Autor Wątek: The Crow/Kruk - Filmy  (Przeczytany 2588 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

John_

  • Gość
The Crow/Kruk - Filmy
« dnia: Wt, 12 Marzec 2019, 21:42:04 »
Swego czasu miałem małą zajawkę na Kruka, z sympatii do mrocznych i dramatycznych historii. Jeszcze nie czytałem komiksow, ale upatrzyłem sobie już jeden z tej serii. Bardzo podobał mi się film z Brandonem Lee. Mroczny, kameralny, bardzo inspirujący się gotycką architekturą. Lubię jak filmy dobrze wyglądają, bo to także spektakl wizualny, a film z 94' jest w tej dziedzinie fenomenalny. Historia choć oklepana, potrafi wycisnąć łzę z oka. Będąc pod wrażeniem pierwszego filmu, postanowiłem zapoznać się z całą serią. Niestety im dalej, tym zdecydowanie gorzej.
Część druga, Kruk: Miasto Aniołów to kopiuj-wklej część pierwsza, lecz z gorszą obsadą i nie robiącą już takiego wizualnego wrażenia jak jedynka, zabrakło również dobrze dobranych rockowych nut, w które obfitowała część pierwsza. Kruk 3: Zbawienie, jest już trochę lepszym filmem. W przeciwieństwie do Miasta Aniołów nie próbuje powtórzyć sukcesu pierwszego filmu z Brandonem Lee, opowiada nieco inną historią w której znajdują się miejsca nawet na drobne zwroty akcji. Ostatni film jaki powstał, Kruk 4 (oryginalny tytuł - The Crow: Wicked Player) to autoparodia. Dramatycznie zły film, który zawodzi w każdej kwestii, od aktorstwa po fabułę, a widzom próbuje serwować historię w której zwykły podrzędny satanista ze wsi może przyzwać i stać się hostem dla samego Lucyfera.


Powstał również serial aktorski, oceniany przez widzów bardzo nisko. Niestety nie miałem okazji się z nim zapoznać, ponieważ kiedy był emitowany na TVP2 jeszcze nie wiedziałem o istnieniu tego bohatera, a jak widać Kruk nie cieszy się w Polsce takim zainteresowaniem by ktoś chciał stworzyć do niego napisy. Widziałem tylko trailer, który wygląda naprawdę fatalnie. Jakby ktoś ponownie nakręcił Kruka 4, bez klimatu, bez odpowiednich scenerii, z masą głupot.

Warto zapoznać się z Krukiem? Tak, jeśli lubicie historie o miłości, bo te filmy przede wszystkim o tym opowiadają. Ciężko je przyrównywać z filmami o superbohaterach, ponieważ bardziej opowiadają o zemście aniżeli aktach heroizmu. Awatar ducha zemsty, czyli tytułowy Kruk wskrzesza zmarłych po to by mogli wyrównać prywatne porachunki, dlatego też należy unikać mylnych skojarzeń z Batmanem, bo koncepcja bohatera prędzej przypomina Punishera. Pierwszy film ma dobrą obsadę, piękną scenerię, oraz zapadającą w pamięć ścieżkę dźwiękową.
Część z 1994 to zdecydowanie film, który polecam poznać. Pokazuje jak kiedyś mogły wyglądać adaptacje komiksów, nie zawsze musiała to być popcornowa rozrywkowa bez większej głębi. Film ma prostą konstrukcję fabularną, ale jego prostota nie kolidują z głębią jaką posiada. A przedstawia on stadium rozwoju ludzkiego cierpienia, jednocześnie pokazuje jak przeciętny człowiek zachowałby się dostając szansę na zemstę za wszystkie swoje krzywdy. A jak wiemy, człowiek z natury istotą jest mściwą i film wcale nie zamierza tego ukrywać, oblewając te niezwykle ludzką historię dodatkowym sosem mistycyzmu i delikatnej groteski.

Offline Cypher

Odp: The Crow/Kruk - Filmy
« Odpowiedź #1 dnia: Wt, 12 Marzec 2019, 22:34:55 »
Świetny film, jeden z moich ulubionych. Bardzo lubie też City of Angels. Póżniej to już niestety równia pochyła.
Serial z The Crow: Stairway to Heaven z Dacascosem ... był dla mnie do przyjęcia. Ciężko dodać coś więcej.
Szkoda Brandona Lee, ciekaw jestem jakby się potoczyłą jego życie i kariera...
Warto wspomnieć jeszcze o świetnej wg. mnie ścieżce dźwiękowej do pierwszego filmu.
Prawdopodobnie to składak coverów pod film (ale za to jakich i przez kogo wykonanych, np. taki Ghost Rider i Rollins Band ;) ). Strasznie mi sie podobał. Muzyka pasowała do klimatu filmu idealnie. Jarałem się w tamtych czasach na maxa. Mam jeszcze gdzieś kasetę. Dalej często słucham, w troche innym formacie. ;D




« Ostatnia zmiana: Wt, 12 Marzec 2019, 22:39:00 wysłana przez Cypher »

Offline Gieferg

Odp: The Crow/Kruk - Filmy
« Odpowiedź #2 dnia: Śr, 13 Marzec 2019, 18:36:34 »
Cytuj
Część druga, Kruk: Miasto Aniołów to kopiuj-wklej część pierwsza,

Tylko dlatego, że studio sobie tego zażyczyło i nakazało film przerobić tak, by był jak najbliższy jedynce. Pierwotnie film miał wyglądać inaczej, najbliższa oryginalnemu zamysłowi wersja to fanedit "Second Coming", który zyskał sobie aprobatę samego reżysera. Ja tam bardzo lubię dwójkę (prócz końcówki, którą spaprano dokumentnie gdy ją porównać z oryginalnym zamysłem) - wizualnie się wyróżnia, jedynka wygląda przy niej dość zwyczajnie. Soundtrack (w sensie piosenki) zdecydowanie lepszy w dwójce - w przeciwieństwie do płyty z jedynki (przy której po kilku świetnych kawałkach na początku większość mnie nudzi/męczy i je przeskakuję) ten słucham praktycznie w całości (może 1-2 kawałki mi nie leżą na tyle, żeby je czasami skipnąć). No i w dwójce główny bohater ma lepsze wdzianko :P

Do jedynki i dwójki wracam z tą samą częstotliwością, trójkę raz próbowałem obejrzeć i wyłączyłem gdzieś w połowie. Czwórki nawet nie zaczynałem.
« Ostatnia zmiana: Śr, 13 Marzec 2019, 18:41:05 wysłana przez Gieferg »

John_

  • Gość
Odp: The Crow/Kruk - Filmy
« Odpowiedź #3 dnia: So, 11 Maj 2019, 01:59:27 »
Ostatnio widziałem zestawienie najgorzej ocenianych filmów na podstawie komiksów. Wygranym okazał się uwielbiany czwarty Kruk, który jako jedyny z tego zestawienia miał 0% na Rotten Tomatoes.


Offline komiks

Odp: The Crow/Kruk - Filmy
« Odpowiedź #5 dnia: Pt, 05 Kwiecień 2024, 23:10:34 »
Nie porwało mnie, ugrzecznione, brakuje pierd.. mam wrażenie, że to jest skierowane do żeńskiej widowni.


Offline kknd2

Odp: The Crow/Kruk - Filmy
« Odpowiedź #6 dnia: So, 06 Kwiecień 2024, 20:06:34 »
Oglądając Trailer nie macie wrażenia że ta nowa wersja jest tylko po to aby pokazać bezsensowną przemoc?
Czy to już było?
John Wick 1, przynajmniej miał CHARAKTER, KLIMAT ..
The CROW miał OPOWIEŚĆ, KLIMAT ..




Offline Adolf

Odp: The Crow/Kruk - Filmy
« Odpowiedź #7 dnia: Pt, 23 Sierpień 2024, 02:00:28 »
Wchodzę do kina, a tam dwie przytulone dziewczynki, już się nie mogą doczekać. Ja usiadłem obojętnie i nagle poczułem takie uczucie jak tydzień wcześniej - na Obcym Romulusie - zaczął mnie omamiać klimat produkcji. Co tu się dzieje? Bohater okazuje się nie być wcale taką pipką jak go promowano w trailerach. Co nie znaczy, że nie jest emo. Jest bardzo dark, creepy emo, ale taki hard, adult emo. Coś jak Dick Grayson. Panny za mną musiały być nieźle rozmiękczone, ponieważ bohater bardzo często traci koszulę i epatuje nie tylko sexi muskulaturą, ale również romantycznymi, przepełnionymi wrażliwością tatuażami. Jak z jakiegoś serialu CW typu Arrow x Twilight. No dobra, ja nie byłem lepszy. Mi się także podobała panna - tutaj w tej roli wokalistka FKA TWIGS, która jamajsko-jaszczurkowym spojrzeniem uwodziła facetów. Bo kobietom nie wypada pokazywać się bez koszulki, więc tylko takim zabiegiem musiała zrobić wrażenie i udało jej się. Gdy nadszedł jej czas, to czuć było tą stratę.

A ten klimat co mnie omamił, to nie charyzma bohatera. Klasyka, brudne miasto, pewnie jakiś New York czy Chicago. Ale ładne zdjęcia, w duchu gotycko-street levelowym. Coś jak 20 lat temu było modne w filmach. Do tego rodzinka mafijna jak z Punishera, ale taka bardziej mistyczna. Wszystko tak jak lubię, więc na nagą klatę bohatera przymykam oko. Do tego zauważyłem parę znanych miejsc w moim ulubionym mieście - Pradze, więc jeszcze bardziej się podnieciłem, że znane tereny udają teraz Nowy York, czy inne Chicago. Fani Marvela mogą rozpoznać "rozładunkownię", gdzie Falcon i Zimowy Żołnierz odebrali Tarczę Kapitanowi Ameryce. Teraz ta piękna miejscówka jest kluczową lokacją w filmie.

Fabuła niby jest prosta. Zabili mu babę i się mści. Jednak "Kruk" nie jest już takim kozakiem jak to było w latach 90-tych. Mocno dostaje po mordzie. Obrywa i cierpi. Z miłości. Bo to w końcu film emo. Ale dzięki temu emo uświadamiamy sobie jak mocna była miłość bohaterów. I to się bardzo sprawdza. Dlatego rozumiem skąd się wziął te cały nacisk na to emo. I najlepsze jest to, że w 2024 gdy mamy takie umysły zaszczute familijnością i słodkością Marvela, to nawet to dark-, hard- emo jest bardzo strawne. Bohaterowie Marvela nie podcinają sobie żył, ani się nie ranią, ani nie cierpią tak jak Erik.

9/10. Generycznie, ale fajnie, z klimatem.

Offline Gieferg

Odp: The Crow/Kruk - Filmy
« Odpowiedź #8 dnia: So, 24 Sierpień 2024, 00:52:03 »
Kijem i przez szmatę tego nie dotknę po tym co widziałem w zwiastunach i co wiem o fabule.

Offline jotkwadrat

Odp: The Crow/Kruk - Filmy
« Odpowiedź #9 dnia: So, 24 Sierpień 2024, 01:05:57 »
Nie jest takie złe.
Nie ma klimatu oryginału, prolog historii ciągnie się przez pół filmu, ale ogląda się zaskakująco przyjemnie.
Trochę brakuje mi głębszej podbudowy - kim jest właściwie antagonista i jego ekipa? Także relacja między głównymi bohaterami wydaje się być trochę umowna i nie do końca czuć chemię, ale obawiałem się, że będzie znacznie gorzej.