Chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz, nie opowiadam się w tej wiadomości za żadną ze 'stron', chociaż dziwi mnie, że tzw. miłośnicy kolekcji kioskowych poniższego nie dostrzegli...
Chodzi o to, że... Może pokażę tymi cytatami:
Tutaj nie chodziło o to czy się ma 40pln czy nie, co dwa tygodnie. Tylko, że niektórzy mają pracę, rodzinę, inne obowiązki i nie mają czasu / chęci biegać po mieście w poszukiwaniu kolejnego tomu kolekcji. Ja sam kupuję niektóre tytuły z opóźnieniem. Z przypadku normalniej dystrybucji możesz wejść do swojego ulubionego sklepu internetowego i zamówić interesujące Cię tytuły. W przypadku Egmont, Mucha i innych normalnie dystrybuujących swoje tytuły wydawnictw nie ma z tym problemu.
Nie rozumiem płaczu forumowiczów, którzy nie kupili BM. Od początku Arek był w 100% transparentny i informował na forum i fb, o premierze, popularności i kończącym się nakładzie. Komiks nie zniknął w przedsprzedaży i był powszechnie dostępny. Nie jest to pierwszy raz kiedy komiks od SL szybko znika. Kto nie kupił niech tylko ma pretensje do siebie.
Jeśli ktoś nie zagląda do tematów a czyta tą wiadomość - Button Man (BM) to komiks Studia Lain (SL, Arek to wydawca), wyjątkowy przypadek który przyrównać można, w ramach niniejszego tematu, do najbardziej pożądanych tomów kolekcji kioskowych - termin wydania podany krótko przed samym wydaniem, ograniczone kanały dystrybucji i zainteresowanie większe od nakładu, co spowodowało że dostępność tytułu w sprzedaży była/jest zdecydowanie gorsza niż przeważająca większość tomów kolekcji kioskowych (które można kupować stacjonarnie, ale też zamawiać telefonicznie lub internetowo z różnych kanałów dystrybucji itp.).
Obserwuję więc jak te same osoby, dla których ta tylko czasowa, "nienormalna" dostępność była jednym z głównych argumentów przeciw kolekcjom kioskowym stawiają teraz identyczny argument po odwrotnej stronie (nie chcę pisać że pozytywnej, raczej neutralnej - "wydawca wydał, dostępność znikoma ale narzekać nie ma na co").
@LukCook (i inne osoby, których nie cytuję, bo nie znalazłem dobrych do zestawienia wypowiedzi) - nie wskazuję tego aby urazić, chcę tylko lepiej pokazać to, co widać czytając wiadomości w tematach 'przeciw kolekcjom' i w aktualnie gorącym temacie BM. I ponownie - nie obieram tutaj stron (chociaż obiektywny nie jestem, bo kolekcje odbieram ogólnie pozytywnie), może 'oczekuję' jakiejś refleksji co do konsekwencji w 'poglądach' - bo te cytaty dotyczą osobistych odczuć, nie wymiernych danych czy czynników towarzyszących (jak wielkość wydawnictwa czy nieprzewidywalność rynku, więc proszę nie wskazujcie na oczywiste różnice między tymi wydawnictwami/sytuacjami) - mamy do czynienia z, w wielu aspektach zbliżoną sytuacją (przynajmniej z perspektywy klienta), która w odniesieniu do wydawców kolekcji kioskowych jest problematyczna i ciężka do zaakceptowania, a wobec wydawnictwa komiksowego uzasadniona i łatwa do usprawiedliwienia...