Colorado Train.
Opowieść o czwórce przyjaciół z małego miasteczka w którym zaczynają dziać się dziwne rzeczy i główni bohaterowie idąc tropem makabrycznych śladów próbują rozwiązać zagadkę z tajemniczym Wendigo w tle.
Autor w ciekawy i bardzo naturalny sposób pokazał,że mimo popieprzonych rodzin, które system z różnych powodów wciągnął w bagno nałogów, przemoc domową i patologię da się w miarę normalnie żyć , mieć zgraną ekipę, trzymać się razem i w rytm muzyki i na deskorolce przemierzać smutną rzeczywistość z uśmiechem na ustach.
Całość przeczytałem " na raz ", dobrze się czyta historię dzieciaków, dialogi są bardzo naturalne , jest kilka mocnych momentów w tej historii i końcówka z odpowiedzią " jak do tego doszło" również nie zawodzi pokazując jak "System " wykorzystuje ludzi a później zostawia na pastwę losu, niby nic nowego ale tutaj autor umiejętnie to wyłożył na kartkach komiksu .
Fajny narracyjny patent z wypisanymi utworami przed rozdziałami, polecam przekręcać kartki w rytm proponowanych utworów, na słuchawkach, jest moc, nie spotkałem się jeszcze z takim muzycznym podejściem w komiksie.
Dobry tytuł , fajnie że Lost in Time wyszukuje również tego typu perełki , jestem pozytywnie zaskoczony i zadowolony z lektury, takie niezależne komiksy to ja mogę czytać.
O wydaniu nie ma co pisać, każdy kto miał choć jeden komiks z wydawnictwa wie,że edytorsko to jest już nie Ekstraklasa a Premiership
7/10