Forum KOMIKSpec.pl

Komiksy => Dział ogólny => Wątek zaczęty przez: Pan M w Śr, 14 Lipiec 2021, 22:33:53

Tytuł: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Pan M w Śr, 14 Lipiec 2021, 22:33:53
Zakładam taki temat dla podzielenia się własnym spostrzeżeniami tak jak w tytule i ciekawi mnie jak to jest u innych z tym tematem.

U mnie średnio na rok przeczytanych pozycji wypada 60-80. Zdarzały się okresy kiedy przekroczyłem 100-150 pozycji. Często mnie to nie zadowala bo w efekcie pozostają mi ogromne zaległości, no ale równolegle staram się nadrobić to i owo ze świata gier wideo, polepszyć nieco kondycje fizyczną i w efekcie  wychodzi jak wychodzi z obrazkowymi historyjkami. Bywały też okresy gdzie niestety komiksów nie czytałem wcale, w sumie mało co czytałem w ogóle łącznie z książkami. Najgorszym rokiem był dla mnie 2018 gdzie przez nową pracę i wciągnięcie się w niektóre zaległości growe, komiksy praktycznie były u mnie martwym tematem. Najzabawniejsze jest to, że w tym samym roku kupowałem jak wściekły masę zaległości komiksowych.

Czasem pojawia się zmęczenie tematem i to niezależnie od tematyki czy to jest superhero, image comics, komiks europejski czy manga. Wraz z rosnącym wiekiem  załącza mi się też czasem dystans i przez jakiś czas nie mogę patrzeć na nic nerdowskiego, ale podejrzewam, że to efekt syndromu dawnych lat gdzie łykałem nawet najgorsze szroty, albo kiedy jako dzieciak wybierałem pozycję, które z dzisiejszej perspektywy mnie albo śmieszą, albo już w ogóle do mnie nie trafiają.  Możliwe też, że trochę dziadzieję i tracę tego młodego ducha, ale walczę z tym jak mogę bo jednak komiks jest dla mnie kawałkiem życia. Dla kontrastu dodam, że czasem w pociągu, albo innym rodzaju komunikacji publicznej czytam bez zbędnych przyczajek  komiks i to ten bliższy superhero, niż jakiejś bardzo hermetycznej niszy.

Chyba nie wygląda to aż tak źle, bo kompletnie nie wyglądam na swój wiek  ;D Więc moje zamiłowanie do komiksu czasem wygląda jak jakaś choroba  dwubiegunowa :D
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: brvk w Cz, 15 Lipiec 2021, 03:06:58
Nie gonić za niczym. Nie mieć parcia na nadrabianie. Nie traktować przyjemności jako obowiązku. Robić to, na co ma się ochotę.

Hobby jest naturalną formą rozrywki, niewymuszoną i nie uciążliwą. Oczywiście warto się zastanowić, czy może np. nie lepiej przekartkować jakąś książkę, zamiast kolejny wieczór spędzić przed telewizorem z piwem opartym na bebzonie, ale nie dajmy się zniewolić - komiksy to tylko rozrywka. Chyba że ktoś zawodowo się związał z tym medium - tedy niech się męczy.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: gashu w Cz, 15 Lipiec 2021, 08:19:58
Mi osobiście coraz ciężej przychodzi wyrwanie więcej niż godzinki dziennie na tzw. „hobby” (gry, komiksy, książki, filmy, itp.). Jak sobie o tym pomyślę, to nie dziwię się, że przebrnięcie przez pierwszy tom archiwów Lary Croft zajęło mi jakieś 3 tygodnie…

Czekam na okres bezrobocia (który o zgrozo, nie przytrafił mi się już od jakichś kilkunastu lat), żeby ponadrabiać zaległości we wspomnianych obszarach. 


Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: nicolascage w Cz, 15 Lipiec 2021, 09:50:09
Nie gonić za niczym. Nie mieć parcia na nadrabianie. Nie traktować przyjemności jako obowiązku. Robić to, na co ma się ochotę.

Bardzo dobrze powiedziane. Ja na kilkanaście lat w ogóle przestałem czytać komiksy, bo życie, kasa itepe. Sporo czasu poświęcałem wtedy na inne hobby – głównie aktywność fizyczną i gierki. Może dzięki temu ominęło mnie wypalenie, które zeżarło niejednego wieloletniego fana. Po powrocie odkrywam wszystko na nowo i znów czuję się jak dzieciak, czytając te wszystkie cuda, które mnie ominęły. Bardzo mnie cieszy, że mocno w tym czasie rozwinęły się komiksy spoza superbohaterskiego grajdołka, które najbardziej mnie interesują i czuję niesamowity głód kolejnych takich pozycji :)

Zgodnie ze słowami kolegi brvk, nie zmuszajmy się do niczego – jeśli ktoś potrzebuje przerwy albo po prostu przyszedł taki okres, że poświęca na hobby mniej czasu, to może wyjdzie to na lepsze. Nie dajcie się zeżreć przez FOMO :P
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: eyesore w Cz, 15 Lipiec 2021, 10:00:42
Codziennie staram się wydzielić trochę czasu na przeczytanie choć kilku stron ale jest coraz bardziej ciężko. Czasami wręcz zmuszam się żeby ruszyć kolejną pozycje bo hałdy wstydu już zaczynają przypominam pagórki... I zaczynam się zastanawiać po co mi tyle tych komiksów i książek. Samych książek mam na jakieś 5 lat czytania (cała kolekcja Mistrzów Polskiej Fantastyki + Artefakty wydawane przez Mag oraz masa innych pozycji) do tego co miesiąc pojawiaja się kolejne. Co prawda teraz zwolnię z kupowaniem na jakieś 2-3 lata, bo właśnie kupuję dom, więc finanse nie pozwolą mi na większe zakupy i dochodzę do wniosku że może to dobrze. Pokój który mam u rodziców (gdzie składuje swoją kolekcję ponieważ w mieszkaniu nie mam na to miejsca) zaczyna wyglądać jak składowisko książek człowieka chorego psychicznie na zaburzenia zbieractwa.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: burberry w Cz, 15 Lipiec 2021, 16:07:09
Jestem w stanie przeczytać 1, maks. 2 komiksy tygodniowo, i to też nie zawsze. Od paru miesięcy planuję spędzić którąś sobotę na nadrabianiu zaległości, ale latem to się raczej nie uda. O książkach nawet nie wspominam.

Oprócz komiksów mam inne hobby, a do tego całą masę obowiązków, pracy i życia towarzyskiego, więc nie będę spędzał każdego dnia na czytaniu. Nie da się tego wszystkiego pogodzić. Regeneracja i dobry sen też są ważne, podobnie jak wakacje  ;)
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: czarek w Cz, 15 Lipiec 2021, 21:02:00
Ja akurat tak pracuję, że mam zmianę 24 godzinną, a później 3 dni wolnego. I wtedy, gdy dzieciaki w szkole/przedszkolu, a żona i znajomi w pracy jest czas na czytanie.
Przyjąłem sobie, że na komiksy przeznaczam wszystkie wolne wtorki. Jako, że komiksy wypożyczam z biblioteki, łatwo mogę sprawdzić na swoim koncie ile komiksów przeczytałem. Tak więc, wracając do komiksowego hobby w październiku 2019, czytając tylko w wolne wtorki przeczytałem 148 komiksów z biblioteki i około 20 komiksów które sobie kupiłem bo chciałem mieć na własność. Na razie wypożyczam po kolei. Zacząłem od Marvel Classic, Marvel Now, Marvel Now 2.0 i pomału się zabieram za Vertigo. 
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Pan M w Cz, 15 Lipiec 2021, 21:07:42
Ja akurat tak pracuję, że mam zmianę 24 godzinną, a później 3 dni wolnego. I wtedy, gdy dzieciaki w szkole/przedszkolu, a żona i znajomi w pracy jest czas na czytanie.
Przyjąłem sobie, że na komiksy przeznaczam wszystkie wolne wtorki. Jako, że komiksy wypożyczam z biblioteki, łatwo mogę sprawdzić na swoim koncie ile komiksów przeczytałem. Tak więc, wracając do komiksowego hobby w październiku 2019, czytając tylko w wolne wtorki przeczytałem 148 komiksów z biblioteki i około 20 komiksów które sobie kupiłem bo chciałem mieć na własność. Na razie wypożyczam po kolei. Zacząłem od Marvel Classic, Marvel Now, Marvel Now 2.0 i pomału się zabieram za Vertigo.

Co do biblioteki to myślę, że warto zareklamować w tym dziale czytelnie Nova. Jak ktoś ma blisko Poznania, albo ma czas na wycieczki w tamtym kierunku to jest chyba najlepsze takie miejsce w Polsce. Mam daleko od wielkopolski, ale bywałem tam i przyznam, że było warto. 
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: pokia w Cz, 15 Lipiec 2021, 23:42:46
W mojej bibliotece znajdę jakieś 30 letnie KiK, Tytusy czy Thorgale. Jak czytam o takich wypożyczalniach to trudno mi w to uwierzyć.

Swoją drogą, chciałem oddać trochę komiksów i książek dla dzieci (porządne wydania i wydawcy, fajny stan) do tej mojej biblioteki, ale oni nie chcą...
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Toranga w Pt, 16 Lipiec 2021, 08:59:56
W mojej bibliotece znajdę jakieś 30 letnie KiK, Tytusy czy Thorgale. Jak czytam o takich wypożyczalniach to trudno mi w to uwierzyć.

Swoją drogą, chciałem oddać trochę komiksów i książek dla dzieci (porządne wydania i wydawcy, fajny stan) do tej mojej biblioteki, ale oni nie chcą...

Szok i niedowierzanie 😱😱😱
U mnie w bibliotece (a mówimy o takiej mniejszej, prawie osiedlowej) są komiksy KG, Timof, Marvele, jakies Hanami. Ale może to dlatego, że jedna Pani Bibliotekarka orientuje się w temacie.
Z kolei w filii dla dzieci i młodzieży są Smerfy, Samojlik, Fistaszki. I pewnie jeszcze więcej.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Jaxx w Pt, 16 Lipiec 2021, 11:16:25
W mojej bibliotece znajdę jakieś 30 letnie KiK, Tytusy czy Thorgale. Jak czytam o takich wypożyczalniach to trudno mi w to uwierzyć.

Przy takich okazjach ja zawsze polecam bibliotekę w Gdańsku, filię w Galerii Manhattan. Tu jest katalog online, można podejrzeć, co u nich jest i uwierzyć :)

https://katalog.wbpg.org.pl/

Mają potężne zasoby komiksowe, można znaleźć praktycznie ~90% tytułów dostępnych na rynku, ale także sporo wydań obcojęzycznych - głównie pewnie dlatego, że szef jest komiksiarzem, więc dba o to szczególnie. Do tego mają fajny system rezerwacji i powiadomień o dostępności. Biorę u nich średnio 2-3 tytuły miesięcznie i zazwyczaj wybieram te, co do których nie jestem przekonany o zakupie na własność. Budżet domowy sporo na tym zyskuje ;) Jak ktoś jest z Gdańska, to szczerze polecam.

Żeby nie robić za bardzo offtopa - staram się codziennie przeczytać chociaż parę stron jakiegoś komiksu i parę stron książki. Mam tyle szczęścia, że póki co udaje mi się to w miarę nieźle - podzieliłem lektury i w drodze do pracy czytam książkę, a siedząc w domu komiks. Postęp idzie strasznie wolno, ale najważniejsze, że nie stoi w miejscu. No i póki co nie muszę się zmuszać do czytania - chęci mam jeszcze sporo, wciąż czytanie sprawia mi sporo przyjemności. Wstrzeliwuję się z czytaniem wieczorem, kiedy dzieciaki akurat wciągają kolację, albo bawią się same i przeważnie daję radę 30-40 stron komiksu w tym czasie odhaczyć, zanim obowiązki codzienne wciągną mnie na nowo. Niby niewiele, ale zawsze coś. 

U mnie akurat największy problem leży gdzie indziej - chociaż chęć czytania mam, to spadają ona za każdym razem, kiedy pomyślę, ile mam jeszcze zaległości - dopada mnie wtedy takie zniechęcenie, że przecież ja tego wszystkiego nawet nie zdążę do śmierci przeczytać (podliczyłem ostatnio same tylko książki - mam ~1300 pozycji, 300 przeczytanych, rocznie schodzi około 10-12 - ile mi zajmie przeczytanie reszty łatwo więc policzyć, a dodatkowo przecież wciąż będą dochodzić kolejne...). Komików mam drugie tyle, ale schodzą szybciej, bo jakieś 60 rocznie. Ale i tak czytając łapię się, że każdą czytaną pozycję "gonię", aby jak najszybciej przeczytać jak największą ilość, bo zaraz mnie coś oderwie i nie wiem, kiedy będę mógł wrócić. A na tym traci sam klimat czytania i odbiór danej historii. I co za tym idzie, zniechęcenie się zwiększa.

Druga rzecz, która mnie zaczyna coraz bardziej zniechęcać to... pamięć. Bardzo często zdarza się, że po dwóch, trzech miesiącach (ba, czasem nawet tygodniach) nie pamiętam już szczegółów tego, co czytałem. Ogólne zarysy jeszcze jakoś się trzymają, ale detale - kto, z kim, gdzie i jak - są dla mnie jak wchłonięte w czarną dziurę. Przychodzi wtedy taka myśl, że po mam co to wszystko czytać, skoro to takie krótkotrwałe doświadczenie, po którym niewiele w głowie pozostaje. Owszem, są komiksy, które pamiętam lepiej i które pamiętam gorzej (przeważnie superhero wylatuje mi z głowy bardzo szybko), ale ogólnie zasada jest ta sama. W przypadku serii ukazujących się raz na kilka miesięcy ten aspekt staje się tym bardziej uciążliwy... Owszem, niby jest możliwość ponownego przeczytania, ale mając zaległości takie jak mam, wolę zawsze wziąć coś nowego, niż odświeżać coś, co już kiedyś czytałem.

Niemniej, staram się nie załamywać ostatecznie i przeć do przodu - w końcu to hobby nadal ekscytuje mnie w takim stopniu, że nie mam serca go odrzucić :D
 
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Pan M w Pt, 16 Lipiec 2021, 11:42:02


Druga rzecz, która mnie zaczyna coraz bardziej zniechęcać to... pamięć. Bardzo często zdarza się, że po dwóch, trzech miesiącach (ba, czasem nawet tygodniach) nie pamiętam już szczegółów tego, co czytałem. Ogólne zarysy jeszcze jakoś się trzymają, ale detale - kto, z kim, gdzie i jak - są dla mnie jak wchłonięte w czarną dziurę. Przychodzi wtedy taka myśl, że po mam co to wszystko czytać, skoro to takie krótkotrwałe doświadczenie, po którym niewiele w głowie pozostaje. Owszem, są komiksy, które pamiętam lepiej i które pamiętam gorzej (przeważnie superhero wylatuje mi z głowy bardzo szybko), ale ogólnie zasada jest ta sama. W przypadku serii ukazujących się raz na kilka miesięcy ten aspekt staje się tym bardziej uciążliwy... Owszem, niby jest możliwość ponownego przeczytania, ale mając zaległości takie jak mam, wolę zawsze wziąć coś nowego, niż odświeżać coś, co już kiedyś czytałem.

Niemniej, staram się nie załamywać ostatecznie i przeć do przodu - w końcu to hobby nadal ekscytuje mnie w takim stopniu, że nie mam serca go odrzucić :D

To jest dość ciekawy temat. Po co czytać jeżeli nie pamięta się wszystkiego? Myślę, że po prostu dla radochy obcowania z medium, samego z nim kontaktu. Do tego to jest w sumie zupełnie normalne, że nie pamięta się wszystkiego. Czyta się albumy słabe, przeciętne ale i wybitne. Nie warto marnować jakoś bardzo mocno zasobów pamięci na te dwa pierwsze ;) Te wyrwy w pamięci mogą być upierdliwe, dla kogoś kto czyta superhero z bardzo mocnym uwzględnieniem ciągłości fabularnej. No ale od czego jest w sumie sieć? Bardzo łatwo w dzisiejszych czasach zrobić research, przeczytać streszczenie na wiki itd. Sam komiks ma też tą ogromną zaletę, że jak się go pobieżnie przekartkuje, to można sobie przypomnieć co i jak.

Ludzi, którzy pamiętają wszystko jest jakaś garstka i tak. Mało kto ma właściwie zdolność zapamiętywania 100% przeczytanych treści, chyba, że mocno ją wytrenowali, albo są to ludzie z obsesją na punkcie jednego hobby z jakimś spektrum autyzmu, sawanci itd.

Jak kogoś dręczy sam fakt, że nawet nie pamięta, nie tyle dokładnej treści co nawet to czy w ogóle coś czytał to najlepiej założyć sobie konto na lubimyczytać, goodreads i tam regularnie dodawać przeczytane pozycje do wirtualnej biblioteczki. No i w razie jakby te serwisy trafił kiedyś szlag, robić sobie gdzie indziej backup takiej listy choćby w formie pliku tekstowego w wordzie, zgrać na pendrive w razie awarii pc.


Ostatecznie i tak wszyscy będziemy kiedyś dziadkami, którym pamięć będzie w mniej lub bardziej łaskawy sposób się sypała  ;D

Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Jaxx w Pt, 16 Lipiec 2021, 11:57:14
To jest dość ciekawy temat. Po co czytać jeżeli nie pamięta się wszystkiego? Myślę, że po prostu dla radochy obcowania z medium, samego z nim kontaktu. Do tego to jest w sumie zupełnie normalne, że nie pamięta się wszystkiego.

Tak, takie wpisy już zauważyłem na forum - wiele osób deklaruje, że nie pamięta tego, co czytało nie tak dawno temu. I to w jakimś tam stopniu jest uspokajające - to znaczy, że nie jest ze mną tak źle :) I doszedłem do podobnego wniosku - najlepiej jest nie patrzyć do przodu, a cieszyć się tym, co tu i teraz. Teraz mam radochę z czytania? Ok, to nie ma co oczekiwać więcej. I takie podejście na ogół mi wystarcza. Niemniej, jak już minie te kilka miesięcy i w pamięci zrobi się dziura, to jednak jakiś taki żal też się pojawia - że coś tam się utraciło, jakiś wysiłek zwietrzał, poświęcony czas (jakże cenny czas) uleciał. I automatycznie pytam sam siebie - czy tak samo utracę to, co czytam teraz? Ale masz rację, wszystko wskazuje na to, że takie coś dotyka wielu, więc albo zacznę bawić się w wytrenowywanie pamięci... albo po prostu to zignoruję i będę cieszył się chwilą obecną :)
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: NuoLab w Pt, 16 Lipiec 2021, 12:43:53
A macie tak, że leży obok stos nowości a wam się chce po raz fafdziesiąty czytać coś starego znanego do podszewki ?
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Pt, 16 Lipiec 2021, 13:01:21
U mnie akurat największy problem leży gdzie indziej - chociaż chęć czytania mam, to spadają ona za każdym razem, kiedy pomyślę, ile mam jeszcze zaległości - dopada mnie wtedy takie zniechęcenie, że przecież ja tego wszystkiego nawet nie zdążę do śmierci przeczytać (podliczyłem ostatnio same tylko książki - mam ~1300 pozycji, 300 przeczytanych, rocznie schodzi około 10-12 - ile mi zajmie przeczytanie reszty łatwo więc policzyć, a dodatkowo przecież wciąż będą dochodzić kolejne...).

Tzw. "masakracja".  :o
Sam na liście zaległości mam około 150 książek i już w zw. z tym każde kolejne zakupy staram się mocno selekcjonować. Z tysiakiem nie wyrobiłbym pewnie nigdy.

Tak, takie wpisy już zauważyłem na forum - wiele osób deklaruje, że nie pamięta tego, co czytało nie tak dawno temu.

Ja z kolei mam ten "problem" (ale wydaje mi się, że to chyba jest typowe), że jeżeli czytam jakąś bezmyślną papkę to ją szybko zapominam natomiast jeżeli coś mi się podoba (albo wyjątkowo nie podoba) to na bazie mniej czy bardziej emocjonalnej zapamiętuję. Jest to minus o tyle, że jeżeli lubię jakąś serię to z jednej strony pamiętam za mało żeby brać się za kolejny tom bez powtórki a z drugiej pamiętam za dużo żeby poprzednie tomy dawały ponownie 100% radochy z czytania i w efekcie często z nowościami w ramach serii zdarza mi się wstrzymywać do czasu aż uznaję, że skutecznie zapomniałem szczegóły poprzednich tomów.

A macie tak, że leży obok stos nowości a wam się chce po raz fafdziesiąty czytać coś starego znanego do podszewki ?

U mnie to się zdarza, ale raczej rzadko. Niewiele jest komiksów czy książek do których chce mi się wracać "ot tak" natomiast zdarzają mi się sytuacje gdy komiks/książkę czytam ponownie dlatego, że wypełnia luki w bieżącej lekturze.

Zaś względem wydzielania czasu to kilka m-cy temu wymyśliłem sobie system w ramach którego w tygodniu czytałem książki a w weekendy komiksy, ale ostatecznie doszedłem do wniosku, że ta metoda źle wpływa na płynność lektury i wróciłem do starego systemu pt. "od ściany do ściany" w ramach którego lecę czy to z komiksami czy książkami do momentu aż dane medium mnie zmęczy albo osiągnę etap na którym można przerwać i przerzucić się bez straty na płynności.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: OokamiG w Pt, 16 Lipiec 2021, 13:47:33
Jezu ten temat to złoto. W końcu można zobaczyć, że nie jest się samemu w rozterkach czytelniczych. Ja także staram się codziennie przeczytać choćby jeden zeszyt komiksu czy jeden rozdział książki. Obecnie,w lecie odbywa się to po 23. Czasami zniechęca mnie poziom czytanych historii, ale sam proces czytania nigdy chyba mi się nie znudzi. W tym roku przeczytałem już z 15 książek, więc chyba nie jest źle. Komiksów nawet nie liczę. Pochłaniany materiał siłą rzeczy się zlewa w pamięci, by w końcu z niej wylecieć, ale są pozycje które zostają z nami na dłużej. I dzięki temu wiemy, co jest warte ponownego sięgnięcia. Ale kiedy na to znaleźć czas.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: kv w Pt, 16 Lipiec 2021, 14:16:03
Wracając do pamiętania, to chyba dotyczy wszystkiego... czy pamiętamy każdy mecz tegorocznego Euro? no raczej nie..
A co pamiętamy z ostatniego spotkania przy piwku ze znajomymi, przyjaciółmi...

Nie, tak myśląc to nie ma sensu nic robić ;)
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: nicolascage w Pt, 16 Lipiec 2021, 14:47:21
Wracając do pamiętania, to chyba dotyczy wszystkiego...

Coś w tym jest – przypomnijcie sobie ulubione seriale – są odcinki, które wzbudzały ogromne emocje i (pewnie właśnie dlatego) siedzą w pamięci latami, a morze wypełniaczy wypada z głowy niedługo po obejrzeniu. Ja tak mam np. z finałem „Pozostawionych” – pamiętam nie tylko odcinek, ale i ogromne emocje, które we mnie wywołał. Z kolei np. z „Mr. Robot” finał ledwie kojarzę, za to doskonale pamiętam poprzedzający go o kilka epizodów genialny odcinek utrzymany w klimacie sztuki teatralnej. Gorąco polecam, btw :)
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: adamarluk w Pt, 16 Lipiec 2021, 14:56:16
U mnie akurat największy problem leży gdzie indziej...
 
Mam bardzo podobnie :-[. Nie czytam więc serii nie skończonych, czekają na swoją kolej po skompletowaniu. Raz, że większa przyjemność z wchłonięcia całości, a dwa zdaję sobie sprawę że niewiele bym pamiętał między przerwami na kolejne tomy.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Pt, 16 Lipiec 2021, 15:05:09
Ja nie lubię czytać całości ciągiem. Nawet jak skompletuje to lubie serię przerywać innymi, nawet przez to pamięć trochę się ćwiczy.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Toranga w Pt, 16 Lipiec 2021, 15:11:18
Ja nie lubię czytać całości ciągiem. Nawet jak skompletuje to lubie serię przerywać innymi, nawet przez to pamięć trochę się ćwiczy.

W sumie racja. Ja też zawsze robię sobie przerywniki, ale dobrze mieć na półce całą serię, jak się zaczyna lekturę.
Choć z drugiej strony nowości kupuję i czytam pierwszy tom, żeby zobaczyć czy będzie żarło i na tej podstawie decyduję czy czytać dalej.
Ale oczywiście są i takie serie, które kupiłem ze względu na dobre opinie bądź nazwisko autora, a jeszcze ich nawet nie ruszyłem (np. Wielki Martwy).
Czyli różnie to bywa ;)
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: gashu w Pt, 16 Lipiec 2021, 15:17:47
Ja takiego np. Ivana Kotowicza muszę przypominać sobię za każdym razem od początku.
Wychodzi na to, ze pierwszy tom będę czytał już 4. raz ;) :P
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Edgar w Pt, 16 Lipiec 2021, 15:52:09
Wróciłem do nałogowego czytania i kupowania komiksów po kilkunastu latach, podczas których czytałem kilka komiksów rocznie. Mam zatem ogromne zaległości, ale i mnóstwo wspaniałych tytułów przed sobą.
Zdecydowanie preferuję czytanie całych serii naraz. Dzięki temu nie mam problemu z zapamiętaniem kto jest kim i łapię wszystkie nawiązania do poprzednich części.
Co do czasu poświęcanego na komiksy to nie mam żadnego schematu. Pracuję nieregularnie. Czasem jestem w pracy cały tydzień niemalże non stop, a czasem cały tydzień mam wolny. Staram się więc wykorzystać każdą chwilę, w której nie angażuje mnie praca, córka i małżonka (czyli tych wolnych chwil pozostaje w sumie niewiele). Najchętniej "do poduchy". :)
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Pawel.M w Pt, 16 Lipiec 2021, 16:05:01
większa przyjemność z wchłonięcia całości
Taaa, teraz też tak mam, ale z nostalgią wspominam czasy, kiedy czytało się od razu, potem od razu jeszcze raz i z niecierpliwością czekało na kolejny zeszyt od TM Semic...
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: nicolascage w Pt, 16 Lipiec 2021, 16:43:16
Nie no, nie ma to jak rozgrzebać 10 rzeczy na raz i poszaleć trochę z Kirkmanem, żeby zaraz potem przesiąść się na jakiegoś Gaimana – odpowiednio do nastroju i kondycji psychofizycznej :)
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Lou w Pt, 16 Lipiec 2021, 18:01:38
Zawsze u mnie było naprzemiennie: komiksy ważniejsze, gry wideo ważniejsze, znowu komiksy, znowu gry i tak wkoło. W związku z tym, że komiksowo od wielu, wielu lat jestem bardzo wyspecjalizowana w konkretnej tematyce i szczerze mówiąc nic nowego, ciekawego nie ukazuje się zbyt często, to gry wspięły się na pierwsze miejsce. I dobrze mi z tym. Po prostu komiksy zaczęły mnie nudzić, co nie znaczy, że z nich zupełnie zrezygnuję, bo jednak to wciąż moja pasja i praca. Coś, co towarzyszy mi od dziecka, nie może pójść w odstawkę. Z regularnego pisania o komiksach, przerzuciłam się na pisanie o grach + okazjonalnie o komiksach. Komiksowo w tym momencie trwam niemal tylko w mangach yuri.

Częściej ogram jakąś grę kilkukrotnie niż przeczytam ten sam komiks. Jeśli coś jest kompletnym gównem, to wiadomo, że niewiele będę pamiętać z fabuły, ale skoro już dany komiks/gra trafi do mojej kolekcji, to choćby był największym szitem i tak go skończę.

Nie wyobrażam sobie, żeby kilku godzin dziennie nie poświęcić na czytanie lub granie. Musi być czas na hobby i nie ma zmiłuj. Należy mi się po dniu pracy. Poza tym lubię piątkowe wieczory spędzać na imprezach na ps4, gdzie wraz z moim teamem wyżynamy mobów i innych graczy.

Mam jeszcze trzecie hobby (urbex w Czarnobylu), ale ze względu na komplikacje w ostatnich latach: ograniczenia rządu ukraińskiego, coronka, wzrost cen, ograniczone wyjazdy, póki co muszę obejść się smakiem.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Pan M w Pt, 16 Lipiec 2021, 19:39:17
Tak, takie wpisy już zauważyłem na forum - wiele osób deklaruje, że nie pamięta tego, co czytało nie tak dawno temu. I to w jakimś tam stopniu jest uspokajające - to znaczy, że nie jest ze mną tak źle :) I doszedłem do podobnego wniosku - najlepiej jest nie patrzyć do przodu, a cieszyć się tym, co tu i teraz. Teraz mam radochę z czytania? Ok, to nie ma co oczekiwać więcej. I takie podejście na ogół mi wystarcza. Niemniej, jak już minie te kilka miesięcy i w pamięci zrobi się dziura, to jednak jakiś taki żal też się pojawia - że coś tam się utraciło, jakiś wysiłek zwietrzał, poświęcony czas (jakże cenny czas) uleciał. I automatycznie pytam sam siebie - czy tak samo utracę to, co czytam teraz? Ale masz rację, wszystko wskazuje na to, że takie coś dotyka wielu, więc albo zacznę bawić się w wytrenowywanie pamięci... albo po prostu to zignoruję i będę cieszył się chwilą obecną :)

Istnieje technika fotograficznego czytania, ale nie testowałem więc nie daje żadnej gwarancji. Do tego wiem, że jest dedykowana do książek a komiksy to jednak inne, bardziej wizualne medium. Rozumiem żal za lukami wspomnień z lektur, ale z drugiej strony takie czysto zadaniowe podejście, na zasadzie "muszę zapamiętać jak najwięcej' zabiera chyba z tego trochę frajdę. Chyba najsensowniej to działa przy książkach i to takich, które uczą czegoś konkretnego. Komiksy? Beletrystyka? W moim odczuciu bardziej luźne podejście jest tutaj standardem. Jak czegoś do końca nie pamiętam to internet przychodzi mi z pomocą.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: jotkwadrat w Pt, 16 Lipiec 2021, 21:37:45
Czasem nachodzi mnie myśl, czy nie osiągnąłem już poziomu, na którym moja kolekcja mogłaby stać się wystarczającą. W tym sensie, że mam spore zaległości - dużo nieprzeczytanych jeszcze pozycji, a jednocześnie pojawia się tęsknota za powrotem do wielu komiksów, czego nie robię, bo przecież tyle jeszcze jest nieprzeczytanych...
W sumie, gdybym w tym momencie przestał kupować nowe pozycje, spokojnie mógłbym w kółko odświeżać sobie komiksy ze swojej kolekcji nie wracając do konkretnych tytułów częściej niż gdzieś co 10 lat.
Tyle tylko, że wciąż pojawiają się nowe tytuły, które warto kupić. I tak chyba kolekcjoner dominuje we mnie nad czytelnikiem, co jest w sumie dosyć głupie.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Toranga w Pt, 16 Lipiec 2021, 21:41:50
Czasem nachodzi mnie myśl, czy nie osiągnąłem już poziomu, na którym moja kolekcja mogłaby stać się wystarczającą. W tym sensie, że mam spore zaległości - dużo nieprzeczytanych jeszcze pozycji, a jednocześnie pojawia się tęsknota za powrotem do wielu komiksów, czego nie robię, bo przecież tyle jeszcze jest nieprzeczytanych...
W sumie, gdybym w tym momencie przestał kupować nowe pozycje, spokojnie mógłbym w kółko odświeżać sobie komiksy ze swojej kolekcji nie wracając do konkretnych tytułów częściej niż gdzieś co 10 lat.
Tyle tylko, że wciąż pojawiają się nowe tytuły, które warto kupić. I tak chyba kolekcjoner dominuje we mnie nad czytelnikiem, co jest w sumie dosyć głupie.

Nie jesteś sam. 😉
Ja też mam czasem takie myśli, ale jak na razie ciągle kupuję nowe. Staram się też czytać, ale chyba i tak nieprzeczytanych wciąż przybywa. Zawsze sie śmieje, że przeczytam to wszystko na emeryturze.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Pt, 16 Lipiec 2021, 22:13:13
So say we all :)
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Toranga w Pt, 16 Lipiec 2021, 22:24:09
So say we all :)

Czyli to jednak grupa wsparcia. 😉
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Pt, 16 Lipiec 2021, 22:27:42
Tia.  8)
Jak już coś to grupa wsparcia w nałogu sądząc po wątkach z coraz to nowymi zdjęciami kolejnych zakupionych stosów makulatury.  ;D
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Toranga w Pt, 16 Lipiec 2021, 22:52:39
Dokładnie taką grupę miałem na myśli.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Pt, 16 Lipiec 2021, 22:53:41
To w takim razie zgadzam się w pełnej rozciągłości.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Dracos w So, 17 Lipiec 2021, 12:24:24
Staram się też czytać, ale chyba i tak nieprzeczytanych wciąż przybywa. Zawsze sie śmieje, że przeczytam to wszystko na emeryturze.

Kiedyś, gdzie kiedyś to dwa lata temu też tak mówiłem, aż przyszła pandemia mnóstwo wolnego czasu i jaki był jej efekt czy kupki wstydu zmniejszyły sie do pojedynczych albumów i książek? absolutnie nie. Może coś drgnęło ale nie w jakiś zauważalny sposób. Tak więc moim zdaniem temat emrytury to takie kłamstwo w które lubimy wierzyć i które lubimy sobie sami powtarzać, że jak będziemy mieli czas to wszystko nadrobimy :)

Osobiście uważam że "problemem" jest przeładowanie różnego rodzaju rozrywkami jeśli ktoś lubi czytać książki i komiksy, ma ulubione seriale a i czasami jakis film chce obejrzeć do tego chce ograć x gier mieć czas na inne hobby czy też sport/podróże to wtedy z puli wolnego czasu którego nie poświęcamy rodzinie, pracy zawodowej zostaje na pojedynczą rozrywkę żałośnie mało czasu. Jak wspomniał kolega powyżej ja stosuję podobną zasadę od ściany do ściany w ciągu ostatnich trzech miesięcy przeczytałem cykl o Czerwonym Rycerzu Milesa Camerona i 6 knig Abercrombiego plus jego zbiór opowiadań i mam dość teraz przerzucę się na komiksy, a kiedy one zaczną mnie nużyć to nadrobię seriale albo w coś pogram, zasadę mam taką żeby nie rozdzielać wolnego czasu między kilka różnych aktywności bo później się okazuje że książkę czytam przez miesiąc gra leży rozgrzebana od 2, a jeden album męczę dwa dni.

Jeszcze parę słów o zapmiętywaniu różnych treści, jest w tym coś niesamowicie smutnego. Sporo rzeczy kóre przecyztałem/obejrzałem zapominam kompletnie pomimo tego że patrząc na tytuł kojarzę emocje a może bardziej moją ocenę że coś mi się bardzo podobało a kolejny tytuł był co najwyżej letni. Władcę Pierścieni przecyztałem kilka razy w podstwówce i pamietam go dośc dobrze, sagę Sapkowskiego raz w liceum i prawie nic nie pamiętam za to dogłębne poczucie tego jaką frajdę mi ona przyniosła nie zapomne nigdy.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Pan M w So, 17 Lipiec 2021, 19:27:17
Kiedyś, gdzie kiedyś to dwa lata temu też tak mówiłem, aż przyszła pandemia mnóstwo wolnego czasu i jaki był jej efekt czy kupki wstydu zmniejszyły sie do pojedynczych albumów i książek? absolutnie nie. Może coś drgnęło ale nie w jakiś zauważalny sposób. Tak więc moim zdaniem temat emrytury to takie kłamstwo w które lubimy wierzyć i które lubimy sobie sami powtarzać, że jak będziemy mieli czas to wszystko nadrobimy :)

Osobiście uważam że "problemem" jest przeładowanie różnego rodzaju rozrywkami jeśli ktoś lubi czytać książki i komiksy, ma ulubione seriale a i czasami jakis film chce obejrzeć do tego chce ograć x gier mieć czas na inne hobby czy też sport/podróże to wtedy z puli wolnego czasu którego nie poświęcamy rodzinie, pracy zawodowej zostaje na pojedynczą rozrywkę żałośnie mało czasu.

Problem współczesności. Przez globalną sieć, świadomość ogromu kultury popularnej wzrosła w niesamowity sposób. Ludzie urządzają sobie challenge, żeby przeczytać jak najwięcej książek w roku itd. Moim zdaniem to nie do końca dobra droga. Zawsze będzie coś czego nie będzie się znać, zawsze coś kogoś ominęło, umknęło.

Sam się łapę na tym, że tego i owego mi mało. Jednak na dobrą sprawę pewną wiedzę o kulturze mam, sporo już przeczytałem, ograłem itd. Wiadomo, że zawsze będzie ktoś z większym portfolio w temacie, ale tak już jest.

Mądre nadrabianie zaległości w ogóle zawsze cieszy, ale moim zdaniem niebezpieczne jest ideologiczne zacięcie w tym wszystkim. Coś na zasadzie "czytam książki, głównie beletrystykę to stanę się superior inteligent". Inne hobby też mają takie zagrożenie, ale chyba z ksiązkofilami to najczęściej spotykana postawa. Nie mówię, że obcowanie z kulutrą nie daje nic, bo to też przekłamanie, ale jednak syndrom czucia się lepszym w tym wszystkim jest zwyczajnie głupi.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: PJP w So, 17 Lipiec 2021, 20:49:29
Dokładnie, w tym wszystkim często umyka nawet nie aspekt edukacyjny ale zabawowy, przecież hobby ma nam dawać frajdę, być relaksem i odpoczynkiem. Mnie te wszystkie wyzwania czytelnicze bawią, bo wiadomo, że książka książce nierówna i nie ma co fetyszyzować literatury jako klucza do zbawienia i "wyższego" rozwoju. A taki wniosek można wysnuć czytając czy słuchając różnych niedzielnych ewangelistów ;)
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: NuoLab w So, 17 Lipiec 2021, 22:21:16
Z perspektywy prawie 40 lat moich zmagań czytelniczych najbardziej żałuję, że u zarania nie założyłem sobie kajetu w którym notowałbym swoje lektury łącznie z datami. Ma ktoś z was coś takiego ?
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Kandor w So, 17 Lipiec 2021, 22:28:09
Z perspektywy prawie 40 lat moich zmagań czytelniczych najbardziej żałuję, że u zarania nie założyłem sobie kajetu w którym notowałbym swoje lektury łącznie z datami. Ma ktoś z was coś takiego ?
Toż to jakieś dziwactwo! Taak, od 2015 roku coś takiego prowadzę. Wcześniej przez kilka lat spisywałem tytuły przeczytanych książek w czasach szkoły średniej (zapewne jesteśmy mniej więcej rówieśnikami). Teraz bardziej mnie absorbuje lista książek do kupienia/przeczytania bo jak tylko coś mi wpadnie w oko to zapominam tytuł i autora 😀 Chyba lista w końcu będzie pomocna przed planowanym wrześniowym urlopem.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: PJP w So, 17 Lipiec 2021, 22:32:55
Nigdy nie próbowałem się w coś takiego bawić, ale w pewnym stopniu specyficznym kajetem jest lubimyczytac, gdzie staram się na bieżąco klikać i oceniać przeczytane książki i komiksy.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: death_bird w So, 17 Lipiec 2021, 22:55:08
Z perspektywy prawie 40 lat moich zmagań czytelniczych najbardziej żałuję, że u zarania nie założyłem sobie kajetu w którym notowałbym swoje lektury łącznie z datami. Ma ktoś z was coś takiego ?

Nigdy w życiu nie wpadłbym na podobny pomysł. Czemu miałoby to służyć poza samą radością katalogowania wszystkiego?
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Kadet w So, 17 Lipiec 2021, 22:58:48
Kiedyś zapisywałem sobie wszystkie książki i komiksy przeczytane w danym roku, żeby sprawdzać, ile tego jest, i ewentualnie móc pod koniec roku wybrać jakieś najlepsze... ale w końcu to zarzuciłem. Pewna dysproporcja liczby książek do liczby komiksów mnie zawstydzała :)
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: death_bird w So, 17 Lipiec 2021, 23:05:24
Ja mam listę rzeczy do przeczytania w wersji elektronicznej i papierowej i z tej drugiej wiem, że w tym roku przerobiłem najprawdopodobniej około 30 książek (nie licząc tych czytanych po raz drugi), ale prowadzę ją wyłącznie po to żeby pamiętać co i w jakiej kolejności przeczytać, bo inaczej zwyczajnie błądziłbym po omacku.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: donT w So, 17 Lipiec 2021, 23:17:26
Po 8 godzinach siedzenia codziennie przed komputerem w pracy, ostatnia rzecz na jaka mam ochote to kolejne siedzenie przed komputerem / telewizorem. Moim pierwszym wyborem na spedzenie wolnego czasu wieczorem jest wiec oczywistoscia. Czytam duzo, czesto wracajac do tytulow juz skonsumowanych. Przychodzi mi to bardzo naturalnie, nie czuje abym sie zmuszal. Tak jak napisal kolega brvk - nie gonie za niczym, kupuje tyle i na co mam ochote, choc zdecydowanie mniej niz chocby 5-10 lat temu. Nadrabiac tez nie mam co, bo czytam praktycznie wszystko na biezaco.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: 79ers w So, 17 Lipiec 2021, 23:25:11
Lista tytułów do kupienia/przeczytania ma zdecydowanie sens, podobnie zresztą jak schowek w księgarni internetowej. Można zerknąć ile złotówek na to poleci i określić poziom musisz/chcesz mieć. Do pilnowania terminów w bibliotekach nie mam niestety głowy, więc wspomniane listy to jedyne skuteczne narzędzie selekcji. Nie wpadł bym nigdy żeby robić kalendarium czytelnictwa i nie widzę w tym celowości  :-\ - chociaż jednocześnie prowadzę zestawienia zakupowe komiksów (od 2009 -  kiedy kupiony, wydawnictwo, ilość komiksów z danego wydawnictwa w danym roku kalendarzowym, trend, ocena punktowa tytułu- tabele obejmują wszystkie posiadane komiksy, ale sprzed 2009 opisuję jako archiwalne - czemu to służy nie wiem ) W czasach szkolnych miałem taki głupi zwyczaj, że z każdego kawałka przeczytanej literatury robiłem streszczenia, a z każdej książki historycznej notatki - później mi przeszło.
Jedno jest pewne - jestem uzależniony od papieru  :o
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Toranga w Nd, 18 Lipiec 2021, 09:22:00
Z perspektywy prawie 40 lat moich zmagań czytelniczych najbardziej żałuję, że u zarania nie założyłem sobie kajetu w którym notowałbym swoje lektury łącznie z datami. Ma ktoś z was coś takiego ?

Jasne!
Notes z przeczytanymi książkami prowadzę od 2001 roku. W tym roku przekroczyłem 520 pozycji.
Od zeszłego roku mam to wszystko spisane też w pliku Excel.

Komiksy zacząłem spisywać w 2012, ale w 2016 po ponad 400 pozycjach (czytałem wtedy dużo zeszytówek) zabrakło miejsca,bo używałem częściowo zapisanego kalendarza. Potem przerzuciłem się na Notes windowsowy, ale muszę w końcu wszystko zintegrować w Excelu, bo komiksy mam rozbite w kilku plikach.

Po co to robię?
Bo lubię.  8)
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Dracos w Nd, 18 Lipiec 2021, 11:29:45
Z perspektywy prawie 40 lat moich zmagań czytelniczych najbardziej żałuję, że u zarania nie założyłem sobie kajetu w którym notowałbym swoje lektury łącznie z datami. Ma ktoś z was coś takiego ?

Ja uzywam tylko lubimyczytać, generlanie fajna stronka bo w zasadzie wszystko co było wydane w PL tam jest dodane do bazy danych (no ok jakichś niszowych tytułów może i nie ma, ale zawsze można dodać samemu :) ). Wprowadzanie książek do swojej biblioteczki na początku może być nużące bo było nie było trochę trzeba się naklikać, ale można też zacząć z tego roku i sukcesywnie dodawać wczęśniejsze pozycje. Sam miałem trochę rozkminę kiedy dodawłem rzeczy sprzed x lat i o ile niektóre książki kojarzyłem że ten tytuł to liceum, a ten to już na studiach to było kilka rzeczy które jakoś tak z grubsza dopasowałem i też jest ok.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Kandor w Nd, 18 Lipiec 2021, 18:18:23
Bardzo dobrze powiedziane. Ja na kilkanaście lat w ogóle przestałem czytać komiksy, bo życie, kasa itepe. Sporo czasu poświęcałem wtedy na inne hobby – głównie aktywność fizyczną i gierki. Może dzięki temu ominęło mnie wypalenie, które zeżarło niejednego wieloletniego fana. Po powrocie odkrywam wszystko na nowo i znów czuję się jak dzieciak, czytając te wszystkie cuda, które mnie ominęły. Bardzo mnie cieszy, że mocno w tym czasie rozwinęły się komiksy spoza superbohaterskiego grajdołka, które najbardziej mnie interesują i czuję niesamowity głód kolejnych takich pozycji :)

Zgodnie ze słowami kolegi brvk, nie zmuszajmy się do niczego – jeśli ktoś potrzebuje przerwy albo po prostu przyszedł taki okres, że poświęca na hobby mniej czasu, to może wyjdzie to na lepsze. Nie dajcie się zeżreć przez FOMO :P
FOMO to jednak strasznie żarłoczna bestia: trzymasz siet dzielnie przez jakieś kilka miesięcy a tu nagle kilka dni przed wypłatą pojawiają się jakieś preordery w kilku sklepach internetowych i nagle tracisz czujność😀
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Pan M w Pn, 19 Lipiec 2021, 00:21:18
Ja uzywam tylko lubimyczytać, generlanie fajna stronka bo w zasadzie wszystko co było wydane w PL tam jest dodane do bazy danych (no ok jakichś niszowych tytułów może i nie ma, ale zawsze można dodać samemu :) ). Wprowadzanie książek do swojej biblioteczki na początku może być nużące bo było nie było trochę trzeba się naklikać, ale można też zacząć z tego roku i sukcesywnie dodawać wczęśniejsze pozycje. Sam miałem trochę rozkminę kiedy dodawłem rzeczy sprzed x lat i o ile niektóre książki kojarzyłem że ten tytuł to liceum, a ten to już na studiach to było kilka rzeczy które jakoś tak z grubsza dopasowałem i też jest ok.

Jako baza danych dobrze, jak forum dyskusyjne to jest porażka. W sumie taki odpowiednik filmwebu, który bodajże jest drugą największa bazą na temat  filmów i seriali po Imdb a forum jest tam po prostu rakotwórcze.



Dokładnie, w tym wszystkim często umyka nawet nie aspekt edukacyjny ale zabawowy, przecież hobby ma nam dawać frajdę, być relaksem i odpoczynkiem. Mnie te wszystkie wyzwania czytelnicze bawią, bo wiadomo, że książka książce nierówna i nie ma co fetyszyzować literatury jako klucza do zbawienia i "wyższego" rozwoju. A taki wniosek można wysnuć czytając czy słuchając różnych niedzielnych ewangelistów ;)


Moim zdaniem zajawkowicze filmów, gier, komiksów, książek, papierowych rpgów, anime, gier karcianych pokroju magica jeżeli naprawdę znają się na swojej niszy, czują do tego przysłowiowe serce są mniej więcej na równym poziomie w kwestii zaangażowania w  kulturę.

Nie podważam tutaj absolutnie pozytywnego wpływu czytelniczego książek na mózgu, ale na dobrą sprawę każde zdrowe hobby kulturalne poszerza horyzonty.

Robienie z jednego medium królowej wszystkiego i naigrywanie się z innych, a nawet namawianie do ich zwalczania to dla mnie zelotyzm kulturowy.

BTW Zauważyłem też u siebie pewnie  syndrom zaprzeczenia. Czasem, raz na jakiś czas odpoczywam od komiksów, żeby uniknąć przesytu a potem sobie pluje w brodę, że nie czytałem więcej kiedy mogłem, miałem czas.



Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Dracos w Pn, 19 Lipiec 2021, 08:23:00
Jako baza danych dobrze, jak forum dyskusyjne to jest porażka. W sumie taki odpowiednik filmwebu, który bodajże jest drugą największa bazą na temat  filmów i seriali po Imdb a forum jest tam po prostu rakotwórcze.

A nawet mi nie przyszło do głowy żeby traktować to inaczej niż bazę danych czy jak to ktoś tutaj ujął "elektroniczny kajet". Z pewnością masz rację na pierwszy rzut oka to te inne funkcje LC za bardzo przypominają media społecznościowe, a one sie nie nadają do jakiejkowlwiek dyskusji.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: NuoLab w Pn, 19 Lipiec 2021, 11:59:03

Moim zdaniem zajawkowicze filmów, gier, komiksów, książek, papierowych rpgów, anime, gier karcianych pokroju magica jeżeli naprawdę znają się na swojej niszy, czują do tego przysłowiowe serce są mniej więcej na równym poziomie w kwestii zaangażowania w  kulturę.

Nie podważam tutaj absolutnie pozytywnego wpływu czytelniczego książek na mózgu, ale na dobrą sprawę każde zdrowe hobby kulturalne poszerza horyzonty.

Robienie z jednego medium królowej wszystkiego i naigrywanie się z innych, a nawet namawianie do ich zwalczania to dla mnie zelotyzm kulturowy.


To sobie przeprowadź eksperyment myślowy i odpowiedz na pytanie w którym społeczeństwie wolałbyś żyć - bez książek czy bez komiksów ?
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Pn, 19 Lipiec 2021, 12:14:28
Ja uzywam tylko lubimyczytać, (...) Wprowadzanie książek do swojej biblioteczki na początku może być nużące bo było nie było trochę trzeba się naklikać (...)
(...) filmwebu, który bodajże jest drugą największa bazą na temat  filmów i seriali po Imdb (...)
W tej chwili tylko do tego się odniosę szerzej, czyli do "katalogowania" przeczytanych/obejrzanych/przesłuchanych mediów. Zacząłem to robić praktycznie od "początku", tj. od kiedy zacząłem pochłaniać ich masowe ilości i po prostu zapominałem do czego warto, a do czego nie warto wracać. Stąd sam dla siebie przypisuję oceny i robię listy pod konkretne kryteria (np. jak mam chęć na względnie realistyczną historię tzw. policyjną, to sprawdzam co dodałem przez lata do listy tak nazwanej, tu np. Serpico czy niektóre filmy Davida Ayera...).

Tylko jedna istotna rzecz - takie lubimyczytać, filmweb czy imdb istnieje do czasu aż ktoś nie zaproponuje czegoś ciekawszego dla odbiorcy, czyli tzw. lepszej konkurencji. Oczywiście to kwestia wielu lat przy tak dużych portalach, ale już kwestia dostępności funkcji wewnątrz portalu i ryzyko nawet nagłego zniknięcia niezbędnych (np. dla mnie czy dla Was) funkcji jest duże w każdym momencie.
Kilka lat temu imdb zamknęło ogromną funkcję społecznościową, mianowicie odpowiednik filmwebowego forum pod filmami i osobami filmu. Zrobili znacznie gorzej niż np. gildia ("nasze" stare forum), bo całą ok. 20-letnią historię często wartościowych komentarzy, analiz i opinii wyrzucili do śmietnika. Powodem było to, że forum nie trzymało poziomu, zamiast zatrudnić moderatorów to woleli zamknąć, a nieoficjalny powód - jednak jest to Amazon (czy też ściśle powiązane z Amazonem, wtedy się popularyzowały ich produkcje), nikt nie lubi jak się go krytykuje na własnym podwórku (a forum = krytyka).
Także do meritum - niby są dwie (przynajmniej) nieoficjalne kopie tego starego forum, ale moja perspektywa po jego zamknięciu się zmieniła znacznie - już nie dbam o aktualność swojego "katalogu", raz w roku dodam (czyt.: ocenię) część obejrzanych rzeczy i raczej nie zaglądam ponownie. Bazę sobie skopiowałem (na imdb można to łatwo zrobić) i tylko na excelach operuję (niby są lepsze programy do baz danych, ale jakoś excel mi pasuje). Polskie serwisy od początku traktowałem nieco "po macoszemu", tj. nie przywiązywałem się zbytnio, ciągle nowy wygląd np. filmwebu sprawia, że np. teraz w ogóle tam nie wchodzę (to oczywiście subiektywnie - nieczytelne to wszystko...).

Chciałem w poprzednim akapicie zamknąć wątek, ale lepiej tak - @Dracos (i inne osoby korzystające z "baz" online) - moim zdaniem nie warto, jak w cytowanym komentarzu - spędzasz czas na szukanie i dodawanie kolejnych pozycji do swojego "katalogu", a serwis w każdej chwili może usunąć jakąś funkcję, która jest dla Ciebie niezbędna. Albo co gorsze - serwis przestanie być rentowny (jw. konkurencja) i usunie całą historię (oceny itp.) albo i siebie w całości. Nieraz na forum imdb było o tym, jak to znikają użytkownikom oceny filmów, dlaczego? Bo ktoś (albo admin albo użytkownicy) coś zepsuli na stronie danej produkcji i żeby naprawić trzeba było "zresetować", czyli z Twojego "katalogu" znika dana pozycja, bo to przecież nie Twoja baza danych...
Także moja rada - nie przywiązywać się do tych serwisów, teraz w sumie trzymam te oceny i opinie online tylko po to, żeby ewentualnie komuś coś polecić, typu "trzymaj linka".

(...) Nie wyobrażam sobie, żeby kilku godzin dziennie nie poświęcić na czytanie lub granie. Musi być czas na hobby i nie ma zmiłuj.(...)
A co do tematu wątku, bardzo skrótowo - podzielam perspektywę jak w cytowanej wypowiedzi @Lou. Rozumiem że każdy ma inne priorytety, często pada że wolny czas z rodziną itp., aktywność fizyczna, ale ostatecznie że czasu wolnego bardzo mało, "ale bym chciał mieć więcej czasu wolnego" a do pracy lata na dwie zmiany, dlaczego - bo pieniądze ważniejsze od wolnego czasu. Unikam oceniania, bo jw. każdy myśli co innego, ale dla mnie to po prostu sensu nie ma... ;) :
(https://i.imgur.com/IWiESml.jpeg)
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Pan M w Pn, 19 Lipiec 2021, 14:32:08

Tylko jedna istotna rzecz - takie lubimyczytać, filmweb czy imdb istnieje do czasu aż ktoś nie zaproponuje czegoś ciekawszego dla odbiorcy, czyli tzw. lepszej konkurencji. Oczywiście to kwestia wielu lat przy tak dużych portalach, ale już kwestia dostępności funkcji wewnątrz portalu i ryzyko nawet nagłego zniknięcia niezbędnych (np. dla mnie czy dla Was) funkcji jest duże w każdym momencie.
Kilka lat temu imdb zamknęło ogromną funkcję społecznościową, mianowicie odpowiednik filmwebowego forum pod filmami i osobami filmu. Zrobili znacznie gorzej niż np. gildia ("nasze" stare forum), bo całą ok. 20-letnią historię często wartościowych komentarzy, analiz i opinii wyrzucili do śmietnika. Powodem było to, że forum nie trzymało poziomu, zamiast zatrudnić moderatorów to woleli zamknąć, a nieoficjalny powód - jednak jest to Amazon (czy też ściśle powiązane z Amazonem, wtedy się popularyzowały ich produkcje), nikt nie lubi jak się go krytykuje na własnym podwórku (a forum = krytyka).
Także do meritum - niby są dwie (przynajmniej) nieoficjalne kopie tego starego forum, ale moja perspektywa po jego zamknięciu się zmieniła znacznie - już nie dbam o aktualność swojego "katalogu", raz w roku dodam (czyt.: ocenię) część obejrzanych rzeczy i raczej nie zaglądam ponownie. Bazę sobie skopiowałem (na imdb można to łatwo zrobić) i tylko na excelach operuję (niby są lepsze programy do baz danych, ale jakoś excel mi pasuje). Polskie serwisy od początku traktowałem nieco "po macoszemu", tj. nie przywiązywałem się zbytnio, ciągle nowy wygląd np. filmwebu sprawia, że np. teraz w ogóle tam nie wchodzę (to oczywiście subiektywnie - nieczytelne to wszystko...).



Zapewne wszystko pewnie trafi kiedyś szlag. Myślę, że jednak te co większe serwisy mają przed sobą jeszcze lata egzystencji.  Imdb ma 30 lat. Filmweb 23 lata. To są jednak marki, które towarzyszą sieci od jej rosnące popularyzacji w Polsce i na świecie. Trudno powiedzieć na ile długowieczne będą te serwisy, nie chcę ich porównywać do innego rodzaju działalności ale myślę, że nie ma co tak wybiegać przewidując upadek, ale jak najbardziej warto robić sobie backup poza tym serwisami.

Poza tym wychodząc poza świat serwisów tego typu to pewnie nic nie dorówna kolapsowi jaki wywoła zamknięcie Steama, dystrybucji cyfrowej gier, gdzie wraz z końcem serwisu  miliony ludzi straci cyfrową zawartość gier wideo na zawsze. Liczba kont w 2019 roku wynosiła tam miliard, nawet jak odliczymy, że część z tego to boty i trolle, to i tak zostaje nam wprost kosmiczna liczba bibliotek growych i pomyśleć, że przy jakimś kryzysie to wszystko może  trafić w niebyt, chociaż jakieś backupy pewnie tam mają...





A co do tematu wątku, bardzo skrótowo - podzielam perspektywę jak w cytowanej wypowiedzi @Lou. Rozumiem że każdy ma inne priorytety, często pada że wolny czas z rodziną itp., aktywność fizyczna, ale ostatecznie że czasu wolnego bardzo mało, "ale bym chciał mieć więcej czasu wolnego" a do pracy lata na dwie zmiany, dlaczego - bo pieniądze ważniejsze od wolnego czasu. Unikam oceniania, bo jw. każdy myśli co innego, ale dla mnie to po prostu sensu nie ma... ;) :
(https://i.imgur.com/IWiESml.jpeg)


No to jest taki paradoks. Ludzie zapieprzają, ale  praca zamiast stawać się tylko środkiem do celu to momentami staję się celem samym w sobie. Nawet przy szukaniu nowej pracy takie podejście nie do końca ma sens. Chociaż nie wrzucałbym ludzi "zarobionych" do jednego worka. Są tacy, którzy potrafią poza pracą mieć życie, wygospodarować czas wolny dla siebie, nawet jakieś hobby. Po skrajnie drugie stronie bieguna są ludzie, którzy pracą żyją, wiecznie muszą zapieprzać, biorą wręcz nałogowo nadgodziny. Znałem paru takich osobników. Wygląd jak zombie, zero ciekawych tematów do rozmowy- i nie chodzi mi o to, że ja musze z każdym rozmawiać o komiksach, grach czy kulturze-no po prostu tematów było zero, a przecież tych na świecie są tysiące. Zamiast tego ciągłe martwienie się i życie pracą. Nie mówię o ludziach, którzy po prostu potrzebowali z powodów życiowych dorobić większą kasę, a po jakimś czasie wracali do normalnego trybu. Tylko tam było tak ciągle. Nie chcę tutaj oceniać z góry, ale taki widok jest po prostu smutny.

Praca jest bardzo ważna, jednak masa ludzi praktycznie nie ma do tego "higienicznego" podejścia. Panuje gloryfikacja zapierdzielania, najmocniej  u starszych. Najgorsze możliwe podejście. Jasne cywilizacyjnie jesteśmy w takim miejscu, że swoje godziny człowiek musi w pracy spędzić, ale podejście u wielu jest niemożliwie niezdrowe. Żyjemy chociaż w takich czasach w których mówi się o mobbingu, ogromne korporacje działają tak, że nawet pan kierownik nie jest bezkarny, jak jakiś Janusz w swojej biedofiremce, w której jest panem i władcą, chociaż nadal jest sporo takich przybytków.


To sobie przeprowadź eksperyment myślowy i odpowiedz na pytanie w którym społeczeństwie wolałbyś żyć - bez książek czy bez komiksów ?

Musze przyznać niezła riposta dla moich rozprawek  ;D Może wymijająca odpowiedz ale w sumie to bałbym się żyć w społeczeństwie, które totalnie ma wywalone na jakieś wyżej aspirujące aspekty kultury. Praca, dom i tak w kółko bez niczego co trochę "odchamia" z co najwyżej kielichem wódy wiecznie pod ręką. W sumie to  część ludzi tak żyje...

Co do książek ja tutaj absolutnie nie podważam ich wartości dla naszej cywilizacji. Bardziej  sobie drwię z nastawienia na fetyszyzowanie, czczenie literatury w czasach w których spora część ludzi o takim nastawieniu czyta sobie 50 twarzy Graya, Zmierzch, 365 dni, generalnie masę śmiecia i poza ramy tych śmieci nie wychodzi.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: kosmoski w Pn, 19 Lipiec 2021, 16:59:06
Czasem się zastanawiam, ile więcej komiksów moglibyście przeczytać, zamiast pisać tyle na forum ;)
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: brvk w Pn, 19 Lipiec 2021, 18:30:13
Zważywszy, że większość postów na forach pisana jest w pracy, to niewiele.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: gashu w Wt, 20 Lipiec 2021, 12:07:50
Nie wyobrażam sobie, żeby kilku godzin dziennie nie poświęcić na czytanie lub granie. Musi być czas na hobby i nie ma zmiłuj. Należy mi się po dniu pracy. Poza tym lubię piątkowe wieczory spędzać na imprezach na ps4, gdzie wraz z moim teamem wyżynamy mobów i innych graczy.

Kurcze, kilkanaście lat temu to może i myślałem podobnie.
Obecnie zrobiłem sobie takie szybkie oszacowanie i nijak nie wychodzi mi więcej niż godzina dziennie przeznaczona na (wszystko jedno jakie) hobby:

7h - sen
10h - praca zawodowa (+ przygotowania, dojazdy)
1h - praca niezawodowa (ogarnianie domu, zakupy, itp)
2h - inne niezbędne czynności (jedzenie, mycie, sport)
3h - czas spędzany z rodziną
1h - hobby ? 

Oczywiście, czasem udaje się coś urwać (np. poczytać komiks w komunikacji miejskiej, albo obejrzeć film jedząc kolację :P), ale mniej więcej tak to u mnie wygląda.

EDIT: Proszę nie dopytywać, czy muszę tak długo spać :D ;)
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: jotkwadrat w Wt, 20 Lipiec 2021, 14:22:57
Wciągnij rodzinę w swoje hobby. Będziesz miał 4h dziennie :D
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: eridraven w Wt, 20 Lipiec 2021, 14:27:33
Wciągnij rodzinę w swoje hobby. Będziesz miał 4h dziennie :D

Takim sposobem komiksy dla dzieci mam ogarnięte na bieżąco, a te tylko dla mnie leżą odłogiem ;)
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: gashu w Wt, 20 Lipiec 2021, 14:40:21
Wciągnij rodzinę w swoje hobby. Będziesz miał 4h dziennie :D

Staram się, ale z uwagi na wiek dzieciaków (8 i 5) możliwości są jeszcze mocno ograniczone.
Granie w Dooma i wspólne oglądanie czegoś poważniejszego niż "Psi Patrol" póki co odpadają.
A czytanie (chyba, że na głos ;)) to już zupełnie mało zespołowa dyscyplina.

Podobnie jak przedmówca przerabiam sporo dziecięcych komiksowych pozycji, ale nie o to chyba w tym wątku chodzi :P
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Amer w So, 31 Lipiec 2021, 23:48:20
Nie gonić za niczym. Nie mieć parcia na nadrabianie. Nie traktować przyjemności jako obowiązku. Robić to, na co ma się ochotę.
W sedno. Dorzuciłbym do tego, żeby czytać dorywczo, na poczekaniu, wykorzystywać krótkie odcinki czasu. Nie czekać na duże, spokojne, niczym niezmącone połacie czasu. Ile to już razy miałem plan, aby wolne dni poświęcić lekturze, a potem nic z tego nie wyszło... bo mi się nie chciało; bo wolałem zagrać, posłuchać muzyki, poprzeglądać internet. A później byłem zły na siebie, że zmarnotrawiłem dobry czas.

Czytam, co chcę, jak chcę i kiedy mi się zachce. A jak się nie zachce, to co z tego? Komiksy, które mam u siebie, to w większości niezbyt głęboka rzecz, często sieczka, flaki i strzelaniny (to, co lubię). Deadline'y mnie nie gonią. Pojęcie "zaległości" nie istnieje. Gdy zechcę, sporządzam (dla własnej satysfakcji) notatki (na komputerze) z rzeczy zupełnie niepoważnych. Ostatnio przeczytałem ciurkiem wszystkie tomiki "One-Punch Mana", które u nas wyszły. Tylko połowę czasu obcowania z tą serią poświęciłem na jej przeczytanie, bo resztę zajęło mi wypisywanie najważniejszych starć (potrzebne do sporządzenia własnego rankingu najpotężniejszych bohaterów), tożsamości członków poszczególnych grup, aktualnej pozycji superbohaterów w organizacji, która ich zrzesza itp. Głupie jak cholera, nikomu niepotrzebne, a bawiłem się jak drzewiej na huśtawce (gwoli jasności, jestem po trzydziestce). Ale chyba o to w tym wszystkim chodzi: bawić się tym, cieszyć.
Tytuł: Odp: Wydzielenie czasu na komiksy, wypalenie tematem i inne rozrywki/hobby
Wiadomość wysłana przez: Pan M w Nd, 01 Sierpień 2021, 00:37:04
W sedno. Dorzuciłbym do tego, żeby czytać dorywczo, na poczekaniu, wykorzystywać krótkie odcinki czasu. Nie czekać na duże, spokojne, niczym niezmącone połacie czasu. Ile to już razy miałem plan, aby wolne dni poświęcić lekturze, a potem nic z tego nie wyszło... bo mi się nie chciało; bo wolałem zagrać, posłuchać muzyki, poprzeglądać internet. A później byłem zły na siebie, że zmarnotrawiłem dobry czas.

Czytam, co chcę, jak chcę i kiedy mi się zachce. A jak się nie zachce, to co z tego? Komiksy, które mam u siebie, to w większości niezbyt głęboka rzecz, często sieczka, flaki i strzelaniny (to, co lubię). Deadline'y mnie nie gonią. Pojęcie "zaległości" nie istnieje. Gdy zechcę, sporządzam (dla własnej satysfakcji) notatki (na komputerze) z rzeczy zupełnie niepoważnych. Ostatnio przeczytałem ciurkiem wszystkie tomiki "One-Punch Mana", które u nas wyszły. Tylko połowę czasu obcowania z tą serią poświęciłem na jej przeczytanie, bo resztę zajęło mi wypisywanie najważniejszych starć (potrzebne do sporządzenia własnego rankingu najpotężniejszych bohaterów), tożsamości członków poszczególnych grup, aktualnej pozycji superbohaterów w organizacji, która ich zrzesza itp. Głupie jak cholera, nikomu niepotrzebne, a bawiłem się jak drzewiej na huśtawce (gwoli jasności, jestem po trzydziestce). Ale chyba o to w tym wszystkim chodzi: bawić się tym, cieszyć.

Zrozumiałe, ale z drugiej strony  komiks to jest akurat takie medium, że czas poświęcony na przeczytanie jednej pozycji zajmuje jednak statystycznie mniej niż przeczytanie książki czy ogranie gry. Dlatego kiedy mogę praktykuje przeczytanie 300 stronicowego komiksu w weekend. Tak nadrobiłem parę pozycji w  dzień lub dwa kiedy miałem czas i kompletnie nie żałuje takiego podejścia.

Lekturę traktuje częstszymi "racjami" jeżeli to jakieś potworne tomiszcze powyżej tych 400, 500 stron i oczywiście serie, rozwleczone na więcej tomów.

Co do rankingów postaci klasyka ;) Tzn nigdy nie układałem takich rankingów osobiście na "papierze" ale pewne rozkminy tematu były.

Generalnie jak człowiek był jeszcze młodszy to czasem grubiej analizował rozległe uniwersa superhero pod kątem mocy postaci, skilli, czołówki, tego kto jest najbardziej overpowerd. Czasem nawet mi to jeszcze się zdarza ;D

BTW Macie czasami coś takiego, że "odkładacie" hobby komiksowe na jakiś czas bo weszliście w kolejne? Ja po sobie zauważyłem, że im mocniej wsiąkam w komiks, tym bardziej w sumie do głowy przychodzi uważniejsze sprawdzanie innych obszarów kultury.

Już w ten sposób zacząłem  bardziej na serio nadrabiać literaturę science fiction czyli Williama Gibsona, Raya Bradbury, braci Strugacckich, Janusza Zajdla.

Nie chcę tutaj próżnie przechwalać siebie czy zajawkowiczów jakiegokolwiek zdrowego hobby, ale w sumie z obserwacji widzę, że hobby dobrze stymuluje otwieraniem na kolejne. Pijąc do wcześniejszych postów o czasie na pracę i hobby to odnoszę wrażenie, że po drugiej stronie są ludzie bez hobby, praktycznie żyjący wyłącznie pracą ale mający na temat każdej dziedziny jakieś ciekawe spostrzeżenia najczęściej wyciągnięte z tyłka  ;D

Dlatego ja wychodzę z założenia, że jak ktoś ma jakieś hobbby i niezależnie czy to jest wędkarstwo, cospaly, gra na gitarze, papierowe rpgi czy właśnie komiksy to lepiej by jakąś zdrową zajawkę miał niż by nie miał żadnej.

Co do jeszcze równolegle paru hobby. Problem z mnogością hobby niestety powstaje dość szybko, bo po pierwsze bardzo szybko wychodzą kwestie finansowe bo umówmy się większość ludzi w naszym kraju nie stać na wiele hobby, a po drugie zwyczajnie nie starcza na wszystko czasu.