Ty się za to doszukujesz mesjańskiej misji w wydawaniu komiksów u Egmontu i Muchy i piszę to jako osoba, której regał komiksowy ma dokładnie 0% wydań kolekcji, za to masę komiksów od tej dwójki.
To się szanuje. Oczywiście u mnie (zakładam, że u Ciebie także) znalazłoby się trochę Screamu, czy innych mniejszych płotek. Dobra konkurencja to różnorodny rynek, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie.
Małpujesz bazyla i gadasz to samo co on tylko, że na odwrót nie o kolekcjach a polskich wydawcach. To miało być podejrzewam lekarstwo na jego retorykę, ale nie jest. Ba, to jest taka sama absurdalna krucjata.
I tu tkwi problem. Rozumiem, że gdy czytasz te przepychanki to czujesz się zmęczony. Sam widzę jak Bazylowi się tłumaczy coś, a on tego nie rozumie, to irytujące. Wezmę pod uwagę co mi piszesz, jednak nie wiem czego oczekujesz wchodząc do wątku
Wydawnictwa i kolekcje? Że ja i Bazyl będziemy tu się głaskać po główkach? Akurat w momencie jak pojawia się niesamowicie bezsensowna kolekcja, przy której już ludziom puszczają nerwy.
Ogromna część dyskusji na forum to takie pierdoły o tym czy wydawcy na rynek Polski czy kolekcje są lepsze. Tego się nie da czytać, szczególnie jak poczyta się co bardziej merytoryczne posty o komiksach czy kulturze w ogóle i zastanawia się z żalem czemu ten kloaczny temat o kolekcjach i wydawnictwach aż tak spycha te normalne i fajne tematy na bok. To byłoby spoko jakby ktoś przenalizował rynek obiektywnie, bez przepychania się rycerzy jedynego słusznego księstwa Hachette i jedynej słusznej unii Egmont-Mucha, pogadałoby się trochę o tym w zdrowy sposób i tyle. No ale nie jest ciągle wracający jak bumerang temat złego Kołodziejczaka i szkodliwych, toksycznych kolekcji.
Wstyd. Tym bardziej, że to forum o niszowej w naszym kraju tematyce a pewne działy na nim nie odbiegają od co większych szambiarek na forach/portalach głównego nurtu.
Kolekcje to zjawisko jakie pojawia się regularnie i jak widzisz wywołuje sporo emocji. Te przepychanki, na które nie możesz patrzeć tak Cię bolą, więc zastanawiam się dlaczego na nie zerkasz? Masz narzędzia by nie widzieć moich postów i każdego innego usera, który według Ciebie obniża poziom forum. Bazyl choć pisze bzdury, to nie możemy mu zabronić ich pisać. Można używać dobrych argumentów, które zdewastują jego tok myślenia, lecz niestety, jego strefa komfortu go silnie przed tym broni. Niestety zbyt duża intensywność moich argumentów przeciwko bzdurom Bazyla jest tu odbierana negatywnie. Nie znaczy to, że nagle przestanę pisać, bo komuś się to nie podoba, lecz zastanowię się czy warto marnować czas na jakiś prowokatorów.
Też już wcześniej zauważyłem, ze Leclerk (może nie ten w Zamościu) ma dobrze rozbudowany dział książkowy a i na komiksy znalazł się regał i są to zazwyczaj aktualne tytuły. Czyli znowu to co mówił TK - gdyby od razu na okładce była wydrukowana realna cena po rabacie, a nie obecna okładkowa, można by spokojnie tam kupować, bo i wybór jest niezły. (moje zdjęcia są starsze)
https://www.instagram.com/p/CKybEgYhCMf/
https://www.instagram.com/p/CKya3Uwh7BL/
Widzisz, jak chcesz to potrafisz napisać coś sensownego. Leclerc swoim działem komiksowym robi dobrą robotę. Sprzedają wartościowy towar i promują nasze hobby. Za to na Carrefour już wylano tu wystarczająco pomyj i nie chcę się zbędnie powtarzać by wywoływać negatywne emocje.