Nie zrozumiałem że chcesz mutantów. No to przecież Onslaught pozostaje na parę tomów. X-Factor z oryginalnymi pięcioma X-Men w składzie z lat 90-tych, X-Force vol 1 Cable'a. Cable & Deadpool. Decymacja. No i jakby wydali po kolei Kompleks Mesjasza, Wojnę Mesjasza, Utopię i Drugie Nadejście, to byłbym zadowolony. A teraz w Marvel 2.0 jest X-Men Gold i Red. Są możliwości.
Wolverine and the X-Men wydali od 4 tomu (wiem że to początek Marvel Now, ale co im szkodziło złożyć trzy poprzednie?). Nie wydali W&XM vol.2, pominęli Wolverine vol. 5 gdzie traci czynnik gojący i od razu przeskoczyli do 3 Miesięcy do Śmierci. To nie jest idealna kolejność.
Onslaught - kto to kupi poza piętnastoma fanatykami lat 90, z których połowa odpadnie po pierwszym tomie?
Serie z lat 90, poprzeplatane milionami crossoverów, miniserii i tym podobnych - tak, to zdecydowanie lepszy pomysł niż jednolita seria z gotowymi dobrymi wydaniami
X-Force, Cable, Cable&Deadpool - pierwsze dwie serie są nierozerwalnie związane z trylogia Mesjasza, z którą nic wspólnego nie ma wspomniana przez ciebie Utopia, Cable&Deadpool to nawet nie jest seria o X-Men
Decimation to okres w Marvelu a nie konkretny komiks, co mają wydać? Kilkanaście zeszytów z każdej serii o mutantach po House of M?
Gold i Red - mówimy cały czas o klasyce, nie wciskaj totalnie znikąd czegoś z ostatnich lat
.
Wolverine and the X-Men vol 2 jest cienkie i totalnie zbedne, sytuacji z solowym Wolverinem nie znam, bo totalnie mnie nie interesuje ta postać, ale nie widziałem żadnych narzekan na brak vol 5 i przejście od razu do śmierci. Czyżby kolejna wyimaginowana oblężona twierdza?
Dorzuc jeszcze kilka serii, których nawet nie czytałeś, chętnie zdemontuje kolejne pomysły.