Autor Wątek: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii  (Przeczytany 27774 razy)

0 użytkowników i 8 Gości przegląda ten wątek.

Offline Gieferg

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #105 dnia: Nd, 05 Listopad 2023, 12:46:15 »
Cytuj
Oficjalnie nie jest uznawany do część uniwersum od kiedy Ridley zrobił prequele.
Co jest uznawane oficjalnie to mnie akurat mało interesuje, bo raz, że nie uznawałem tego już zanim powstały prequele, a dwa - prequeli Ridleya (czy nawet A:R) też nie uznaję :P

Cytuj
Ten film to gniot w każdym wymiarze. Zalet nie stwierdzono.



Cytuj
AVP ja traktuje jako dobrą rozrywkę

Dokładnie. Ot wariacja na temat, z niezłymi efektami, nawet spoko klimatem i Hendricksenem na dokładkę. Wolę to, niż Prometeusza, który w ogóle zdaje się sporo motywów stąd bezczelnie zrzynać.
Moim głównym problemem z AVP jest to, że bardzo chciałem dostac ekranizację świetnego komiksu AVP i z początku nie mogłem przeboleć, że zrobili coś innego i dużo gorszego, kiedy jednak zaakceptowałem ten fakt i jeszcze pojawił się totalnie denny sequel, uznałem, że jednak nie było tak źle, postawiłem Blu-ray na półce i od tamtej pory do niego wracam. Inna sprawa, że jako fan serii na półce mam też, niejako z obowiązku, AVP-R, choć to oglądałem tylko dwa razy w życiu jak do tej pory (pierwszy raz jeszcze z nagrywanej w kinie koszmarnej kopii, potem raz na DVD).
« Ostatnia zmiana: Nd, 05 Listopad 2023, 12:53:24 wysłana przez Gieferg »

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #106 dnia: Nd, 05 Listopad 2023, 14:05:04 »
 To nie jest tylko opinia. Przy ocenianiu każdego dzieła czy tam produktu a jest ono oceniane za każdym razem kiedy jest wykorzystywane subiektywizm na pewnym etapie musi się skończyć a musi zacząć możliwie najbardziej obiektywna i najlepiej merytoryczna ocena poszczególnych części składowych oraz tego jak spójnie one składają się w całość a tutaj ten film po prostu pada na ryj, on właściwie niczego nie robi dobrze.
 Co do jego "rozrywkowości" to na tym polu można już polemizować, chociaż nawet i tu w sumie nie bo tym razem to kwestia czysto subiektywna (chociaż i tu oczywiście są pewne stałe, które sprawiają że jeden film zarabia miliard a drugi dziesięć milionów), niektórym radochę sprawia obserwowanie jak farba schnie na ścianie. Dla mnie wartość rozrywkowa tego filmu jest znikoma. Kompletnie zawalono tutaj "pierwszy akt" zawierający charakterystykę postaci co w oczywisty sposób rzutuje na resztę, a to co zostało i tak nie spina się sensownie z kolejnymi "aktami". Obserwowanie scen walki ociężałych zarówno fizycznie jak i umysłowo Predatorów z choreografią będącą połączeniem stylistyki Supermana i Power Rangers jest średnio widowiskowe. Nie pomaga też za bardzo obniżenie pułapu wiekowego dla widza, dzięki czemu w filmie o jatce urządzonej przez dwie rasy kosmicznych potworów oglądamy dwie sceny z krwią na krzyż i to tak a wulgaryzmów czy seksu nie uświadczymy wcale, tak samo jakby i choćby odrobiny humoru, który może dałby radę oświetlić ten koncepcyjny grobowiec.

Offline Gieferg

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #107 dnia: Nd, 05 Listopad 2023, 14:41:53 »
Cytuj
a wulgaryzmów czy seksu nie uświadczymy wcale
Seksu to w tej serii ogólnie jest tyle co kot napłakał, a jeśli już nawet, to prędzej sugerowany, niż pokazany.
Owszem, PG-13 stanowi problem, ale mogę z tym żyć.

Cytuj
na pewnym etapie musi się skończyć a musi zacząć możliwie najbardziej obiektywna i najlepiej merytoryczna ocena
Nie ma czegoś takiego. Obiektywnie to możesz stwierdzić, że są jakieś błędy typu - brak pary z ust podczas oddychania w zimnym środowisku, czy nijak się mające do rzeczywistości bzdury odnoszące się do odcyfrowywania zapiskow starożytnych  cywilizacji , ewentualnie niektóre dziury w scenariuszu czy niezgodności z tym, co pokazano w poprzednich filmach można wskazać (przyspieszony cykl rozwojowy obcego choćby), ale większości aspektów w ten sposób nie da się ocenić, bo co jeden uzna za dobre (efekty, muzyka, choreografia w scenach akcji, aktorstwo), drugi zawsze może nazwać kiepskim i w żaden sposób nie rozsądzisz kto ma rację.

Taki choćby "Armageddon" obiektywnie jest przeładowany bzdurami po sam sufit, nie da się z tym dyskutować, ale dla mnie to wciąż rewelacyjny film. Tak więc "obiektywne ocenianie filmów" uważam za bzdury i stratę czasu.

Cytuj
Dla mnie wartość rozrywkowa tego filmu jest znikoma.
Już o tym wiemy, nie musisz się powtarzać.
Bo choćbyś zrobił to i sto razy, ja się dalej będę w miarę nieźle bawił, oglądając ten film po raz siódmy, czy ósmy, a właśnie mam chęć na powtórkę ostatnio :P  Opinie zostały przedstawione, nikt nikogo do niczego nie przekona.

Tak więc podsumowując temat AVP:  oceniam gdzieś w okolicach 6-7/10 (zależnie od humoru), bo taka ocena aktualnie odzwierciedla mój poziom satysfakcji z kolejnych seansów. Ogólnie trochę poniżej A:R, ale trochę lepiej niż Promek czy Przymierze, w których głupota bohaterów, marnowanie potencjału oraz, niestety, bezceremonialne sranie na pierwszego Aliena bolą mnie zdecydowanie bardziej niż jakiekolwiek grzeszki Paula W.S. Andersona (nawiasem mówiąc - człowieka odpowiedzialnego również za jeden z moich ulubionych filmów ever).
« Ostatnia zmiana: Nd, 05 Listopad 2023, 14:57:32 wysłana przez Gieferg »

Offline Piterrini

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #108 dnia: Nd, 05 Listopad 2023, 15:28:03 »
@SkandalistaLarryFlynt jak zrozumiałem tego AvP oglądałeś teraz po raz drugi, więc tu nawet nie ma zasadności pytanie "czy nie domyślałeś się, że nie spodoba się Tobie ten film?", spytam raczej - po co te późniejsze Alieny (i pewnie masę innych "tragicznych" filmów) oglądasz? To nie jest pytanie retoryczne - sam czasem przeczytam czy obejrzę coś "nieinteresującego" (czy to dla zapoznania się z bibliografią twórcy, czy po prostu oglądam z kimś tzw. dla towarzystwa), tyle że wtedy jest to celowe, bo dosyć szybko widzę czy coś mi się spodoba czy nie (a w przypadku gdy mam opinię zbliżoną do Twoich po prostu przerywam, bo sensu oglądanie wtedy nie ma, żadnej w tym przyjemności itp..

Co do AvP2 to szybkie zmiany kontrastu i jasności trochę polepszyły moje subiektywne wrażenia odnośnie tego filmu, dalej niewiele widać, ale przynajmniej wiadomo co się na ekranie dzieje ;)

No i w dużym stopniu zgadzam się z @Gieferg co do oceniania, chociaż dodam że kwestie techniczne można ocenić bardziej obiektywnie (ale jak wskazujesz - wciąż nie w pełni). Generalnie wszystko co w Hollywoodzie to produkcje profesjonalne, więc poziom/ocena startowa aspektów technicznych jest dobra w moich oczach, i w większości taka pozostaje w trakcie oglądania, w kontekście wszystkiego co jest produkowane tylko mały odsetek wyróżnia się pozytywnie lub negatywnie (żeby nie rzucać słów na wiatr to np. makeup postaci w drugim Sin City, ogólnie cała produkcja "po łebkach" robiona... czy np. to o czym co jakiś czas wspominam czyli efekty w pandemicznych Marvelach). Jak technicznie jest poprawnie to obiektywnie nie ma się do czego przyczepić, a to czy się podoba czy nie to kwestie już subiektywne i jak wskazane wyżej - to główna część tego jak te nasze oceny wyglądają.

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #109 dnia: Nd, 05 Listopad 2023, 15:52:29 »
  Owszem jest jak najbardziej, zajmują się czymś takim na filmoznawstwie istnieją pewne kanony czy tam wzorce zarówno najłatwiejsze do oceny techniczne jak i te artystyczne, których przekroczenie najczęściej do zamiany filmu w kaszanę, istnieją ludzie, którzy takie dogmaty potrafią łamać i czynić z tego atut, ale do nich nie należy napewno amerykański Uwe Boll, któremu wyszły dwa filmy 30 lat temu. Zresztą o czym tu mówić, skoro to nie kino artystyczne czy tam nawet świadomie kiczowate a zwykły film akcji bardzo podłej jakości. To ogólnie dosyć interesujące słowa jak na gościa, który zajmuje się recenzowaniem filmów, oceny na podstawie własnej satysfakcji. Wybacz nigdy żadnej nie czytałem, ogólnie nie czytam recenzji filmowej, ale w następny link który wkleisz na 100% zajrzę, mocno jestem ciekawy w jaki sposób opisujesz te filmy skoro jedynym kryterium jest poziom satysfakcji. Co takiego w recenzji dajmy na to "Alien vs Predator" skłoniłoby mnie do obejrzenia po raz kolejny tej szmiry.

Offline Gieferg

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #110 dnia: Nd, 05 Listopad 2023, 16:14:41 »
Całkiem możliwe, że o AVP za jakiś czas napiszę w cyklu Nostalgiczna Niedziela na filmożercach, ale to nie są typowe recenzje tylko teksty informacyjne o filmie - czasem coś o historii powstania, jakieś ciekawostki, i do tego dorzucona subiektywna opinia. Bardziej przypominam o istnieniu pewnych filmów, w żadnym wypadku nie próbuję nakłaniać do ich oglądania tych, którzy już je znają i wiedzą, że ich nie lubią.

Recenzje to piszę głównie nowości,  ale też są czysto subiektywne, przynajmniej jeśli chodzi o sam film, a nie jakość obrazu czy dźwięku (bo to zwykle recki wydań blu-ray).

Cytuj
Owszem jest jak najbardziej, zajmują się czymś takim na filmoznawstwie

Niech się na filmoznawstwie zajmują czym chcą. Moje główne skojarzenie z tym kierunkiem studiów nazywa się "pretensjonalność", wszelkie próby "obiektywnego oceniania", wiążące się z gadką w stylu choćby "lubię ten film ale jest obiektywnie słaby" (czy na odwrót) i przypisywanie własnej opinii znamion obiektywizmu też się pod to łapią.
« Ostatnia zmiana: Nd, 05 Listopad 2023, 16:45:49 wysłana przez Gieferg »

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #111 dnia: Nd, 05 Listopad 2023, 17:31:28 »
  Czyli jednak piszesz recenzje. One z samej definicji powinny być możliwie obiektywne, zresztą tak jak nie da się wyrazić opinii czysto obiektywnej tak samo nie da się wypowiedzieć czysto subiektywnie, skoro poruszasz się w obrębie znanego tematu. Piszesz recenzje, znaczy się w jakimś tam stopniu znasz zagadnienie inaczej na 99% nie przyszło by Ci do głowy aby się wypowiadać, potrafisz więc dokonywać porównań z innymi podobnymi wytworami kultury a to wyklucza raczej kompletną subiektywność, teoretycznie potrafisz, przynajmniej w pewnym stopniu odróżnić coś dobrego od czegoś złego. Raz na miesiąc skrobią tu kilka zdań o komiksach, które przeczytałem w danym miesiącu co można nazwać jakimiś bieda-recenzjami. Staram się to zrobić w sposób kompetentny i uczciwy na tyle na ile pozwala mi to amatorska moja wiedza. Poziom satysfakcji to nie jest żadne kryterium dla innej osoby z wyjątkiem tej której się to dotyczy, są ludzie którzy osiągają satysfakcję seksualną tylko w momencie gdy zostaną kopnięte w jaja czym reszta ludzkości nie jest raczej zainteresowana. Jasne zdarzają się takie sytuacje, że wiem iż coś jest słabe, ale mimo wszystko w jakiś tam sposób do mnie trafia co staram się zaznaczyć w możliwie zrozumiały sposób starając się wytłumaczyć o co mi chodzi a jeżeli tego nie potrafię to w suchy sposób przedstawiając zagadnienie a ocenę czy to dobre czy nie pozostawiając ewentualnemu czytelnikowi. Sorry, ale stwierdzenie, że "Alien vs Predator" jest filmem dobrym czy tam chociażby niezłym nie jest opinią subiektywną tylko najnormalniej w świecie mylną, on jest zły praktycznie pod każdym względem. "Alien" Camerona w założeniach fabularnych jest równie durny jak "AvP", tyle że jest tak dobry w innych warstwach, że jesteśmy to w stanie wybaczyć lub całkowicie przymknąć oko. Film jest najbardziej ocenialną formą sztuki (każda jest, ale w tym przypadku jest łatwiej niż naprzykład takiego Numeru 17 Pollocka), oczywiście to nie nauka ścisła robi się to w przybliżeniu. Nie da się ocenić tylko tego czy to się będzie podobać a nawet i to tylko w pojedynczym, konkretnym przypadku, bo przecież istnieją pokazy kontrolne na których decyduje się czy film trafi do dystrybucji, czy do poprawki, czy na śmietnik.

Offline Gieferg

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #112 dnia: Nd, 05 Listopad 2023, 17:48:05 »
Cytuj
. Sorry, ale stwierdzenie, że "Alien vs Predator" jest filmem dobrym czy tam chociażby niezłym nie jest opinią subiektywną tylko najnormalniej w świecie mylną

Film, który mi się podoba (niekoniecznie ten :P) nazywam dobrym, bo tak go postrzegam i jest to dokładne tyle samo warte co czyjakolwiek opinia o dowolnym innym filmie wyrażona przez kogokolwiek innego.Więc jeśli Alien 3 ma u mnie 10/10, a u Ciebie powiedzmy 5/10, to żadna z tych ocen nie jest więcej warta od drugiej.

 A pretensjonalne pierdololo ludzi, którzy próbują przedstawiać swoją OPINIĘ jako coś więcej niż opinia, zwyczajnie spuszczam w klozecie. Tyle. Skończ walić głową w mur, bo nic tu nie wskórasz :P

Cytuj
że jest tak dobry w innych warstwach, że jesteśmy to w stanie wybaczyć lub całkowicie przymknąć oko.

Co kto jest w stanie wybaczyć, to również czysto subiektywna kwestia. Nudzę się na filmie, to nie wybaczam (vide: Skyfall) bez względu na jakieś tam plusy, które film pewnie ma, a kto inny będzie zachwycony i nawet nie zauważy, że były jakieś problemy, bo to co dla jednego stanowi problem, dla kogoś innego jest nieistotnym szczegółem.

« Ostatnia zmiana: Nd, 05 Listopad 2023, 18:07:29 wysłana przez Gieferg »

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #113 dnia: Nd, 05 Listopad 2023, 17:57:10 »
  Wyobraź sobie wszechświat w którym jedne opinie wcale nie są warte tyle samo co opinie inne. To nie wyobraźnia, to rzeczywistość.

Offline Gieferg

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #114 dnia: Nd, 05 Listopad 2023, 17:58:51 »
Wiadomo, twoja jest warta więcej, w dodatku przyznałeś sobie prawo do stwierdzeń czyja opinia jest mylna bo "coś tam coś tam filmoznawstwo".

« Ostatnia zmiana: Nd, 05 Listopad 2023, 18:05:52 wysłana przez Gieferg »

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #115 dnia: Nd, 05 Listopad 2023, 18:00:53 »
  Przyznałem skoro sam jej nie potrafisz sformułować.

Offline Gieferg

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #116 dnia: Nd, 05 Listopad 2023, 18:01:27 »
No i z kimś takim nie mam o czym gadać.

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #117 dnia: Nd, 05 Listopad 2023, 18:03:03 »
 A masz tu wogóle z kimkolwiek o czymkolwiek gadać?

Offline Gieferg

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #118 dnia: Nd, 05 Listopad 2023, 18:04:27 »
Oczywiście, o jaśnie oświecony. W tym względzie jesteś częścią nikłego ułamka użytkowników tego forum.

Odp: "Alien" Uniwersum. 40 lat historii
« Odpowiedź #119 dnia: Nd, 05 Listopad 2023, 18:08:57 »
  Musiało mi zatem wiele umknąć, bo raczej nie zanotowałem sytuacji w której ktoś miałby ochotę wdawać się z Tobą w polemikę kończącą się za każdym razem zresztą jak ta, więcej niż raz.