Autor Wątek: Wydawnictwo Mandioca  (Przeczytany 497440 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline jahred666

Odp: Wydawnictwo Mandioca
« Odpowiedź #2235 dnia: Pn, 08 Kwiecień 2024, 14:05:25 »
a moim zdaniem rozwiązanie jest i to takie, że wilk będzie syty i owca cała:
- nie robimy dodruku B&W
- dodrukujemy podstawową wersję kolorową

kto będzie chciał poznać komiks, to go pozna

Offline starcek

Odp: Wydawnictwo Mandioca
« Odpowiedź #2236 dnia: Pn, 08 Kwiecień 2024, 14:12:48 »
Od marudzących przyjmujemy zwroty czarno-białej wersji, a dodruk idzie swoją drogą. I też byłoby cacy.
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline Lobo

Odp: Wydawnictwo Mandioca
« Odpowiedź #2237 dnia: Pn, 08 Kwiecień 2024, 15:19:17 »
Ta cała awantura o dodruk już jest nie tyle śmieszna co godna politowania. Kłótnie jak dzieci w przedszkolu. Mi osobiście powiewa czy zrobią dodruk b/w bo niby jaką różnice ma mi zrobić ze więcej osób zaopatrzy się w tę wersję??  W sumie i tak bardziej podoba mi się kolor bo oddaje w pełni klimat tego spopielonego świata postapo i nawet trochę żałuję zakupu obu wersji. W każdym razie na żywo się przekonałem która wersja mi bardziej leży, taki tego plus.

Offline Raveonettes

Odp: Wydawnictwo Mandioca
« Odpowiedź #2238 dnia: Pn, 08 Kwiecień 2024, 16:14:56 »
Może i śmieszna, ale nie dziwię się osobom, które teraz mają żal do wydawcy. Mandioca wiele razy powtarzała że Droga B&W to wersja limitowana, niedostępna w szerokiej dystrybucji i żeby szybko kupować bo już nakład na wyczerpaniu. A teraz pyk i idzie dodruk:) Dla mnie to jednak, sorry za język, skurwysyństwo i ogromna rysa na wiarygodności wydawcy. To moja subiektywna ocena, ale dziś już wiem, że swoją pulę przeznaczoną na komiksy zainwestuje u konkurencji. Natomiast co do samej Drogi, komiks kupiłem w wersji kolorowej, przeczytałem i sprzedałem za połowę ceny okladkowej.

Offline Itachi

Odp: Wydawnictwo Mandioca
« Odpowiedź #2239 dnia: Pn, 08 Kwiecień 2024, 16:39:44 »
To moja subiektywna ocena, ale dziś już wiem, że swoją pulę przeznaczoną na komiksy zainwestuje u konkurencji.

Moim zdaniem decyzja o dodruku zapadła jeszcze przed wrzuceniem posta na fb kilka dni temu. Mam takie przekonanie, podobnie jak część innych użytkowników tego forum. Nie mam pewności, ale przekaz tego posta był taki, że Wydawca sam podjudził śpioszków do zabrania głosu. I teraz nie mam pretensji to tych wszystkich osób, które piszą tak, ponieważ weszły do gry rozpoczętej przez Wydawcę. Kto normalny byłby na nie, gdyby rozważał zakup przez 3 miesiące, nakład się wyczerpał, a potem ktoś by ich zapytał... może jednak chcecie? Dajta cynka, wydrukujemy.

Jeżeli oficjalnie padnie informacja o dodruku, to również więcej nie wesprę Mandioci. Studio Lain, LiT, czy Scream też mają dobrą ofertę, także lektur nie zabraknie.

Najbardziej zirytowała mnie ta gierka pod publiczkę, że z kasy na dodruk wydamy to i to. Dziecinna, niepoważna zagrywka.
https://www.instagram.com/itach_i_93/

A co, chciałbyś mnie zadenuncjować jak ten konfident itachi?

Offline ryba

Odp: Wydawnictwo Mandioca
« Odpowiedź #2240 dnia: Pn, 08 Kwiecień 2024, 16:47:22 »
To zamiast ich gonić, czemu dajesz im zarabiać?

Ale jak potrzeba Armii zdobywcy to już nie gonimy, tylko ich popieramy, tak? Co za hipokryzja. Każda rzecz ma swoją wartość. Jak coś chcesz, płać, jak nie chcesz - nie płać, kup se wersje kolorową i goń sobie spekulantów swoim kosztem, a nie kosztem innych.

Kolego, nie widzisz różnicy?
Ktoś kupił i za kilka tygodni sprzedaje NOWY, czyli rozumiem, że nawet nie czytał (przynajmniej tego egzemplarza). To po co go kupił?
Ty sprzedawałeś używany za 100 zł o ile dobrze pamiętam? To była bardzo dobra cena, i to ile, 4 lata pop premierze?

Nie mam nic do tego, że ktoś kupuje i chce coś z zyskiem sprzedać, ale w ogóle mnie nie rusza, że wydawca zrobi dodruk. Bardzo dobrze może sobie kupię w normalnej cenie, choć od początku planowałem kupić kolorową wersję.

Poza tym jakim "kosztem innych", co zniknęły tym innym jakieś strony w komiksie? Stali kilka dni w kolejce jak za komuny za meblami? Jak tak bardzo chcesz mieć LIMITOWANE wersje to sobie sam rysuj swoje komiksy. Będziesz miał TYLKO TY.

Offline death_bird

Odp: Wydawnictwo Mandioca
« Odpowiedź #2241 dnia: Pn, 08 Kwiecień 2024, 16:54:06 »
Jak tak bardzo chcesz mieć LIMITOWANE wersje to sobie sam rysuj swoje komiksy. Będziesz miał TYLKO TY.

Ale przecież to nie klienci maglowali Wydawnictwo o limitowaną edycję tylko to właśnie Wydawnictwo rzuciło im przynętę (chwytliwą) z błyskotką, że wersja limitowana będzie wydana.
Odnoszę takie wrażenie, że pojęcie "danego słowa" uległo procesowi grubej dewaluacji. Niektórzy dzisiaj już zwyczajnie nie wiedzą o co w tej instytucji chodzi.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Online Leyek

Odp: Wydawnictwo Mandioca
« Odpowiedź #2242 dnia: Pn, 08 Kwiecień 2024, 16:55:14 »
Jak tak bardzo chcesz mieć LIMITOWANE wersje to sobie sam rysuj swoje komiksy. Będziesz miał TYLKO TY.

A najlepiej niech najlepiej każdy sobie rysuje swoje komiksy. Nie będą potrzebni wydawcy, festiwale się będzie robiło u siebie w salonie i nie będzie trzeba jeździć, każdy dostanie przez siebie stworzone nagrody. "Świetna rada wujku" :)

Offline Itachi

Odp: Wydawnictwo Mandioca
« Odpowiedź #2243 dnia: Pn, 08 Kwiecień 2024, 17:04:35 »


Oby ten argument ostatecznie zwyciężył  8)
https://www.instagram.com/itach_i_93/

A co, chciałbyś mnie zadenuncjować jak ten konfident itachi?

Offline ryba

Odp: Wydawnictwo Mandioca
« Odpowiedź #2244 dnia: Pn, 08 Kwiecień 2024, 17:14:51 »
Ale przecież to nie klienci maglowali Wydawnictwo o limitowaną edycję tylko to właśnie Wydawnictwo rzuciło im przynętę (chwytliwą) z błyskotką, że wersja limitowana będzie wydana.
Odnoszę takie wrażenie, że pojęcie "danego słowa" uległo procesowi grubej dewaluacji. Niektórzy dzisiaj już zwyczajnie nie wiedzą o co w tej instytucji chodzi.
Przyznaję Ci oczywiście rację, ale z drugiej strony kupuje się komiks, żeby go przeczytać, czy dlatego, że jest limitowany? Ja kupuję z pierwszego powodu, limitowane to kupuję XIX wieczne książki.
Swoją drogą Mandioca od początku prowadziła politykę takiego zachwalania swoich komiksów, że każdy kolejny to większe arcydzieło. Scream co chwila wznawia kolejne "limitowane" wydania (np. Incal). A wy się wciąż na to nabieracie? Ktoś mógłby powiedzieć, że sami sobie jesteście winni przez swoją naiwność.

Offline Murazor

Odp: Wydawnictwo Mandioca
« Odpowiedź #2245 dnia: Pn, 08 Kwiecień 2024, 17:19:38 »
Przyznaję Ci oczywiście rację, ale z drugiej strony kupuje się komiks, żeby go przeczytać, czy dlatego, że jest limitowany? Ja kupuję z pierwszego powodu, limitowane to kupuję XIX wieczne książki.
Przyznaję Ci oczywiście rację, ale z drugiej strony kupuje się XIX wieczne książki, żeby je przeczytać, czy dlatego, że są limitowana? Ja kupuję z pierwszego powodu, limitowane to kupuję II wieczne pergaminy.

Offline death_bird

Odp: Wydawnictwo Mandioca
« Odpowiedź #2246 dnia: Pn, 08 Kwiecień 2024, 17:24:46 »
Przyznaję Ci oczywiście rację, ale z drugiej strony kupuje się komiks, żeby go przeczytać, czy dlatego, że jest limitowany? Ja kupuję z pierwszego powodu, limitowane to kupuję XIX wieczne książki.

Czyli kupując XIX wieczne książki rozumiesz ideę stojącą za chęcią nabycia unikalnego (bo nikt teraz nie będzie trzaskał takich książek) "produktu".
Ja kupuję komiksy do czytania, ale parę egzemplarzy mam z tzw. "limitowaną okładką". Akurat w moim wypadku powód nabycia był taki, że mi się podobała i nie chodziło o to, że była "limitowana", ale rozumiem, że ktoś może kolekcjonować właśnie limitowane wydania komiksów na takiej samej zasadzie jak ktoś inny kolekcjonuje XIX wieczne książki a ktoś inny limitowane edycje Lamborgini. I teraz mój tok myślenia jest taki, że Mandioca chce się zachować nieelegancko w stos. do tych, którzy z jakichkolwiek powodów (jakich to już ich sprawa) chcieli nabyć akurat wydanie limitowane, które zaproponowało im samo Wydawnictwo. Z własnej inicjatywy.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline ryba

Odp: Wydawnictwo Mandioca
« Odpowiedź #2247 dnia: Pn, 08 Kwiecień 2024, 17:54:18 »
Przyznaję Ci oczywiście rację, ale z drugiej strony kupuje się XIX wieczne książki, żeby je przeczytać, czy dlatego, że są limitowana? Ja kupuję z pierwszego powodu, limitowane to kupuję II wieczne pergaminy.

Kupuję ilustrowane wydania, żeby przeczytać (nie zawsze, nie mam tyle czasu), ale głównie żeby oglądać ilustracje. Szczególnie polecam np. książki z ilustracjami Gustawa Dore, Le Tour de Monde (takie XIX w National Geographic), które można dość tanio kupić.
Ja nie bronię nikomu kupować "limitowanych" komiksów, ale nie rozumiem jęczenia jak jest dodruk. Po prostu następnym razem nie kupować, a tu w wielu wątkach co chwilę płacze, że wydawca oszukuje. Ile razy można dać się zrobić na ten sam numer?

Offline death_bird

Odp: Wydawnictwo Mandioca
« Odpowiedź #2248 dnia: Pn, 08 Kwiecień 2024, 18:09:02 »
[...]nie rozumiem jęczenia jak jest dodruk.

A ja rozumiem.
Kupujesz jedno z 50 limitowanych Ferrari. Jesteś jednym z pięćdziesięciu szczęśliwców na całym świecie i dobrze Ci z tym. Po czym tydzień po zakupie dowiadujesz się, że Ferrari informuje, że skoro edycja tak dobrze się sprzedała to oni dołożą jeszcze 50, bo kolejnych pięćdziesięciu krezusów przebiera nóżkami. Gdybym był takim nabywcą czułbym ostrą frustrację, że oto zmieniono zasady gry po tym jak już kasa przeszła z konta na konto, bo kupowałem 1 z 50 a nie 1 ze 100.
Innymi słowy - czułbym się zrobiony w konia przez drugą stronę umowy.

Po prostu następnym razem nie kupować

I właśnie tutaj moim zdaniem leży klucz do tej historii - w tym momencie Mandioca musi skalkulować na czym zależy im bardziej. Czy na chwilowym przypływie dodatkowej gotówki czy na długofalowym zaufaniu czytelników, które może ulec zachwianiu.
Tylko to jest piłeczka po stronie Wydawcy, który chce zmienić zasady gry a nie nabywców, którzy wierzyli, że zasady zostały ustalone i zmianie nie ulegną.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline ryba

Odp: Wydawnictwo Mandioca
« Odpowiedź #2249 dnia: Pn, 08 Kwiecień 2024, 18:14:03 »
I właśnie tutaj moim zdaniem leży klucz do tej historii - w tym momencie Mandioca musi skalkulować na czym zależy im bardziej. Czy na chwilowym przypływie dodatkowej gotówki czy na długofalowym zaufaniu czytelników, które może ulec zachwianiu.
Tylko to jest piłeczka po stronie Wydawcy, który chce zmienić zasady gry a nie nabywców, którzy wierzyli, że zasady zostały ustalone i zmianie nie ulegną.
Tzn. że te jęki są teraz, żeby zaszantażować wydawcę?
Moim zdaniem skuteczniejsze byłoby nie kupowanie przy następnym "limitowanym" komiksie, ale jak znam życie on dalej by się wyprzedał, bo jest "limitowany" :D