Don Kichot to bardzo dobry komiks jest. Tak naprawdę, to znałem tę postać chyba tylko z kreskówki ze studia Hanna-Barbera. Zawsze myślałem, że oryginał to też taka humorzasta opowieść o starszym człowieku, który zwariował. I jest tak w istocie. Ale o wiele większy nacisk kładziony jest tam na dramat (a przynajmniej tak wynika z komiksowej wersji lub też moje były takie odczucia). Ludzie z Don Kichota szydzą, bawią się jego kosztem, ale też mu współczują. I zakończenie też chwyta za serce. Poza tym komiksowa wersja jest też pięknie narysowana. I Mandioca wydała to aż przesadnie dobrze. Czekam na Piekło, a potem na Makbeta.