No, ale przecież oni wieźli jaja, ten skamieniały był rozpruty od wewnątrz.
Kilka luźnych wniosków z różnych dostępnych w sieci rozkmin sytuacji po Prometeuszu i Przymierzu:
- mieszkańcy planety na którą dotarł David to nie Space Jockey'e tylko jedna z ras powstałych na wzór inżynierów wskutek ich ingerencji w ewolucję życia na różnych planetach (stąd to podobieństwo i ich podniecenie gdy na niebie pojawił się ponownie rydwan ich "bogów");
- owa planeta to nie Paradise tylko jedna z wielu placówek "inżynierów" z której operował zakopany pod strukturą statek;
- Inżynierowie podczas swoich kosmicznych podróży natknęli się na rasę xenomorfów (w jednej z komór, wewnątrz struktury eksplorowanej przez załogę Prometeusza, gdzie stoją pojemniki z black goo, na ścianie ukazany jest (w postaci płaskorzeźby (?)) dorosły osobnik - taka kaplica dedykowana tej "doskonałej" formie życia
;
- nie wiem czy dane nam będzie obejrzeć finał opowieści Scotta, ale David nie jest twórcą tylko próbował przez swoje eksperymenty "wyhodować" xenomorfa z dostępnego materiału (black goo) - pewnie to wyjaśniłoby wszelkie wątpliwości albo niesłuszne wnioski, że android stworzył xenomorfa (to poniekąd obala już scena z Prometeusza o której wyżej wspomniałem);
- oczywiście nie należy odrzucać teorii, że twórcy (m.in. Scott) sami pogubili się w opowieści ale jestem pewien (znając Scotta), że nie