Pozostałe > Filmy i seriale

"Alien" Uniwersum. 40 lat historii

(1/38) > >>

Michael_Korvac:
25 maja 1979 roku miała miejsce światowa premiera "Obcy. 8-my pasażer Nostromo". Z tej okazji warto by zanucić sobie ,,40 lat minęło jak jeden dzień", bo to właśnie dziś mija dokładnie te niezwykłe 40 lat. Prawie co drugi artykuł, który dziś pojawił się w sieci, i który powstał w odniesieniu do rocznicy premiery filmu Ridleya Scotta zaczyna się od słów, albo zawiera słowa: ,,W przestrzeni nikt nie może usłyszeć twego krzyku!". Lecz nie każdy news, artykuł, czy jakiś felieton temu poświęcony jest pisany w rzetelnym, dobrym stylu: nawiązując do historii Sagi "Alien", tworzenia scenografii, perypetii na etapie produkcji filmu, i inspiracji reżysera i scenarzysty.
Moją uwagę zwrócił artykuł, który ukazał się na platformie "Onet.pl":

https://kultura.onet.pl/film/wiadomosci/w-przestrzeni-nikt-nie-moze-uslyszec-twego-krzyku-mija-40-lat-od-premiery-obcego/p2d3pr4?utm_aureus=BxEhLaZF%2C705fe292-1527-4628-8b1b-197bd58ccaf4

Polecam zapoznać się z tekstem wrzuconej w linku publikacji odnośnie historii tego czym i dlaczego stał się dla popkultury "Obcy" Ridley Scotta. Osobiście nie jestem obsesyjnym miłośnikiem, fanem zażarcie stojącym za przerażająco smukłą sylwetką Xenomorpha, z którego wąskiej, wydłużonej czaszki ścieka toksyczna, żrąca wydzielina, i wszystkiego co z tym maszkaronem jest związane. Nie miałem styczności z równie istotnym, i ponoć ciekawie rozszerzającym to Uniwersum, światem komiksu. Czytałem tylko 4 powieści, które ukazywały się w Polsce od lat 90-tych, a w "Alien: Isolation" dopiero zacząłem grać na Ps4. Spośród tematyki "Obcego" najbardziej szanuję filmy: "Obcy. 8-my Pasażer Nostromo", "Obcy: Decydujące Starcie" i "Obcy 3". Nową ,,xenomorphiczną" trylogię, zapoczątkowaną w 2012 roku przez "Prometeusza" uznaję w miarę dostatecznie. Pozostało zatem cieszyć się soczystymi urodzinami Obcego - najlepiej oglądając jakiś film z tej serii - i cierpliwie czekać na ,,domknięcie" cyklu trzecim filmem, który moim zdaniem zakończyłby się tuż przed "Obcym" z 1979r., na księżycu "Acheron LV-426".

Gieferg:
Alien-Aliens-Alien 3 - 10/10 - perfekcyjna trylogia, której nie były potrzebne żadne kontynuacje.
Alien - Resurrection - niezły film SF, ale zupełnie niepotrzebna kontynuacja. 7/10
AVP - z początku nie lubiłem, ale znajdzie się tu kilka plusów i nie ogląda się jakoś tragicznie. 5/10
AVP-R - absolutne dno tej serii, słaby fan-film z budżetem produkcji kinowej - 1/10
Prometheus - niby fajny klimat, zdjęcia, ale film psują galopująca głupota załogi i zmarnowanie potencjału kryjącego się za Space Jockeyem. - 6/10
Alien Covenant - podobna sytuacja jak wyżej, z tym, że załoga jeszcze głupsza. 6/10.

Antari:
A mnie się Prometheus i Covenant podobały. Świetny klimat i próba rozwinięcia uniwersum Alien, która nie została podjęta od czasów oryginalnej trylogii (bo te kolaboracje z Predatorem to naprawdę padaki). Do tego kreacja Fassbendera naprawdę na poziomie. Czy załogi były głupie? W takich filmach zazwyczaj muszą, gdyby trzymali się procedury i logiki nie byłoby fabuły dla tych filmów... W przypadku Covenanta trochę pozostaje niesmak rozwiązaniem historii, choć sporo dają materiały dodatkowe do filmu, które można obejrzeć nawet na youtube.

Michael_Korvac:

--- Cytat: Gieferg w Nd, 26 Maj 2019, 11:02:31 ---Alien-Aliens-Alien 3 - 10/10 - perfekcyjna trylogia, której nie były potrzebne żadne kontynuacje.
Alien - Resurrection - niezły film SF, ale zupełnie niepotrzebna kontynuacja. 7/10
AVP - z początku nie lubiłem, ale znajdzie się tu kilka plusów i nie ogląda się jakoś tragicznie. 5/10
AVP-R - absolutne dno tej serii, słaby fan-film z budżetem produkcji kinowej - 1/10
Prometheus - niby fajny klimat, zdjęcia, ale film psują galopująca głupota załogi i zmarnowanie potencjału kryjącego się za Space Jockeyem. - 6/10
Alien Covenant - podobna sytuacja jak wyżej, z tym, że załoga jeszcze głupsza. 6/10.

--- Koniec cytatu ---

Jak tu się z tobą nie zgodzić "Gieferg", przecież koncept "Obcego" zaprezentowany światu w 1979r. pierwszym filmem z tej Sagi, jak i cała trylogia "Obcego" w ogóle, to niezwykłe, ba, znakomite połączenie horroru z science-fiction. To chyba pierwsze w ogóle i pierwsze tak odważne scalenie gatunków w obrazie kina, i to na dodatek w takim stylu. Bezmiar zła, które, gdy dojrzewa do odpowiedniej formy, i gdy zaczyna wtedy skradać się gdzieś po poziomach ograniczonego przestrzennie, klaustrofobicznego frachtowca korporacyjnego "Nostromo", w filmie z 1979r., rośnie w siłę do tego stopnia, że to nieznane ,,coś", co zaczyna pochłaniać członków frachtowca jednego po drugim, staje się w oczach widza jeszcze podlejsze niż można by sądzić. W "Obcym. 8-my Pasażer Nostromo" mechanizm tajemnicy - tej niepojętej zagadkowej siły, która w ciemnościach korytarzy, modułów, wgłębień i luk frachtowca czuje się najlepiej, co bardzo dobrze przez cały film podkreślała kompozycja światła, odpowiednio ustawione kamery - był tym bezprecedensowym, wręcz mistrzowskim posunięciem i znakiem rozpoznawczym Scotta. Geniusz tego rozwiązania reżysera "8-mego Pasażera Nostromo" podkreślił moment, w którym bestia, na ułamek sekundy pojawia się nagle w ostatnich momentach filmu z 1979r.

Najbardziej zabójczy, drapieżny i najbardziej rozwinięty z całej Sagi "Obcego" gatunek Xenomorpha, to ten z obrazu kinowego "Obcy 3". Polecam bardzo dobrą trylogię powieści opartych na scenariuszu do produkcji "Obcy 1 -3", które uwydatniają najlepsze cechy Sagi i poszczególnych filmów. Równie istotne są w nich rozszerzenia, które poszerzają Uniwersum tej konkretnie trylogii o masę ciekawych informacji. Autorem tych trzech nowelizacji jest Alan Dean Foster.



--- Cytat: Antari w Nd, 26 Maj 2019, 12:15:33 ---Czy załogi były głupie? W takich filmach zazwyczaj muszą, gdyby trzymali się procedury i logiki nie byłoby fabuły dla tych filmów... W przypadku Covenanta trochę pozostaje niesmak rozwiązaniem historii, choć sporo dają materiały dodatkowe do filmu, które można obejrzeć nawet na youtube.

--- Koniec cytatu ---

Odnosząc się do twojej wypowiedzi o inteligencji i zachowaniu załóg frachtowców, czy innych statków kosmicznych zaprezentowanych w filmach całego Uniwersum "Obcego", dodam tylko, iż jeden z polskich krytyków filmowych, recenzując "Obcy. 8-my Pasażer Nostromo", tak o to w dość ciekawy sposób opisał załogę Nostromo (z artykułu onet.pl): ,,Mają tylko nazwiska. Rozmawiają z drażniącą monotonią o pieniądzach i technice, zachowują się nonszalancko jak kierowcy konwoju ciężarówek - na luzie, w czasie krótkiego postoju. Są wśród nich dwie kobiety, ale w ich wzajemnych stosunkach płeć nie ma żadnego znaczenia. Obowiązuje bezwzględna hierarchia służb, przez którą nie przebija się nic osobistego. Taka jest załoga transportowca przyszłości, nazwanego Nostromo".

Gieferg:

--- Cytuj ---A mnie się Prometheus i Covenant podobały.
--- Koniec cytatu ---

Ja mam niestety problem z oglądaniem filmów, w których postacie zachowują się jak skończeni idioci i z tego zachowania wynika to, co się dzieje na ekranie. P.O. kapitan Covenanta w tym zakresie wymiata :D.  I nie wiem o jaki niesmak chodzi, bo przy tak niepełnosprytnej załodze, zakończenie tego filmu było nad wyraz satysfakcjonujące  8) Spoiler: PokażUkryjdostali na co zasłużyli, można się tylko śmiać z ich głupoty..


--- Cytuj ---Czy załogi były głupie? W takich filmach zazwyczaj muszą, gdyby trzymali się procedury i logiki nie byłoby fabuły dla tych filmów...
--- Koniec cytatu ---
Jakoś w poprzednich filmach poziom debilizmu bohaterów nie zbliżał się do poziomu prezentowanego w dwóch ostatnich. Poza tym co innego załoga kosmicznych truckerów, zwykli żołdacy, czy więźniowie, a co innego ekipa naukowców czy ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo misji kolonizacyjnej.

Nie podoba mi się kierunek w jakim poszła ta seria - tzn Prometeusz niby budził pewne nadzieje, ale jak dla mnie zaprzepaszczono potencjał podjętych wątków. No ale i tak jest lepiej niż w przypadku ostatnich odsłon Terminatora czy Predatora, do których po pierwszym obejrzeniu w ogóle nie mam ochoty wracać.


--- Cytuj ---choć sporo dają materiały dodatkowe do filmu, które można obejrzeć nawet na youtube.
--- Koniec cytatu ---

Jednak wolę z płyty, choć nie pamiętam żeby te dodatki były szczególnie ciekawe. Za to zestaw scen wyciętych z Prometeusza posłużył mi do zmontowania wersji rozszerzonej o 20-kilka minut i już tylko do takiej wracam.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej