Czytał ktoś tego Local Mana? Wygląda intrygująco, ale jak to Seeley to boję się, że będzie dużo woke i SJW.
Zdecydowanie polecam. Jedna z ciekawszych pozycji jakie ostatnio wydano w kwestii komiksów superbohaterskich. SJW nie uświadczyłem (przynajmniej w moim odczuciu), natomiast jest spora satyra na komiksy z lat 90 gdzie panowały "extreme i edgy". Zasadniczo jest to bardziej komiks zbliżony do Odrodzenia, gdzie mamy małomiasteczkowy klimat z grubszą intrygą w tle. Punktem wyjściowym jest powrót na wieś głównego bohatera, który był kiedyś członkiem drużyn superbohaterskiej i z pewnych przyczyn został z niej wyrzucony (wyjaśnia się to bardzo szybko, bo już w drugim zeszycie, a z czasem zostaje bardziej rozwinięte). Oczywiście to co się wydarzyło nie sprzyja jego popularności, a w spokojnym do tej pory mieście zaczynają dziać się wydarzenia i morderstwa, które jeszcze bardziej pogłębiają ten kryzys. Sporo camoesów z innych serii Image na okładach backupów*, ale głównie w specjalnych zeszycie, który jest stylizowany na crossover. Fabularnie jest duży potencjał, dużo pomysłów (pod kątem narracyjnym i wykorzystania komiksowego medium), rysunkowo też jest świetnie, bo główna historia jest inaczej rysowana niż backupy, które są stylizowane na rysunki z lat 90, albo są czarno białe nawiązujące do komiksów niezależnych i mam nadzieje, że twórcy dowiozą do końca, bo mnie wciągnęło. Osobiście uważam, że więcej wyciągną z tego komiks osoby znające komiksy superbohaterskie głównie z lat 90, właśnie przez te nawiązania, ale osoba niezaznajomiona z tematem też wg mnie będzie dobrze się bawić, przez intrygę oraz relacje pomiędzy postaciami.
*co prawda piszę o backupach, ale jest to integralna części historii przybliżającej przeszłość bohaterów, tylko celowo jest to stworzone w tym stylu