Autor Wątek: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii  (Przeczytany 27838 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Piterrini

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #75 dnia: Nd, 22 Październik 2023, 14:26:35 »
(...)właściwie wystarczyłoby tutaj poprawić efekty i podmienić te kukły na komputerowe stwory.
Co masz na myśli? Tzn. z kontekstu rozumiem, że jakby zostało tak zrobione to film wyglądałby na jeszcze nowszy? Mam nadzieję że nikt nie wpadnie na pomysł "Lucasowania" Alienów, przecież stroje i puppeteering (animowanie kukieł) tworzą tą postać. W trójce (i 4) CGI było straszne, w AvP stroniono od CGI, bo znów sceny z jego użyciem były... dynamika ruchów, "waga" Obcych... nie udało się oddać fizyki na jaką tylko stroje reagują bezbłędnie (i to twórcy filmów ogólnie wiedzą, to że "wszędzie" wciska się CGI to nie kwestia jakości /mimo że jest coraz lepiej, albo było, bo od kilku lat Marvele, DC czy F&F to pokazy jak nie robić CGI/ a cięcia kosztów i skracania shooting schedule /czyli filmowania, postprodukcja zabiera miesiące/lata, ale na planie dzięki temu praca jest sprawna/).

(...) dodatkami z wydania BD gdzie jest mowa o sytuacji na planie A3, która była dość nieciekawa (...)
To całe fiasko produkcyjne trzeciej części (na youtube jest dokument, ale przypuszczam że ocenzurowany, nie pamiętam w którym wydaniu był w całości - na pewno nie na dvd, bo nie ma scen gdzie Fincher krytykuje pracę na planie, nazywa studio idiotami itp....) nie pomogło w jej dobrym odbiorze, a filmu nie oceniałem jako zły i mogę powiedzieć, że trójkę lubię (pomimo oczywistych wad). Późniejszy Riddick (Pitch Black i kolejne części już z głównym bohaterem w nazwie) robił przecież coś jeszcze bardziej radykalnego, cała kontynuacja pierwszego filmu osadzona była w innym świecie, z kompletnie odmienną budową i świata i bohaterów, krytyka była, ale nie taka jak z Alien 3 (może też dlatego, że Alien i Aliens już przy produkcji kontynuacji obrosły kultem?)...
Tak samo narzekanie na 4 nie trafia do mnie merytorycznie, tj. fabularnie ten film się nie broni, ale przecież poprzednie filmy to nie były jakieś skomplikowane scenariusze - znów krytyka zmian, kiedy dwie pierwsze części też kontrastowały wobec siebie. A to jak 4 wygląda pod kątem filmowania, scenografii, oświetlenia, sceny podwodne (poza CGI niestety) itd. - znaki rozpoznawcze francuskiego reżysera, w Hollywoodzie filmy tak nie wyglądają (zwykle), i mimo że pod tym kątem jest bardzo dobrze, to i tak "nowatorskie" podejście było krytykowane... "Nie dogodzisz" :)

Offline Gieferg

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #76 dnia: Nd, 22 Październik 2023, 14:29:43 »
W czwórce przeszkadza mi ciągnięcie na siłę wątku Ripley, który idealnie zamknięto w trójce. Nie podoba mi się też cała koncepcja  newborna (choć jest jakoś tam uzasadniona) i fakt, że w trzecim akcie to już tylko z nim bohaterowie się użerają, a normalni obcy przestają się liczyć. Poza tym film nie jest zły, a jego wygląd mi się podoba. Rozpatrywany jako samodzielny twór jest w sumie ok.

Cytuj
, nie pamiętam w którym wydaniu był w całości - na pewno nie na dvd,
Na Blu-ray jest cały.

Cytuj
W trójce (i 4) CGI było straszne,
W trójce CGI było całe jedno ujęcie (pękająca czacha obcego) + jakieś cienie dodane w niektórych ujęciach z kukłą.

« Ostatnia zmiana: Nd, 22 Październik 2023, 14:43:02 wysłana przez Gieferg »

Offline komiks

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #77 dnia: Nd, 22 Październik 2023, 14:41:58 »
Zgadzam się z @Piterrini, animatronika, kostiumy, scenografie są lepsze od CGI. Oczywiście są wyjątki jak chociażby Transformers, film wręcz stworzony dla CGI. Ale jeśli mówimy o horrorach i fantasy to stanowczo nie dla CGI, które z resztą starzeje się niemiłosiernie źle.

Spójrzcie na takiego The Mandalorian, Grogu to animatronika i jest klimat niesamowitości, bo wiesz, że to jest prawdziwe, to się czuje.

Można sobie nawet kupić za 100k, w filmie mieli pewnie jeszcze lepszego.
https://youtube.com/shorts/xkf1mTG80pM?si=wfFYy2l9mxo8k5pU
Xenozoic, Death Dealer, The Maxx, Thrud The Barbarian, Army of Darkness

Offline Gieferg

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #78 dnia: Nd, 22 Październik 2023, 14:43:55 »
Czy już żaden wątek nie może się obejść bez Srałwarsów?  ::)
« Ostatnia zmiana: Nd, 22 Październik 2023, 14:46:31 wysłana przez Gieferg »

Offline Piterrini

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #79 dnia: Nd, 22 Październik 2023, 14:46:39 »
Może powinienem rozszerzyć do VFX, bo może Obcy w oryginalnej wersji filmu nie został stworzony komputerowo, ale w pamięci mi się zapisało że był "chamsko" wklejony w ujęcie przynajmniej jednej sceny. Poza tym teraz wpisałem na youtube i pewnie też piszemy o różnych wersjach, bo miałem też na myśli tą "zmienioną" (oczywiście nie "reżyserską") gdzie mini-Obcy to w pełni CGI, scena z krową(?) itd., dawno "w temacie" nie byłem ;)

Offline Gieferg

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #80 dnia: Nd, 22 Październik 2023, 14:47:46 »
Wklejony bywał, owszem, i miejscami to słabuje (choć ma swój urok i ja tam lubię te efekty), ale nie był zrobiony komputerowo.

Tu jest pokazane jak to robili, scena narodzin z wersji rozszerzonej 10:10:


Najlepsze że próbowali nawet przebrać psa za małego obcego, ale wyglądało to idiotycznie, kiedy sobie truchcikiem wybiegał z pomieszczenia (chyba było to pokazane w dodatkach na Blu-ray).

« Ostatnia zmiana: Nd, 22 Październik 2023, 14:56:59 wysłana przez Gieferg »

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #81 dnia: Nd, 22 Październik 2023, 15:13:05 »
Ehhh... Co prawda czuję się jakbym gadał z kimś, kto jeszcze nie doszedł do siebie po wczorajszej imprezie ale spróbuję jeszcze raz:

Napisałeś, że nie czytasz takich "fanfików", na co ja odpisuję, że i ja zazwyczaj również takich rzeczy nie czytam (czyli generalnie zgadzam się z twoim stanowiskiem), a te o których wspomniałem znam dlatego, że wpadły mi w ręce jeszcze w czasach nastoletnich (i dodaję dlaczego są dla mnie w pewnym stopniu interesujące). I na to dostaję ripostę o jakichś kompleksach (!) i gadkę pt' chcesz to czytaj, mnie to nie interesuje" - no spoko, ale nawet nie sugerowałem, żebyś to czytał, bo nie jest to nic godnego większej uwagi jeśli się nie jest hardkorowym fanem. Wrzuciłem to info wyłącznie jako ciekawostkę odnośnie sugestii że trzeba było zrobić film z Newt ale bez Ripley - a dokładnie taki był pierwotny zamysł i z początku powstał nawet taki scenariusz (który po latach dostał komiksową adaptację).

Druga rzecz - kwestia nastawienia Finchera do A3 jest powszechnie znana, sam przyznajesz, że nie jesteś w temacie, ale zaczynasz potem snuć jakieś dziwne teorie (Bazyliszek-style, nic dodać, nic ująć), na co ktoś, kto jest w temacie blisko 30 lat (a co za tym idzie zapoznał się z wszystkimi ważniejszymi materiałami na ten temat - min. dodatkami z wydania BD gdzie jest mowa o sytuacji na planie A3, która była dość nieciekawa) mówi ci, że to nie tak - w odpowiedzi jedziesz dalej ze swoimi teoriami, jakbyś w ogóle tego posta nie widział.

I to ja nie czytam ze zrozumieniem. Dobre jaja :)
No masz, ale zachodzę w głowę z jakiego powodu uznałeś za konieczne mnie o tym fakcie poinformować.

  To nie jest pierwszy raz kiedy wspominasz o wieku, jakby to miało jakieś znaczenie albo jakbyś się wstydził hobby. Sam masz taki styl prowadzenia dyskusji. Rzucasz jakiś temat a później co chwilę rzucasz jakimiś stwierdzeniami w stylu "nie będę się powtarzać", "nie będę tłumaczyć", "nie chce mi się", "dla mnie to nie ma znaczenia", jakieś autorytatywne stwierdzenia stanowiące chyba niezaprzeczalne fakty, cokolwiek ktokolwiek napisze to przyjmujesz to jakieś osobiste ataki, co skutkuje agresją zwrotną, nic dziwnego że niewiele osób tutaj chce się z Tobą wdawać w jakąkolwiek polemikę. Stwierdziłem, że nie czytałem i to dokładnie to znaczyło nic więcej, dla mnie to fanfiki, które mnie niespecjalnie interesują i to też tylko tyle znaczy i nic więcej. Dziwne to są raczej słowa Finchera, on się do filmu nie przyznaje, bo mu pod górkę na planie robili. Edwardsowi też robili i nie powiedział, że nie lubi Łotra 1 tylko nie lubi Disneya i nie będzie dla nich więcej pracował. Całkiem się już pogubiłem, to w końcu ten film jest taki jaki on chciał, czy nie jest? Bo to dobry film jako sci-fi horror, ale po prostu kiepska kontynuacja.

Co masz na myśli? Tzn. z kontekstu rozumiem, że jakby zostało tak zrobione to film wyglądałby na jeszcze nowszy? Mam nadzieję że nikt nie wpadnie na pomysł "Lucasowania" Alienów, przecież stroje i puppeteering (animowanie kukieł) tworzą tą postać. W trójce (i 4) CGI było straszne, w AvP stroniono od CGI, bo znów sceny z jego użyciem były... dynamika ruchów, "waga" Obcych... nie udało się oddać fizyki na jaką tylko stroje reagują bezbłędnie (i to twórcy filmów ogólnie wiedzą, to że "wszędzie" wciska się CGI to nie kwestia jakości /mimo że jest coraz lepiej, albo było, bo od kilku lat Marvele, DC czy F&F to pokazy jak nie robić CGI/ a cięcia kosztów i skracania shooting schedule /czyli filmowania, postprodukcja zabiera miesiące/lata, ale na planie dzięki temu praca jest sprawna/).

  Nie mówię, żeby te filmy ruszać, tylko stwierdziłem że jakby to zrobiono to by wyglądało lepiej. Te mechatroniczne kukły wyglądają świetnie, ale szczerze w scenach akcji to już wygląda bardzo tak sobie. Maskowane jest tymi błyskami, szybkimi cięciami montażowymi, zmianami rzuty kamery co nie do końca się udaje fakt, że bohaterowie strzelają do nieruchomych figurek z jakiejś masy plastycznej. Facet w gumowym kostiumie w jedynce wyglądał już śmiesznie, chociaż nie aż tak śmiesznie jak mały obcy uciekający na stołówce, przecież to widać że on na małych kółeczkach jedzie ciągniony na sznurku. Nie wiem dlaczego przywołujesz tutaj części 3 i 4. Uważasz, że efekty dalej się robi na stacjach Silicon Graphics? Coś z nimi jest nie tak w "Prometeuszu" lub "Przymierzu"?

Offline Gieferg

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #82 dnia: Nd, 22 Październik 2023, 15:33:02 »
Cytuj
To nie jest pierwszy raz kiedy wspominasz o wieku, jakby to miało jakieś znaczenie albo jakbyś się wstydził hobby.
Mając na półkach masę komiksów postrzeganych przez większość jako bzdury dla dzieci, miałbym się teraz nagle wstydzić książek o Obcym? Stwierdziłem, że pewne rzeczy z czasem mnie przestały interesować, co to ma do jakiegokolwiek wstydu? Dorabiasz sobie interpretację opartą nie wiadomo na czym. Choć z drugiej strony jest to też w pewien sposób interesujące, bo przeważnie jestem postrzegany jako ten co mówi co myśli i ma generalnie gdzieś co kto o nim sądzi - jak to się ma do wstydzenia się hobby?

Cytuj
w stylu "nie będę się powtarzać"
Bo ledwo stronę wcześniej linkowałem swój artykuł, w którym jest o tym wszystkim mowa. Pewnie ci się nie chce czytać, trudno. Jakoś muszę z tym żyć. Ale gdybyś to jednak zrobił, byłaby zdecydowanie lepsza podstawa do jakiejkolwiek dyskusji, bo tak to w sumie nie ma żadnej. Przynajmniej dopóki sobie filmu nie przypomnisz.

Cytuj
nic dziwnego że niewiele osób tutaj chce się z Tobą wdawać w jakąkolwiek polemikę.
I bardzo dobrze, ja się też z wieloma nie wdaję w polemikę (mam na czarnej liście i omijam jak się da).
Cytuj
cokolwiek ktokolwiek napisze to przyjmujesz to jakieś osobiste ataki
Wyjazd z kompleksami to podręcznikowy przykład takiego ataku.
Cytuj
Stwierdziłem, że nie czytałem i to dokładnie to znaczyło nic więcej
No ale tego przecież się nie czepiam, więc o co chodzi? Podkreśliłeś to, przyjmując ewidentną postawę obronną, kiedy nikt nie atakował. A teraz jeszcze zarzut, że to ja traktuję wszystko jak atak, no sorry, ale w tym momencie wygląda jakbyś uskuteczniał tu projekcję własnych problemów na mnie.
Cytuj
Całkiem się już pogubiłem, to w końcu ten film jest taki jaki on chciał, czy nie jest?

Porównaj sobie wersję kinową i zmontowaną po latach specjalną, która nie jest reżyserską, bo Fincher odmówił współpracy, ale jest uważana za dużo lepszy film - z czym sam się nie do końca zgadzam (np. zakończenie jest dużo lepsze w wersji kinowej, pies też lepiej wypada niż krowa).




« Ostatnia zmiana: Nd, 22 Październik 2023, 15:55:27 wysłana przez Gieferg »

Offline Piterrini

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #83 dnia: Nd, 22 Październik 2023, 15:53:12 »
@SkandalistaLarryFlynt uważam - i to jest spłycenie całości, ale że temat znasz, to nie trzeba się zagłębiać - że o ile "wszystko" jest wykonalne za pomocą CGI, to tylko część możliwości jest wykorzystywana - koszty (czas pracy), no i moc obliczeniowa, a za tym czas renderingu. Fizyka to masa szczegółów, nie bez powodu podstawą w najbardziej chwalonych produkcjach z CGI jest motion capture (mimo że obecnie i bez tego wszystko da radę zrobić), po prostu "zaprogramowanie" ruchów w drobnych szczegółach jest pracą mozolną, robi się to co najbardziej rzuca się w oczy, w kinie nikt nie naciśnie pauzy to co najwyżej widz będzie miał wrażenie że czegoś "brakuje", ale że minie już 10 kolejnych ujęć to nie sprecyzuje czego. A brakuje najczęściej "wagi" obiektów, a w przypadku tych elastycznych, czyli np. ciała człowieka czy Obcego - "wagi" czyli "rzeczywistej" ciężkości poszczególnych jego partii i ich reakcji... Z tym że to tak jak z wieloma innymi pracami - można dopracowywać w nieskończoność a i tak czegoś będzie "brakowało". Można zautomatyzować, aproksymować oddziaływanie fizyki na coraz to mniejsze obszary, ale tu aspekt technologiczny - dopracowywanie "w nieskończoność" to i przedłużanie renderingu "w nieskończoność" - coś za coś.

Nowsze Alieny... nie odniosę się, wiem że nie ma się czym chwalić, ale jak oglądałem to nie "czułem" że oglądam Obcego, kolejne taśmowe sci-fi (wysokobudżetowe, ale wciąż przypominające każdy inny wysokobudżetowy film sci-fi), obejrzałem i zapomniałem (w skrócie). Chyba wszystko było ok z CGI, ale to nie znaczy że odczuwałem pełną "immersję", na pewno nie było tak źle jak z przytoczonymi blockbusterami z innych franczyz, jak chyba w ostatnim F&F na początku zjeżdżali autem ze schodów a za nimi toczyła się jakaś duża kulka (co to było w ogóle?) to nie tyle żenowała mnie sytuacja, co to jak cała fizyka została oddana, krytyka wczesnych implementacji CGI mogłaby spokojnie być cytowana odnośnie "pandemicznych"/home-office blockbusterów (z nowych rozwiązań co jest świetne to te "dome", czy tam "sphere" (w studiu tj. na planie), dzięki temu immersja jest znacznie lepsza niż po greenscreenowym postprocessingu).

Co do krytyki strojów/kukieł to ewidentnie jest tu kwestia indywidualnej "wrażliwości", tak jak "stare" Godzille wyglądają sztucznie a jednocześnie prawdziwie, tak nowe implementacje CGI wyglądają po prostu sztucznie, nie ma w tym tej "namacalnej" warstwy. Zgadzam się, że wiele efektów typu makiety czy przytoczony Alien-dildo to "prymitywne" rozwiązania, i rozumiem że można je odbierać w sposób im nieprzychylny, tyle że jw. dla mnie ta warstwa "prawdziwości" jest czymś czego w full-CGI produkcjach nie ma, dobrze to wiedzą też twórcy starający się przepchnąć jak najwięcej on-set efektów, bo tych po prostu jeszcze długo (może i nawet nie za naszego życia) nie zastąpi 1:1 CGI.

Offline komiks

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #84 dnia: Nd, 22 Październik 2023, 16:38:41 »
Xenozoic, Death Dealer, The Maxx, Thrud The Barbarian, Army of Darkness

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #85 dnia: Nd, 22 Październik 2023, 17:15:57 »
  Ale nie mieszajmy w sprawę innych filmów z kiepskimi efektami, bo mowa o konkretnym przypadku, ani też tego że większość oglądających uznaje te nowe filmy za niespecjalnie udane. Poważnie odczuwałeś immersję oglądając gościa w gumowym kostiumie? Ta scena w jedynce wyglądała idiotycznie. To nie jest człowiek przecież, nie może poruszać się jak człowiek. Wygląda jak insekt i powinien tak samo się ruszać, nie wygląda to, to na kręgowca. Ma budzić obrzydzenie nie tylko wyglądem, ale i zachowaniem. Tak mniej więcej jak na filmie powyżej, chociaż tam trochę przegięli chyba. Jakby one faktycznie miały takie możliwości to ani Ripley, ani marines ani żadni inni bohaterowie kolejnych sequeli nie mieliby szans przetrwać 30 sekund na ringu.

Offline komiks

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #86 dnia: Nd, 22 Październik 2023, 19:14:38 »
Ksenomorfy nie są owadami, na litość boską! :) To stworzenie nie ma odpowiednika na Ziemi, ich cykl rozwoju przypomina nieco owadzi, bo mają stadia rozwoju, od jaja po larwalny i pasożytniczy, ale to jak wygląda dorosły osobnik zależy od żywiciela. Więc pierwszy Alien jak najbardziej jest humanoidalny i chodzi wyprostowany na dwóch nogach.
Xenozoic, Death Dealer, The Maxx, Thrud The Barbarian, Army of Darkness

Offline Gieferg

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #87 dnia: Nd, 22 Październik 2023, 19:44:41 »
A w dwójce już nie, choć żywiciel ten sam.
To, że wygląd zależy od żywiciela wymyślili dopiero przy okazji A3.

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #88 dnia: Nd, 22 Październik 2023, 20:00:28 »
  Ale to nie chodzi o to czym on jest, przecież nie napisałem, że jest insektem, tylko, że tak wygląda. Większość ludzkości nie lubi robaków rzekłbym nawet brzydzi, bo są tak odmienne od nas i to jest doskonały pomysł na wygląd potwora, widząc Obcego spodziewamy się, że on będzie odmienny. Na dodatek jakieś sensowne zasady trzeba zachować, on ma potężny ogon u zwierząt realnie istniejących ogólnie jest taka zasada, że im on większy tym bardziej uczestniczy w poruszaniu się. Przecież on żeby się sprawnie się przemieszczać musi zrobić przeciwwagę, czyli albo się bardzo zgarbić i pochylić do przodu, albo po prostu pobiec na czterech nie wiem łapach? Ten koleś w kostiumie taki wyprostowany wygląda jak piesek preriowy, tylko taki bardzo, bardzo brzydki. To właśnie dlatego, nawet jeżeli ktoś nie przepada za kinem akcji powinien docenić film Camerona, on tam mnóstwo sensownych rzeczy dopisał.

Offline komiks

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #89 dnia: Nd, 22 Październik 2023, 21:00:21 »
To są jakieś Twoje wyobrażenia tego czym jest Alien, tutaj masz oryginalne prace H.R. Gigera autora obcego.









Xenozoic, Death Dealer, The Maxx, Thrud The Barbarian, Army of Darkness