Żadnych bzdur @Bender nie gada.
No i tak i nie. Moja odpowiedź odnosi się bardziej do „jakość to byś miał z płyty a nie streama”, niż faktycznego technicznego know-how.
W tzw liczbach wygrywa oczywiście bitrate z odtwarzacza. Tu dane płyną szerokim strumieniem, że się tak wyrażę. Oczywiście kluczowy jest również ekran i procesory, które te bezstratne strumienie danych potrafią przetworzyć i wyświetlić w pełni możliwości.
Tu akurat dobry odtwarzacz i ekran wycisną jakość z obrazu 1080p bluray na porównywalnym poziomie z streamem 4k.
Odtwarzacz z dyskiem UHD bluray to już miazga! Lepiej się nie da obecnie i żaden serwis streamingowy tego nie pobije.
Co zaś się tyczy streamingu w 4k - tu akurat Netflix i HBO mają najniższe wartości bitrate. Widać to zwłaszcza na platformie Warnera. Ale taki Amazon, Disney czy Apple na porządnej przepustowości łączu i co najważniejsze - na dobrym ekranie potrafią również pozamiatać i choć nie przebiją wysokiej jakości dysku uhd to będą spokojnie w stanie zaoferować wysokiej jakości doznania. I o to mi chodziło. 😉
Akurat mam w rodzinie profesjonalnego akustyka i podobnie jak w jego branży najważniejszy i tak będzie procesor dźwięku stołu realizacyjnego, tak w przypadku obrazu - równie ważny jest procesor i algorytmy wyciskające max z podawanego doń sygnału. Tak jak wspomniał @Layek o bajerach generowanych w locie. 😉