No to parę słów ode mnie
Jakość wydania robi wrażenie, duży format, okładka, metalowa zakładka też jest super.
Moim zdaniem historia jest kapitalna, aczkolwiek pochłonęła mnie nie od razu. Początek jeszcze wcale tego nie zapowiadał.
Autor ma ogromną wyobraźnię. Czego tam nie ma: rozważania o szczęściu, nieszczęściu, dążeniu do władzy, spokoju, miłości. Rysownik zdecydowanie nadąża za tą wyobraźnią, więc rysunki świetnie dopełniają opowieść.
Wszystkie postaci przewijające się przez komiks, nie są tylko tłem dla głównego bohatera. Za każdym idzie jakaś historia, nawet jak z czasem pojawiają się na kilka kadrów (Arcydziadek, Arcypan).
Dla mnie największa perełka to opis Madramanów, ich zwyczajów i przesądów. Chyba z 5 stron, a uśmiałem się nieżle
No i na koniec, ale nie najmniej ważne - fantastyczna robota tłumacza. Zakładam, że nie było to proste zadanie, ale efekt jest taki, że czyta się Żywą Stal znakomicie.
Bardzo się cieszę na kolejne tytuły tego duetu!