Spider Man Straczyńskiego pójdzie na bank i to tak na zdrowy rozum będzie kolejny tytuł po Ultimate. X-Menów wygląda na to, że wzięła Mucha (możliwe, że doszło do jakiegoś dogadania się na poziomie wydawnictw). Jasne jest, że zawsze wybiorą nowszy tytuł niż starszy, bo takie tytuły będą dobrym kompromisem dla wszystkich grup klienckich, ale te nowsze w końcu im się pokończą. Oczywiście cały czas zakładając, że będą się poruszać po obszarze znanych u nas i lubianych postaci (a będą). McFarlane i X-Men to wąchanie rynku dopiero najprawdopodobniej następny poleci Punisher, wcześniej Egmont nie wydawał takich tytułów z wyjątkiem "Kryzysu na Nieskończonych Ziemiach", który powoli bo powoli ale zszedł w całym nakładzie. Interesowałem się Pająkiem Todda i z tego co widzę, został naprawdę ciepło przyjęty na naszym rynku co mnie bardzo cieszy i daje nadzieje na przyszłość. Niestety w tym wypadku prawdziwą krecią robotę, robią nasze media komiksowe. Praktycznie na jaki vlog nie wejdziesz to słychać "lata 90-te, hehehe ale obciach hehehehehe shoulder-pady i wielkie cycki hehehehe, czytajcie Squirrel Girl i Archie bo są takie coooooooolllll". Obciach to noszenie w wieku 30 lat fryzury "na Fronczewskiego". No a skąd dzieciaki, mogą się dowiedzieć co warto czytać jak nie z Youtuba? Klienta trzeba sobie wychować, a kultura czytania komiksów w krajach byłych demoludów wygląda o wiele marniej niż w krajach szeroko rozumianego Zachodu. Powoli się to zmienia, ja też bym chciał wszystko na teraz, ale na wszystko trzeba czasu.
Errata:
A ja uważam odwrotnie, że w końcu sięgnie po takie wydania. To jedyny chyba sensowny u nas (z wyjątkiem kolekcji) sposób na wydanie starych komiksów superhero. A mają one niewielki, ale jednak istniejący krąg sympatyków. A dopóki będzie na ziemi leżała choćby jedna złotówka, to korpo się w końcu schyli aby ją podnieść.