Forum KOMIKSpec.pl
Pozostałe => Filmy i seriale => Wątek zaczęty przez: Tysonek w Wt, 19 Luty 2019, 10:07:40
-
Alita to kawał bardzo solidnego widowiska. Fabuła wiadomo zbyt odkrywcza nie jest, ale wizualnie film jest niesamowitym majstersztykiem, do gry aktorskiej też raczej przyczepić się zbytnio nie można. Polecam jednak wybrać się na seans 3D, film może sporo tracić na tradycyjnym 2D.
-
Byłem wczoraj w kinie i film wzbudził we mnie bardzo mieszane odczucia. Ogólnie, pod względem wizualnym, prezentuje się wprost rewelacyjnie, choć momentami zalatuje Transformers, ale to akurat logiczne, biorąc pod uwagę, z jakimi postaciami mamy do czynienia. Sama Alita wypada zjawiskowo, zarówno pod względem wizualno - technicznym (skóra, łzy, oczy), jak i postaci. Natomiast wśród minusów zaliczyłbym okropne idiotyzmy i nielogiczności w scenariuszu. I PG-13 - wygląda to strasznie dziwnie, jest jeden fuck, nawet nieźle wykorzystany, roboty/cyborgi non stop się rozwalają, mamy też parę scen, w których brak krwi wypada... strasznie sztucznie, co jednocześnie nie umniejsza wymowności brutalnych scen. Ten film pokazuje, że ograniczenia w stylu PG-13 to dziwne byty, i nie do końca sensownie skonstruowane.
Acha, jeżeli wybieracie się do kina, koniecznie IMAX 3D, wrażenia są bardzo przyjemne, zarówno dla oka jak i ucha.
-
Ten film jest jak Avatar. Świetne efekty, pasująca muzyka, super akcja, denna fabuła... :)
Szczególnie końcówka fabuły zawodzi. Aktorstwo Rosy świetne. Christoph, Jennifer i Maharshala są poprawni. Jedynie Hugo koszmarek. Cały wątek romansowy idiotyczny, a ten gość i jego aktor żenada.
-
Cały wątek romansowy idiotyczny, a ten gość i jego aktor żenada.
Oj tak, to jedna z większych wad. Tym bardziej, że nawet nie znając mangi, wiadomo, jak to się rozwinie...
-
O komiksowym pierwowzorze można poczytać tutaj: https://forum.komikspec.pl/komiksy-japonskie/jpf/msg4608/ (https://forum.komikspec.pl/komiksy-japonskie/jpf/msg4608/)
-
Byłem wczoraj z córką (lat 17) i bawiliśmy się przednio! IMAX 3D
Jak każdy film Camerona - wizualna miazga (flashback z bitwy na Księżycu - WOW!!).
Fabuła - nie jest to Blade Runner, ale wszystko na swoim miejscu, w odpowiednich proporcjach. Jak na PG-13 film momentami powala brutalnością. Oczywiście w większości to cyborgi ale i tak jest konkretnie.
Zaskoczony jestem aktorami drugoplanowymi/epizodycznymi/głosowymi (Jeff Fahey, Michelle Rodriguez, Edward Norton, Jackie Earle "Rorschach" Haley...).
Z czystym sumieniem polecam nie tylko fanom mangi czy cyberpunku.
No i liczę na kontynuację...
-
Z czystym sumieniem polecam nie tylko fanom mangi czy cyberpunku.
No i liczę na kontynuację...
Dokładnie, mam nadzieję, że się sprzeda dobrze, bo też czekam. Wg mnie poziom wyższy, niż manga. Bardziej składna ta fabuła, a efekty wspaniałe.
-
Niestety z tym może być ciężko, duży budżet, a film na razie nie zarabia jakoś dobrze. Sam film miał świetnie rozpisaną protagonistkę, która wzbudza sympatię od samego początku i chętnie bym zapoznał się z jej dalszymi losami. Więc trochę mi smutno... bo na tle tego co dziś wychodzi był to powiew świeżości. Zastanawiam się nad kupnem mangi, ale tam jest tyle tomów, że boję się wchodzić w tak rozbudowaną serie i to w momencie, kiedy z magami nie mam do czynienia od dłuższego czasu. To, że film widziałem pierwszy też może mi przeszkodzić w odbiorze oryginału.
-
Szans na kontynuację na razie nie ma. W pierwszy weekend film w USA zarobił 27 milionów. Doliczając zagraniczne rynki, ma na koncie teraz 150 milionów. Musi zarobić około 400, żeby była w ogóle mowa o kontynuacji. Jedynym ratunkiem są Chiny, gdzie premiera jest już dzisiaj, ale tam teraz w kinach rządzą rodzime produkcje i będzie ciężko Alicie zgarnąć jakieś sensowne kwoty, ale też trzymam kciuki. Chiński rynek jest zdolny do wszystkiego. :D
-
Szanse na kontynuacje są spore, bo zapowiada się mega dochód z Chin, a w Japonii też swoje zarobi.
-
Póki co, na chwilę obecną nawet nie zwróciły się koszty produkcji, a dla przypomnienia, film musi zarobić średnio dwa razy tyle co koszty, by w ogóle mówić o zysku dla studia.Więc niestety, może być ciężko z kontynuacją, a naprawdę szkoda, też chętnie takową bym zobaczył....
-
Zgodnie z tym co mówiłem, Alita zaliczyła fantastyczne otwarcie w Chinach na poziomie 64 milionów i ma już zarobione łącznie 263 miliony i istnieje spora szansa na kontynuację, zobaczymy jak dalej będzie zarabiać, by kontynuacja miała miejsca potrzeba minimum 400 milionów, trzeba trzymać kciuki.
-
Fakt, Chiny dołożyły swoje, oby udało się uciułać się jeszcze 100 milionów. Swoją drogą to dziwne, film może nie rewelacja, ale z pewnością ogląda się go świetnie na dużym ekranie, a jednak choćby dla samych wrażeń wizualnych coś widzowie nie chcą go oglądać w kinowych salach... Jakaś klątwa filmowych wersji mang?
-
Niestety w kinie jest teraz tendencja do chodzenia na kolejne części kolejnych serii, przynajmniej jeśli chodzi o blockbustery. Nowe rzeczy trudniej się przebijają. Tu się przypomina choćby ostatni Blade Runner, tak wiem, że to sequel po latach, ale o nim pamiętają najzagorzalsi fani. Film poniósł całkowitą klęskę bo nie był ustanowiony czymś innym w zbiorowej świadomości. Dopisek adaptacja mangi w przypadku Ality też mógł dodać w tym względzie coś od siebie, choć wg. mnie Taki GiTS był co najmniej poprawny a też poległ i nie pomogła tu Scarlett Johanson . Ludzie zamiast spróbować czegoś nowego wolą po raz kolejny ten sam odgrzewany kotlet. Teraz sprzedaje się Rock, Marvel i Gwiezdne Wojny. Może jeszcze Szybcy i Wściekli.
Alita po zastrzyku z Chin trochę się odbiła, jednak marzec może być ciężki bo wchodzi Captain Marvel. Fajnie by jednak było jakby uciułała jeszcze te 100-150 milionów.
-
Fakt, Chiny dołożyły swoje, oby udało się uciułać się jeszcze 100 milionów. Swoją drogą to dziwne, film może nie rewelacja, ale z pewnością ogląda się go świetnie na dużym ekranie, a jednak choćby dla samych wrażeń wizualnych coś widzowie nie chcą go oglądać w kinowych salach... Jakaś klątwa filmowych wersji mang?
Pewnie marne szanse żeby taka była rzeczywistość, ale być może jednak ludziska mają już powoli dosyć bycia karmionymi ślicznymi, pustymi historyjkami. Nie twierdzę, że fabuła Ality jest słaba (nie widziałem, nie czytałem), ale nawet rynek kinowy może się kiedyś przesycić filmowymi słodkościami. W tym roku Marvele, DC, SW, konkurencja między blocbusterami jest spora, a nie da się nie zauważyć, że jakość produktu generalnie spada i być może sporo ludzi nastawionych jest sceptycznie i czeka na opinie widzów, bo krytyków można sobie odpuścić - jeśli chodzi o popkulturę to na chwilę obecną sprawiają wrażenie bycia bardziej propagandystami niż recenzentami.
-
Amerykanie sporo rzeczy czerpią z rynku azjatyckiego i chyba im to dobrze nie wychodzi - tytułów jest mnóstwo, a większość wyszła średnio, ciężko powiedzieć, co jest przyczyną porażki. Może to, że Amerykanie robią azjatyckie kino w amerykańskim stylu. Wizualnie i aktorsko pewnie Alita się broni i pewnie lepiej od strony technicznej zrobić się nie da. Nie wiem, ile jest materiału jeszcze do zekranizowana, ale do tej pory większość pozycji, które zapowiadały się na tasiemce chyba już upadły: Dragon Ball, GITS, Death Note i chyba Alita też będzie w tym gronie.
-
Tak, broni się spokojnie. Trailery średnio mnie przekonały, ale w imię zacieśniania relacji zabrałem córkę (17) do kina i o dziwo (średnio ją kręcą aktualnie tego typu klimaty) bawiła się setnie. Mój obojętny stosunek dzięki magii ekranu i cyberpunkowej estetyce dość szybko zamienił się w entuzjazm.
@isteklistek - film broni się w każdym aspekcie. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy są otwarci i gros widzów (ostatnio jakaś taka maniera zapanowała w internecie - jakby narzekanie miało podnieść wiarygodność recenzenta, im więcej narzekania tym lepiej?) szuka dziury w całym zamiast cieszyć się widowiskiem. Idź do kina i ciesz się seansem! Duetowi Cameron/Rodriguez udało się idealnie zbalansować wszystkie elementy i film choć dla każdego (grupy wiekowe) jest spójny, efektowny i nie zawodzi.
-
Tak teraz sobie pomyślałem, że fajna byłaby gierka w uniwersum Ality, takie coś jak Remember Me
-
Z chińskiego rynku do Foxa trafia tylko 25% kwoty z biletów. Żeby Alita na siebie zarobiła a producenci zaczęli myśleć o kontynuacji to globalnie musi zarobić co najmniej 500-550 milionów dolarów. Na razie szansę są na to bardzo małe.
Ja Alite sobie odpuściłem bo po Death Note czy GITS mam awersję do amerykańskich ekranizacji mang i anime. Nawet w najczarniejszych snach nie spodziewałem się, że aż tak zepsują historie Major Kusanagi.
-
Nie zapominajcie, że to Disney będzie decydował o ewentualnej kontynuacji, a nie FOX. :D
-
Niestety w kinie jest teraz tendencja do chodzenia na kolejne części kolejnych serii, przynajmniej jeśli chodzi o blockbustery. Nowe rzeczy trudniej się przebijają. Tu się przypomina choćby ostatni Blade Runner, tak wiem, że to sequel po latach, ale o nim pamiętają najzagorzalsi fani. Film poniósł całkowitą klęskę bo nie był ustanowiony czymś innym w zbiorowej świadomości. Dopisek adaptacja mangi w przypadku Ality też mógł dodać w tym względzie coś od siebie, choć wg. mnie Taki GiTS był co najmniej poprawny a też poległ i nie pomogła tu Scarlett Johanson . Ludzie zamiast spróbować czegoś nowego wolą po raz kolejny ten sam odgrzewany kotlet. Teraz sprzedaje się Rock, Marvel i Gwiezdne Wojny. Może jeszcze Szybcy i Wściekli.
Alita po zastrzyku z Chin trochę się odbiła, jednak marzec może być ciężki bo wchodzi Captain Marvel. Fajnie by jednak było jakby uciułała jeszcze te 100-150 milionów.
Do 400 spokojnie dojedzie, a i na 500 sa niezle szanse. Niewiadoma tez bedzie podejscie Disneya do kontynuacji, za Foxa by byly imo wieksze szanse jednak.
-
Nie doceniacie potęgi siły woli Jima Camerona.
-
A to nie Cameron posiada prawa do Ality, a Fox jedynie rzucił kasą na film i zajął się dystrybucją?
-
Nie doceniacie potęgi siły woli Jima Camerona.
No Cameron jak będzie chciał, to zrobi 10 kontynuacji, ale nie wiem, czy ktoś z nas tego dożyje. :D
-
Piękna duszą, wyglądem, zachowaniem; taka jest niestrudzona, bardziej ludzka niż niejeden z nas, wojownicza Alita! Byłem, zobaczyłem, a po seansie Alita: Battle Angel, prawie nie uwierzyłem, jaki ten film był nietuzinkowo dobry, ba, nie przytłaczający pod względem ilości wizualizacji komputerowych, jakości CGI, Green oraz Bluescreenów i innych efektów specjalnych, tu zawartych - jakby dzieło to nie opowiadało nam całej swojej historii i nie tworzyło się na coś wartościowego tylko dzięki efektom specjalnym. Alita: Battle Angel to gatunkowe połączenie ,,cyber sci-fi", ,,steampunk sci-fi" i ,,fantastyki", na co wskazywałyby przykładowo wycięte, jako odrębne, sceny z filmu w spowitej półmrokiem XIX-wiecznego wiktoriańskiego Londynu, nocy, w okolicach zakładu Doktora Ido, gdzie Doktor Ido parał się po zmroku zawodem Łowcy. Alita: Battle Angel to piękny, trudny do przewidzenia, jeśli chodzi o możliwą linię zakończeń swej fabuły i ewentualnego sequela - a ten wiemy, że musi powstać - film; to również nie sztuczna, nie miałka, ani przerysowana zbyt wylewna opowieść, lecz inteligentnie uwypuklająca wrażliwość emocjonalną zrodzonej z waleczności i determinacji Ality oraz relacji pomiędzy poszczególnymi postaciami. A na dodatek był cliffhanger, który wnosi sporo nadziei na kilka filmów z serii Alita na przyszłość.
(https://1.fwcdn.pl/wv/84/94/48494/thumbnail.48494.4.jpg)
Alita: Battle Angel oceniłem dość wysoko: 8,5/10.
-
Rowniez bylem na filmie, ktory ogolnie bardzo mi sie podobal. Swietne efekty i pieknie przedstawiony swiat. Bardzo czekam na kontynuacje, ale film zaliczyl duze spadki w Chinach + przy przejeciu Foxa przez Disneya szanse na kontynuacje niestety sa zniokome.
-
niestety przestają już grać więc będę musiał poczekać na DVD:)