Forum KOMIKSpec.pl

Pozostałe => Filmy i seriale => Wątek zaczęty przez: Michael_Korvac w So, 25 Maj 2019, 18:52:25

Tytuł: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Michael_Korvac w So, 25 Maj 2019, 18:52:25
25 maja 1979 roku miała miejsce światowa premiera "Obcy. 8-my pasażer Nostromo". Z tej okazji warto by zanucić sobie ,,40 lat minęło jak jeden dzień", bo to właśnie dziś mija dokładnie te niezwykłe 40 lat. Prawie co drugi artykuł, który dziś pojawił się w sieci, i który powstał w odniesieniu do rocznicy premiery filmu Ridleya Scotta zaczyna się od słów, albo zawiera słowa: ,,W przestrzeni nikt nie może usłyszeć twego krzyku!". Lecz nie każdy news, artykuł, czy jakiś felieton temu poświęcony jest pisany w rzetelnym, dobrym stylu: nawiązując do historii Sagi "Alien", tworzenia scenografii, perypetii na etapie produkcji filmu, i inspiracji reżysera i scenarzysty.
Moją uwagę zwrócił artykuł, który ukazał się na platformie "Onet.pl":

https://kultura.onet.pl/film/wiadomosci/w-przestrzeni-nikt-nie-moze-uslyszec-twego-krzyku-mija-40-lat-od-premiery-obcego/p2d3pr4?utm_aureus=BxEhLaZF%2C705fe292-1527-4628-8b1b-197bd58ccaf4 (https://kultura.onet.pl/film/wiadomosci/w-przestrzeni-nikt-nie-moze-uslyszec-twego-krzyku-mija-40-lat-od-premiery-obcego/p2d3pr4?utm_aureus=BxEhLaZF%2C705fe292-1527-4628-8b1b-197bd58ccaf4)

Polecam zapoznać się z tekstem wrzuconej w linku publikacji odnośnie historii tego czym i dlaczego stał się dla popkultury "Obcy" Ridley Scotta. Osobiście nie jestem obsesyjnym miłośnikiem, fanem zażarcie stojącym za przerażająco smukłą sylwetką Xenomorpha, z którego wąskiej, wydłużonej czaszki ścieka toksyczna, żrąca wydzielina, i wszystkiego co z tym maszkaronem jest związane. Nie miałem styczności z równie istotnym, i ponoć ciekawie rozszerzającym to Uniwersum, światem komiksu. Czytałem tylko 4 powieści, które ukazywały się w Polsce od lat 90-tych, a w "Alien: Isolation" dopiero zacząłem grać na Ps4. Spośród tematyki "Obcego" najbardziej szanuję filmy: "Obcy. 8-my Pasażer Nostromo", "Obcy: Decydujące Starcie" i "Obcy 3". Nową ,,xenomorphiczną" trylogię, zapoczątkowaną w 2012 roku przez "Prometeusza" uznaję w miarę dostatecznie. Pozostało zatem cieszyć się soczystymi urodzinami Obcego - najlepiej oglądając jakiś film z tej serii - i cierpliwie czekać na ,,domknięcie" cyklu trzecim filmem, który moim zdaniem zakończyłby się tuż przed "Obcym" z 1979r., na księżycu "Acheron LV-426".

Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 26 Maj 2019, 11:02:31
Alien-Aliens-Alien 3 - 10/10 - perfekcyjna trylogia, której nie były potrzebne żadne kontynuacje.
Alien - Resurrection - niezły film SF, ale zupełnie niepotrzebna kontynuacja. 7/10
AVP - z początku nie lubiłem, ale znajdzie się tu kilka plusów i nie ogląda się jakoś tragicznie. 5/10
AVP-R - absolutne dno tej serii, słaby fan-film z budżetem produkcji kinowej - 1/10
Prometheus - niby fajny klimat, zdjęcia, ale film psują galopująca głupota załogi i zmarnowanie potencjału kryjącego się za Space Jockeyem. - 6/10
Alien Covenant - podobna sytuacja jak wyżej, z tym, że załoga jeszcze głupsza. 6/10.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Antari w Nd, 26 Maj 2019, 12:15:33
A mnie się Prometheus i Covenant podobały. Świetny klimat i próba rozwinięcia uniwersum Alien, która nie została podjęta od czasów oryginalnej trylogii (bo te kolaboracje z Predatorem to naprawdę padaki). Do tego kreacja Fassbendera naprawdę na poziomie. Czy załogi były głupie? W takich filmach zazwyczaj muszą, gdyby trzymali się procedury i logiki nie byłoby fabuły dla tych filmów... W przypadku Covenanta trochę pozostaje niesmak rozwiązaniem historii, choć sporo dają materiały dodatkowe do filmu, które można obejrzeć nawet na youtube.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Michael_Korvac w Nd, 26 Maj 2019, 20:51:53
Alien-Aliens-Alien 3 - 10/10 - perfekcyjna trylogia, której nie były potrzebne żadne kontynuacje.
Alien - Resurrection - niezły film SF, ale zupełnie niepotrzebna kontynuacja. 7/10
AVP - z początku nie lubiłem, ale znajdzie się tu kilka plusów i nie ogląda się jakoś tragicznie. 5/10
AVP-R - absolutne dno tej serii, słaby fan-film z budżetem produkcji kinowej - 1/10
Prometheus - niby fajny klimat, zdjęcia, ale film psują galopująca głupota załogi i zmarnowanie potencjału kryjącego się za Space Jockeyem. - 6/10
Alien Covenant - podobna sytuacja jak wyżej, z tym, że załoga jeszcze głupsza. 6/10.

Jak tu się z tobą nie zgodzić "Gieferg", przecież koncept "Obcego" zaprezentowany światu w 1979r. pierwszym filmem z tej Sagi, jak i cała trylogia "Obcego" w ogóle, to niezwykłe, ba, znakomite połączenie horroru z science-fiction. To chyba pierwsze w ogóle i pierwsze tak odważne scalenie gatunków w obrazie kina, i to na dodatek w takim stylu. Bezmiar zła, które, gdy dojrzewa do odpowiedniej formy, i gdy zaczyna wtedy skradać się gdzieś po poziomach ograniczonego przestrzennie, klaustrofobicznego frachtowca korporacyjnego "Nostromo", w filmie z 1979r., rośnie w siłę do tego stopnia, że to nieznane ,,coś", co zaczyna pochłaniać członków frachtowca jednego po drugim, staje się w oczach widza jeszcze podlejsze niż można by sądzić. W "Obcym. 8-my Pasażer Nostromo" mechanizm tajemnicy - tej niepojętej zagadkowej siły, która w ciemnościach korytarzy, modułów, wgłębień i luk frachtowca czuje się najlepiej, co bardzo dobrze przez cały film podkreślała kompozycja światła, odpowiednio ustawione kamery - był tym bezprecedensowym, wręcz mistrzowskim posunięciem i znakiem rozpoznawczym Scotta. Geniusz tego rozwiązania reżysera "8-mego Pasażera Nostromo" podkreślił moment, w którym bestia, na ułamek sekundy pojawia się nagle w ostatnich momentach filmu z 1979r.

Najbardziej zabójczy, drapieżny i najbardziej rozwinięty z całej Sagi "Obcego" gatunek Xenomorpha, to ten z obrazu kinowego "Obcy 3". Polecam bardzo dobrą trylogię powieści opartych na scenariuszu do produkcji "Obcy 1 -3", które uwydatniają najlepsze cechy Sagi i poszczególnych filmów. Równie istotne są w nich rozszerzenia, które poszerzają Uniwersum tej konkretnie trylogii o masę ciekawych informacji. Autorem tych trzech nowelizacji jest Alan Dean Foster.


Czy załogi były głupie? W takich filmach zazwyczaj muszą, gdyby trzymali się procedury i logiki nie byłoby fabuły dla tych filmów... W przypadku Covenanta trochę pozostaje niesmak rozwiązaniem historii, choć sporo dają materiały dodatkowe do filmu, które można obejrzeć nawet na youtube.

Odnosząc się do twojej wypowiedzi o inteligencji i zachowaniu załóg frachtowców, czy innych statków kosmicznych zaprezentowanych w filmach całego Uniwersum "Obcego", dodam tylko, iż jeden z polskich krytyków filmowych, recenzując "Obcy. 8-my Pasażer Nostromo", tak o to w dość ciekawy sposób opisał załogę Nostromo (z artykułu onet.pl): ,,Mają tylko nazwiska. Rozmawiają z drażniącą monotonią o pieniądzach i technice, zachowują się nonszalancko jak kierowcy konwoju ciężarówek - na luzie, w czasie krótkiego postoju. Są wśród nich dwie kobiety, ale w ich wzajemnych stosunkach płeć nie ma żadnego znaczenia. Obowiązuje bezwzględna hierarchia służb, przez którą nie przebija się nic osobistego. Taka jest załoga transportowca przyszłości, nazwanego Nostromo".

Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Pn, 27 Maj 2019, 06:19:38
Cytuj
A mnie się Prometheus i Covenant podobały.

Ja mam niestety problem z oglądaniem filmów, w których postacie zachowują się jak skończeni idioci i z tego zachowania wynika to, co się dzieje na ekranie. P.O. kapitan Covenanta w tym zakresie wymiata :D.  I nie wiem o jaki niesmak chodzi, bo przy tak niepełnosprytnej załodze, zakończenie tego filmu było nad wyraz satysfakcjonujące  8)
Spoiler: PokażUkryj
dostali na co zasłużyli, można się tylko śmiać z ich głupoty.
.

Cytuj
Czy załogi były głupie? W takich filmach zazwyczaj muszą, gdyby trzymali się procedury i logiki nie byłoby fabuły dla tych filmów...
Jakoś w poprzednich filmach poziom debilizmu bohaterów nie zbliżał się do poziomu prezentowanego w dwóch ostatnich. Poza tym co innego załoga kosmicznych truckerów, zwykli żołdacy, czy więźniowie, a co innego ekipa naukowców czy ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo misji kolonizacyjnej.

Nie podoba mi się kierunek w jakim poszła ta seria - tzn Prometeusz niby budził pewne nadzieje, ale jak dla mnie zaprzepaszczono potencjał podjętych wątków. No ale i tak jest lepiej niż w przypadku ostatnich odsłon Terminatora czy Predatora, do których po pierwszym obejrzeniu w ogóle nie mam ochoty wracać.

Cytuj
choć sporo dają materiały dodatkowe do filmu, które można obejrzeć nawet na youtube.

Jednak wolę z płyty, choć nie pamiętam żeby te dodatki były szczególnie ciekawe. Za to zestaw scen wyciętych z Prometeusza posłużył mi do zmontowania wersji rozszerzonej o 20-kilka minut i już tylko do takiej wracam.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Antari w Pn, 27 Maj 2019, 08:46:31
Ja mam niestety problem z oglądaniem filmów, w których postacie zachowują się jak skończeni idioci i z tego zachowania wynika to, co się dzieje na ekranie. P.O. kapitan Covenanta w tym zakresie wymiata :D.  I nie wiem o jaki niesmak chodzi, bo przy tak niepełnosprytnej załodze, zakończenie tego filmu było nad wyraz satysfakcjonujące  8)
Spoiler: PokażUkryj
dostali na co zasłużyli, można się tylko śmiać z ich głupoty.
.

Z tym zakończeniem bardziej mi chodziło o

Spoiler: PokażUkryj
 postać Davida, zbyt oczywistą wymowę filmu i spłycenie praktycznie do zera wątku z Shaw i rasy Inżynierów. O tych rzeczach dowiadujemy się z materiałów dodatkowych, w dziennikach Davida są informacje jakim eksperymentom ją poddał itd. W samym filmie było tego za mało, stąd niesmak.

Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Pn, 27 Maj 2019, 09:44:41
Ok, w tym sensie faktycznie niesmak jest. Ridley miał wcześniej zupełnie co innego w planach (bardziej sequel Promka, niż kolejnego Obcego), ale to jak został przyjęty Prometeusz ostatecznie spowodowało zmianę wcześniej obranego kursu i dostaliśmy takie trochę nie wiadomo co, jak się okazało, pójście bardziej w Aliena niż Prometeusza wcale się nie przysłużyło wynikom finansowym i teraz przyszłość serii stoi pod znakiem zapytania, szczególnie, że trafiła w ręce Disneya. Jak pójdą w rozmienianie na drobne i jakieś seriale to ja wysiadam. Kontynuację Covenanta mimo wszystko bym obejrzał, bo choć sam film jest dla mnie najwyżej średni, to nie zrobiono w nim nic, co by mnie zniechęciło do ewentualnego ciągu dalszego jak w przypadku wspomnianego Terminatora i Predatora.

W sumie mamy tu podobną sytuację jak z Terminatorem Salvation który scenariuszowo leży, ale ma szereg plusów, które sprawiają, że do niego wracam.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Michael_Korvac w Wt, 28 Maj 2019, 10:51:05
Powolnymi krokami, idą słuchy zza oceanu, oj idą, że trwają prace nad kontynuacją "Alien: Covenant". Sequel miałby mieć  tytuł "Alien: Awakening" i opowiadać o dalszych losach Davida (Michael Fassbender). Powróciliby też Inżynierowie z "Prometeusza", niedobitki z masakry, jaką urządził im David. Akcja miałaby rozgrywać się na księżycu LV-426, tego oryginalnego ciała niebieskiego z "Obcego - 8. pasażera Nostromo". Czy oznaczałoby to ostatni już obraz kinowy z sagi "Obcego", która, mówiąc krótko, zostałaby w ten sposób całkowicie fabularnie domknięta: początek scalony z jej końcem, powrót na "Acheron" - do miejsca, gdzie wszystko tak naprawdę się zaczęło i wszystko się również skończy? :o
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: komiksowe_warianty w Wt, 28 Maj 2019, 11:45:47
Oby nie wyszedł z tego gniot pokroju Covenant, bo się potnę.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Antari w Wt, 28 Maj 2019, 11:55:20
Powolnymi krokami, idą słuchy zza oceanu, oj idą, że trwają prace nad kontynuacją "Alien: Covenant". Sequel miałby mieć  tytuł "Alien: Awakening" i opowiadać o dalszych losach Davida (Michael Fassbender). Powróciliby też Inżynierowie z "Prometeusza", niedobitki z masakry, jaką urządził im David. Akcja miałaby rozgrywać się na księżycu LV-426, tego oryginalnego ciała niebieskiego z "Obcego - 8. pasażera Nostromo". Czy oznaczałoby to ostatni już obraz kinowy z sagi "Obcego", która, mówiąc krótko, zostałaby w ten sposób całkowicie fabularnie domknięta: początek scalony z jej końcem, powrót na "Acheron" - do miejsca, gdzie wszystko tak naprawdę się zaczęło i wszystko się również skończy? :o

Brzmi super, oby coś z tego wyszło. Jedyne czego się obawiam to to, że Fassbender znowu skradnie show. Przydałaby się jakaś silna postać kobieca pokroju Ripley.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Michael_Korvac w Wt, 28 Maj 2019, 22:20:52
W "Alien: Awakening", o ile siódmy film z Uniwersum "Alien", nie licząc Crossoverów "Alien versus Predator" zostanie właśnie tak nazwany, to fakt, powinna pojawić się postać kobieca, lecz w okolicach początku przebiegu fabuły filmu, w pierwszym akcie, i trwać tak niczym się nie wyróżniając, aż do czasu. Postać żeńska w tym przypadku powinna być osobą o charakterologicznie nieskomplikowanej, neutralnej postawie. Ta neutralność, ta schowana w naturę i zachowanie załogi osobowość bohaterki, mogłaby w dalszej części przebiegu wydarzeń "Alien: Awakening", nagle eksplodować, gdy okazałoby się, że sprostanie zagrożeniu o fatalistycznej naturze i pomoc członkom załogi nie byłyby dla niej problemem; urosłoby to, ba wyłoniłoby się w niej nagle, spośród żołnierskiej rutynowej atmosfery, której się poddała. Bohaterka, niepozorna, zanurzona w jednostajnej zawiesinie przeciętności powinna być w "Alien: Awakening" zjawiskiem pokroju ,,cliffhangera", w którym to jej zachowanie, odczucie wydarzeń mających wokół niej miejsce doprowadziłoby do zmiany akcji, emocjonalności, napięcia, czyli mówiąc krótko do osiągnięcia ,,efektu WoW!" na mordkach fanów oglądających film.

,,Wybiła ta godzina". Niech ta specyficzna myśl podkreśli jeden mój dzisiejszy wybór: późnym wieczorem, prawie w nocy, przymierze się do obejrzenia "Alien: Covenant"; będzie to moje drugie podejście do tej produkcji. A cenię ją głównie za pokazanie w niej kolejnego stadium ewolucji i postępującej adaptacji stworzeń, które z gatunku na gatunek, staną się w końcu Xenomorphem - tym tytułowym obcym, który, także fizjologicznie dojrzewał i zmieniał się na przestrzeni filmów klasycznej sagi "Alien", od 1979 - 1997 roku. Odnosząc się do "Alien: Covenant", tym plusem, w uwydatnieniu kolejnego, jednego z ważniejszych stadiów ewolucji istoty, która kiedyś stanie się Xenomorphem jest ukazanie pod-gatunku Xenomorpha: ,,Neoxenomorpha". Smukły, drapieżny stwór, wpasował się w naturę filmu - a ten organizm jest naprawdę istotny dla całego Uniwersum "Alien", aczkolwiek błędem, ba, zniewagą dla Sagi "Obcego", było to, jak Neoxenomorph/Neomorph wyłaniał się w "Covenant", jako ,,coś żywego" w tym dziwnym etapowym procesie dojrzewania; w grę wchodzi rola Davida, który nie dość, że
Spoiler: PokażUkryj
sam nie rozumiał dlaczego istnieje, to z niewiadomych pobudek - ciężko tu mówić o degradacji i spaczeniu osobowości Davida skoro był on bodajże syntezoidem / Androidem syntetykiem - stał się kreatorem życia. Kreatorem, który, i tego jakoś nie mogę pojąć, przyczyni się, przez swoją ,,inżynierię", do zaistnienia w macierzy Uniwersum właściwego Xenomorpha.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Śr, 29 Maj 2019, 08:24:52

Cytuj
Przydałaby się jakaś silna postać kobieca pokroju Ripley.

Ileż można? Próbowali tego w Promku i Covenancie, za każdym razem wyszło tak se.
Poza tym co do powstania kolejnej częsci - uwierzę jak ogłoszą oficjalną datę premiery.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Michael_Korvac w Cz, 30 Maj 2019, 12:52:28
Druga z kolei już projekcja, tym razem w domowym zaciszu, filmu "Alien: Covenant",w moim przypadku przebiegła z nad wymiar akceptowalną dozą satysfakcji, bo rzeczywiście oglądając film odnosiło się wrażenie, że miało się przed oczami coś, co jest częścią "Uniwersum Obcego". Jednakże było w tym i coś z goła ironicznego, jakby z dozą lekkiego dyskomfortu. Seans "Alien: Covenant" dał mi odczucie krzykliwego dysonansu, który za sprawą osoby, ba, imitującego istotę ludzką, jestestwa Davida, próbującego nauczyć się emocji przypisywanych ludziom, i zrozumieć czemu ktoś ,,gorszy niż on" może być jego stwórcą, oraz za sprawą zbioru wartości, które David prezentował, tej jego obsesji bycia kreatorem, pragnącym tworzyć a nie służyć, tak jak do tego został stworzony, psuł całą siłę tego obrazu. David był komponentem, który w "Covenant" był niepotrzebny. Jego refleksja, która miała mieć głębię została zniszczona przez krwawą jatkę, a nie mistrzowsko poprowadzona, dobrze współgrający z gatunkiem sci-fi, horror, tak, jak było w przypadku "Obcy. 8-my Pasażer Nostromo". Z drugiej strony tropy psychoanalityczne Davida psuły w "Przymierzu": napięcie, tę atmosferę grozy, ideę eksploracji innej niż Ziemia, planety, czy odczucie obecności czegoś mrocznego i niewiadomego, które w filmie ugrzęzły pod warstwą filozofizmów Davida. Mało tego, nie zapomnijmy o załodze Okrętu Kosmicznego "Przymierze". Ci ludzie, owszem, znali się, lecz na przestrzeni całej akcji produkcji zachowywali się tak, jakby każdy z nich chciał rozwiązać sprawę po swojemu. ,,Dream team" to nie był; ci kosmiczni eksploratorzy nie zadziałali jak jeden wielki organ decyzyjny, jeśli tak to można nazwać. Ich decyzje były często albo sprzeczne, albo niezbyt wymowne i mało dostrzegalne przez innych.

Po drugim seansie "Alien: Covenant" w dalszym ciągu mam problem z konkretną notą dla tego filmu. Myślę, że 6,5/10 będzie dla niego względnie dobrą oceną.

(https://www.syfy.com/sites/syfy/files/styles/1200x680/public/2018/11/screen_shot_2018-11-21_at_9.44.18_am.png)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Michael_Korvac w Wt, 28 Styczeń 2020, 19:12:48
"Obcy - decydujące starcie" z 1986 roku, to przejmująco cichy film; wiem, że to dziwnie brzmi, ale wystarczy wczuć się w klimat filmu od pierwszych jego sekund, wziąć jego atmosferę, każdy ruch bohaterów, przestrzeń, i nawet muzykę ,,na klatę", scalić się w zupełności z pochłanianą treścią dźwięku i obrazu - języku filmu. Ścieżka dźwiękowa została wmontowana do obrazu "Obcy - decydujące starcie" niezwykle umiejętnie. Samo dzieło Camerona, to przykład umiejętnego konstruowania atmosfery niepokoju, lęku ujmującego zmysły widza napięcia, ba, wręcz go pożerającego. Nota za sam film - a oglądałem go na płycie Blu-Ray, będzie zgodna z moimi wrażeniami: 9/10. Doświadczyłem specyfiki filmu w wersji reżyserkiej, tzn. w tym przypadku normalnej, kinowej; trwała ona 2h z kilkonastoma minutami. Do wyboru miałem jeszcze ,,special edition", opcję dzieła trwającą 157 minut. Na pewno przy następnym seansie "Aliens" zdecyduję się na tę jego dłuższą wersję. Dodatkowe 21 minut filmu nastawia pozytywnie do oczekiwań wprawnego fana. Geekowska gęba będzie miała pożywkę, rozweselona od ucha do ucha. Mam nadzieję, że ,,special edition" wyłoży kawę na ławę, dając mi rozszerzenia scen, alternatywne początki i zakończenia, czy alternatywne, niewykorzystane ujęcia. Czy ktoś z Was forumowicze oglądał tą 157-minutową edycję cameronowskiego klasyku, "Obcy - decydujące starcie"?
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Wt, 28 Styczeń 2020, 19:35:12
To ktoś jej jeszcze nie oglądał?

Cytuj
Doświadczyłem specyfiki filmu w wersji reżyserkiej, tzn. w tym przypadku normalnej, kinowej; trwała ona 2h z kilkonastoma minutami. Do wyboru miałem jeszcze ,,special edition", opcję dzieła trwającą 157 minut.

Pudło. W przypadku Aliens wersją reżyserską jest akurat wersja rozszerzona, a tej krótszej nie widzę sensu oglądać bo w niczym nie jest lepsza. To Terminator 2 kinowy jest jednocześnie wersją reżyserską i jak dla mnie jest to też wersja preferowana, bo rozszerzona się za bardzo wlecze, a nie wnosi nic ważnego.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gazza w Wt, 28 Styczeń 2020, 21:59:31
Oglądałem oczywiście. Warto ale bez znaczenia dla całokształtu - po prostu zawiera odrzuty.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Michael_Korvac w Cz, 30 Styczeń 2020, 11:21:35
Jak widać, opinie na forum o rozszerzonej, czyli dłuższej o 21 minut, wersji filmu "Obcy - decydujące starcie" są różnorodne. Zauważyłem, że w związku z tym ,,dłuższe nie znaczy lepsze". Mimo to z nieskrywaną chęcią w niedalekiej przyszłości w kalendarzu nerdowskich pasji upchnę te dodatkowe sceny, sekwencje, barwne kadry i przedłużenia określonych wątków drugiej części "Obcego", i obejrzę jego wersję specjalną, aby czerpać z tego esencję najczystszej satysfakcji - że obejrzało się coś nowego, w tym przypadku inną, alternatywną wersję słynnego cameronowskiego obrazu, "Obcy - decydujące starcie".

"Wspomnienia: geneza obcego”, film dokumentalny przedstawiający historię fenomenu kina fantastycznego, jakim jest sylwetka, wizerunek Obcego - Xenomorpha, jak i samej Sagi filmowej, w której go wykreowano, zapoczątkowanej w 1979 r. "Ósmym pasażerem Nostromo". Warto rzucić okiem na ów dokument. Zapewne niedługo się za film zabiorę, jeśli gdzieś w sieci krąży któraś z jego wersji.

https://www.filmweb.pl/film/Wspomnienia%3A+Geneza+%E2%80%9EObcego%E2%80%9D-2019-818358

P. S. W latach 2016-17 jakiś mało znany (sam nie wiem na jakiej odbywało się to zasadzie) polski dystrybutor wypuścił cykl filmów z Uniwersum "Alien vs Predator", począwszy od 1979 roku a na 2012 roku obrazem "Prometeusz" skończywszy, sprzedając je w wydaniu ,,gazetkowym", w kosmicznie niskiej cenie - 30 zł za płytę z książeczką. Jednak, dla fana tudzież geeka zainteresowanego tematyką Uniwersum słynnych kosmicznych drapieżców, najlepsze w tych wydaniach było to, że kilkunasto-stronicowa gazetka formatu klasycznego A4 zawierała mnogość informacji odnośnie: zzakulisowego procesu powstawania danego filmu, pomysłów reżyserów i scenarzystów na ów film i inne ciekawostki skupione wokół obsady i ekipy pracującej przy filmie etc. etc. Osobiście mam jedno takie wydanie, i jest to "Alien vs Predator (2004)", jednak nie grzeszy ono jakością dźwięku - tu źle dograno postsynchrony: lektor polski i ścieżka dźwiękowa niekiedy się urywają, momentami nawet trzeszczą.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 30 Styczeń 2020, 13:40:15
Rację ma Gieferg, że "Obcego - decydujące starcie" warto oglądać wyłącznie w wersji rozszerzonej. Po pierwsze są dwie ważne sceny, z których pierwsza (Newt's Tale) została potem przerobiona na komiks, a bez znajomości drugiej nie bardzo wiadomo dlaczego Ripley aż tak przywiązała się do Newt. Poza tym jest trochę scen, które wycięte zostały bez sensu (np. sentry guns), utrudniając lub wręcz uniemożliwiając zrozumienie wersji kinowej. Wersję rozszerzoną ogląda się po prostu lepiej, płynniej i jest zdecydowanie bardziej logiczna.

Podobnie zresztą jest w przypadku "AvP", który w wersji kinowej jest tragiczny, a w wersji rozszerzonej zaczyna się bronić i wszystko wreszcie się składa do kupy, mimo że dodatkowe sceny są niewykończone (rendering).
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Cz, 30 Styczeń 2020, 17:56:01
Cytuj
Jak widać, opinie na forum o rozszerzonej, czyli dłuższej o 21 minut
Nie ma takiej.
Różnica czasu trwania wynosi 16 minut 28 sekund.
Może porównujesz kinową wersją PAL (speed up 4%) z rozszerzoną we właściwym klatkażu i wychodzą ci bzdury.

Cytuj
W latach 2016-17 jakiś mało znany (sam nie wiem na jakiej odbywało się to zasadzie) polski dystrybutor
Tylko i wyłącznie Imperial mógł to zrobić.

Cytuj
w kosmicznie niskiej cenie - 30 zł za płytę
yyy... lol?
Cytuj
tu źle dograno postsynchrony: lektor polski i ścieżka dźwiękowa niekiedy się urywają,
Tylko jeśli włączasz wersję rozszerzoną, do której ścieżka lektorska nie została nagrana i włącza się audio do kinowej. To samo masz na każdym wydaniu Blu-ray tego filmu bo w tej serii wrzucono te same płyty co w każdym innym wydaniu.


Cytuj
Podobnie zresztą jest w przypadku "AvP", który w wersji kinowej jest tragiczny, a w wersji rozszerzonej zaczyna się bronić
Nope. Nic istotnego tam nie dodali, z pewnością nic takiego, żeby film nagle "zaczynał się bronić".
https://www.movie-censorship.com/report.php?ID=2589
Bo niby co?

Cytuj
mimo że dodatkowe sceny są niewykończone (rendering).
Pierwsze słyszę. Jakiś przykład?

Cytuj
Poza tym jest trochę scen, które wycięte zostały bez sensu (np. sentry guns), utrudniając lub wręcz uniemożliwiając zrozumienie wersji kinowej.
E, tam.
Wersja rozszerzona jest lepsza, ale kinowej nie brakuje niczego, czego brak by utrudniał jej zrozumienie.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Michael_Korvac w Cz, 30 Styczeń 2020, 21:38:10
Nie ma takiej.
Różnica czasu trwania wynosi 16 minut 28 sekund.
Może porównujesz kinową PAL (speed up 4%)... (...)

(https://static.dvdmax.pl/grafika/produkty/midi/91766_0002.jpg)

Pod ,,barwnym" opisem ogólnego zarysu fabuły "Obcy - decydujące starcie" (pewnego błędu, który wkradł się do streszczenia, i zapewne też to dostrzegliście, dystrybutorowi niestety nie wybaczę), w specyfikacji technicznej wydania płytowego Blu-Ray filmu widnieje informacja: ,,oryginalna wersja kinowa 137 min.", a następnie ,,wydanie specjalne 158 min.". Taką też informację podał "Imperial CinePix", dlatego pokazuję to, jak wygląda to fizycznie i, że dłuższa o 21 minut od wersji kinowej wersja specjalna filmu istnieje; tak też mam to wytłuszczone na tylnej okładce mojego opakowania tegoż to obrazu. Dziwne zjawisko, ale nie wycofa mnie to z postanowienia, aby to dłuższe wykonanie drugiej części z cyklu "Obcy" obejrzeć.  8)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w So, 26 Luty 2022, 23:00:22
(https://images4.imagebam.com/0b/09/a2/ME7UNRY_o.jpg)

Od miesiącą dłubię przy projekcie "Star Beast" (pierwotny tytuł scenariusza O'Bannona do Aliena). Celem jest stworzenie Grindhouse'owej wersji filmu Scotta, w nieco bekowym retro-klimacie. W jaki sposób?

- warstwa wizualna - mocne ziarno, brudy, uszkodzenia taśmy itd.
- re-score z zupełnie inną muzyką:
Spoiler: PokażUkryj
Deep Purple, Black Sabbath, Gene Page, Alan Hawkshaw, Nostromo (!), Bruno Nicolai, Antonio Valotti, Kate Nash, Christopher Gunning, Tangerine Dream, Roy Budd, Slick, Lew Stern, James Canwell, The Rolling Stones, Riz Ortolani, Gerald Sampler, The Heavy, Grand Funk, Libra, Pat Benatar, Robert Smart, Billy Squier, Claude Vasori, Lenny Kravitz, David Bowie and Michael Jackson.

- przycięte kilka scen
- dodane parę linijek dialogowych z innych filmów
- dodane kilka scen wyciętych oraz różnego rodzaju outtake'ów
- parę drobnych niespodzianek fabularnych
- nowe opening titles w Grindhouse'owym klimacie
- alternatywne zakończenie & napisy końcowe z czarno-białymi fotkami trochę w stylu Rocky IV.
- czas trwania - 110 minut (w 24 fps, czyli koło 5-6 minut krócej niż wersja kinowa).

Próbki:
Nieprawidłowy link vimeo

Projekt w sumie już na ukończeniu zostało doszlifować dźwięk i parę poprawek wizualnych.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Wt, 29 Marzec 2022, 04:12:43
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: FikoFaryzmWsteczny_DC w Pn, 19 Czerwiec 2023, 22:12:34
(https://scontent-ham3-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/354588958_241844551930013_892151855698673129_n.jpg?_nc_cat=1&ccb=1-7&_nc_sid=8bfeb9&_nc_ohc=j6tUW_vIgEoAX9oAgZ2&_nc_ht=scontent-ham3-1.xx&oh=00_AfBnXEDpLN-ij4tzVY2uRZo7LA5ItV7oZTJsxdjqsCNVSw&oe=6495011D)
8) 8)

"Alien: Romulus" - jeśli tak będzie nazywał się nowy film z serii Obcy; wierzycie w ten projekt?

Film ma  być reżyserowany przez Fede Álvareza, a za produkcję z kolei ma odpowiadać Ridley Scott i jego wytwórnia Scott Free.

(Skopiowano z Alienhive.pl):

W przypadku filmu „Alien: Romulus” może cieszyć produkcyjny udział Scotta, który może być gwarantem najwyższego poziomu wizualnego, jaki da się uzyskać przy estymowanym budżecie. A ten, wg wstępnych doniesień, ma wynieść około 75 milionów $, czyli nieco więcej niż wspominany wcześniej „Prey”.

Nowy „Obcy” nie będzie związany fabularnie ani z główną serią, ani z tworzonym serialem. Zobaczymy zatem zupełnie nowe postacie, umiejscowione w innym przedziale czasowym, w jakim toczyła się akcja dotychczasowych filmów sagi. Chociaż nie jest to jeszcze na 100% pewne.

W marcu 2023 roku 20th Century Studios poinformowało, jaki będzie zarys fabuły nadchodzącego filmu. Otóż w „Alien: Romulus” mamy śledzić perypetie młodych ludzi, gdzieś w odległym świecie, którzy będą musieli skonfrontować się z najbardziej przerażającą formą życia we wszechświecie.


Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_Kuryłło w Nd, 08 Październik 2023, 17:15:53
poza Alienem:Romulus powstaje też serial w uniwersum Obcego, reżyserowany przez Noaha Hawleya - ale tutaj dopiero rozpoczynają się zdjęcia do produkcji. Jeżeli nazwisko reżysera Wam nic nie mówi to rzucę tylko dwa tytuły - Fargo (serialowe) i Legion. Szykuje się jazda bez trzymanki, zwłaszcza że akcja ma się dziać 70 lat przed oryginalnym Obcym.

A generalnie odkopuję temat bo zaliczyłem wczoraj seans Obcego:Przymierze i jestem przyjemnie zaskoczony. O ile Prometeusz, mimo kilku zalet uważam za totalnego gniota, o tyle tutaj Ridleyowi Scottowi udało się uniknąć potykania się o rzeczy które stanowiły słabość poprzedniej produkcji. Ilość kretynizmów w postępowaniu bohaterów została mocno ograniczona (chociaż nadal wizytują obcą planetę bez jakichkolwiek przygotowań czy ekwipunku), fabularnie zaś dostajemy zaskakującą ciągłość z Prometeuszem. Nie jest idealnie, widać np. duże problemy z utrzymaniem tempa produkcji - w momencie w którym czujemy że film się kończy, suwaczek pokazuje że zostało jeszcze... 40 minut. Te ostatnie 40 minut ogląda się zresztą jak przyjemny, ale lekko wymuszony fanservice. Warto jednak wytrzymać do końca, bo ostatnie minuty wynagradzają wszystko.

Aha i w internecie czytałem że film podobno przeżuwa i wypluwa dotychczasowy kanon Obcego, ale tutaj się nie wypowiem - aż takim fanem nie jestem.

Podsumowując - przyjemne widowisko na sobotni seans z browarkiem w ręku.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Nd, 08 Październik 2023, 18:22:40
A wg ciebie w Przymierzu David
Spoiler: PokażUkryj
zabił wszystkich Inżynierów? Co do nogi? Rasę, która od milionów lat latała po całej Galaktyce?
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 08 Październik 2023, 19:21:36
  Wogóle skoro on stworzył obcych to na co się natknęło Nostromo?
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Nd, 08 Październik 2023, 19:52:44
Pewnie gdyby Przymierz okazało się sukcesem, powstałby film/film stanowiące łącznik z  Ósmym pasażerem. Jakby nie patrzeć David w końcówce narozrabiał i mógł narozrabiać bardziej.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 08 Październik 2023, 19:59:48
  Ale jak łącznik?
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Nd, 08 Październik 2023, 20:12:11
Normalny. Przymierze to 2104 rok, Nostromo - 2122 rok.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 08 Październik 2023, 20:27:17
  Przecież ten Space Jockey  miał być skamieniały z powodu upływu czasu.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Nd, 08 Październik 2023, 20:38:24
Jedno nie musi drugiego wykluczać. Trochę głupotą jest sądzić, że ci cofnięci w rozwoju Inżynierowi na skromnej planetce to ostatni przedstawiciele rasy, która od milionów lat latała po galaktyce rozsiewając życie. To pewnie nie był ich homeworld (mimo niż Prometeusz to sugerował), a tylko jedna z kolonijnych planet. Zgadywać więc można że Dawid latał po kosmosie i zarażał każdy obiekt związany z Inżynierami, wiedząc że własnymi rękami nie wymorduje wszystkich rozsianych po kosmosie Inżynierów - więc podkładał bomby, licząc że jacyś Inżynierowie mogą kiedyś chcieć odwiedzić statki swoich przodków.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 08 Październik 2023, 20:58:41
   No, ale przecież oni wieźli jaja, ten skamieniały był rozpruty od wewnątrz.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Nd, 08 Październik 2023, 21:27:41
Też się da pogodzić :) Załoga Prometeusza spotkała się z maziopodobnymi wytworami Inżynierów, które już na tamtym etapie ewolucji zdolne były rozsadzać od środka. David tylko robił na nich eksperymenty genetyczne. Być może robił również eksperymenty na maziach/jajach, które x lat temu rozwaliły skamieniałego Inżyniera, ale z nigdy nie poznanego powodu opuścił tamten statek.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 08 Październik 2023, 21:49:27
  Tyle, że tp kompletnie nie ma sensu. To co zrobił Scott przypomina najbardziej idiotyczne retcony z komisów Marvela czy DC. To jest jak Norman Osborn posuwający Gwen Stacy, tyle że jeszcze głupsze.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Nd, 08 Październik 2023, 21:57:22
Cały koncept Davida-makera nie ma sensu. Gdzieś czytałem, że ogólnie Przymierze postało tylko dlatego, że Prometeusz był mocno krytykowany jako mało alienowaty film i pierwotny zamysł był inny.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 08 Październik 2023, 22:16:46
  No tak ma to sens. Nakręciliśmy niezbyt mądry film? Poprawmy go jeszcze głupszym.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Pn, 09 Październik 2023, 03:54:01
Ilość kretynizmów w postępowaniu bohaterów została mocno ograniczona

LOLwut?

W Przymierzu podniesiono głupotę załogi do kwadratu.
Ale najlepsze jest to, że przez własną głupotę ta banda skończonych debili
Spoiler: PokażUkryj
kończy ostatecznie dokładnie tak, jak na to zasługuje w związku z czym zakończenie mnie ucieszyło :)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gazza w Pn, 09 Październik 2023, 11:07:04
   No, ale przecież oni wieźli jaja, ten skamieniały był rozpruty od wewnątrz.
Kilka luźnych wniosków z różnych dostępnych w sieci rozkmin sytuacji po Prometeuszu i Przymierzu:
- mieszkańcy planety na którą dotarł David to nie Space Jockey'e tylko jedna z ras powstałych na wzór inżynierów wskutek ich ingerencji w ewolucję życia na różnych planetach (stąd to podobieństwo i ich podniecenie gdy na niebie pojawił się ponownie rydwan ich "bogów");
- owa planeta to nie Paradise tylko jedna z wielu placówek "inżynierów" z której operował zakopany pod strukturą statek;
- Inżynierowie podczas swoich kosmicznych podróży natknęli się na rasę xenomorfów (w jednej z komór, wewnątrz struktury eksplorowanej przez załogę Prometeusza, gdzie stoją pojemniki z black goo, na ścianie ukazany jest (w postaci płaskorzeźby (?)) dorosły osobnik - taka kaplica dedykowana tej "doskonałej" formie życia ;) ;
- nie wiem czy dane nam będzie obejrzeć finał opowieści Scotta, ale David nie jest twórcą tylko próbował przez swoje eksperymenty "wyhodować" xenomorfa z dostępnego materiału (black goo) - pewnie to wyjaśniłoby wszelkie wątpliwości albo niesłuszne wnioski, że android stworzył xenomorfa (to poniekąd obala już scena z Prometeusza o której wyżej wspomniałem);
- oczywiście nie należy odrzucać teorii, że twórcy (m.in. Scott) sami pogubili się w opowieści ale jestem pewien (znając Scotta), że nie :)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Pn, 09 Październik 2023, 20:36:57
  A to może nie dość uważnie oglądałem Prometeusza i Przymierze w sumie po razie, będę musiał kiedyś sobie zrobić sesję od początku. David tak się tym wzniecał, że sądziłem że to on stworzył ksenomorfy co było przecież bez sensu.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gazza w Wt, 10 Październik 2023, 09:30:27
(https://i.imgur.com/DEdeS7B.jpg)
Jak dobrze się przyjrzymy to widać "inżynierów" z facehuggerami na twarzach, więc teorie o androidzie tworzącym "obcego" są błędne. :)
Pozdrawiam!
Edit: ja wiem, że czasy są jakie są i modne jest gnojenie wszystkiego i wszędzie ale Scott mimo wszystko wie co robi. Ja mu ufam. ;)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Dracos w Wt, 10 Październik 2023, 14:22:59
Powiem wam tak od czytania tego topicu naszła mnie ochota na Obcego, chyba wszystko jest na Disneyu więc będzie oglądane  ;D
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Wt, 10 Październik 2023, 15:07:05
No nie wiem, na Alien Covenant omal nie wyszedłem z kina, nagromadzenie głupot i nieudana podróbka Ripley. Prometeusz też mi nie leży, ale tam przynajmniej było coś świeżego.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Wt, 10 Październik 2023, 20:58:04
(https://i.imgur.com/DEdeS7B.jpg)
Jak dobrze się przyjrzymy to widać "inżynierów" z facehuggerami na twarzach, więc teorie o androidzie tworzącym "obcego" są błędne. :)
Pozdrawiam!
Edit: ja wiem, że czasy są jakie są i modne jest gnojenie wszystkiego i wszędzie ale Scott mimo wszystko wie co robi. Ja mu ufam. ;)

  Znalazłem filmik na którym Scott twierdzi, że to David je wyhodował, tak jak na filmie.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Wt, 10 Październik 2023, 22:22:37
Generalnie fabuła tych prequeli mocno psuje całość, ale choć są  nieprzeciętnie głupie, mam do nich słabość i wolałbym zobaczyć trzeci prequel od Ridleya niż jakieś cholera wie co robione przez gostka, którego w ogóle nie kojarzę.

Cytuj
Powiem wam tak od czytania tego topicu naszła mnie ochota na Obcego

Spróbuj w wersji Grindhouse (https://www.reddit.com/r/fanedits/comments/squsxa/star_beast_alien_grindhoused_sample_in_the_works/?utm_source=share&utm_medium=web2x&context=3) ;)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: grzegorz.cholewa w Wt, 10 Październik 2023, 23:00:46
Dla mnie Obcy to 1 i 2.

Akceptowalne ale tylko jako ciekawostki ( bo same w sobie to dość niezłe filmy ) Alien 3 i Prometeusz.

Słaba reszta z których najlepsze jest Przebudzenie a dno dna to Aliens vs. Predator - oba.


Była okazja kupić książkowego Obcego 4 od Crispina to olałem bo po co brać na siłę stworzoną część? Rozumiem, że książka to słowo w słowo akcja z filmu jak trylogia Alana Fostera?
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Wt, 10 Październik 2023, 23:17:15
Alien 3 od zawsze i na zawsze stawiam na równi z jedynką i dwójką, ale na tym seria powinna się skończyć.

A poniżej mój artykuł o A3: https://filmozercy.com/wpis/nostalgiczna-niedziela-125-obcy-3-1992-recenzja-opinie-blu-ray-dvd
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: grzegorz.cholewa w Wt, 10 Październik 2023, 23:44:59
Była okazja kupić książkowego Obcego 4 od Crispina to olałem bo po co brać na siłę stworzoną część? Rozumiem, że książka to słowo w słowo akcja z filmu jak trylogia Alana Fostera?

Alien 3 Finchera to tylko jeden z wielu wariantów jakie można było nakręcić po dwójce co udowadniają komiksy Marka Verheidena i na podstawie pomysłu Wiliama Gibsona. A tego było więcej. Więc chodź Obcy 3 był ok, ciekawsze od niego samego były pomysły na inną kontynuację Decydującego starcia.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Śr, 11 Październik 2023, 00:10:30
Nie wypowiem się o tej, bo jak po kolei wysyłali te książki do recenzji...

https://filmozercy.com/wpis/alan-dean-foster-obcy-recenzja-ksiazki
https://filmozercy.com/wpis/alan-dean-foster-obcy-decydujace-starcie-recenzja-ksiazki-opinie-wrazenia
https://filmozercy.com/wpis/alan-dean-foster-obcy-3-trzy-recenzja-ksiazki-opinia-wrazenia-groza-ascetyczna

...to gdy przyszła pora na czwórkę, wysłali mi to tak, że nie dostałem żadnej informacji o przesyłce, która potem wróciła do nadawcy i się skończyło. Ale i tak nie miałem za bardzo ochoty jej czytać.

Cytuj
Rozumiem, że książka to słowo w słowo akcja z filmu jak trylogia Alana Fostera?

Dwójka  i trójka odzwierciedlają wersje rozszerzone filmów, ale jeśli jedynka wg Fostera jest wg Ciebie "słowo w słowo jak film", to powiedziałbym, że jej nie czytałeś.

Cytuj
na podstawie pomysłu Wiliama Gibsona.
Nędza.
Też recenzowałem:
https://filmozercy.com/wpis/william-gibson-alien-3-recenzja-komiksu

Cytuj
co udowadniają komiksy Marka Verheidena
I to również: https://filmozercy.com/wpis/aliens-recenzja-komiksu

To jest pewnie bliższe temu na co liczyli fani "Aliens", ale wciąż wolę filmowe A3.
Ale jeśli juz przy tej kontynuacji jesteśmy, to powiem, że od komiksu zdecydowanie wolę wersję książkową Perry'ego. W szczególności drugą część jego trylogii ("Azyl").

Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: grzegorz.cholewa w Śr, 11 Październik 2023, 19:25:08
Za Alien 3 można by uznać nawet grę Obcy Izolacja. Już bez Ripley ale o jej córce. Szuka śladów swojej matki gdy ta zahibernowana wraca na Ziemię. Kto wie czy to nie byłby sensowny materiał o którym nikt wtedy nie pomyślał.

Sam zastanawiałem się nad tym czym mógłby być film po dwójce - z pewnością można by akcję już umieścić na Ziemi i zobaczyć miasta rodem z "Blade Runnera" ( niejeden czasem pomyślał, że te dwa filmy to jedno uniwersum?). I zrobić coś na kształt Alienowatego "Kontaktu"? Przecież odkryto ślady obcego życia na innych planetach. Ripley dała znać światu w dwójce, że istnieją inne organizmy poza Ziemią. Tu już powinna być szeroka debata, choćby w zamkniętym gronie na ten temat. Nie trzeba robić klonów jedynki jakim była oficjalna trójka. Coś z tego przedostało się do Prometeusza dlatego mimo wad to był nader ciekawy film.

PS. Książki Fostera to ciekawostka dla tych którzy mają ochotę zobaczyć swoją ulubioną sagę w formie pisanej. Sam kupiłem to z czystej ciekawości. Fabuła jest ta sama, mimo pewnych szczegółów - więc można  nawet cztery Alieny zaliczyć bez oglądania filmów. Czwórka może też ma jakieś drobiazgi których nie ma w filmie, to odpuściłem z premedytacją.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_Kuryłło w Cz, 12 Październik 2023, 02:06:19
w ramach bimbania na L4 odświeżyłem sobie dzisiaj 3 i 4 część Obcego.

O trzeciej części się nie będę rozpisywał bo Gieferg zalinkował świetny artykuł na górze strony z którym się zgadzam (i polecam lekturę). Jedyne co raziło w oczy to efekty specjalne - takiej biedy nie widziałem od czasów pamiętnego jelonka w Walking Dead. Niechlujnie wycięty z green boxa Obcy wklejony do filmu to jakieś nieporozumienie.

Z kolei czwarta część Obcego zaskoczyła mnie w paru aspektach. Żeby nie było że bronię tej produkcji - jest ona co najwyżej mierna, sam pomysł na fabułę przemilczę. To w ogóle był film z którego nie zapamiętałem totalnie nic po pierwszym obejrzeniu kilka lat temu. Uczciwie trzeba jednak oddać że kilka rzeczy tam zagrało - przede wszystkim fenomenalna obsada (Sigourney Weaver, Winona Rider, Ron Perlman i Tuco Salamanca :)) która dała dobry pokaz gry aktorskiej. CGI ksenomorfów również wyszło świetnie (ale już pozostałe efekty specjalne wieją trochę biedą, w szczególności wybuchy). Pomysł z hybrydami (scena w laboratorium była MEGA brutalna) i newbornem - tutaj też daję plusa.

W ogóle trzeba dodać że ten film jest esencją klimatu późnych lat 90' - jedyne istniejące kolory to sraczkowaty żółty i równie sraczkowaty zielony (oczywiście przesycone do granic możliwości), a tematyka? Hybrydy, manipulacje genetyczne, klonowanie. Zbliżamy się do przełomu tysiąclecia, wszystko musi być też ekstremalne, oświetlone stroboskopowym światłem i brutalne. Hybrydy ludzi z kosmitami, kosmitów z ludźmi, ksenomorf z macicą, android drugiej generacji. Tutaj jest wszystko :).
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gazza w Cz, 12 Październik 2023, 13:10:44
(...)można by akcję już umieścić na Ziemi i zobaczyć miasta rodem z "Blade Runnera" ( niejeden czasem pomyślał, że te dwa filmy to jedno uniwersum?). (...)
Na pewno pomyślał już lata temu o tym sam R. Scott. W dodatkach do którejś z edycji jubileuszowych BR znaleźć można korespondencję Weylanda z Tyrellem w kwestii androidów. Ponadto spekuluje się czy unoszący się nad LA2049 statek to nie sam SULACO albo inna jednostka tego typu (łudząco podobny). Tak czy inaczej jest coś na rzeczy :)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Cz, 12 Październik 2023, 19:51:43

Tak mniej więcej po środku.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w So, 14 Październik 2023, 19:29:29
  No i namówiliście. Rozpoczynam sesję ze wszystkimi filmami z serii. Ja cię kręcę, całe wieki tego nie widziałem. Największą gwiazdą "Ósmego Pasażera Nostromo" Yaphet Koto :)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gazza w Śr, 18 Październik 2023, 09:00:19
Ale w duecie z Harrym Dean Stantonem, „Right”? 😉
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Śr, 18 Październik 2023, 17:11:52
  Right. Kompletnie nie pamiętałem tego skeczu.
  Ogólnie rzecz biorąc, film dalej robi wrażenie, chociaż w kilku miejscach trąci nieco myszką. Trochę głupotek scenariuszowych. Na dobrą sprawę Ash faktycznie powinien wsadzić Hurta do zamrażarki skoro miał protokół dostarczyć to coś na Ziemię. I teraz pytanie, ktoś wyczytał z kontekstu czy Wayland-Yutani szukało konkretnie Obcego czy jakiejkolwiek formy życia? Pytanie konkretnie, tylko o pierwszy film nie o jakieś nadpisania. Aliens vs Predator zdaje się było kiedyś w kanonie no i wiadomo, że w/g tego Wayland widział Obcych i mógł ich później szukać.
  Kurde, ale ta Sigourney jest duża, tzn. w/g filmwebu ma 1,80m. ale to chyba ludzie wtedy byli jacyś mniejsi, jest tam większa od właściwie wszystkich z wyjątkiem Yapheta i to tak widocznie.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Dracos w Śr, 18 Październik 2023, 17:22:05
Jako że jestem świeżo po 1 i 2 to napiszę że wg mnie to tak wyglądało że korporacja wiedziała o istnieniu ksenomorfów i dlatego istniał protokół o zbadaniu każdego sygnału z jakichkolwiek nieznanych beaconów (nie że szukali jakiejkolwiek formy życia tylko konkretnie kseno lub ich twórców). Plus android wyglądał jakby już miał pogłębioną wiedzę na ich temat tylko milczał bo takie miał dyrektywy korpo.

Wysoka jak wysoka ja się zastanawiałem czy w w 79 był taki kanon urody, że była uznawana za atrakcyjną ;)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Śr, 18 Październik 2023, 18:13:58
  No właśnie nie wiem, nie wyglądało jakby miał jakąś wiedzę jak się dopadł do facehuggera, bo to trochę jakby jest na tak a trochę na nie. Tak szukam rozpaczliwie jakiegoś punktu zaczepienia do historii Davida tworzącego Obcych.
  A ciężko powiedzieć, biorąc pod uwagę że sukcesy wtedy święciła Farrah Fawcett to niekoniecznie. Szczerze mówiąc zwróciłem na to uwagę, ona jak się uśmiechnie to ma bardzo sympatyczną buzię, tylko że w tym filmie się nie uśmiecha właściwie, Ripley to przynajmniej na początku taka jakby apodyktyczna TTzda. Ogólnie to ma trochę budowę mężczyzny, widać to zwłaszcza w tej scenie co biega w majtasach jeszcze na dodatek opuszczonych do połowy. Biust nierzucający się w oczy, płaska pupa, wąskie biodra. Za to widziałem z nią sporo wywiadów i wcale nie zachowuje się jak facet, rzekłbym całkowicie odwrotnie, chyba to tylko takie ciało po prostu. Na heroinę wymiatającą z futurystycznych karabinów kreatury z kosmosu nadaje się idealnie.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Śr, 18 Październik 2023, 18:28:22
O Obcych nic nie dodam, ale co do S. Weaver i jej atrakcyjności - jak najbardziej była uznawana za atrakcyjną.
Cytuj
1980s (...) This era celebrated this body type: Athletic; Svelte, but Curvy; Tall; Toned Arms. This time period brought about an exercise-crazed phenomenon. Workout videos were all the rage, encouraging women to be thin, but also fit.
Czyli wysokie i wysportowane.
Ogólnie to w Hollywoodzkich produkcjach przeważająca większość aktorów/ek jest uznawana za atrakcyjnych/e (nawet postaci "nieatrakcyjne" grają atrakcyjni, tyle że w okularach dla niepoznaki 8)). Niby truizm, ale mam tu na myśli cały przekrój, włącznie z wiekowymi już aktorami, którzy w swojej "grupie docelowej" są po prostu w miarę obiektywnie atrakcyjni (chociaż np. dla mnie czy dla Was mogą nie być).
Ale wiem co macie na myśli - tyle że "kanon" czy "standard" piękna jest iluzoryczny, taka jest "królowa" jaka zostanie wykreowana przez ten przemysł. Co też nie znaczy że jest jeden wiodący typ urody, np. w jednym okresie czasie "rządziły" Hepburn i Monroe, różne typy urody...
Tak z zaciekawienia spojrzałem kto teraz jest "wzorem" i ze smutkiem widzę, że najczęściej przywoływana jest Kardashian, coś dla mnie kompletnie niepojętego, ale może to wyjaśnia skąd taka popularność (czyli ludzie widzą ją jako atrakcyjną i chcą na nią patrzeć).
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Śr, 18 Październik 2023, 19:28:46
Showbiznes może sobie kreować typ urody jaki chce, a ludzie i tak mają swoje preferencje. Żeby obiektywnie ocenić jaki typ urody był / jest popularny w danym okresie w społeczeństwie, należałoby wykonać badania, a nie sugerować się nagłówkami gazet, albo rankingami popularności aktorów. Weźcie pod uwagę, że aktorzy, muzycy, artyści, celebryci są pożądani nie dlatego, że mają konkretny typ urody, ale dlatego, że są idolami. Przykładem może być chociażby Emma Watson, która swego czasu była uznawana za jedną z najpiękniejszych kobiet świata, a jest zwykłą dziewczyną, z urodą chłopczycy.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w So, 21 Październik 2023, 14:20:32
Cytuj
Wysoka jak wysoka ja się zastanawiałem czy w w 79 był taki kanon urody, że była uznawana za atrakcyjną
Nie interesują mnie kanony, a Sigourney AD 1979 (czy nawet 1984 - Ghostbusters) bym z łożka nie wyrzucił :P

(https://www.unificationfrance.com/IMG/jpg/ghostbusters_sigourney_weaver_confirme_son_retour_2.jpg) 

W sumie szkoda, że jej scenę miłosną skasowano ze scenariusza zanim ją sfilmowano, jest tylko screen test z innym kolesiem w roli Dallasa - krótki fragment wykorzystałem w wersji grindhouse.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w So, 21 Październik 2023, 23:45:46
  "Decydujące Starcie" obejrzane. Ten już lepiej pamiętałem niż część pierwszą, aczkolwiek też tak dawno tego nie widziałem, że po części to również był seans na nowo. Zresztą mam te blu-raye z kioskowego wydania Imperialu a tam na płytach są dwie wersje kinowa i rozszerzona/reżyserka, wybieram te drugie więc część scen widziałem po raz pierwszy (nie mam pojęcia które). Wiadomo, że film Camerona jest zupełnie inny niż film Scotta. Ten nie trzyma tak mocno w napięciu, wiemy też czego się po części spodziewać, ale to nie znaczy, że jest gorszy. Ogólnie z wyjątkiem idiotycznych z góry założeń, mam wrażenie że jest jakby nieco sensowniejszy niż część pierwsza. Mimo, teoretycznie sporego nacisku na akcję tak naprawdę te strzelaniny mają miejsce pod koniec i jak dla mnie aktorzy dostali tutaj więcej trochę do pogrania. Relacje pomiędzy bohaterami są nieco bardziej skomplikowane i na dodatek zmieniają się w czasie, minimalne wejście w życie prywatne Ripley to strzał w dziesiątkę a postać Newt to strzał w dziesiątkę, dziesiątki. Tak samo zresztą jak uczynienie z Obcego, członka insektoidalnej kolonii, oraz dodanie mu kilku punktów IQ. Identycznie jak w przypadku Imperium Kontratakuje i Gwiezdnych Wojen, pomimo tylko kilku lat różnicy, ten film wygląda na dużo nowszy niż poprzednik, właściwie wystarczyłoby tutaj poprawić efekty i podmienić te kukły na komputerowe stwory. Fabuła wskazuje, że jednak Weyland-Yutani nie szukało konkretnie ksenomorfów, tylko jakiegokolwiek innego życia, na dodatek pada stwierdzenie, że taki kontakt już nastąpił. Inny, ale równie wciągający. Swoją drogą to trochę wstyd, że tak uśmiercono z czapy Newt i Hicksa, niezależnie od powodów.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Nd, 22 Październik 2023, 00:06:22
Niezależnie od powodów to jednak nie bardzo widzę te postacie w "trójce". Hicks może jeszcze od biedy choć w sumie to skazańcy powinni go zaciukać w pierwszych pięciu minutach filmu jako przedstawiciela "reżimu", ale Newt to już zupełnie sobie w tej konkretnej fabule nie wyobrażam. Przecież te filmy dzieli 7 lat. Musieliby dać inną aktorkę a to byłoby jednak średnie rozwiązanie.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 22 Październik 2023, 00:08:21
  No to może nie problem z postaciami tylko pomysłem na trójkę właśnie?
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 22 Październik 2023, 00:18:42
Cytuj
Swoją drogą to trochę wstyd, że tak uśmiercono z czapy Newt i Hicksa,

Tak samo myślałem jak miałem 13 lat :P
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Nd, 22 Październik 2023, 00:23:53
@Skandalista
Jak dla mnie "trójka" - na tyle na ile ją pamiętam - broni się jako film natomiast nie wiem jak chciałbyś to pociągnąć jako fabułę. Cała trójka trafia do kapsuł i ile czasu by w nich nie przespali to nie postarzeliby się tak żeby uzasadnić przeskok Newt z dziesięciolatki na nastolatkę. W końcu między "Alien" a "Aliens" Ripley przespała te niemal 60 lat.
Mimo że bardzo nie lubię podmian aktorów natomiast cenię sobie ciągłości fabularne to jednak tutaj zupełnie nie widzę powodów dla których miałbym się czepiać braku Biehn`a czy (tym bardziej) Henn, która aktorstwo rzuciła.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 22 Październik 2023, 00:26:02
  Na szczęście teraz już jesteś duży i wszystko rozumiesz. Znam to, nic ciekawego.

  To, może trzeba było bez Ripley? Albo jednak dziewczynkę podmienić? Już tak nie pamiętam, zobaczę w przyszłym tygodniu, ale o ile mi się dobrze wydaje to była na dobrą sprawę powtórka z rozrywki z pierwszej części, nie przypominam sobie aby ten film wniósł cokolwiek. Z wyjątkiem tego, że mniej fajnie się ogląda część drugą.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Nd, 22 Październik 2023, 00:52:35
"Obcy" bez Ripley, ale żeby była Newt? No wybacz.  :o
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 22 Październik 2023, 01:03:14
  Albo było. Albo z obydwiema, albo bez obydwu.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 22 Październik 2023, 10:50:46
"Obcy" bez Ripley, ale żeby była Newt? No wybacz.  :o
https://filmozercy.com/wpis/aliens-recenzja-komiksu

Cytuj
Na szczęście teraz już jesteś duży i wszystko rozumiesz. Znam to, nic ciekawego.

Z czasem zacząłem pewne rzeczy doceniać.
 Stronę wcześniej linkowałem artykuł, w którym się o tym (jak również o innych pomysłach kontynuacji "Aliens") szerzej rozpisałem, więc nie będę się powtarzał.

Cytuj
nie przypominam sobie aby ten film wniósł cokolwiek
Wniósł zajebisty klimat i parę innych rzeczy.

A swoją drogą - hipokryta Camerona czepiał się zastosowanych w A3 rozwiązań fabularnych tylko po to, by po latach zatwierdzić  podobne (tyle, że zdecydowanie gorsze) rozwiązanie w absolutnie dennym i niepotrzebnym "Terminator: Dark Fate".
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 22 Październik 2023, 11:51:43
  Czyli nie wniósł nic nowego plus parę innych rzeczy. A, że hipokryta Cameron to takie trochę wiesz "a u was to murzynów biją" nic wspólnego z tematem nie ma to co zrobił Cameron 30 lat później, z tym, że większość fanów Obcych nie pokochało  "Alien 3" ani z tym, że sam Fincher też go nie lubi (a przynajmniej tak twierdzi). Nie jestem na tyle kompetentny, żeby się wypowiadać o jakichś komiksach czy książkach, nie czytałem ich a zresztą ja mocno rozdzielam od siebie świat kina i literatury dla mnie to raczej fanfiki.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 22 Październik 2023, 12:14:11
Cytuj
ani z tym, że sam Fincher też go nie lubi (a przynajmniej tak twierdzi)
Z powodów nie mających nic wspólnego z tym, jak ostatecznie wyglądał scenariusz, a przez utrudniających mu życie producentów.  Poza tym  znam tylko jeden porównywalnie dobry film Finchera, więc niech spada na drzewo ze swoim marudzeniem :P

Cytuj
nic wspólnego z tematem nie ma to co zrobił Cameron 30 lat później
To dośc podobne "Subverting expectations", tyle, że w Terminatorze motywacja jaką się kierują twórcy jest z pożałowania godna, a w obcym nie.

Cytuj
dla mnie to raczej fanfiki.
Te "fanfiki" opierają się w dużej mierze na pomysłach, które początkowo były rozważane jako scenariusz trzeciego filmu i w sumie głównie dlatego mnie interesują, bo normalnie tego typu rzeczy nie czytam. Inna sprawa, że trylogię Perry'ego przeczytałem jako 14-latek, a wtedy się łykało wszystko co związane z ulubionym uniwersum, bo takie rzeczy (zwłaszcza w Polsce) to była wtedy rzadkość.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 22 Październik 2023, 12:46:54
  No nie lubi, nie chce się do niego przyznawać. Może dlatego, że zamiast posunąć historię do przodu, zrobił jakąś nonsensowną pętlę?
  Ale dalej Obcy z Terminatorem nie mają nic wspólnego w tym temacie.
  Nie wiem na czym się opierają, nie czytałem. Jakieś kompleksy masz na tym punkcie? Co to za różnica czy czytałeś jako 14-latek czy 80-latek. Chcesz to czytaj, ja tego nie oceniam. Traktuję taką twórczość jako fanfiki i tyle, to moje widzimisię do którego mam prawo.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 22 Październik 2023, 12:56:13
O czym ty w ogóle bredzisz człowieku?
Gdzie ci to kazałem czytać?
Tak bzdurnego i nijak się mającego do dyskusji posta dawno nie widziałem.



Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 22 Październik 2023, 13:02:36
  Odniosłem się do tego co napisałeś. Czy to moja wina, że ani nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, ani nie kontrolujesz tego co sam piszesz, panie wielce "dorosły"?
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 22 Październik 2023, 14:03:16
Ehhh... Co prawda czuję się jakbym gadał z kimś, kto jeszcze nie doszedł do siebie po wczorajszej imprezie ale spróbuję jeszcze raz:

Napisałeś, że nie czytasz takich "fanfików", na co ja odpisuję, że i ja zazwyczaj również takich rzeczy nie czytam (czyli generalnie zgadzam się z twoim stanowiskiem), a te o których wspomniałem znam dlatego, że wpadły mi w ręce jeszcze w czasach nastoletnich (i dodaję dlaczego są dla mnie w pewnym stopniu interesujące). I na to dostaję ripostę o jakichś kompleksach (!) i gadkę pt' chcesz to czytaj, mnie to nie interesuje" - no spoko, ale nawet nie sugerowałem, żebyś to czytał, bo nie jest to nic godnego większej uwagi jeśli się nie jest hardkorowym fanem. Wrzuciłem to info wyłącznie jako ciekawostkę odnośnie sugestii że trzeba było zrobić film z Newt ale bez Ripley - a dokładnie taki był pierwotny zamysł i z początku powstał nawet taki scenariusz (który po latach dostał komiksową adaptację).

Druga rzecz - kwestia nastawienia Finchera do A3 jest powszechnie znana, sam przyznajesz, że nie jesteś w temacie, ale zaczynasz potem snuć jakieś dziwne teorie (Bazyliszek-style, nic dodać, nic ująć), na co ktoś, kto jest w temacie blisko 30 lat (a co za tym idzie zapoznał się z wszystkimi ważniejszymi materiałami na ten temat - min. dodatkami z wydania BD gdzie jest mowa o sytuacji na planie A3, która była dość nieciekawa) mówi ci, że to nie tak - w odpowiedzi jedziesz dalej ze swoimi teoriami, jakbyś w ogóle tego posta nie widział.

I to ja nie czytam ze zrozumieniem. Dobre jaja :)

Cytuj
to moje widzimisię do którego mam prawo.
No masz, ale zachodzę w głowę z jakiego powodu uznałeś za konieczne mnie o tym fakcie poinformować.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Nd, 22 Październik 2023, 14:26:35
(...)właściwie wystarczyłoby tutaj poprawić efekty i podmienić te kukły na komputerowe stwory.
Co masz na myśli? Tzn. z kontekstu rozumiem, że jakby zostało tak zrobione to film wyglądałby na jeszcze nowszy? Mam nadzieję że nikt nie wpadnie na pomysł "Lucasowania" Alienów, przecież stroje i puppeteering (animowanie kukieł) tworzą tą postać. W trójce (i 4) CGI było straszne, w AvP stroniono od CGI, bo znów sceny z jego użyciem były... dynamika ruchów, "waga" Obcych... nie udało się oddać fizyki na jaką tylko stroje reagują bezbłędnie (i to twórcy filmów ogólnie wiedzą, to że "wszędzie" wciska się CGI to nie kwestia jakości /mimo że jest coraz lepiej, albo było, bo od kilku lat Marvele, DC czy F&F to pokazy jak nie robić CGI/ a cięcia kosztów i skracania shooting schedule /czyli filmowania, postprodukcja zabiera miesiące/lata, ale na planie dzięki temu praca jest sprawna/).

(...) dodatkami z wydania BD gdzie jest mowa o sytuacji na planie A3, która była dość nieciekawa (...)
To całe fiasko produkcyjne trzeciej części (na youtube jest dokument, ale przypuszczam że ocenzurowany, nie pamiętam w którym wydaniu był w całości - na pewno nie na dvd, bo nie ma scen gdzie Fincher krytykuje pracę na planie, nazywa studio idiotami itp....) nie pomogło w jej dobrym odbiorze, a filmu nie oceniałem jako zły i mogę powiedzieć, że trójkę lubię (pomimo oczywistych wad). Późniejszy Riddick (Pitch Black i kolejne części już z głównym bohaterem w nazwie) robił przecież coś jeszcze bardziej radykalnego, cała kontynuacja pierwszego filmu osadzona była w innym świecie, z kompletnie odmienną budową i świata i bohaterów, krytyka była, ale nie taka jak z Alien 3 (może też dlatego, że Alien i Aliens już przy produkcji kontynuacji obrosły kultem?)...
Tak samo narzekanie na 4 nie trafia do mnie merytorycznie, tj. fabularnie ten film się nie broni, ale przecież poprzednie filmy to nie były jakieś skomplikowane scenariusze - znów krytyka zmian, kiedy dwie pierwsze części też kontrastowały wobec siebie. A to jak 4 wygląda pod kątem filmowania, scenografii, oświetlenia, sceny podwodne (poza CGI niestety) itd. - znaki rozpoznawcze francuskiego reżysera, w Hollywoodzie filmy tak nie wyglądają (zwykle), i mimo że pod tym kątem jest bardzo dobrze, to i tak "nowatorskie" podejście było krytykowane... "Nie dogodzisz" :)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 22 Październik 2023, 14:29:43
W czwórce przeszkadza mi ciągnięcie na siłę wątku Ripley, który idealnie zamknięto w trójce. Nie podoba mi się też cała koncepcja  newborna (choć jest jakoś tam uzasadniona) i fakt, że w trzecim akcie to już tylko z nim bohaterowie się użerają, a normalni obcy przestają się liczyć. Poza tym film nie jest zły, a jego wygląd mi się podoba. Rozpatrywany jako samodzielny twór jest w sumie ok.

Cytuj
, nie pamiętam w którym wydaniu był w całości - na pewno nie na dvd,
Na Blu-ray jest cały.

Cytuj
W trójce (i 4) CGI było straszne,
W trójce CGI było całe jedno ujęcie (pękająca czacha obcego) + jakieś cienie dodane w niektórych ujęciach z kukłą.

Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Nd, 22 Październik 2023, 14:41:58
Zgadzam się z @Piterrini, animatronika, kostiumy, scenografie są lepsze od CGI. Oczywiście są wyjątki jak chociażby Transformers, film wręcz stworzony dla CGI. Ale jeśli mówimy o horrorach i fantasy to stanowczo nie dla CGI, które z resztą starzeje się niemiłosiernie źle.

Spójrzcie na takiego The Mandalorian, Grogu to animatronika i jest klimat niesamowitości, bo wiesz, że to jest prawdziwe, to się czuje.

Można sobie nawet kupić za 100k, w filmie mieli pewnie jeszcze lepszego.
https://youtube.com/shorts/xkf1mTG80pM?si=wfFYy2l9mxo8k5pU
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 22 Październik 2023, 14:43:55
Czy już żaden wątek nie może się obejść bez Srałwarsów?  ::)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Nd, 22 Październik 2023, 14:46:39
Może powinienem rozszerzyć do VFX, bo może Obcy w oryginalnej wersji filmu nie został stworzony komputerowo, ale w pamięci mi się zapisało że był "chamsko" wklejony w ujęcie przynajmniej jednej sceny. Poza tym teraz wpisałem na youtube i pewnie też piszemy o różnych wersjach, bo miałem też na myśli tą "zmienioną" (oczywiście nie "reżyserską") gdzie mini-Obcy to w pełni CGI, scena z krową(?) itd., dawno "w temacie" nie byłem ;)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 22 Październik 2023, 14:47:46
Wklejony bywał, owszem, i miejscami to słabuje (choć ma swój urok i ja tam lubię te efekty), ale nie był zrobiony komputerowo.

Tu jest pokazane jak to robili, scena narodzin z wersji rozszerzonej 10:10:


Najlepsze że próbowali nawet przebrać psa za małego obcego, ale wyglądało to idiotycznie, kiedy sobie truchcikiem wybiegał z pomieszczenia (chyba było to pokazane w dodatkach na Blu-ray).

Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 22 Październik 2023, 15:13:05
Ehhh... Co prawda czuję się jakbym gadał z kimś, kto jeszcze nie doszedł do siebie po wczorajszej imprezie ale spróbuję jeszcze raz:

Napisałeś, że nie czytasz takich "fanfików", na co ja odpisuję, że i ja zazwyczaj również takich rzeczy nie czytam (czyli generalnie zgadzam się z twoim stanowiskiem), a te o których wspomniałem znam dlatego, że wpadły mi w ręce jeszcze w czasach nastoletnich (i dodaję dlaczego są dla mnie w pewnym stopniu interesujące). I na to dostaję ripostę o jakichś kompleksach (!) i gadkę pt' chcesz to czytaj, mnie to nie interesuje" - no spoko, ale nawet nie sugerowałem, żebyś to czytał, bo nie jest to nic godnego większej uwagi jeśli się nie jest hardkorowym fanem. Wrzuciłem to info wyłącznie jako ciekawostkę odnośnie sugestii że trzeba było zrobić film z Newt ale bez Ripley - a dokładnie taki był pierwotny zamysł i z początku powstał nawet taki scenariusz (który po latach dostał komiksową adaptację).

Druga rzecz - kwestia nastawienia Finchera do A3 jest powszechnie znana, sam przyznajesz, że nie jesteś w temacie, ale zaczynasz potem snuć jakieś dziwne teorie (Bazyliszek-style, nic dodać, nic ująć), na co ktoś, kto jest w temacie blisko 30 lat (a co za tym idzie zapoznał się z wszystkimi ważniejszymi materiałami na ten temat - min. dodatkami z wydania BD gdzie jest mowa o sytuacji na planie A3, która była dość nieciekawa) mówi ci, że to nie tak - w odpowiedzi jedziesz dalej ze swoimi teoriami, jakbyś w ogóle tego posta nie widział.

I to ja nie czytam ze zrozumieniem. Dobre jaja :)
No masz, ale zachodzę w głowę z jakiego powodu uznałeś za konieczne mnie o tym fakcie poinformować.

  To nie jest pierwszy raz kiedy wspominasz o wieku, jakby to miało jakieś znaczenie albo jakbyś się wstydził hobby. Sam masz taki styl prowadzenia dyskusji. Rzucasz jakiś temat a później co chwilę rzucasz jakimiś stwierdzeniami w stylu "nie będę się powtarzać", "nie będę tłumaczyć", "nie chce mi się", "dla mnie to nie ma znaczenia", jakieś autorytatywne stwierdzenia stanowiące chyba niezaprzeczalne fakty, cokolwiek ktokolwiek napisze to przyjmujesz to jakieś osobiste ataki, co skutkuje agresją zwrotną, nic dziwnego że niewiele osób tutaj chce się z Tobą wdawać w jakąkolwiek polemikę. Stwierdziłem, że nie czytałem i to dokładnie to znaczyło nic więcej, dla mnie to fanfiki, które mnie niespecjalnie interesują i to też tylko tyle znaczy i nic więcej. Dziwne to są raczej słowa Finchera, on się do filmu nie przyznaje, bo mu pod górkę na planie robili. Edwardsowi też robili i nie powiedział, że nie lubi Łotra 1 tylko nie lubi Disneya i nie będzie dla nich więcej pracował. Całkiem się już pogubiłem, to w końcu ten film jest taki jaki on chciał, czy nie jest? Bo to dobry film jako sci-fi horror, ale po prostu kiepska kontynuacja.

Co masz na myśli? Tzn. z kontekstu rozumiem, że jakby zostało tak zrobione to film wyglądałby na jeszcze nowszy? Mam nadzieję że nikt nie wpadnie na pomysł "Lucasowania" Alienów, przecież stroje i puppeteering (animowanie kukieł) tworzą tą postać. W trójce (i 4) CGI było straszne, w AvP stroniono od CGI, bo znów sceny z jego użyciem były... dynamika ruchów, "waga" Obcych... nie udało się oddać fizyki na jaką tylko stroje reagują bezbłędnie (i to twórcy filmów ogólnie wiedzą, to że "wszędzie" wciska się CGI to nie kwestia jakości /mimo że jest coraz lepiej, albo było, bo od kilku lat Marvele, DC czy F&F to pokazy jak nie robić CGI/ a cięcia kosztów i skracania shooting schedule /czyli filmowania, postprodukcja zabiera miesiące/lata, ale na planie dzięki temu praca jest sprawna/).

  Nie mówię, żeby te filmy ruszać, tylko stwierdziłem że jakby to zrobiono to by wyglądało lepiej. Te mechatroniczne kukły wyglądają świetnie, ale szczerze w scenach akcji to już wygląda bardzo tak sobie. Maskowane jest tymi błyskami, szybkimi cięciami montażowymi, zmianami rzuty kamery co nie do końca się udaje fakt, że bohaterowie strzelają do nieruchomych figurek z jakiejś masy plastycznej. Facet w gumowym kostiumie w jedynce wyglądał już śmiesznie, chociaż nie aż tak śmiesznie jak mały obcy uciekający na stołówce, przecież to widać że on na małych kółeczkach jedzie ciągniony na sznurku. Nie wiem dlaczego przywołujesz tutaj części 3 i 4. Uważasz, że efekty dalej się robi na stacjach Silicon Graphics? Coś z nimi jest nie tak w "Prometeuszu" lub "Przymierzu"?
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 22 Październik 2023, 15:33:02
Cytuj
To nie jest pierwszy raz kiedy wspominasz o wieku, jakby to miało jakieś znaczenie albo jakbyś się wstydził hobby.
Mając na półkach masę komiksów postrzeganych przez większość jako bzdury dla dzieci, miałbym się teraz nagle wstydzić książek o Obcym? Stwierdziłem, że pewne rzeczy z czasem mnie przestały interesować, co to ma do jakiegokolwiek wstydu? Dorabiasz sobie interpretację opartą nie wiadomo na czym. Choć z drugiej strony jest to też w pewien sposób interesujące, bo przeważnie jestem postrzegany jako ten co mówi co myśli i ma generalnie gdzieś co kto o nim sądzi - jak to się ma do wstydzenia się hobby?

Cytuj
w stylu "nie będę się powtarzać"
Bo ledwo stronę wcześniej linkowałem swój artykuł, w którym jest o tym wszystkim mowa. Pewnie ci się nie chce czytać, trudno. Jakoś muszę z tym żyć. Ale gdybyś to jednak zrobił, byłaby zdecydowanie lepsza podstawa do jakiejkolwiek dyskusji, bo tak to w sumie nie ma żadnej. Przynajmniej dopóki sobie filmu nie przypomnisz.

Cytuj
nic dziwnego że niewiele osób tutaj chce się z Tobą wdawać w jakąkolwiek polemikę.
I bardzo dobrze, ja się też z wieloma nie wdaję w polemikę (mam na czarnej liście i omijam jak się da).
Cytuj
cokolwiek ktokolwiek napisze to przyjmujesz to jakieś osobiste ataki
Wyjazd z kompleksami to podręcznikowy przykład takiego ataku.
Cytuj
Stwierdziłem, że nie czytałem i to dokładnie to znaczyło nic więcej
No ale tego przecież się nie czepiam, więc o co chodzi? Podkreśliłeś to, przyjmując ewidentną postawę obronną, kiedy nikt nie atakował. A teraz jeszcze zarzut, że to ja traktuję wszystko jak atak, no sorry, ale w tym momencie wygląda jakbyś uskuteczniał tu projekcję własnych problemów na mnie.
Cytuj
Całkiem się już pogubiłem, to w końcu ten film jest taki jaki on chciał, czy nie jest?

Porównaj sobie wersję kinową i zmontowaną po latach specjalną, która nie jest reżyserską, bo Fincher odmówił współpracy, ale jest uważana za dużo lepszy film - z czym sam się nie do końca zgadzam (np. zakończenie jest dużo lepsze w wersji kinowej, pies też lepiej wypada niż krowa).




Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Nd, 22 Październik 2023, 15:53:12
@SkandalistaLarryFlynt uważam - i to jest spłycenie całości, ale że temat znasz, to nie trzeba się zagłębiać - że o ile "wszystko" jest wykonalne za pomocą CGI, to tylko część możliwości jest wykorzystywana - koszty (czas pracy), no i moc obliczeniowa, a za tym czas renderingu. Fizyka to masa szczegółów, nie bez powodu podstawą w najbardziej chwalonych produkcjach z CGI jest motion capture (mimo że obecnie i bez tego wszystko da radę zrobić), po prostu "zaprogramowanie" ruchów w drobnych szczegółach jest pracą mozolną, robi się to co najbardziej rzuca się w oczy, w kinie nikt nie naciśnie pauzy to co najwyżej widz będzie miał wrażenie że czegoś "brakuje", ale że minie już 10 kolejnych ujęć to nie sprecyzuje czego. A brakuje najczęściej "wagi" obiektów, a w przypadku tych elastycznych, czyli np. ciała człowieka czy Obcego - "wagi" czyli "rzeczywistej" ciężkości poszczególnych jego partii i ich reakcji... Z tym że to tak jak z wieloma innymi pracami - można dopracowywać w nieskończoność a i tak czegoś będzie "brakowało". Można zautomatyzować, aproksymować oddziaływanie fizyki na coraz to mniejsze obszary, ale tu aspekt technologiczny - dopracowywanie "w nieskończoność" to i przedłużanie renderingu "w nieskończoność" - coś za coś.

Nowsze Alieny... nie odniosę się, wiem że nie ma się czym chwalić, ale jak oglądałem to nie "czułem" że oglądam Obcego, kolejne taśmowe sci-fi (wysokobudżetowe, ale wciąż przypominające każdy inny wysokobudżetowy film sci-fi), obejrzałem i zapomniałem (w skrócie). Chyba wszystko było ok z CGI, ale to nie znaczy że odczuwałem pełną "immersję", na pewno nie było tak źle jak z przytoczonymi blockbusterami z innych franczyz, jak chyba w ostatnim F&F na początku zjeżdżali autem ze schodów a za nimi toczyła się jakaś duża kulka (co to było w ogóle?) to nie tyle żenowała mnie sytuacja, co to jak cała fizyka została oddana, krytyka wczesnych implementacji CGI mogłaby spokojnie być cytowana odnośnie "pandemicznych"/home-office blockbusterów (z nowych rozwiązań co jest świetne to te "dome", czy tam "sphere" (w studiu tj. na planie), dzięki temu immersja jest znacznie lepsza niż po greenscreenowym postprocessingu).

Co do krytyki strojów/kukieł to ewidentnie jest tu kwestia indywidualnej "wrażliwości", tak jak "stare" Godzille wyglądają sztucznie a jednocześnie prawdziwie, tak nowe implementacje CGI wyglądają po prostu sztucznie, nie ma w tym tej "namacalnej" warstwy. Zgadzam się, że wiele efektów typu makiety czy przytoczony Alien-dildo to "prymitywne" rozwiązania, i rozumiem że można je odbierać w sposób im nieprzychylny, tyle że jw. dla mnie ta warstwa "prawdziwości" jest czymś czego w full-CGI produkcjach nie ma, dobrze to wiedzą też twórcy starający się przepchnąć jak najwięcej on-set efektów, bo tych po prostu jeszcze długo (może i nawet nie za naszego życia) nie zastąpi 1:1 CGI.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Nd, 22 Październik 2023, 16:38:41
Alien Covenant 2017

Aliens 1986 Final
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 22 Październik 2023, 17:15:57
  Ale nie mieszajmy w sprawę innych filmów z kiepskimi efektami, bo mowa o konkretnym przypadku, ani też tego że większość oglądających uznaje te nowe filmy za niespecjalnie udane. Poważnie odczuwałeś immersję oglądając gościa w gumowym kostiumie? Ta scena w jedynce wyglądała idiotycznie. To nie jest człowiek przecież, nie może poruszać się jak człowiek. Wygląda jak insekt i powinien tak samo się ruszać, nie wygląda to, to na kręgowca. Ma budzić obrzydzenie nie tylko wyglądem, ale i zachowaniem. Tak mniej więcej jak na filmie powyżej, chociaż tam trochę przegięli chyba. Jakby one faktycznie miały takie możliwości to ani Ripley, ani marines ani żadni inni bohaterowie kolejnych sequeli nie mieliby szans przetrwać 30 sekund na ringu.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Nd, 22 Październik 2023, 19:14:38
Ksenomorfy nie są owadami, na litość boską! :) To stworzenie nie ma odpowiednika na Ziemi, ich cykl rozwoju przypomina nieco owadzi, bo mają stadia rozwoju, od jaja po larwalny i pasożytniczy, ale to jak wygląda dorosły osobnik zależy od żywiciela. Więc pierwszy Alien jak najbardziej jest humanoidalny i chodzi wyprostowany na dwóch nogach.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 22 Październik 2023, 19:44:41
A w dwójce już nie, choć żywiciel ten sam.
To, że wygląd zależy od żywiciela wymyślili dopiero przy okazji A3.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 22 Październik 2023, 20:00:28
  Ale to nie chodzi o to czym on jest, przecież nie napisałem, że jest insektem, tylko, że tak wygląda. Większość ludzkości nie lubi robaków rzekłbym nawet brzydzi, bo są tak odmienne od nas i to jest doskonały pomysł na wygląd potwora, widząc Obcego spodziewamy się, że on będzie odmienny. Na dodatek jakieś sensowne zasady trzeba zachować, on ma potężny ogon u zwierząt realnie istniejących ogólnie jest taka zasada, że im on większy tym bardziej uczestniczy w poruszaniu się. Przecież on żeby się sprawnie się przemieszczać musi zrobić przeciwwagę, czyli albo się bardzo zgarbić i pochylić do przodu, albo po prostu pobiec na czterech nie wiem łapach? Ten koleś w kostiumie taki wyprostowany wygląda jak piesek preriowy, tylko taki bardzo, bardzo brzydki. To właśnie dlatego, nawet jeżeli ktoś nie przepada za kinem akcji powinien docenić film Camerona, on tam mnóstwo sensownych rzeczy dopisał.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Nd, 22 Październik 2023, 21:00:21
To są jakieś Twoje wyobrażenia tego czym jest Alien, tutaj masz oryginalne prace H.R. Gigera autora obcego.

(https://media.cnn.com/api/v1/images/stellar/prod/190516115427-h-r-giger-3.jpg?q=w_1110,c_fill/f_webp)

(https://media.cnn.com/api/v1/images/stellar/prod/190516115737-h-r-giger-7.jpg?q=w_1110,c_fill/f_webp)

(https://media.cnn.com/api/v1/images/stellar/prod/190516115506-h-r-giger-4.jpg?q=w_1110,c_fill/f_webp)

(https://i.guim.co.uk/img/media/bfda083479de569ad5e1981c32c6aa150d5a3acb/0_0_960_2254/master/960.jpg?width=1010&quality=85&auto=format&fit=max&s=722a1f00508b588f067d4b1526e13deb)

(https://designsekcja.pl/wp-content/uploads/2012/09/1300401140_hr_giger_alienhieroglyphics.jpg)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 22 Październik 2023, 21:13:05
  No, ale przecież on tak nie wygląda.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 22 Październik 2023, 21:29:09
To są jakieś Twoje wyobrażenia tego czym jest Alien, tutaj masz oryginalne prace H.R. Gigera autora obcego.

A co to ma w ogóle do rzeczy?
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Nd, 22 Październik 2023, 21:50:37
Jak to nie wygląda? I jak to co ma do rzeczy?

H.R. Giger stworzył koncept obcego, to są te obrazy które wstawiłem wcześniej, wyraźnie pokazują, jaki był pomysł od samego początku. Obcy nie jest żadnym insektem czy czworonożnym zwierzęciem, tylko humanoidem.

Na bazie prac Gigera i przy jego ścisłej współpracy, stworzono kostiumy obcego na potrzeby filmu:

(https://i.imgur.com/QlXRsfj.jpg)

Giger projektował nie tylko postać obcego, ale także statki kosmiczne i inne elementy. Za efekty wizualne film otrzymał oscara, Giger to ten pan 3 od prawej:

(https://api.time.com/wp-content/uploads/2014/05/140264821.jpg)

Dopiero w kolejnych częściach filmu zaczęto tworzyć różne wersje obcego. W drugiej części jedne stwory są bardziej czteronożne i te chodzą po ścianach, inne są nadal dwunożne, no i jest królowa, która najbardziej przypomina owada. W 3 części mamy obcego wychodzącego z psa i ten jest już całkowicie czteronożny. Uzasadnienie dlaczego powstają wciąż nowe formy obcych wyjaśniono w ten sposób, że przejmuje on cechy nosiciela. Dzięki temu franczyza mogła żyć własnym życiem, powstawały figurki, gry komputerowe itd. w których mnożono formy obcych wedle potrzeby.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 22 Październik 2023, 22:26:14
  Nie jest humanoidem od drugiej części już nawet u Scotta. Nie mam pojęcia czy nie wiedzieli jak to inaczej zrobić i wsadzili gościa w gumowy kostium czy po prostu Cameron wpadł na lepszy pomysł. Szczerze spójrz na te zdjęcie, w normalnym świetle doskonale widoczny on wygląda idiotycznie, zresztą twórcy zdawali sobie chyba z tego sprawę.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Nd, 22 Październik 2023, 23:18:15
Czwarta cześć Alien Resurrection, newborn
(https://s.turbifycdn.com/aah/yhst-79967524865254/sideshow-collectibles-alien-resurrection-newborn-statue-36.png)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 22 Październik 2023, 23:27:01
Zwirek, weź mi nie tłumacz kim jest Giger. Wrzucasz projekty, które się w filmie nie pojawiają, więc nie mają nic do rzeczy, Tyle.

Cytuj
W drugiej części jedne stwory są bardziej czteronożne i te chodzą po ścianach, inne są nadal dwunożne
W dwójce wszystkie są takie same (z tym, że wyraźnie inne, niż ten z jedynki).
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Nd, 22 Październik 2023, 23:39:41
AVP: Alien vs. Predator (2004)
Według mnie, porusza się jak człowiek w kostiumie.

Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 29 Październik 2023, 01:00:21
  Porusza się jak striptizerka.

  "Alien 3" obejrzany i nie jestem zachwycony, szczerze mówiąc jakoś lepiej pamiętałem ten film. Swoje zdanie na temat idiotycznego zawiązania akcji w stylu 13-go w Piątek 18 z cyklu "zbili go i uciekł" zaprezentowałem powyżej. Nie będę się nad filmem znęcał z powodu kretynizmów w kreacji świata przedstawionego, bo film Camerona też jest tego pełen, zresztą to jego pomysły pozwoliły na nakręcenie części trzeciej w takiej formie, co dosyć ciekawe Scottowi w pierwszej części raczej udało się ich uniknąć, ale to pewnie z racji tego, że film był najbardziej kameralny z trzech pierwszych. Obejrzałem wersję reżyserką i ten film jest po prostu zbyt długi, środkowa część potrafi solidnie przynudzić i nie zmieniają tego wiadra rozchlapywanej na wszystkie strony czerwonej farby, zapewne z racji tego, że postaci jest zbyt dużo aby nakreślić wszystkim jakieś charaktery i giną bezimienni łysole. Na plus bardzo dobre aktorstwo, błyszczy napewno Charles Dance (chociaż u niego to raczej norma) i również bardzo lubiany przeze mnie Pete Postlethwaite (szkoda, że niewiele scen i dialogów dostał), cała reszta też bardzo na plus chociaż to akurat cecha wszystkich filmów z serii, że wyciągały jakieś mało znane nazwiska i wyciągały z nich 110% normy. Bardzo na plus, również scenografia i ogólnie wizualny wygląd całości, z wyjątkiem oczywiście efektów. Te są po prostu bardzo słabe, zadziwiająco słabe rzekłbym. Najbardziej rozśmieszyło mnie, że w wersji rozszerzonej, gdy w sumie nie wiem z jakiego powodu zamieniono w scenie "narodzin" Obcego psa na bawoła to, że mały potworek biegnie identycznie jak pies (tę scenę też podmieniono).  Czy mi się zakończenie podobało? W sumie tak, pasuje do filmu, największy problem w tym że determinuje je jego początek a co za tym idzie cała reszta co oczywiście jest zgodne z rzemiosłem, tyle że jak dla mnie zarówno początek jak i cała reszta są takie nie do końca, najbardziej z uwagi na to, że (i tu największy minus), ten film w żaden sposób ani nie rozbudowuje uniwersum, ani sam w sobie nie stanowi żadnej nowej jakości (już prędzej stanowi krok w tył).  Było odpuścić sobie naprawdę tę Ripley (a raczej Weaver), zostawić w spokoju gorzkawy happy-end z Aliens i nie trzeba by było wtedy sklejać tej sagi klonów Jeuneta. Swoją drogą w jaki sposób taką dużą markę dostał w swoje ręce kompletny debiutant, pozostanie chyba wielką tajemnicą wiary. Film chwilami bardzo dobry, ale to naprawdę tylko momentami.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 29 Październik 2023, 09:06:49
Cytuj
w sumie nie wiem z jakiego powodu zamieniono w scenie "narodzin" Obcego psa na bawoła

Bawół to pierwotna wersja (obecna także w nowelizacji), potem zmienili na psa.

Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: grzegorz.cholewa w Nd, 29 Październik 2023, 15:38:18
Obcy 3 jak dla mnie tylko solidny ale wciąż wolę to niż jakiegokolwiek s-fa od Nolana czy Villenueva. Aż szkoda, że to jedyny film Finchera z tego gatunku.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Wt, 31 Październik 2023, 00:35:08
 Wykorzystując zasłużony urlop odrobiłem "Alien 4", szczerze mówiąc oglądałem go tylko raz, gdzieś tam kiedyś w okolicach premiery, uznałem za przyzwoity, ale dużo gorszy niż reszta i zapomniałem. Punkt wyjściowy dla filmu jest taki idiotyczny, że należy spuścić nań zasłonę milczenia. Natomiast jak już się oswoimy z faktem, że jest jak jest to zobaczymy film, który na swój sposób również stanowił zawód zarówno dla krytyków jak i sporej części widzów jak poprzednik Finchera i co najlepsze dokładnie z tego samego powodu, większość dostała nie to co chciała. A dostała bieganie grupy twardzieli obładowanych giwerami rodem z dwójki po nieco klaustrofobicznych korytarzach statku kosmicznego rodem z jedynki w zaskakująco luzackim wydaniu, któremu nieobcy jest slapstickowy humor. Nie będę nikomu wciskał, że film jest lepszy niż "Alien 3" bo nie jest, ale tutaj ma nad nim przewagę, jest po prostu oryginalniejszy, różni się od poprzedników niczym dwójka od jedynki. Jak, kto zna twórczość Jeuneta bez pudła pozna szybko jego styl (a najszybciej pozna go po obecności jego ulubionego aktora), klimat mocno zalatujący komiksem (nie ma się co dziwić w sumie, scenarzystą był Joss Whedon, ogólnie grupa bohaterów mocno Firefly zajeżdża, a raczej na odwrót) z tymi kompletnie przerysowanymi postaciami w stylu szaleni naukowcy, szurnięty generał oddający saluty żołnierzom których sam zabił, kaleka składający automatycznego shotguna z wózka inwalidzkiego, facet z pistoletami w rękawach czy pomysłami w stylu strzelania przez dziurę w zwłokach, żywcem wyjętych z notatnika Lloyda Kaufmana. Przy seansie oczekiwałem kompletnie niesatysfakcjonującej oprawy wizualnej, ale i tu przyjemnie się rozczarowałem. Zapamiętałem bowiem te kilka momentów najgorzej wygląjących zresztą najbardziej wytykanych przez wszystkich, ale poza nimi całość wygląda naprawdę dobrze, fajna scenografia, te efekty które wyszły i dzisiaj nie wyglądają najgorzej, świetna animatronika, nieco przeprojektowane i to na plus modele obcych. Co za to wyszło zdecydowanie gorzej niż wcześniej. Niestety aktorstwo. O ile wszystkie trzy, poprzednie części błyszczały w tym elemencie i w każdym bez problemu można było wskazać zwracające na siebie kreacje postaci, które potrafiły być zadziwiająco głębokie, tak tutaj jest różnie. Weaver jako odmieniona Ripley daje radę, na plus Perlman i ten Francuz nie pamiętam jak się zwie, coś tam próbuje Douriff. Niestety, z resztą bywa już różnie i to nawet niekoniecznie z winy aktorów a raczej reżysera, który nie skupiał się jak poprzednicy na stworzeniu im pola do popisu, Winona Ryder, którą lubię i cenię wypada tutaj raczej blado najwięcej energii wkładając w to, aby ładnie wyglądać. Ogólnie rzecz biorąc, podobało mi się, było fajniej niż to zapamiętałem, film nie udający że jest jakimś kosmicznym horrorem (chyba, że z gatunku body), nie udający, że ma aspiracje do zaliczenia w grono "poważnego" kina, za to fabularnie zdaje się całkiem nieźle wpasowujący się w uniwersum obcego. 
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 00:11:33
  "Alien vs Predator" obejrzany - żenujący. W tym filmie leży właściwie wszystko, reżyseria, scenariusz, montaż, aktorstwo, te żałośnie słabe i przygłupie Predatory, beznadziejna charakteryzacja i kostiumy oraz sens całości pogrzebany pod lodem. Film jest porażająco wręcz głupi a wypluwa te swoje nonsensowne sceny z  szybkością karabinu maszynowego. Jest tego tyle, że szkoda czasu wymieniać, łatwiej będzie wymienić to co było dobre. Scena ze skręceniem karku (?) małemu Alienowi, scenografia i powiedzmy, że efekty tak na siłę, na ile pamiętam w 2004 roku były całkiem przyzwoite (chociaż nie zapominajmy o tych wszystkich Władcach Pierścieni, Star Warsach, Spider-Manach i innych Matriksach). Tak się teraz przeglądając z perspektywy czasu oraz innych filmów serii to motyw mieszania w to Waylanda był idiotyczny. Szkoda mi się więcej pastwić nad tą produkcją. To nie jest film z gatunku "tak zły, że aż dobry" tylko z gatunku "naprawdę ssie pałę".
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 10:55:09
Cytuj
"Alien vs Predator" obejrzany - żenujący. W tym filmie leży właściwie wszystko
żenujący to jest AVP Requiem. Pierwsze AVP ma całkiem sporo zalet (choć i równie wiele wad).

Cytuj
Film jest porażająco wręcz głupi
Cóż, Ridley przebił tę głupotę w swoich prequelach :P

Nie uznaję tego w żadnym wypadku za kanoniczną część uniwersum, ale i tak wracam stosunkowo regularnie.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 11:14:42
  Ten film to gniot w każdym wymiarze. Zalet nie stwierdzono.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: michał81 w Nd, 05 Listopad 2023, 12:30:59
Nie uznaję tego w żadnym wypadku za kanoniczną część uniwersum, ale i tak wracam stosunkowo regularnie.
Oficjalnie nie jest uznawany do część uniwersum od kiedy Ridley zrobił prequele.

  Ten film to gniot w każdym wymiarze. Zalet nie stwierdzono.
Gniotem to jest AVP Requiem, tak jak napisał Gieferg. Kontynuacja jest naprawdę totalnym gównem. Co ciekawe wersja kinowa miała wycięte sceny, które jeszcze dodatkowo burzyły logikę niektórych scen.
AVP ja traktuje jako dobrą rozrywkę, ale na pewno nie jest to poziom Aliens, do którego widać chciało równać.


Scott jak na razie zadowolony z nowej części Aliena:
https://variety.com/2023/film/news/ridley-scott-watched-alien-romulus-great-1235759474/

Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 12:46:15
Cytuj
Oficjalnie nie jest uznawany do część uniwersum od kiedy Ridley zrobił prequele.
Co jest uznawane oficjalnie to mnie akurat mało interesuje, bo raz, że nie uznawałem tego już zanim powstały prequele, a dwa - prequeli Ridleya (czy nawet A:R) też nie uznaję :P

Cytuj
Ten film to gniot w każdym wymiarze. Zalet nie stwierdzono.

(https://www.bigfooty.com/forum/media/just-your-opinion-gif.10774/full)

Cytuj
AVP ja traktuje jako dobrą rozrywkę

Dokładnie. Ot wariacja na temat, z niezłymi efektami, nawet spoko klimatem i Hendricksenem na dokładkę. Wolę to, niż Prometeusza, który w ogóle zdaje się sporo motywów stąd bezczelnie zrzynać.
Moim głównym problemem z AVP jest to, że bardzo chciałem dostac ekranizację świetnego komiksu AVP i z początku nie mogłem przeboleć, że zrobili coś innego i dużo gorszego, kiedy jednak zaakceptowałem ten fakt i jeszcze pojawił się totalnie denny sequel, uznałem, że jednak nie było tak źle, postawiłem Blu-ray na półce i od tamtej pory do niego wracam. Inna sprawa, że jako fan serii na półce mam też, niejako z obowiązku, AVP-R, choć to oglądałem tylko dwa razy w życiu jak do tej pory (pierwszy raz jeszcze z nagrywanej w kinie koszmarnej kopii, potem raz na DVD).
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 14:05:04
 To nie jest tylko opinia. Przy ocenianiu każdego dzieła czy tam produktu a jest ono oceniane za każdym razem kiedy jest wykorzystywane subiektywizm na pewnym etapie musi się skończyć a musi zacząć możliwie najbardziej obiektywna i najlepiej merytoryczna ocena poszczególnych części składowych oraz tego jak spójnie one składają się w całość a tutaj ten film po prostu pada na ryj, on właściwie niczego nie robi dobrze.
 Co do jego "rozrywkowości" to na tym polu można już polemizować, chociaż nawet i tu w sumie nie bo tym razem to kwestia czysto subiektywna (chociaż i tu oczywiście są pewne stałe, które sprawiają że jeden film zarabia miliard a drugi dziesięć milionów), niektórym radochę sprawia obserwowanie jak farba schnie na ścianie. Dla mnie wartość rozrywkowa tego filmu jest znikoma. Kompletnie zawalono tutaj "pierwszy akt" zawierający charakterystykę postaci co w oczywisty sposób rzutuje na resztę, a to co zostało i tak nie spina się sensownie z kolejnymi "aktami". Obserwowanie scen walki ociężałych zarówno fizycznie jak i umysłowo Predatorów z choreografią będącą połączeniem stylistyki Supermana i Power Rangers jest średnio widowiskowe. Nie pomaga też za bardzo obniżenie pułapu wiekowego dla widza, dzięki czemu w filmie o jatce urządzonej przez dwie rasy kosmicznych potworów oglądamy dwie sceny z krwią na krzyż i to tak a wulgaryzmów czy seksu nie uświadczymy wcale, tak samo jakby i choćby odrobiny humoru, który może dałby radę oświetlić ten koncepcyjny grobowiec.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 14:41:53
Cytuj
a wulgaryzmów czy seksu nie uświadczymy wcale
Seksu to w tej serii ogólnie jest tyle co kot napłakał, a jeśli już nawet, to prędzej sugerowany, niż pokazany.
Owszem, PG-13 stanowi problem, ale mogę z tym żyć.

Cytuj
na pewnym etapie musi się skończyć a musi zacząć możliwie najbardziej obiektywna i najlepiej merytoryczna ocena
Nie ma czegoś takiego. Obiektywnie to możesz stwierdzić, że są jakieś błędy typu - brak pary z ust podczas oddychania w zimnym środowisku, czy nijak się mające do rzeczywistości bzdury odnoszące się do odcyfrowywania zapiskow starożytnych  cywilizacji , ewentualnie niektóre dziury w scenariuszu czy niezgodności z tym, co pokazano w poprzednich filmach można wskazać (przyspieszony cykl rozwojowy obcego choćby), ale większości aspektów w ten sposób nie da się ocenić, bo co jeden uzna za dobre (efekty, muzyka, choreografia w scenach akcji, aktorstwo), drugi zawsze może nazwać kiepskim i w żaden sposób nie rozsądzisz kto ma rację.

Taki choćby "Armageddon" obiektywnie jest przeładowany bzdurami po sam sufit, nie da się z tym dyskutować, ale dla mnie to wciąż rewelacyjny film. Tak więc "obiektywne ocenianie filmów" uważam za bzdury i stratę czasu.

Cytuj
Dla mnie wartość rozrywkowa tego filmu jest znikoma.
Już o tym wiemy, nie musisz się powtarzać.
Bo choćbyś zrobił to i sto razy, ja się dalej będę w miarę nieźle bawił, oglądając ten film po raz siódmy, czy ósmy, a właśnie mam chęć na powtórkę ostatnio :P  Opinie zostały przedstawione, nikt nikogo do niczego nie przekona.

Tak więc podsumowując temat AVP:  oceniam gdzieś w okolicach 6-7/10 (zależnie od humoru), bo taka ocena aktualnie odzwierciedla mój poziom satysfakcji z kolejnych seansów. Ogólnie trochę poniżej A:R, ale trochę lepiej niż Promek czy Przymierze, w których głupota bohaterów, marnowanie potencjału oraz, niestety, bezceremonialne sranie na pierwszego Aliena bolą mnie zdecydowanie bardziej niż jakiekolwiek grzeszki Paula W.S. Andersona (nawiasem mówiąc - człowieka odpowiedzialnego również za jeden z moich ulubionych filmów ever).
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Nd, 05 Listopad 2023, 15:28:03
@SkandalistaLarryFlynt jak zrozumiałem tego AvP oglądałeś teraz po raz drugi, więc tu nawet nie ma zasadności pytanie "czy nie domyślałeś się, że nie spodoba się Tobie ten film?", spytam raczej - po co te późniejsze Alieny (i pewnie masę innych "tragicznych" filmów) oglądasz? To nie jest pytanie retoryczne - sam czasem przeczytam czy obejrzę coś "nieinteresującego" (czy to dla zapoznania się z bibliografią twórcy, czy po prostu oglądam z kimś tzw. dla towarzystwa), tyle że wtedy jest to celowe, bo dosyć szybko widzę czy coś mi się spodoba czy nie (a w przypadku gdy mam opinię zbliżoną do Twoich po prostu przerywam, bo sensu oglądanie wtedy nie ma, żadnej w tym przyjemności itp..

Co do AvP2 to szybkie zmiany kontrastu i jasności trochę polepszyły moje subiektywne wrażenia odnośnie tego filmu, dalej niewiele widać, ale przynajmniej wiadomo co się na ekranie dzieje ;)

No i w dużym stopniu zgadzam się z @Gieferg co do oceniania, chociaż dodam że kwestie techniczne można ocenić bardziej obiektywnie (ale jak wskazujesz - wciąż nie w pełni). Generalnie wszystko co w Hollywoodzie to produkcje profesjonalne, więc poziom/ocena startowa aspektów technicznych jest dobra w moich oczach, i w większości taka pozostaje w trakcie oglądania, w kontekście wszystkiego co jest produkowane tylko mały odsetek wyróżnia się pozytywnie lub negatywnie (żeby nie rzucać słów na wiatr to np. makeup postaci w drugim Sin City, ogólnie cała produkcja "po łebkach" robiona... czy np. to o czym co jakiś czas wspominam czyli efekty w pandemicznych Marvelach). Jak technicznie jest poprawnie to obiektywnie nie ma się do czego przyczepić, a to czy się podoba czy nie to kwestie już subiektywne i jak wskazane wyżej - to główna część tego jak te nasze oceny wyglądają.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 15:52:29
  Owszem jest jak najbardziej, zajmują się czymś takim na filmoznawstwie istnieją pewne kanony czy tam wzorce zarówno najłatwiejsze do oceny techniczne jak i te artystyczne, których przekroczenie najczęściej do zamiany filmu w kaszanę, istnieją ludzie, którzy takie dogmaty potrafią łamać i czynić z tego atut, ale do nich nie należy napewno amerykański Uwe Boll, któremu wyszły dwa filmy 30 lat temu. Zresztą o czym tu mówić, skoro to nie kino artystyczne czy tam nawet świadomie kiczowate a zwykły film akcji bardzo podłej jakości. To ogólnie dosyć interesujące słowa jak na gościa, który zajmuje się recenzowaniem filmów, oceny na podstawie własnej satysfakcji. Wybacz nigdy żadnej nie czytałem, ogólnie nie czytam recenzji filmowej, ale w następny link który wkleisz na 100% zajrzę, mocno jestem ciekawy w jaki sposób opisujesz te filmy skoro jedynym kryterium jest poziom satysfakcji. Co takiego w recenzji dajmy na to "Alien vs Predator" skłoniłoby mnie do obejrzenia po raz kolejny tej szmiry.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 16:14:41
Całkiem możliwe, że o AVP za jakiś czas napiszę w cyklu Nostalgiczna Niedziela na filmożercach, ale to nie są typowe recenzje tylko teksty informacyjne o filmie - czasem coś o historii powstania, jakieś ciekawostki, i do tego dorzucona subiektywna opinia. Bardziej przypominam o istnieniu pewnych filmów, w żadnym wypadku nie próbuję nakłaniać do ich oglądania tych, którzy już je znają i wiedzą, że ich nie lubią.

Recenzje to piszę głównie nowości,  ale też są czysto subiektywne, przynajmniej jeśli chodzi o sam film, a nie jakość obrazu czy dźwięku (bo to zwykle recki wydań blu-ray).

Cytuj
Owszem jest jak najbardziej, zajmują się czymś takim na filmoznawstwie

Niech się na filmoznawstwie zajmują czym chcą. Moje główne skojarzenie z tym kierunkiem studiów nazywa się "pretensjonalność", wszelkie próby "obiektywnego oceniania", wiążące się z gadką w stylu choćby "lubię ten film ale jest obiektywnie słaby" (czy na odwrót) i przypisywanie własnej opinii znamion obiektywizmu też się pod to łapią.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 17:31:28
  Czyli jednak piszesz recenzje. One z samej definicji powinny być możliwie obiektywne, zresztą tak jak nie da się wyrazić opinii czysto obiektywnej tak samo nie da się wypowiedzieć czysto subiektywnie, skoro poruszasz się w obrębie znanego tematu. Piszesz recenzje, znaczy się w jakimś tam stopniu znasz zagadnienie inaczej na 99% nie przyszło by Ci do głowy aby się wypowiadać, potrafisz więc dokonywać porównań z innymi podobnymi wytworami kultury a to wyklucza raczej kompletną subiektywność, teoretycznie potrafisz, przynajmniej w pewnym stopniu odróżnić coś dobrego od czegoś złego. Raz na miesiąc skrobią tu kilka zdań o komiksach, które przeczytałem w danym miesiącu co można nazwać jakimiś bieda-recenzjami. Staram się to zrobić w sposób kompetentny i uczciwy na tyle na ile pozwala mi to amatorska moja wiedza. Poziom satysfakcji to nie jest żadne kryterium dla innej osoby z wyjątkiem tej której się to dotyczy, są ludzie którzy osiągają satysfakcję seksualną tylko w momencie gdy zostaną kopnięte w jaja czym reszta ludzkości nie jest raczej zainteresowana. Jasne zdarzają się takie sytuacje, że wiem iż coś jest słabe, ale mimo wszystko w jakiś tam sposób do mnie trafia co staram się zaznaczyć w możliwie zrozumiały sposób starając się wytłumaczyć o co mi chodzi a jeżeli tego nie potrafię to w suchy sposób przedstawiając zagadnienie a ocenę czy to dobre czy nie pozostawiając ewentualnemu czytelnikowi. Sorry, ale stwierdzenie, że "Alien vs Predator" jest filmem dobrym czy tam chociażby niezłym nie jest opinią subiektywną tylko najnormalniej w świecie mylną, on jest zły praktycznie pod każdym względem. "Alien" Camerona w założeniach fabularnych jest równie durny jak "AvP", tyle że jest tak dobry w innych warstwach, że jesteśmy to w stanie wybaczyć lub całkowicie przymknąć oko. Film jest najbardziej ocenialną formą sztuki (każda jest, ale w tym przypadku jest łatwiej niż naprzykład takiego Numeru 17 Pollocka), oczywiście to nie nauka ścisła robi się to w przybliżeniu. Nie da się ocenić tylko tego czy to się będzie podobać a nawet i to tylko w pojedynczym, konkretnym przypadku, bo przecież istnieją pokazy kontrolne na których decyduje się czy film trafi do dystrybucji, czy do poprawki, czy na śmietnik.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 17:48:05
Cytuj
. Sorry, ale stwierdzenie, że "Alien vs Predator" jest filmem dobrym czy tam chociażby niezłym nie jest opinią subiektywną tylko najnormalniej w świecie mylną

Film, który mi się podoba (niekoniecznie ten :P) nazywam dobrym, bo tak go postrzegam i jest to dokładne tyle samo warte co czyjakolwiek opinia o dowolnym innym filmie wyrażona przez kogokolwiek innego.Więc jeśli Alien 3 ma u mnie 10/10, a u Ciebie powiedzmy 5/10, to żadna z tych ocen nie jest więcej warta od drugiej.

 A pretensjonalne pierdololo ludzi, którzy próbują przedstawiać swoją OPINIĘ jako coś więcej niż opinia, zwyczajnie spuszczam w klozecie. Tyle. Skończ walić głową w mur, bo nic tu nie wskórasz :P

Cytuj
że jest tak dobry w innych warstwach, że jesteśmy to w stanie wybaczyć lub całkowicie przymknąć oko.

Co kto jest w stanie wybaczyć, to również czysto subiektywna kwestia. Nudzę się na filmie, to nie wybaczam (vide: Skyfall) bez względu na jakieś tam plusy, które film pewnie ma, a kto inny będzie zachwycony i nawet nie zauważy, że były jakieś problemy, bo to co dla jednego stanowi problem, dla kogoś innego jest nieistotnym szczegółem.

Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 17:57:10
  Wyobraź sobie wszechświat w którym jedne opinie wcale nie są warte tyle samo co opinie inne. To nie wyobraźnia, to rzeczywistość.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 17:58:51
Wiadomo, twoja jest warta więcej, w dodatku przyznałeś sobie prawo do stwierdzeń czyja opinia jest mylna bo "coś tam coś tam filmoznawstwo".

Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 18:00:53
  Przyznałem skoro sam jej nie potrafisz sformułować.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 18:01:27
No i z kimś takim nie mam o czym gadać.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 18:03:03
 A masz tu wogóle z kimkolwiek o czymkolwiek gadać?
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 18:04:27
Oczywiście, o jaśnie oświecony. W tym względzie jesteś częścią nikłego ułamka użytkowników tego forum.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 18:08:57
  Musiało mi zatem wiele umknąć, bo raczej nie zanotowałem sytuacji w której ktoś miałby ochotę wdawać się z Tobą w polemikę kończącą się za każdym razem zresztą jak ta, więcej niż raz.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 18:10:21
Skończyłem dyskusję.

Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 18:16:20
  A nawet nikt się nie dowiedział dlaczego "Alien vs Predator" jest filmem "dobrym".
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Nd, 05 Listopad 2023, 18:18:31
"Alien" Camerona w założeniach fabularnych jest równie durny jak "AvP"

Ja bym się chciał dowiedzieć, dlaczego Alien Camerona ma durną fabułę.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 19:18:23
  Nie fabuła tylko jej założenia, zawiązanie akcji. Mamy Ripley postawioną przed sądem za zniszczenie tego statku. Korporacja szuka usilnie obcych gatunków, ale zeznania świadka kontaktu zawodowego oficera kompletnie olewa (powiedzmy, że dzięki zakulisowym machinacjom tego korpo-szczura, ale to naciągane bardziej niż bardzo), nawet  nie starając się dociec dlaczego ten statek wysadziła. Nie wierzą, ale po utracie kontaktu ze wskazaną planetoidą, postanawiają to sprawdzić więc wysyłają aż jedną drużynę marines aby to sprawdzili włącznie z główną bohaterką jako konsultantką. Statek kosmiczny jest w pełni automatyczny, ten w jedynce też no ale tam holownik potrzebował załogi, kosmiczny pancernik nie potrzebuje bo po co? Po co wogóle pancernik żeby przewieźć 10 osób? Ano nie mają tam problemu ze śladem węglowym. Kosmiczni marines mają kompletnie w dupie to co do nich Ripley mówi, pełna profeska, ona też macha na to ręką więc lecą wszyscy jak na piknik i nikt nic nie wie, ale za to lecą jednym śmigłowcem. Jednym bo w tym uniwersum nie ma wypadków więc wszyscy żyjący na pancerniku ładują się do niego bez problemu a zresztą dwa byłoby trudniej pożreć Obcym i może by się nie zmieściły na pokładzie, który jest wypełniony (?). Pancernik odlatuje bo jest automatyczny i nikogo tam nie ma bo po co misją dowodzić czy chociażby jej pilnować skoro nic nie może się zepsuć. Zawrócić go też nie da rady, sam przyleci bo wiadomo automat. Całe szczęście zresztą, ze to automat i to taki pozbawiony czujników bo Fincher w trzeciej części będzie mógł podrzucić na jego pokład magiczne jajo.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Nd, 05 Listopad 2023, 19:24:17
Czy możesz podać tytuł filmu sci-fi, którego fabularne założenia nie są według Ciebie durne?
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 19:25:45
Mad Max.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 19:38:09
Trzeba to i owo sprostować, bo ktoś tu zdaje się paru rzeczy nie skumał :P

Cytuj
Nie wierzą, ale po utracie kontaktu ze wskazaną planetoidą, postanawiają to sprawdzić
Wierzą, tuszują sprawę poświęcając Ripley, a jednocześnie nie "po utracie kontaktu", tylko od razu każą to sprawdzić, skutkiem czego kontakt się urywa.
Pocięta z inicjatywy studia wersja kinowa tego nie pokazuje, ale w tej, którą Cameron uznaje za reżyserską, sprawa jest przedstawiona jasno.

Cytuj
Statek kosmiczny jest w pełni automatyczny ten w jedynce też no ale tam holownik potrzebował załogi, kosmiczny pancernik nie potrzebuje bo po co?
Potrzebuje tak samo jak Nostromo. I tak samo jak na Nostromo załoga może sobie spać całą drogę. Inna sprawa czy Bishop spał całą drogę, z filmu trudno wywnioskować.

Cytuj
Po co wogóle pancernik żeby przewieźć 10 osób?
Skąd wiemy jaki w tym świecie potrzebny jest statek do odbycia tak dalekiej podróży? Może czymś małym się nie da?

Statek wojskowy bo misja wojskowa, przewozi nie tylko ludzi ale i sprzęt wojskowy w postaci dwóch lądowników i opancerzonego  transportera.

Cytuj
Pancernik odlatuje bo jest automatyczny
What?
Nigdzie nie odlatuje, czeka na orbicie, tam gdzie go pozostawiono.

Jeśli już, to można się zastanawiać, czemu ekipa od razu nie myśli o tym, żeby sprowadzić drugi lądownik tylko chcą czekać na jakąs misję ratunkową, a dopiero gdy grozi im wybuch nuklearny wpadają na pomysł, że jednak można wrócić na statek.

----

Co do tego jak się zachowują marines to owszem, zachowują się bez sensu i nawet sam Cameron to chyba gdzieś przyznawał. Rule of cool i tyle.


Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 20:08:52
  Operujemy na tym co było a nie na tym co Cameron powiedział, że miało być. Początek to dokrętka, albo i faktycznie scena wycięta, jaka jest prawda wie zapewne niespecjalnie wiele osób. Z podstawowej wersji filmu nic takiego nie wynika.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 20:13:59
Jak oglądałeś kinową wersję to oglądałeś kastrata, którego oglądać nie ma sensu, gdy wersja pełna jest bezproblemowo dostępna w każdym wydaniu DVD/Blu-ray jakie są obecnie w sprzedaży (a wersja specjalna jest tą pierwotną, studio kazało przyciąć bo uznali, że jest za długa). I tam to jest faktycznie niejasno przedstawione. 
Reszta już jednak z wersji kinowej wynika, więc tak czy inaczej nie oglądaleś uważnie.

Cytuj
jaka jest prawda wie zapewne niespecjalnie wiele osób.
Wie każdy, kto oglądał dodatki z DVD/Blu-ray albo po prostu interesował się tematem na tyle, żeby o tym poczytać. Że się do tej grupy nie zaliczasz to już wiemy - po raz kolejny sugerujesz, że coś jest wiedzą tajemną dostępną dla nielicznych wybrańców tylko dlatego, że nie chciało ci się sięgnąć i sprawdzić, albo przynajmniej uwierzyć, gdy ci rzecz tłumaczył ktoś, kto w przeciwieństwie do ciebie jest w temacie. Tak, wiemy, nie interesuje cię to.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: michał81 w Nd, 05 Listopad 2023, 20:21:23
Tylko SkandalistaLarryFlynt ma rację, że film powinien być na tyle samodzielną i zrozumiało produkcją dla oglądającego, który nie musi znać całego procesu twórczego filmu. Ocenia to co zobaczył, a nie że musi sam sobie dopowiadać, bo twórcy coś zapomnieli dodać, czy też wycieli z filmu.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 20:26:01
  Tak jak mówiłem oceniam to co jest a nie to co miało być. To nie jest niejasno przedstawione,  to wcale nie jest przedstawione, to całkowicie nowy wątek. Nic nie wspominałem o jakiejkolwiek wiedzy tajemnej tylko o kwestii zwykłych faktów.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 20:31:34
Ja tez mówię o tym, co jest, ale z tobą się jak zwykle gada jak ze ścianą.

W 1986 zepsuto coś wbrew woli reżysera, następnie to z jego błogosławieństwem naprawiono. Na każdej dostępnej w sklepach płycie masz tę poprawioną wersję, ale najwyraźniej uporczywie ograniczasz się do tej skopanej. To tak jakby płakać, że w grze masz bugi i uporczywie odmawiać zainstalowania patcha, który je likwiduje, choć ten jest od dawna bezproblemowo dostępny.

Oni już swój błąd dawno temu naprawili, ale ciebie to nie obchodzi - a to już tylko i wyłącznie twój problem, nie twórców fimu.  I takie są fakty.

Pomijam już że uczepiłeś się tej jednej rzeczy, a pomijasz resztę wypunktowanych bredni, które wypisywales, a które nie wiem skąd wziąłeś, bo nie było ich nigdy w żadnej wersji filmu.

Cytuj
Ocenia to co zobaczył,
Zobaczył nie to, co trzeba w takim razie.

Czekam aż zacznie oceniać "Królestwo Niebieskie" Scotta w oparciu o kinowego kastrata, który nikogo kto poważnie podchodzi do tematu od lat nie obchodzi :P


Tu można zobaczyć, czego brakuje w kinowej wersji Aliens:
https://www.movie-censorship.com/report.php?ID=2558663



Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 20:43:31
  Ze mną się gada normalnie, albo się wychodzi na durnia. Sam stwierdziłeś, że piszę jakieś kretynizmy a ja tylko opowiedziałem co widziałem. Nie panujesz kompletnie nad swoją głową i nad tym w jaki sposób odnosisz się do innych na dodatek, zmieniasz swoje wypowiedzi po weryfikacji swoich własnych twierdzeń. Większość twoich postów jest edytowana. Tak nie wygląda dyskusja. Co wogóle innym użytkownikom po przeczytaniu wersji reżyserskich twoich postów?
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 20:45:59
Cytuj
a ja tylko opowiedziałem co widziałem

Więc najwyraźniej wyszedłeś do kibla w kluczowym momencie, bo po sprawdzeniu wychodzi, że dialog wyjaśniający wałkowaną kwestię JEST także w wersji kinowej, a brakuje tylko sceny istotne dla tej kwestii wydarzenie pokazującej. Sorry, mój błąd, kinową oglądałem ostatnio w 1994 roku, mogło mi się to i owo zatrzeć w pamięci, szczególnie gdy ktoś mi sugeruje, że tego brakuje. Otóż nie brakuje. Jest wyjaśnione. Przespałeś? Cóż, zdarza się.

I gdzie masz w filmie że statek im odleciał, gdy wyraźnie mówią, że jest na orbicie? Oglądaliśmy w ogóle ten sam film?

Cytuj
Większość twoich postów jest edytowana.
Jak sie  nie podoba, to nie dyskutuj (albo wstrzymaj się 10 minut z odpowiedzią), niepotrzebne mi to do szczęścia, ale głupoty wypisywane w tym wątku będę prostował nadal :P 
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 20:51:26
 Proponowałbym zacząć prostowanie od samego siebie.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 20:51:51
Dziękuję, nie skorzystam :)

Uporczywie ignorujesz prawie wszystko co się do ciebie pisze i potem jakieś teksty' że "tak nie wygląda dyskusja"?
Dobrze się dziś czujemy?
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Nd, 05 Listopad 2023, 20:55:59
Mamy Ripley postawioną przed sądem za zniszczenie tego statku. Korporacja szuka usilnie obcych gatunków, ale zeznania świadka kontaktu zawodowego oficera kompletnie olewa (powiedzmy, że dzięki zakulisowym machinacjom tego korpo-szczura, ale to naciągane bardziej niż bardzo), nawet  nie starając się dociec dlaczego ten statek wysadziła.
No popatrz, to podobnie jak to, że przez dekady Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych ignorowały zeznania pilotów i oficerów sił powietrznych o obserwacjach UFO, do tego stopnia, że piloci nie zgłaszali takich incydentów, z obawy że zostaną wyśmiani. Aktualnie zmieniono nazwę UFO na UAP i utworzono biuro rozwiązania anomalii AARO. Film nie skupia na śledztwie, jest jednak powiedziane, że Ripley złożyła szczegółowy raport z całej operacji.

Nie wierzą, ale po utracie kontaktu ze wskazaną planetoidą, postanawiają to sprawdzić więc wysyłają aż jedną drużynę marines aby to sprawdzili włącznie z główną bohaterką jako konsultantką.
Zeznania Ripley jak najbardziej mogły budzić wątpliwości. Po pierwsze kiedy ją odnaleziono, księżyc był już zamieszkany przez kolonistów. Po drugie podejrzewano, że Ripley wszystko zmyśliła, aby uniknąć odpowiedzialności za utratę statku z ładunkiem. Ostatecznie mogła też zwariować i to wszystko sobie uroić, w przestrzeni kosmicznej podczas wieloletniej izolacji, jest to możliwe.

Ile drużyn według Ciebie mieli wysłać do miejsca zamieszkanego przez kolonistów? I dlaczego zakładasz, że mieli do wyboru tylko albo wierzyć w 100% opowieści Ripley, albo 0%? Może uwierzyli w część opowieści, uznając, że Ripley wszystko wyolbrzymiła. To nie prawda, że zabrali na pokład tylko oddział marines i konsultantkę, poleciało także dwóch przedstawicieli Weyland-Yutani corporation, Burke i Android.

Statek kosmiczny jest w pełni automatyczny, ten w jedynce też no ale tam holownik potrzebował załogi, kosmiczny pancernik nie potrzebuje bo po co? Po co wogóle pancernik żeby przewieźć 10 osób? Ano nie mają tam problemu ze śladem węglowym.
Statek w jedynce był co najmniej sprzed pół wieku, może ten w dwójce był nowocześniejszy? Czy nie dopuszczasz takiej możliwości? Skąd wziąłeś, że statek kosmiczny Conestoga Troop Transport to pancernik? Wiki określa go jako lekki lotniskowiec transportowy, służący marines do desantu.

Kosmiczni marines mają kompletnie w dupie to co do nich Ripley mówi, pełna profeska, ona też macha na to ręką więc lecą wszyscy jak na piknik i nikt nic nie wie, ale za to lecą jednym śmigłowcem. Jednym bo w tym uniwersum nie ma wypadków więc wszyscy żyjący na pancerniku ładują się do niego bez problemu a zresztą dwa byłoby trudniej pożreć Obcym i może by się nie zmieściły na pokładzie, który jest wypełniony (?).
Według mnie nic w tym dziwnego, że doświadczona drużyna marines o wysokim morale i z dużym doświadczeniem praktycznym (wspomniane jest w filmie, że zwykle kiedy ich wzywają, to kończy się na zabijaniu jakiś robali) lekceważą Ripley. Sama Ripley też mogła zwątpić, bo ostatecznie księżyc został zasiedlony, a oddział marines wydaje się być przygotowany na każdą ewentualność (jest nawet scena, w której marines przekonują Ripley, że nie ma się czego obawiać). Co miała zrobić Ripley, schować się w szafie na statku matce?

Wszyscy opuszczają statek-matkę ponieważ mogą sprowadzić transport zdalnie. Mogą to zrobić za pomocą własnego sprzętu, albo z bazy kolonistów. Na dodatek pilot Colette Ferro nie uczestniczy w misji na powierzchni księżyca, pozostaje w transportowcu.

Pancernik odlatuje bo jest automatyczny i nikogo tam nie ma bo po co misją dowodzić czy chociażby jej pilnować skoro nic nie może się zepsuć. Zawrócić go też nie da rady, sam przyleci bo wiadomo automat. Całe szczęście zresztą, ze to automat i to taki pozbawiony czujników bo Fincher w trzeciej części będzie mógł podrzucić na jego pokład magiczne jajo.
Nie pancernik, tylko lekki lotniskowiec transportowo desantowy. Misja ma dowódcę i jest nim porucznik Gorman, tyle, że dowodzi on z pojazdu na powierzchni księżyca, a nie ze statku-matki. Co znowu nie jest niczym dziwnym, bo polecieli do kompleksu zamieszkałego przez kolonistów. To co tam zastali, było zaskoczeniem nawet dla Ripley. No i w czym problem, że wszystko jest autonomiczne?
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 20:59:06
Podkreślmy raz jeszcze - Sulaco nigdzie nie odlatuje tylko czeka na pozycji.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 21:09:54
No popatrz, to podobnie jak to, że przez dekady Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych ignorowały zeznania pilotów i oficerów sił powietrznych o obserwacjach UFO, do tego stopnia, że piloci nie zgłaszali takich incydentów, z obawy że zostaną wyśmiani. Aktualnie zmieniono nazwę UFO na UAP i utworzono biuro rozwiązania anomalii AARO. Film nie skupia na śledztwie, jest jednak powiedziane, że Ripley złożyła szczegółowy raport z całej operacji.
Zeznania Ripley jak najbardziej mogły budzić wątpliwości. Po pierwsze kiedy ją odnaleziono, księżyc był już zamieszkany przez kolonistów. Po drugie podejrzewano, że Ripley wszystko zmyśliła, aby uniknąć odpowiedzialności za utratę statku z ładunkiem. Ostatecznie mogła też zwariować i to wszystko sobie uroić, w przestrzeni kosmicznej podczas wieloletniej izolacji, jest to możliwe.

Ile drużyn według Ciebie mieli wysłać do miejsca zamieszkanego przez kolonistów? I dlaczego zakładasz, że mieli do wyboru tylko albo wierzyć w 100% opowieści Ripley, albo 0%? Może uwierzyli w część opowieści, uznając, że Ripley wszystko wyolbrzymiła. To nie prawda, że zabrali na pokład tylko oddział marines i konsultantkę, poleciało także dwóch przedstawicieli Weyland-Yutani corporation, Burke i Android.
Statek w jedynce był co najmniej sprzed pół wieku, może ten w dwójce był nowocześniejszy? Czy nie dopuszczasz takiej możliwości? Skąd wziąłeś, że statek kosmiczny Conestoga Troop Transport to pancernik? Wiki określa go jako lekki lotniskowiec transportowy, służący marines do desantu.
Według mnie nic w tym dziwnego, że doświadczona drużyna marines o wysokim morale i z dużym doświadczeniem praktycznym (wspomniane jest w filmie, że zwykle kiedy ich wzywają, to kończy się na zabijaniu jakiś robali) lekceważą Ripley. Sama Ripley też mogła zwątpić, bo ostatecznie księżyc został zasiedlony, a oddział marines wydaje się być przygotowany na każdą ewentualność (jest nawet scena, w której marines przekonują Ripley, że nie ma się czego obawiać). Co miała zrobić Ripley, schować się w szafie na statku matce?

Wszyscy opuszczają statek-matkę ponieważ mogą sprowadzić transport zdalnie. Mogą to zrobić za pomocą własnego sprzętu, albo z bazy kolonistów. Na dodatek pilot Colette Ferro nie uczestniczy w misji na powierzchni księżyca, pozostaje w transportowcu.
Nie pancernik, tylko lekki lotniskowiec transportowo desantowy. Misja ma dowódcę i jest nim porucznik Gorman, tyle, że dowodzi on z pojazdu na powierzchni księżyca, a nie ze statku-matki. Co znowu nie jest niczym dziwnym, bo polecieli do kompleksu zamieszkałego przez kolonistów. To co tam zastali, było zaskoczeniem nawet dla Ripley. No i w czym problem, że wszystko jest autonomiczne?


   Tak, tak w prawie wszystkim masz rację, z wyjątkiem pierwszego akapitu. Statek jest nowocześniejszy, automatyczny, to lotniskowiec a nie pancernik może być i nawet galeon to w sumie nie ma znaczenia. Korporacja nie wierzy lub wierzy grunt, że wysyła ludzi, nawet nie ludzi tylko wojskową misję. Chodzi tylko o to, że cała sprowadza się do tego, że nagięto tu naprawdę wszystkie prawa logiki po to, aby nakręcić film o kilku pozbawionych możliwości ratunku żołnierzach strzelających do stada kosmicznych robali.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 21:19:55
No! Tak wygląda dyskusja!

:/
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Nd, 05 Listopad 2023, 21:33:54

   Tak, tak w prawie wszystkim masz rację, z wyjątkiem pierwszego akapitu. Statek jest nowocześniejszy, automatyczny, to lotniskowiec a nie pancernik może być i nawet galeon to w sumie nie ma znaczenia. Korporacja nie wierzy lub wierzy grunt, że wysyła ludzi, nawet nie ludzi tylko wojskową misję. Chodzi tylko o to, że cała sprowadza się do tego, że nagięto tu naprawdę wszystkie prawa logiki po to, aby nakręcić film o kilku pozbawionych możliwości ratunku żołnierzach strzelających do stada kosmicznych robali.
Myślę, że jesteś po prostu uprzedzony. Aliens to nie jest dokument, ani dramat, tylko kino sci-fi, które z definicji pokazuje fikcję na dodatek w przyszłości. Na siłę można się przyczepić do wszystkiego, chociażby do tego, że są autonomiczne statki kosmiczne. Albo, że korporacja najpierw nie wierzy, a kiedy zerwana zostaje łączność z bazą kolonistów, to postanawiają kogoś tam wysłać. No niesamowite, powinni iść w zaparte i twierdzić, że wszystko jest w porządku.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 21:58:11
  Nie, nie zrozumieliśmy się. Nie jestem do niczego uprzedzony to fantastyczny film, zastanawiam się czy nie bardziej go lubię niż ten pierwszy. Dla mnie to nie ma znaczenia czy korpo wierzyło czy nie wierzyło, tak to wyglądało na filmie i tak to opowiedziałem, to tylko ten na górze przypierdolił się bo nie miał nic mądrzejszego do powiedzenia. Chodzi o to, że Wayland usilnie szuka takich organizmów, jest to wyraźnie stwierdzone w części pierwszej, potwierdza to podjarka Burke'a w części drugiej. A mimo to wysyłają z misją dziesięciu żołnierzy na krzyż pod dowództwem porucznika ze szkółki, którzy na dodatek kompletnie nie mają pojęcia o co chodzi, bez wsparcia jakichkolwiek biologów czy innych takich w kostiumach co wystąpili w części trzeciej, chociaż mają powody sądzić na podstawie opisu Ripley, że być może mają do czynienia z czymś czego szukają. Nie czepiam się automatycznych okrętów, bo mają więcej sensu niż piloci latający niczym myśliwcami z IIWŚ w Gwiezdnych Wojnach, tylko tego, że takie okręty nie mają załogi nawet jeżeli nie muszą jej mieć. Rzecz sprowadza się do tego, że wszyscy żywi schodzą z pokładu i lecą jednym śmigłowcem na akcję pozostając bez jakiejkolwiek kontroli czy wsparcia bo wymaga tego fabuła. Takiej misji wojskowej nie zorganizowali by nawet Błaszczak do spółki z Klichem, to jest wbrew zdrowemu rozsądkowi i wszelkim regulaminom tym napisanym i tym co będą napisane za 300 lat. Ja wiem, że to Sci-Fi z naciskiem na Fi, ale nie powinno się robić prostytutki z logiki. To nie jest kwestia idiotycznej konwencji, czy nawet błędów logicznych. To jest założenie scenariusza, który musi naciągnąć sens wydarzeń przedstawianych do swojej zawartości.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Nd, 05 Listopad 2023, 22:43:58
Chodzi o to, że Wayland usilnie szuka takich organizmów, jest to wyraźnie stwierdzone w części pierwszej, potwierdza to podjarka Burke'a w części drugiej. A mimo to wysyłają z misją dziesięciu żołnierzy na krzyż pod dowództwem porucznika ze szkółki, którzy na dodatek kompletnie nie mają pojęcia o co chodzi, bez wsparcia jakichkolwiek biologów czy innych takich w kostiumach co wystąpili w części trzeciej, chociaż mają powody sądzić na podstawie opisu Ripley, że być może mają do czynienia z czymś czego szukają.
No właśnie, z opisu Ripley wynika, że te organizmy spokojnie hibernują w jajach, zaś z jaja wychodzi coś niedużego i stosunkowo niegroźnego, co można złapać, a tym bardziej zabić. Biologiem jak mniemam jest tutaj Android, podobnie było w jedynce. Jednak logicznym jest dla mnie, że nie będą badać obcego organizmu na miejscu, tylko przywiozą na Ziemię. Nikt, łącznie z samą Ripley, nie spodziewa się tego co zastają na miejscu, bo nie ma ku temu przesłanek, zważywszy, że od 20 lat księżyc zamieszkały jest przez kolonistów. W filmie pada takie zdanie, Ripley pyta "Dlaczego po prostu nie sprawdzicie LV-426? Na co pada odpowiedź, nie musimy, ludzie żyją na tej planecie od 20 lat i nie narzekają"

Nie czepiam się automatycznych okrętów, bo mają więcej sensu niż piloci latający niczym myśliwcami z IIWŚ w Gwiezdnych Wojnach, tylko tego, że takie okręty nie mają załogi nawet jeżeli nie muszą jej mieć. Rzecz sprowadza się do tego, że wszyscy żywi schodzą z pokładu i lecą jednym śmigłowcem na akcję pozostając bez jakiejkolwiek kontroli czy wsparcia bo wymaga tego fabuła. Takiej misji wojskowej nie zorganizowali by nawet Błaszczak do spółki z Klichem, to jest wbrew zdrowemu rozsądkowi i wszelkim regulaminom tym napisanym i tym co będą napisane za 300 lat. Ja wiem, że to Sci-Fi z naciskiem na Fi, ale nie powinno się robić prostytutki z logiki. To nie jest kwestia idiotycznej konwencji, czy nawet błędów logicznych. To jest założenie scenariusza, który musi naciągnąć sens wydarzeń przedstawianych do swojej zawartości.
Serio, to czyni całą fabułę filmu głupią, bo nie zostawili nikogo na statku-matce? A gdyby zostawili, to fabuła już nie byłaby głupia? Coby to zmieniło? Przecież Ripley dociera do statku-matki, więc co by to zmieniło gdyby ktoś tam stale siedział? Ostatecznie cały statek został zniszczony, więc równie dobrze, mogli zostawić załogę na statku, a potem wykończyć za pomocą obcego, film skończyłby się identycznie. Tyle, że wtedy nie byłoby takiego budowania napięcia do kulminacyjnej walki. Chyba zapominasz, że w filmach świadomie stosuje się uproszczenia, bo tego wymaga medium.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 05 Listopad 2023, 23:01:03
  Natomiast już mniej logicznym jest, że nie wysłano właśnie nikogo kto by je złapał.
  To nie czyni fabuły całego filmu głupią, bo fabuła opowiada o grupce ludzi biegających po korytarzach i usiłujących przeżyć, głupia jest tylko intryga do niej prowadząca. Zmieniłoby wszystko, bo całość opiera się na tym, że oni nie mogą znikąd oczekiwać pomocy. To nie jest uproszczenie, po prostu scenarzyści nie byli w stanie znaleźć bardziej sensownego powodu, dlaczego kilku żołnierzy, Ripley, biurowy gryzipiórek mieliby się znaleźć samotni na powierzchni planetoidy z części pierwszej to wymyślili mniej sensowny. Zresztą szczerze, kolonia na planetoidzie? Pod gołym niebem? Na tej samej co w jedynce?
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 05 Listopad 2023, 23:24:13
Cytuj
ylko ten na górze przypierdolił się bo nie miał nic mądrzejszego do powiedzenia
Wystarczyło oglądać ze zrozumieniem i nie byłoby się czego czepiać.

Cytuj
Zmieniłoby wszystko, bo całość opiera się na tym, że oni nie mogą znikąd oczekiwać pomocy.
Z tym, że teoretycznie mogą i z początku nawet zamierzają oczekiwać (wersja kinowa, BD, 1:14:40).

Cytuj
Zresztą szczerze, kolonia na planetoidzie? Pod gołym niebem? Na tej samej co w jedynce?
Terraforming, wspomniany zaraz po rozprawie (wersja kinowa, BD, 00:12:00). Nawet gdybyś akurat wyszedł do kibla, później w filmie jest co chwilę mowa o procesorze atmosferycznym, naprawdę trudno to przegapić.

Cytuj
tak to wyglądało na filmie
Wersja kinowa (BD) 1:22:15 - ładnie wytłumaczone, że kolonistom kazano zbadać miejsce gdzie leżał obcy wrak (czyli od początku ktoś wierzył w to co mówi Ripley), co doprowadza do wszystkich późniejszych wydarzeń, a nie zainteresowano się o tym dopiero gdy coś się tam zaczęło dziać.
ergo, poniższe...
Cytuj
Korporacja szuka usilnie obcych gatunków, ale zeznania świadka kontaktu zawodowego oficera kompletnie olewa
...nie ma nic wspólnego z tym filmem.


Dziękuję za uwagę :P
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Pn, 06 Listopad 2023, 00:52:22
  Natomiast już mniej logicznym jest, że nie wysłano właśnie nikogo kto by je złapał.
Wydaje mi się, że oni tam nie lecą łapać obcego, tylko lecą ze względu na brak kontaktu z kolonistami. Marines zostali wynajęci przez korporację, na podobnych zasadach jak się wynajmuje najemników z prywatnej amerykańskiej organizacji wojskowej Blackwater. Tak naprawdę nikt nie wie co się wydarzyło i raczej nie zakładają, że hibernujące przez 20 lat jajka zabiły wszystkich mieszkańców, tylko Ripley się tego obawia, ale nic nie może z tym zrobić.

To nie czyni fabuły całego filmu głupią, bo fabuła opowiada o grupce ludzi biegających po korytarzach i usiłujących przeżyć, głupia jest tylko intryga do niej prowadząca.
O jakiej intrydze mówisz, tam nie ma żadnej intrygi.


Zmieniłoby wszystko, bo całość opiera się na tym, że oni nie mogą znikąd oczekiwać pomocy. To nie jest uproszczenie, po prostu scenarzyści nie byli w stanie znaleźć bardziej sensownego powodu, dlaczego kilku żołnierzy, Ripley, biurowy gryzipiórek mieliby się znaleźć samotni na powierzchni planetoidy z części pierwszej to wymyślili mniej sensowny. Zresztą szczerze, kolonia na planetoidzie? Pod gołym niebem? Na tej samej co w jedynce?

Czy mówimy o tym samym filmie? Gdyby na statku-matce pozostała załoga, nie marines, tylko załoga statku, której tak bardzo Ci brakuje. Na statku, który nie potrzebuje załogi bo jest autonomiczny. To wtedy według Ciebie, zmieniłoby się wszystko i ta załoga, niebędąca marines, pomogłaby w czym? Strzelałaby laserami z orbity czy jak? W filmie jest burza, utrudniona komunikacja ze statkiem-matką. Co zrobiłaby załoga statku? Zrzuciliby na nich atomówkę, przylecieliby ze wsparciem w postaci gorącej kawy i ciasteczek? A wiem, zadzwoniliby na Ziemię po pomoc, czy to też nie?

To nie była planetoida, w filmie w PL wersji mówią że planeta, wiki podaje, że LV-426 Acheron to księżyc, według mnie dla fabuły jest to mało istotne. Istotne jest, że w drugiej części ten księżyc był już terraformowany. Czy to ma sens? Nie wiem, czytałem, że w pierwszej części obcego księżyc był o wiele mniejszy niż w drugiej, ale to są według mnie szczegóły, które nie wpływają na fabułę filmu.

Natomiast nie jest prawdą to co piszesz, że oni tam mieli być samotni. Otóż lecieli z myślą, że przywita ich 50 kolonistów. To, że nie ma kontaktu z jakąś odległą kolonią, nie oznacza z automatu, że wszyscy nie żyją.

Mam wrażenie, że oceniasz działania bohaterów, przez pryzmat wiedzy którą posiadasz jako widz. Film według mnie wyjaśnia wszystkie działania bohaterów, są na to konkretne sceny. Może warto oglądnąć go jeszcze raz? Najlepiej w wersji reżyserskiej, która według mnie jest o niebo lepsza, chociażby dlatego, że rozwija wątek Newt.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: grzegorz.cholewa w Pn, 06 Listopad 2023, 18:21:25
Fabuła w Aliens jest niewątpliwie naciągana do widowiska. Do tego czasu przez 3 kolejne wieki ludzie powinni wymyślić sondowe skanery, które będzie dokładnie badać z bezpiecznego miejsca całe powierzchnie planet z dokładnością co do metra i robić mapy niczym w Google Maps każdego możliwego obiektu niebieskiego. A na pewno powinna reagować na takie dziwaczne statki, które się na niej znajdują i bez problemu je znaleźć. Dopiero wtedy można mówić o zasiedlaniu obcych ciał niebieskich ludźmi a nie tak jak tu, żeby była tu jakaś fabuła z gruchy, ni pietruchy.

I trudno uwierzyć, że jakaś wątpliwa, chciwa korporacja ma patent na latanie w kosmos większy niż NASA. NASA tam jeszcze istnieje?

ALIENS jest na pewno wybitne, ale raczej nie ze względu na logikę świata w nim pokazanego tylko niespotykana wcześniej skala widowiska, której nie potrafił przebić żaden kolejny sequel. I to pomimo tego, że film spłaszcza oryginał Scotta wysysając z niego całą lovecraftowską metafizykę. Oraz jeszcze lepszą jak w jedynce rolę Weaver i galerię komandosów przyszłości, która też była zupełnym novum. Żaden z sequeli nie potrafił dodać czegoś ciekawego do tego rozwinął Cameron.

Covenant jest wizualnie gorszy od dwójki, niebywałe.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Pn, 06 Listopad 2023, 18:29:36
Cytuj
NASA tam jeszcze istnieje?

Nic na to nie wskazuje.

Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Pn, 06 Listopad 2023, 20:15:14
Wydaje mi się, że oni tam nie lecą łapać obcego...

1. A powinni tak założyć, że jest na to wielkie prawdopodobieństwo no nie? Skoro faktycznie jednak kompletnie nie olali zeznań Ripley i kolonia przestała się odzywać po nakazie sprawdzenia obiektu to taki dosyć mocny dowód pośredni, że zeznania mogą być prawdziwe a to chyba tym bardziej powód, żeby sprawę potraktować w miarę poważnie.
2. Oczywiście, że jest. Większość utworów literackich ją ma, to takie pojęcie z literatury na poziomie szkoły podstawowej.
3. No załoga, mogłaby sobie urządzić wtedy naprzykład benefis im. Zdzisławy Sośnickiej, na bank nie są przydatni na okręcie wojennym. Skoro już sobie zadałeś tyle trudu, żeby się rozpisać to zastanowiłeś się na kiego grzyba komukolwiek automatyczny lotniskowiec bez załogi, który najwyraźniej sam niewiele potrafi zrobić? To była planetoida i to mała na dodatek (w sumie wszystkie są małe więc ta może była mniejsza niż średnia). Dlatego właśnie w drugiej części przekształca się ona w księżyc i to duży na dodatek (po co to też wiedza, której nabywamy w szkole podstawowej). I ostatnim zdaniem w tym akapicie przedstawiasz dokładnie to co cały czas tłukę tutaj nie wiem po co. Dla tej fabuły nic nie ma znaczenia, splot wydarzeń, dziury w logice świata przedstawionego, nawet transformacja całego ciała niebieskiego są dokładnie po to, aby ona mogła się wydarzyć.
4. Kolejne kompletne niezrozumienie, to co wyżej. Nie chodzi o to z kim tam oni się mieli witać, tylko o założenia scenariusza w/g których mieli zostać sami bez pomocy do czego prowadzą niespecjalnie wiarygodne drogi.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Pn, 06 Listopad 2023, 21:04:37
1. A powinni tak założyć, że jest na to wielkie prawdopodobieństwo no nie? Skoro faktycznie jednak kompletnie nie olali zeznań Ripley i kolonia przestała się odzywać po nakazie sprawdzenia obiektu to taki dosyć mocny dowód pośredni, że zeznania mogą być prawdziwe a to chyba tym bardziej powód, żeby sprawę potraktować w miarę poważnie.
No to przecież traktują poważnie, wysyłają lotniskowiec kosmicznych marines. To tak jakby no nie wiem, wysłać Grom. Mam wrażenie, że nie dostrzegasz jednej istotnej rzeczy. Korporacja założyła bazę na księżycu, terraformowała go, wpompowano tam gigantyczne pieniądze i zrobili to wszystko po to, żeby robić kase na wydobyciu rudy. To jest według mnie priorytet, a nie jakiś potencjalny obcy organizm. Potencjalny, bo to co opisała Ripley, wydarzyło się ponad 57 lat temu.

2. Oczywiście, że jest. Większość utworów literackich ją ma, to takie pojęcie z literatury na poziomie szkoły podstawowej.
Nie ma żadnej intrygi, są zwykłe przepychanki korporacyjne.

3. No załoga, mogłaby sobie urządzić wtedy naprzykład benefis im. Zdzisławy Sośnickiej, na bank nie są przydatni na okręcie wojennym.
Dobrze że to w końcu zrozumiałeś.

Skoro już sobie zadałeś tyle trudu, żeby się rozpisać to zastanowiłeś się na kiego grzyba komukolwiek automatyczny lotniskowiec bez załogi, który najwyraźniej sam niewiele potrafi zrobić?
To oczywiste, dzięki autonomicznemu statkowi, oszczędzamy na zatrudnieniu załogi. Załoga nic by nie zrobiła ponad to, co mógł zrobić autonomiczny statek.

To była planetoida i to mała na dodatek (w sumie wszystkie są małe więc ta może była mniejsza niż średnia). Dlatego właśnie w drugiej części przekształca się ona w księżyc i to duży na dodatek (po co to też wiedza, której nabywamy w szkole podstawowej). I ostatnim zdaniem w tym akapicie przedstawiasz dokładnie to co cały czas tłukę tutaj nie wiem po co. Dla tej fabuły nic nie ma znaczenia, splot wydarzeń, dziury w logice świata przedstawionego, nawet transformacja całego ciała niebieskiego są dokładnie po to, aby ona mogła się wydarzyć.
To nie ma większego znaczenia dla fabuły filmu, ponieważ film nie skupia się na życiu na księżycu. Właściwie jest on tylko tłem dla wydarzeń, a cała akcja przenosi się do kompleksu kolonistów. Równie dobrze, wszystko mogłoby się wydarzyć na terenie stacji badawczej na Antarktydzie, tak jak to było w The Thing. To jest typowe dla filmów grozy, gdzie bohaterów izoluje się od świata i nie pozwala uciec. Zwykle jest to opuszczony dom, wioska na odludziu, baza w niedostępnym miejscu, miasteczko odcięte niesprzyjającymi warunkami pogodowymi, dżungla, statek kosmiczny, itd.

4. Kolejne kompletne niezrozumienie, to co wyżej. Nie chodzi o to z kim tam oni się mieli witać, tylko o założenia scenariusza w/g których mieli zostać sami bez pomocy do czego prowadzą niespecjalnie wiarygodne drogi.
Zapętliłeś się.

Sorki, ale ta dyskusja traci sens. Ja stawiam pytania i podaje argumenty, a Ty tylko powtarzasz swoje opinie.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Pn, 06 Listopad 2023, 21:34:32
1. Nie wysyłają lotniskowca kosmicznych marines tylko 10 marines na lotniskowcu.
2. Intryga - poważnie to jest zakres wiedzy szkoły podstawowej.
3. Statek nie zrobił nic, bo najwyraźniej nic nie potrafi. Jakby ktoś tam był, mógłby naprzykład polecieć drugim helikopterem no bo chyba jakieś takie maszyny tam są na pokładzie skoro to lotniskowiec. Rzucić drugi desant, ale to wymagałoby już wysyłki 20 żołnierzy. A chociażby i strzelić tą atomówką z orbity jak by było trzeba. No jakby się rozbili wszyscy przy lądowaniu i nikt nie wrócił to co by się stało? Wróciłby sam i wysłali by kolejnych 10 żołnierzy pustym statkiem?
4. Nie ma znaczenia, ale zamienili małą planetoidę na duży księżyc. The Thing w to nie mieszaj, ten film ma najzupełniej sensowne zawiązanie akcji, nie trzeba tam się drapać po głowie.
5. Ta dyskusja nie traci sensu, tylko od początku go nie miała, ale sam zadzwoniłeś. Splot wydarzeń oraz pewne elementy świata przedstawionego są jawnie idiotyczne, tylko po to aby z powrotem Ripley sprowadzić na te LV-ileś tam i aby mogli sobie postrzelać żołnierze o wyglądzie rodem z Wietnamu. Sorry stary, ale ja podaję opinie a Ty przedstawiasz argumenty. Ja mówię o tym co widać na ekranie a u Ciebie "wydaje się", "wynika", "sądzę", "myślę", "a gdyby".
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Wt, 07 Listopad 2023, 10:59:01
Cytat: Zwirek
Sorki, ale ta dyskusja traci sens. Ja stawiam pytania i podaje argumenty, a Ty tylko powtarzasz swoje opinie.

Cały czas tak robi ile razy nie spróbuję z nim w tym wątku dyskutować. Możesz mieć wiedzę i podstawy, żeby mu wytłumaczyć że nie wie co pisze, możesz mu podać co do sekundy czas w filmie, w którym znajdzie dowód na to, że coś przeoczył czy nie zrozumiał - nieważne, ten dalej swoje jak nakręcony. On tak to widzi, tak to wyglądało na ekranie - nieważne, że najwyraźniej oglądał jednym okiem, albo grał w tym czasie na telefonie bo połowy nie zrozumiał. I weź tu dyskutuj z taką zaciętą płytą.

A potem jeszcze podjazdy personalne jak już nie wie co powiedzieć. 
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Wt, 07 Listopad 2023, 21:12:30
Tu i ówdzie zgodziłbym się ze Skandalistą:

No to przecież traktują poważnie, wysyłają lotniskowiec kosmicznych marines. To tak jakby no nie wiem, wysłać Grom.

Może jednak nie obrażajmy Gromu, bo chłopaki od Apone`a zachowują się nie jak marines tylko jak kowboje.
Statek tak naprawdę pozbawiony jest w zupełności załogi, bo nie ma tam nikogo od mechaniki, gotowania, prania i generalnie od tej czarnej roboty, którą na lotniskowcach wykonują setki ludzi. Ale ok, niech będzie, że księgowi wszystko uprościli i dlatego nie ma tam nawet jednej postaci trzeciego planu odpowiedzialnej za utrzymanie statku i dbanie o kowbojów. W każdym razie film polega na tym, że leci grupa kowbojska z pilotem, która na odprawie zachowuje się jak banda amatorów. A nie żaden Grom. To jest film o luzakach, którzy przeszli do rezerwy i wydaje im się, że lecą na dobrze płatny piknik. :)
Natomiast postawa Korpo też jest dziwna. Z jednej strony powinni liczyć się z jakimiś obcymi (choćby wielkości ratlerka i tak samo groźnymi) a z drugiej wysyłają jednego gryzipiórka (w dodatku takiego, który musiałby oblać wszystkie testy psychologiczne w kontekście takiej wyprawy) i jednego droida (którego kompetencje do misji zdobycia "obcego" pozostają niejasne). Z kolei gdyby chcieć założyć, że "marines" to są korporacyjni najemnicy, których zadaniem jest właśnie przejęcie i przywiezienie potencjalnego obcego/obcych pod nadzorem gryzipiórka to ta koncepcja odpada ze względu na to, że nikt ich na nic nie uczulił a gdy ktoś próbuje tego dokonać to zachowują się jak nabuzowane hormonami nastolatki.
Jako kino przygodowe "Aliens" broni się znakomicie, ale jeżeli chodzi o logikę działań to lepiej się w nią nie zagłębiać, bo tu i ówdzie można nogi w dziurach połamać.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Wt, 07 Listopad 2023, 21:52:17
  Wyciągnij naukę z mojego przypadku i nie marnuj czasu, energii i klawiatury.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Wt, 07 Listopad 2023, 21:53:46
Tu i ówdzie zgodziłbym się ze Skandalistą:

Może jednak nie obrażajmy Gromu, bo chłopaki od Apone`a zachowują się nie jak marines tylko jak kowboje.
Statek tak naprawdę pozbawiony jest w zupełności załogi, bo nie ma tam nikogo od mechaniki, gotowania, prania i generalnie od tej czarnej roboty, którą na lotniskowcach wykonują setki ludzi. Ale ok, niech będzie, że księgowi wszystko uprościli i dlatego nie ma tam nawet jednej postaci trzeciego planu odpowiedzialnej za utrzymanie statku i dbanie o kowbojów. W każdym razie film polega na tym, że leci grupa kowbojska z pilotem, która na odprawie zachowuje się jak banda amatorów. A nie żaden Grom. To jest film o luzakach, którzy przeszli do rezerwy i wydaje im się, że lecą na dobrze płatny piknik. :)

Analogia do Gromu była moja, nie filmu. Więc nie wiem gdzie tutaj Skandalista ma rację. Niech będą kowboje, najemnicy, zwał ich jak zwał. Fakt fabularny jest taki, że to są United States Colonial Marine, więc być może ich zachowanie jest odpowiednie dla takiej jednostki, nikt tego nie może ocenić, bo to fikcyjna jednostka z przyszłości. To że wydaje im się, że lecą na dobrze płatny piknik to fakt i jest to dość zabawnie ukazane, jest też uzasadnione tym, że spodziewają się "kolejnego polowania".

Przecież w tym filmie wszystko jest co chwila tłumaczone i uzasadniane, trzeba być ślepym i głuchym, żeby tego nie dostrzegać. Nawet takie szczegóły jak to, że główna bohaterka umie obsługiwać ładownik, co będzie potrzebne w kulminacyjnej scenie. Zadbano o wszystkie szczegóły, żeby miało to ręce i nogi.

Natomiast postawa Korpo też jest dziwna. Z jednej strony powinni liczyć się z jakimiś obcymi (choćby wielkości ratlerka i tak samo groźnymi) a z drugiej wysyłają jednego gryzipiórka (w dodatku takiego, który musiałby oblać wszystkie testy psychologiczne w kontekście takiej wyprawy) i jednego droida (którego kompetencje do misji zdobycia "obcego" pozostają niejasne). Z kolei gdyby chcieć założyć, że "marines" to są korporacyjni najemnicy, których zadaniem jest właśnie przejęcie i przywiezienie potencjalnego obcego/obcych pod nadzorem gryzipiórka to ta koncepcja odpada ze względu na to, że nikt ich na nic nie uczulił a gdy ktoś próbuje tego dokonać to zachowują się jak nabuzowane hormonami nastolatki.
Jako kino przygodowe "Aliens" broni się znakomicie, ale jeżeli chodzi o logikę działań to lepiej się w nią nie zagłębiać, bo tu i ówdzie można nogi w dziurach połamać.
Jedyne z czym się mogę zgodzić, to że oddział marines, a w szczególności ich dowódca, nie dowieźli pierwszego spotkania z obcym. Spanikowali na maksa. Po pierwszej jatce ogarnęli się i wtedy było już ok. Jednak to pierwsze spotkanie było totalnym chaosem. Jednakże. Nie znamy tego universum, z filmu dowiadujemy się, że marines w przeszłości wielokrotnie polowali na obce organizmy i nie robiło to na nich wrażenia, a wręcz traktowali to jako zabawę. To może sugerować, że tytułowy alien jest wyjątkiem, że nigdy wcześniej ludzie nie zetknęli się z czymś podobnym. Kiedy okazało się, że tym razem to oni są zabijani, wpadli w panikę, na dodatek miejsce pierwszego spotkania było niekorzystne, nie mogli używać pełnego arsenału, nie mogli się sprawnie wycofać, czuli się jak w potrzasku.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Wt, 07 Listopad 2023, 22:58:44
Analogia do Gromu była moja, nie filmu.

Wiem. Odnosiłem się właśnie do Twojej analogii.

Jedyne z czym się mogę zgodzić, to że oddział marines, a w szczególności ich dowódca, nie dowieźli pierwszego spotkania z obcym. Spanikowali na maksa.

No jak dla mnie to nie jest kwestia pt. "jedyne z czym mogę się zgodzić" tylko kamyka do ogródka. Profesjonaliści a raz, że w dupie mieli dyscyplinę (Vasquez i Drake), dwa dali się podejść gdy widzieli, że wszystko tam śmierdzi, trzy - spanikowali jak jakieś świeżaki i cztery (to jest zresztą zarzut generalny do większości filmów tego typu) - oczywiście w pierwszej fazie dali ciała po całości żeby później już zostać niemalże ekspertami w ciągu kilkunastu/kilkudziesięciu minut (ale powtórzę - to jest klasyczny chwyt w filmach, że na początku przeciwnik leje Cię jak chce a nieco później sam jest lany niemożebnie).
Przy czym cały czas: ja rozumiem, że to jest film przygodowy a nie instruktażowy. Rozumiem, że ma być widowiskowo. I tego się nie czepiam. Ale bądźmy szczerzy - niektóre pomysły w tym filmie to niemal taka sama skala jak Indiana Jones przepływający morze na kadłubie ubota (przy czym przy całym tym "The Raiders Minimization" nadal jest to świetny film :) ). :)

Kiedy okazało się, że tym razem to oni są zabijani, wpadli w panikę, na dodatek miejsce pierwszego spotkania było niekorzystne, nie mogli używać pełnego arsenału, nie mogli się sprawnie wycofać, czuli się jak w potrzasku.

No. Czyli generalnie d..y blade a nie marines. ;)
Anyway. Utrzymam się przy zdaniu pt. "Oglądać. Nie zastanawiać się za bardzo co i jak". :) To jest przygoda a nie podręcznik do taktyki.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Śr, 08 Listopad 2023, 00:00:48
Z konkluzją się zgodzę, moimi słowami to będzie tak: biorąc poprawkę, że jest to horror akcji sci-fi, to poza tą sceną pogromu marines, nie ma się do czego przyczepić. Motywacje, bohaterów, fabuła, scenariusz, mają wszystko co trzeba. Porównując chociażby współczesne kino super-bohaterskie, Aliens wypada bardzo korzystnie.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gazza w Cz, 09 Listopad 2023, 12:14:27
Jeden z moich ulubionych filmów tamtej epoki. Niestety z czasem dochodzę do wniosku, że nie przetrwał próby czasu tak jak udaje się to wciąż filmowi otwierającemu cykl. Choć to nie wpływa na moją ocenę widowiska.

Luźne uwagi odnośnie poruszonych wyżej kwestii:
- Colonial Marines, a faktycznie zachowują się jak banda niezdyscyplinowanych najemników;
- przy dzisiejszych standardach wyglądają jeszcze bardziej amatorsko (dziś operatorzy jednostek specjalnych wyglądają jak "terminatorzy" - często w doskonałej formie fizycznej, obudowani ekwipunkiem, a przede wszystkim zimnokrwiści i zdyscyplinowani);
- skład i liczebność tej załogi Sulaco to faktycznie jakaś nieodgadniona kwestia; nawet zakładając automatyzację procesów na tej jednostce to jeden "sztuczniak" trochę niedosytu jednak pozostawia;
- a propos Bishopa: ja nie jestem przekonany czy on był wysłannikiem korporacji (która go wyprodukowała), czy po prostu takim technicznym/medykiem/naukowcem cywilnym członkiem korpusu marines;
- ta jatka przy pierwszym kontakcie w gnieździe ksenomorfów to głównie efekt odebrania im ostrej amunicji i eksplozji tejże, która to posłała do grobu kilku z nich na dzień dobry;
- tak sobie na to wszystko patrząc nieco z boku - okazuje się, że nie tylko ekipa Prometeusza czy Covenanta była zbieraniną "idiotów" ;) To jest domeną tej serii od niemalże jej początku. Z drugiej strony - odświeżając sobie klasyki lat 80 podczas seansów z córką dociera do mnie pewnego rodzaju "naiwność" fabuł i ich realizacji cechująca kino tamtej dekady. Albo przyjmujemy ją jako cechę albo w nieskończoność możemy sobie nawzajem obrzydzać te produkcje wytykając ich problemy (cechy). :)
Czekam z zaciekawieniem na Romulusa, powstający serial oraz kolejnego Predatora! A co! Mnie wciąż to kręci.
Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: grzegorz.cholewa w Cz, 09 Listopad 2023, 18:05:28
Ja wciąż czekam, by Vesper wydało drugą część o tworzeniu Aliens Rinzlera. O pierwszej części czytało się chwilami lepiej niż oglądało sam film. Może poruszono by tam temat jak musiano dopasować fabułę do konwencji i poświęcono część rozsądku scenariusza na rzecz akcji. O trójce też bym kupił - tutaj samo czytanie rozdziałów o wymyślaniu konceptu na trójkę byłoby ciekawsze od samego filmu. 
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Cz, 09 Listopad 2023, 22:37:43
Jeden z moich ulubionych filmów tamtej epoki. Niestety z czasem dochodzę do wniosku, że nie przetrwał próby czasu tak jak udaje się to wciąż filmowi otwierającemu cykl. Choć to nie wpływa na moją ocenę widowiska.

Luźne uwagi odnośnie poruszonych wyżej kwestii:
- Colonial Marines, a faktycznie zachowują się jak banda niezdyscyplinowanych najemników;
- przy dzisiejszych standardach wyglądają jeszcze bardziej amatorsko (dziś operatorzy jednostek specjalnych wyglądają jak "terminatorzy" - często w doskonałej formie fizycznej, obudowani ekwipunkiem, a przede wszystkim zimnokrwiści i zdyscyplinowani);
- skład i liczebność tej załogi Sulaco to faktycznie jakaś nieodgadniona kwestia; nawet zakładając automatyzację procesów na tej jednostce to jeden "sztuczniak" trochę niedosytu jednak pozostawia;
- a propos Bishopa: ja nie jestem przekonany czy on był wysłannikiem korporacji (która go wyprodukowała), czy po prostu takim technicznym/medykiem/naukowcem cywilnym członkiem korpusu marines;
- ta jatka przy pierwszym kontakcie w gnieździe ksenomorfów to głównie efekt odebrania im ostrej amunicji i eksplozji tejże, która to posłała do grobu kilku z nich na dzień dobry;
- tak sobie na to wszystko patrząc nieco z boku - okazuje się, że nie tylko ekipa Prometeusza czy Covenanta była zbieraniną "idiotów" ;) To jest domeną tej serii od niemalże jej początku. Z drugiej strony - odświeżając sobie klasyki lat 80 podczas seansów z córką dociera do mnie pewnego rodzaju "naiwność" fabuł i ich realizacji cechująca kino tamtej dekady. Albo przyjmujemy ją jako cechę albo w nieskończoność możemy sobie nawzajem obrzydzać te produkcje wytykając ich problemy (cechy). :)
Czekam z zaciekawieniem na Romulusa, powstający serial oraz kolejnego Predatora! A co! Mnie wciąż to kręci.
Pozdrawiam!

  Może to i spojrzenie dziadersa, ale po tylu latach przerwy jak dla mnie z wyjątkiem niektórych efektów nie zestarzał się wcale.
  Kolonialni Marines to zdaje się spadkobiercy dzisiejszego Korpusu, czyli zwykłe trepy a nie żadni komandosi. Oni to tam byli najmniej winni wszystkiemu, to organizatorzy tak ich wysłali, aby musowo przy najmniejszej przeszkodzie spaść z rowerka i to prosto na ryj. Niczego nie wytykam, zapytany dlaczego uważam za idiotyczne założenia tego filmu wyjaśniłem. W/g mnie one cały czas są idiotyczne i to widocznie, natomiast absolutnie mi to nie przeszkadzało w seansie.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Cz, 09 Listopad 2023, 22:57:40
Ja wciąż czekam, by Vesper wydało drugą część o tworzeniu Aliens Rinzlera.

Fajnie by było, tylko niech za tłumaczenie weźmie się ktoś kompetentny bo w pierwszej książce w wydaniu PL są takie kwiatki, że
(https://th.bing.com/th/id/R.4f00e6778d11902dec55706362d0ee33?rik=2T8UYDGUxO9sxQ&pid=ImgRaw&r=0)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Cz, 09 Listopad 2023, 22:58:52
U mnie Aliens znajduje się w top 3 filmów, wiec pewnie nie jestem obiektywny i dlatego tak bronię ;) Jest w nim wszystko co uwielbiam, począwszy od gatunku sci-fi, przez najciekawszego monstera popkultury jakim jest obcy, po kosmicznych marines (znanych także ze Starcrafta i W40k) i kino akcji lat 90.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Cz, 09 Listopad 2023, 22:59:48
U mnie Alien-Aliens-Alien 3 jako nierozłączna całość to ścisły top całej kinematografii :P
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w So, 18 Listopad 2023, 21:42:50
  Drugi Alien vs Predator obejrzany. Kompletnie nie pamiętałem tego filmu, nie pamiętałem do tego stopnia, że w czasie seansu zastanawiałem się czy wogóle go oglądałem, ale sprawdziłem filmweb i 14 lat temu go oceniałem więc widzieć musiałem. Pierwsza połowa filmu kompletnie absurdalna, czerpiąca całym garściami z gatunku slasherów, czyli małe miasteczko (wygląda raczej jak spore przedmieścia), wiejscy policjanci, wiejscy outsiderzy, teen-dramy itp. duperele. Odkąd dawno temu zobaczyłem pierwszy raz 13-go w Piątek i bałem się zasnąć mam słabość do gatunku więc jakoś strasznie mi to nie przeszkadzało, zresztą skoro Hawkins przerobił Predatora na komedię to dlaczego nie na slasher? Natomiast na co tam były Alieny i Predator, nie wiadomo. Ta scena jak Obcy się wbija do tej jadłodajni przez szybę, gdzie wygląda niczym Leatherface przyprawiła mnie o wybuch śmiechu, zresztą spore scen tam było takich. Zdecydowanie lepiej robi się w drugiej części filmu, gdy się kończy pieprzenie o dupie Maryni (zgrabnej zresztą) a kosmiczne potworki opanowują całą miejscowość a zaczyna się walka o życie, to już mamy okazję obejrzeć coś czego bardziej można by oczekiwać po marce AvP. Napewno na plus w stosunku do poprzednika jest kreacja Predatora w końcu dostaliśmy prawdziwego wojownika a nie tych trzech lamusów z jedynki, których jeden Billy Sole by pociął nożem (na plasterki oczywiście). Efekty całkiem niezłe, natomiast film traci przez to, że większość scen walki odbywa się w nocy, niewątpliwie po to aby nieco skryć fakt, że nie są tak niezłe jak na pierwszy rzut oka, bo raczej nie po to, aby dodać klimatu, to zwykły sci-fi akcyjniak a nie żaden horror. Szczerze mówiąc mi się ten film bardziej podobał od jedynki, on jest lepszy z takich czysto filmowych względów, ale również ciekawszy, zresztą nietrudno nakręcić film ciekawszy niż ten dziejący się w pustej piramidzie na lodowym odludziu. Tyle, że o ile część pierwsza można by było powiedzieć, że w bardzo odległy sposób mogła pasować do uniwersum Ridleya Scotta, to ta nie ma w sobie kompletnie żadnych jego cech charakterystycznych, równie dobrze mogły by po tym miasteczku biegać Crittersy albo inne gobliny. Natomiast jako film w uniwersum Predatora, to już zdecydowanie tragedii nie ma. Co do zgodności fabularnej, to skoro ludzie wiedzieli o łowcach z kosmosu to mogli i o kosmicznych robalach, zresztą film wskazywałby na to że wiedzą o co chodzi (może dzięki tej ocalałej z pierwszej części). A jeżeli nie wiedzieli, to teraz dowiedzieli się z pewnością. W jedynce był Wayland, tutaj pojawiła się Yutani, chociaż w sumie to i tak znaczenia nie ma, skoro to z kanonu wyleciało.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 19 Listopad 2023, 13:10:45
Cytuj
on jest lepszy z takich czysto filmowych względów

Powyższa opinia jest błędna   8)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 19 Listopad 2023, 13:35:05
  Możliwe, żadna ze mnie wyrocznia. Jak dla mnie AvP2 jest lepszy od pierwszego pod właściwie każdym względem, łącznie z tymi technicznymi z wyjątkiem tej nieszczęsnej nocy a przede wszystkim ciekawszy. Pod względem aktorskim, obydwa są tak samo mierne.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 19 Listopad 2023, 14:21:50
Ogracznię się do stwierdzenia, że o ile dla mnie AVP to jakieś 6/10, to już AVP-R "pod czysto filmowymi względami" to definicja gówna totalnego, którą ogląda się jak wytwór nastoletnich fanbojów zbudowany wyłącznie na fanserwisie/nawiązaniach. A sceny akcji, nawet jesli niektóre mogły nie być złe, zepsuto topiąc je w ciemności.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Nd, 19 Listopad 2023, 15:08:23
  Nie czysto filmowe względy oznaczają mniej więcej to samo. Scenariusz, scenografia, montaż, zdjęcia, gra aktorska itp. AvP to zasługuje mniej więcej na połowę tego 6/10. AvP 2 oczko wyżej niż połowa.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Nd, 19 Listopad 2023, 15:20:31
I jest to subiektywna opinia, z którą się absolutnie nie zgadzam. Anderson, a bracia Strause to niebo a ziemia pod każdym względem.
Nie przypadkiem ci dwaj partacze (których to był reżyserski debiut) nie reżyserowali już potem nic poza jakimś pojedynczym badziewnym niskobudżetowym sci-fi, a tyczące się ich wpisy na wikipedii kończą się na 2010 roku.

Inna sprawa, że i Anderson po AVP nie wyreżyserował już nic godnego uwagi, ale wcześniej jednak parę rzeczy do których wracam spłodził.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: grzegorz.cholewa w Nd, 19 Listopad 2023, 16:47:19
Pompeja i Trzej muszkieterowie w wersji steampunk to nie najgorsze filmy Andersona. Zwłaszcza ten drugi to samoświadoma siebie zabawa ogranym tematem.

A najlepszy film Andersona - wiadomo - Ukryty Wymiar. Po zaliczeniu serii Alien ciężko znaleźć lepszego zamiennika niż ten kosmiczny horror.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: deFranco w Pn, 20 Listopad 2023, 13:54:56
"Powiem krótko albo jeszcze krócej"

AVP - 6/10 (głupiutka nawalanka, przy której jako tako, dobrze się bawię)
AVPR - 3/10 (zastrzegam, że widziałem lata temu. Taką ocenę wystawiłem na FW)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Śr, 29 Listopad 2023, 17:43:04
Alien (https://www.imdb.com/title/tt13623632/)
Alien: Romulus (https://www.imdb.com/title/tt18412256/)

Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Pt, 19 Styczeń 2024, 23:30:05
  Korzystając z przerwy świątecznej obejrzałem pozostałe dwa filmy z uniwersum Obcego. Miałem napisać dużo i mądrze na ich temat, ale przez ten czas połowy spostrzeżeń zapomniałem więc będzie krócej, ale za to głupiej.

  "Prometeusz" podczas pierwszego seansu zrobił na mnie naprawdę dobre wrażenie, oczywiście przymykając mocno oko na pewne oczywistości. Teraz za drugim razem już aż tak fajnie nie było. Seria ma długą tradycję w prezentowaniu głupich załóg statków kosmicznych, ale załoga "Prometeusza" przebija je wszystkie z naddatkiem, jakoś teraz te fabularne skróty drażniły mnie o wiele bardziej. Ogólnie rzecz biorąc, Scott nakręcił film o "ognistych rydwanach z kosmosu" a dołożenie xeno-mitologii to chyba tylko po to aby ściągnąć widzów do kina. Największym problemem nie jest jednak durnowaty scenariusz, ale to że z tego filmu właściwie nic nie wynika. Poczytałem trochę teorii nawet w internecie na temat chociażby tych Inżynierów i o ile niektóre są całkiem w porządku to wszystko tak naprawdę pisane jest palcem po wodzie i wymaga dopowiadania różnych rzeczy, które nie mają odzwierciedlania w scenariuszu, zresztą sam reżyser też później podsuwał jakieś ewentualne klucze (najczęściej nonsensowne i przeczące temu co widzieliśmy na ekranie). Wizualnie znakomity, jako przygodówka daje radę. Widać, że było to kręcone z zamiarem kontynuacji a kto wie czy nie trylogii, więc ewentualne bzdurki był czas jeszcze wytłumaczyć i tutaj przechodzimy do...
  "Obcy - Przymierze" czyli kontynuacji która nie jest kontynuacją. Scott po protestach fanów twierdzących, że oczekiwali kolejnego "Aliena" a nie Danikena przepisał "Prometeusza 2", wyrzucił praktycznie wszystko z poprzedniego filmu do śmietnika i wyszło mu historyczne gówno totalne. Wydawało się, że głupszych ludzi od załogi "Prometeusza" nie da się zebrać naraz na jednym statku, ale najwidoczniej ziemska flota długo, skrupulatnie i co najważniejsze z sukcesem odszukała jeszcze większych kretynów, aby obsadzić "Covenant". Jestem w stanie wyobrazić sobie, że jakiś kosmiczny komandor upchał swojego chrzestnego na stanowisku drugiego kapitana, licząc że i tak nie będzie miał nic do roboty niż rozstawianie wacht, bo historia zna mnóstwo takich przypadków, ale zrobienie oficerem wyraźnie ciężko upośledzonego Billy'ego Crudupa to przegięcie pały. Znowu załoga, czyli pewnie jedyni ludzie na pokładzie co potrafią pilotować olbrzymi statek jest od wszystkiego, bo trudno zamrozić kilku takich co się będzie ich budzić w razie nieprzewidzianych wypadków. Największym idiotyzmem tego filmu jest założenie, że podbój kosmosu będzie wyglądał jak podbój Dzikiego Zachodu, czyli wsiadamy w dyliżans, jedziemy do Kalifornii a gdzie nam się spodoba to zbudujemy miasteczko. A czy woda nie jest zatruta? A nie wiem, napijemy się to zobaczymy. A przepraszam nie największym, grający na fujarce robot z przepalonymi ścieżkami który stworzył Obcego umieszczając jego zarodki w jajach pieczołowicie lepionych z papier-mache przebija wszystko dotychczas i mam wielką nadzieję że wszystko to co będzie. Widoczki ładne, ale pod względem efektów widać sporo mniejszy budżet. Katherine Waterston  to koszmarny miss-cast.

   Ogólnie rzecz biorąc, obejrzałem serię nie tylko aby sobie całość przypomnieć, ale żeby się dowiedzieć czy Wayland-Yutani wiedziało o Obcym przed rozpoczęciem pierwszej części i szczerze mówiąc seria daje kompletnie sprzeczne sygnały na ten temat. Ostatnie dwa filmy, mogłyby sugerować, że jednak tak, ale te filmy tak koszmarnie rozjeżdżają się z resztą serii, że nie da się traktować ich poważnie. Odniosłem wręcz wrażenie, że Ridley to najchętniej wykasowałby pierwsze filmy z kanonu i nakręcił to od nowa, ale to raczej pewne, że w tym przypadku Londyn by zapłonął. Wydawałoby się, że reżyser o takim dorobku już nie musi kierować się sugestiami widowni, ale facet sam chyba nie wiedział co ma zrobić. Wyraźnie widać, że Inżynierowie z "Prometeusza" to nie są te same istoty co ta mumia w "Alienie", ale w/g niego oczywiście tak, no a później, że może jednak niekoniecznie. Czym się w takim razie różnią? Nie wiemy i pewnie się nie dowiemy. I zresztą może to i lepiej, jak na moje to powinni wykasować zwłaszcza tę drugą abominację z kanonu. Uwagę zwraca też niekonsekwencja w przedstawionym świecie, dwa ostatnie filmy, które w linii czasowej dzieją się najwcześniej najwyraźniej przedstawiają czasy o wiele bardziej technologicznie zaawansowane niż te, które dzieją się później. "Prometeusza" dałoby się jeszcze wytłumaczyć, że to statek miliardera gdzie wszystko jest na tip-top chociaż byłoby to strasznie naciągane, ale już zwykły statek kolonialny to jednak powinien wyglądać jakby był zbudowany ze specjalnego metalu, który szybko koroduje tak jak w reszcie filmów. Jakoś Star Wars czy taka seria gier Fallout potrafiły w spójny sposób przedstawić takie rzeczy. Dalej czeka nas serial o młodzieży walczącej z nierównościami społecznymi w świecie Obcego, oraz "Romulus" autorstwa Fede Alvareza, którego dotychczas żaden film mi się nie podobał, więc jakoś nie mam specjalnie dobrych przeczuć na przyszłość. Szczęście, że nie jestem fanatykiem "Aliena" bo pewnie byłoby mi teraz bardzo smutno, a tak jest tylko po ludzku przykro. No i w sumie zawsze mogę obejrzeć jeszcze raz oryginał z 79.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gazza w Śr, 20 Marzec 2024, 18:18:12
Jest teaser nowego Aliena:
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Śr, 20 Marzec 2024, 19:05:53
Zapowiada się raczej zachowawczo, ale w sumie wygląda całkiem nieźle.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Śr, 20 Marzec 2024, 19:10:29
Pierwsza myśl, że będą chcieli zrobić nową Ripley.
Jeśli mam rację, to nie wiem czy to jest dobra droga, bo Obcy nie nie Batman.
Na tym zwiastunie scenografia i klimat przypominają części I i II, więc to jest na plus.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: michał81 w Śr, 20 Marzec 2024, 19:38:40
Mi wygląda jakby ten film w końcu miał spiąć Prometeusza oraz Przymierze z pozostałymi filmami z serii, co już stawia go na straconej pozycji, bo historia będzie musiała zmierzać w konkretnym kierunku, mam nadzieje, że się mylę.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Śr, 20 Marzec 2024, 20:27:12
Ja mam odwrotne odczucie, że ten film nie będzie chciał zbytnio odpowiadać na pytania ani rozszerzać uniwersum a pójdzie w stronę bezpiecznego slashera, jakim był Predator Prey (spoilery z pokazów testowych to sugerują). Co mi bardzo pasi.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: perek82 w Śr, 20 Marzec 2024, 20:28:43
Z tego co piszą w internecie to nie jest powiązane z poprzednimi filmami (poza samymi potworami) a akcja ma się dziać czasowo między pierwszym a drugim filmem. W sensie 8 pasażer Nostromo i Aliens
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Gieferg w Śr, 20 Marzec 2024, 21:14:33
Lookin' good, już wiem na co w tym roku czekam.
(https://thumbs4.imagebam.com/b4/75/fb/MESMBRW_t.jpg) (https://www.imagebam.com/view/MESMBRW)

Cytuj
Mi wygląda jakby ten film w końcu miał spiąć Prometeusza oraz Przymierze z pozostałymi filmami z serii

Przecież to nie ma mieć nic wspólnego z tamtymi filmami.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Śr, 20 Marzec 2024, 21:53:54
Mi wygląda jakby ten film w końcu miał spiąć Prometeusza oraz Przymierze z pozostałymi filmami z serii, co już stawia go na straconej pozycji, bo historia będzie musiała zmierzać w konkretnym kierunku, mam nadzieje, że się mylę.
Nie no, to wygląda totalnie jak coś stand-alone.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: SkandalistaLarryFlynt w Śr, 20 Marzec 2024, 22:37:05
  To samo co misiokles, Alvarez nie będzie kombinował z fabułą i będziemy oglądać potworki wyżynające załogę jakiegoś statku. To wogóle mają niby być kosmiczni złomiarze. Ogólnie, jak słyszę kosmiczny złomiarz to jakoś przed oczami pojawia 40-50 letni brodacz w koszuli w kratę i butach caterpillar, albo duet Kotto/Stanton a nie 25 letnie gwiazdki instagrama, no ale nie oszukujmy się, jak przeciętne by to nie było to i tak będzie lepsze niż Covenant.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Zwirek w Cz, 21 Marzec 2024, 00:07:41
Filmu jeszcze nie ma, a już robią komiks ;)

(https://i.imgur.com/KKDnXNS.png)
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Vins3nt w Cz, 21 Marzec 2024, 07:29:47
Trailer naprawdę spoko. Po poprzednich 2 filmach najwidoczniej doczekamy się bardziej klasycznej historii gatunku Slashera/Survival. Fajnie by było jednak, gdyby marka była bardziej rozwijana - przytuliłbym przykładowo jakiś serial w uniwersum (nawet bez Obcego), jest co kuć z tego, grupy badawcze, podróże do innych galaktyk, syntetyki, historia Weyland-Yutani, jakieś xeno artefakty etc. No nic, trzeba chyba uderzyć w tę Epic Collection
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Cz, 21 Marzec 2024, 07:35:15
Serial się robi przecież.
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: Vins3nt w Cz, 21 Marzec 2024, 09:35:38
Tak, faktycznie napisałem trochę chaotycznie - chodziło mi o czysty Spinoff w uniwersum. W każdym razie film cieszy jak mało co, ostatnio sobie odświeżałem poprzednie odsłony na MetaQuest3 z ekranem wielkości małego bloku - robią filmy robotę nadal, więc świetnie będzie móc obejrzeć coś nowego w kinie
Tytuł: Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
Wiadomość wysłana przez: komiksowe_warianty w Cz, 21 Marzec 2024, 22:10:40
Jak widzę takie rekomendacje "reżyser Don't Breathe", to już mi się lampka zapala, że dobre to nie będzie. Sam teaser jest ok.