miało "Spoza układu", byłoby drugie po tej kreskówkowej nowości, i na pewno nie byłoby takie ,,fajne i cool".
"Spoza układu" gorąco polecam. Cóż, moja początkowa ocena po dwóch z ośmiu obejrzanych odcinkach tytułu, będzie następująco: 8/10.