Nie znalazłem w książkach, które mam na półce, ani po pobieżnym przejrzeniu internetu, że zamiana Buffallo na Bull w anglojęzyczneym przełożeniu imienia tego słynnego Indianina było zabiegiem uwłaczającym. Co najwyżej jest to skrótowe, być może niechlujne, a być może dosłowne (niestety nie znalazłem słownika języka Dakota, a hollywoodzki film wydaje mi się źródłem niewystarczającym) tłumaczenie słowa tatanka.
Jeśli wydawca miałby zachować pełen szacunek dla bohatera tego komiksu, nazwałby dyskutowany epizod Tatanka Yotanka lub Tatanka Iyotake, ale nie byłaby to nazwa tak powszechnie rozumiana, jak Siedzący Byk. Szanuję, że zwróciłeś uwagę na ten aspekt, ale zwróć uwagę, że chyba żadne polskie wydawnictwo książkowe, w tym publikacje środowisk indianofilskich, nie używa imienia Siedzący Bizon (mimo że w anglojęzycznych tekstach spotyka się tłumaczenie Sitting Buffalo).