Ja swój egzemplarz odebrałem i przeczytałem na Komiksowej Warszawie. Pewnie w wolnej chwili jeszcze raz przeczytam w spokojniejszych warunkach
inna sprawa, że akurat jest to tytuł, do którego z przyjemnością wrocę!
Bardzo podoba mi się zarówno historia, jak i rysunki. Główny bohater to nastolatek, który pomimo swojej choroby chciałby pokazać się w strukturach faveli. Jednak ze względu na swoją ułomność jest wyłącznie obiektem kpin i lekceważenia.
Andre Diniz fantastycznie wplata historię chłopaka w brutalną i bezwzględną rzeczywistość faveli, gdzie nawet dzieci bawią się w zabijanie konfidentów. Bardzo dobrze wspołgrają z tym rysunki Laudo Ferreiry.
Miałem ogromną przyjemność porozmawiania z autorem, który jest przesympatyczną osobą. Mam nadzieję, że Mandioca pokusi się o wydanie jeszcze jakiegoś jego komiksu
Dodam tylko, że z dotychczas wydanych jest to ulubiony komiks Pana Bartłomieja Rabija z wydawnictwa