Alien: Romulus - Wrażenia dość mieszane. Z jednej strony film wizualnie nieźle się komponuje z jedynką, na pewno dużo lepiej niż Promek i Covenant, ma niezły klimat, a młodociana ekipa w sumie nie przeszkadza podobnie jak fakt, że roi się tu od nawiązń do dosłownie wszystkich poprzednich filmów serii (i widać, że prequele są nadal kanoniczne). Z drugiej strony jednak - w pewnym momencie nawiązania robią się naprawdę męczące, a końcówka jest ogólnie beznadziejna (i też w całości zrobiona z nawiązań
nie dość, że kalkuje jedynkę to jeszcze finał Resurrection z kolejną wariacją na temat newborna tylko jeszcze gorszą niż tam
.
- zrobiony z CGI
Ian Holm jak na czasy AI i deepfake'ów przeważnie wygląda marnie
- w przypadku obcych za bardzo jak na mój gust eksponowano srebrno-metaliczne zęby (w jedync niby też takie były, ale tam mi jakoś nie przeszkadzały). Ogólnie mieszane uczucia co do wyglądu ksenomorfów, bo były ujęcia niezłe, a były i takie, które mi się nie podobały.
No i dźwięk w Imaxie to jakiś koszmar, nie byłem w stanie tego wytrzymać i 90% seansu siedziałem z prowizorycznymi zatyczkami w uszach,. Byłem tam, bo akurat miałem vouchery, ale więcej mnie tam nie zobaczą (choć wizualnie wrażenia spoko). Ostatnio odwiedziałem Imaxa w 2011 roku, wtedy dźwięk był w porządku.
W pewnym momencie myślałem, że dam nawet 8/10, ale finał zweryfikował kwestię oceny dość drastycznie, ostatecznie coś w okolicach 6/10.