Autor Wątek: Wydawnictwa kontra kolekcje  (Przeczytany 160126 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Adolf

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #1095 dnia: Pn, 11 Październik 2021, 08:01:51 »
Ty się za to doszukujesz mesjańskiej misji w wydawaniu komiksów u Egmontu i Muchy i piszę to jako osoba, której regał komiksowy ma dokładnie 0%  wydań kolekcji, za to masę komiksów od tej dwójki.

To się szanuje. Oczywiście u mnie (zakładam, że u Ciebie także) znalazłoby się trochę Screamu, czy innych mniejszych płotek. Dobra konkurencja to różnorodny rynek, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie.

Małpujesz bazyla i gadasz to samo co on tylko, że na odwrót nie o kolekcjach a polskich wydawcach. To miało być podejrzewam lekarstwo na jego retorykę, ale nie jest. Ba, to jest taka sama absurdalna krucjata.

I tu tkwi problem. Rozumiem, że gdy czytasz te przepychanki to czujesz się zmęczony. Sam widzę jak Bazylowi się tłumaczy coś, a on tego nie rozumie, to irytujące. Wezmę pod uwagę co mi piszesz, jednak nie wiem czego oczekujesz wchodząc do wątku Wydawnictwa i kolekcje? Że ja i Bazyl będziemy tu się głaskać po główkach? Akurat w momencie jak pojawia się niesamowicie bezsensowna kolekcja, przy której już ludziom puszczają nerwy.

Ogromna część dyskusji na forum to takie pierdoły o tym czy wydawcy na rynek Polski czy kolekcje są lepsze. Tego się nie da czytać, szczególnie jak poczyta się co bardziej merytoryczne posty o komiksach czy kulturze w ogóle i zastanawia się z żalem czemu ten kloaczny temat o kolekcjach i wydawnictwach aż tak spycha te normalne i fajne tematy na bok. To byłoby spoko jakby ktoś przenalizował rynek obiektywnie, bez przepychania się rycerzy jedynego słusznego księstwa  Hachette i jedynej słusznej unii Egmont-Mucha, pogadałoby się trochę o tym w zdrowy sposób i tyle. No ale nie jest ciągle wracający jak bumerang temat złego Kołodziejczaka i szkodliwych, toksycznych kolekcji.

Wstyd. Tym bardziej, że to forum o niszowej w naszym kraju tematyce a pewne działy na nim nie odbiegają od co większych szambiarek na  forach/portalach głównego nurtu.

Kolekcje to zjawisko jakie pojawia się regularnie i jak widzisz wywołuje sporo emocji. Te przepychanki, na które nie możesz patrzeć tak Cię bolą, więc zastanawiam się dlaczego na nie zerkasz? Masz narzędzia by nie widzieć moich postów i każdego innego usera, który według Ciebie obniża poziom forum. Bazyl choć pisze bzdury, to nie możemy mu zabronić ich pisać. Można używać dobrych argumentów, które zdewastują jego tok myślenia, lecz niestety, jego strefa komfortu go silnie przed tym broni. Niestety zbyt duża intensywność moich argumentów przeciwko bzdurom Bazyla jest tu odbierana negatywnie. Nie znaczy to, że nagle przestanę pisać, bo komuś się to nie podoba, lecz zastanowię się czy warto marnować czas na jakiś prowokatorów.

Też już wcześniej zauważyłem, ze Leclerk (może nie ten w Zamościu) ma dobrze rozbudowany dział książkowy a i na komiksy znalazł się regał i są to zazwyczaj aktualne tytuły. Czyli znowu to co mówił TK - gdyby od razu na okładce była wydrukowana realna cena po rabacie, a nie obecna okładkowa, można by spokojnie tam kupować, bo i wybór jest niezły. (moje zdjęcia są starsze)

https://www.instagram.com/p/CKybEgYhCMf/
https://www.instagram.com/p/CKya3Uwh7BL/

Widzisz, jak chcesz to potrafisz napisać coś sensownego. Leclerc swoim działem komiksowym robi dobrą robotę. Sprzedają wartościowy towar i promują nasze hobby. Za to na Carrefour już wylano tu wystarczająco pomyj i nie chcę się zbędnie powtarzać by wywoływać negatywne emocje.

Offline celtic

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #1096 dnia: Pn, 11 Październik 2021, 09:35:43 »
No ale nie dostaliśmy. Wydawca może mieć tylko pretensje sam do siebie, że ktoś inny zgarnął mu tytuł.

A zaryzykowałbyś niemałą kasę, wiedząc że kilka miesięcy później hatchette wyda to w kolekcji za 40zł? Gdy ty chciałeś to wydać za 99? Mając świadomość że 45-50% od ceny okładkowej biorą pośrednicy, a z reszty musisz opłacić koszt druku, licencję, tłumacza i inne dodatkowe koszta. Z takim molochem nie da się konkurować.

Pewnie urwali by po drugim tomie.

Pewnie by tak było, gdyby w trakcie wydania Hatchette ruszyłby ze swoją kolekcją.

Jak ja pisałem że Hachette wyda to, to i tamto, na podstawie brytyjskiej listy WKKM, to pisałeś, że mówię bajki i to jest nieprawda. Teraz nam rzucasz jakieś banialuki, o tajemniczym wydawnictwie, które gdyby nie Kolekcja Conana, to też wydałoby całego Savage Sword of Conan. Czy ty się słyszysz? Masz zerową wiarygodność w tym temacie.

Gdyby to była prawda to proszę bardzo - leży 230 zeszytów kolorowej, drugiej serii Marvela Conan Barbarian. Niech wydają, wezmę z pocałowaniem ręki. Albo choć Conan King.

Naprawdę żeś mnie podrzaźnił swoją dzisiejszą gadką. Innym zarzucasz niesprawdzone plotki, bez dowodów, ale samemu to je rozsiewasz na prawo i lewo.

Jak jesteś tak poinformowany, to trzeba było potwierdzać przed Łodzią, że Egmont pod wpływem konkurencji wyda Sinestro Corps War, co słusznie przewidziałem.

A może ty ruszysz ze swoim wydawnictwem? Ile lat minęło po Twoim wywiadzie (już nie pamiętam z kim)? Zapowiadałeś przecież powstanie Takiego Twojego wydawnictwa. Nie mogę doczekać się, gdy nareszcie dostaniemy od Ciebie komiksy, tanie, idealnie wydane, ze świetnym tłumaczeniem.
« Ostatnia zmiana: Pn, 11 Październik 2021, 09:52:47 wysłana przez celtic »
Trzy Cienie - 10/10
Opowieści z czasów Kobry -8/10
Twierdzi Pereira -10/10
Bezprawie - 7/10
Locke & Key #1-6 - 9/10
Niezwyciężony - 7/10

Offline bibliotekarz

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #1097 dnia: Pn, 11 Październik 2021, 11:01:14 »
Pewnie by tak było, gdyby w trakcie wydania Hatchette ruszyłby ze swoją kolekcją.
Może na twojej planecie gdzieś w odległej galaktyce. A tymczasem u nas w Polszy za Conana brało się już TM-Semic, Mandragora, AS Editor, Egmont, z czego najwięcej wydał ten ostatni - jakieś 11 tomów przez niemal 20 lat. Tymczasem Hachette wydało 75 tomów w 3 lata.

Tu już kompletnie nie rozumiem tego marudzenia i taniej psychodramy wobec kolekcji. Masz problem, że wyszło dużo, szybko i tanio a powinny to dalej wydawać te inne wydawnictwa, które zrobiły by to drożej i w najlepszym razie udało by im się wydać kilka tomów max a jeszcze przez dwa lata po ostatnim czytelnicy zastanawialiby się, czy będzie jeszcze coś dalej czy to już koniec.
Batman returns
his books to the library

Offline celtic

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #1098 dnia: Pn, 11 Październik 2021, 11:41:38 »
Może na twojej planecie gdzieś w odległej galaktyce. A tymczasem u nas w Polszy za Conana brało się już TM-Semic, Mandragora, AS Editor, Egmont, z czego najwięcej wydał ten ostatni - jakieś 11 tomów przez niemal 20 lat. Tymczasem Hachette wydało 75 tomów w 3 lata.

Tu już kompletnie nie rozumiem tego marudzenia i taniej psychodramy wobec kolekcji. Masz problem, że wyszło dużo, szybko i tanio a powinny to dalej wydawać te inne wydawnictwa, które zrobiły by to drożej i w najlepszym razie udało by im się wydać kilka tomów max a jeszcze przez dwa lata po ostatnim czytelnicy zastanawialiby się, czy będzie jeszcze coś dalej czy to już koniec.

Przeczytaj mój post jeszcze raz, jeśli będziesz musiał to nawet drugi i trzeci. Wskaż proszę cytat, w którym narzekam że kolekcja się ukazała. Gdy rzucono test, sam kupowałem po kilka sztuk pierwszych 3 części (numer cztery, chyba tylko jeden egzemplarz nabyłem), trzymałem kciuki żeby kolekcja ruszyła, nawet dopytywałem 8azyliszka, jak się ten test u niego sprzedaje. Byłem wniebowzięty, że ta kolekcja ruszyła. Gdyby jednak Hatchette nie wydał tej kolekcji, to i tak te komiksy wyszłyby u Nas, bo tego dotyczyła ta dyskusja wcześniej.
Trzy Cienie - 10/10
Opowieści z czasów Kobry -8/10
Twierdzi Pereira -10/10
Bezprawie - 7/10
Locke & Key #1-6 - 9/10
Niezwyciężony - 7/10

Offline bibliotekarz

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #1099 dnia: Pn, 11 Październik 2021, 11:45:30 »
Gdyby jednak Hatchette nie wydał tej kolekcji, to i tak te komiksy wyszłyby u Nas, bo tego dotyczyła ta dyskusja wcześniej.
Nie wyszłyby. To tajemnicze wydawnictwo to może się pochwalić w ogóle wydaniem choćby 20 tomów jakiejkolwiek serii w przyzwoitym tempie?
Batman returns
his books to the library

Online michał81

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #1100 dnia: Pn, 11 Październik 2021, 14:35:50 »
Nie wyszłyby. To tajemnicze wydawnictwo to może się pochwalić w ogóle wydaniem choćby 20 tomów jakiejkolwiek serii w przyzwoitym tempie?
20 tomami nie, ponieważ seria która wydali w całości liczyła 12 tomów i wychodziła w przyzwoitym tempie. Kolejna seria którą wydają na bieżąco liczy chyba coś koło 10 tomów. Większość ich oferty to one shoty. Czy by wydali 20 tomów. Jeśli by było zainteresowanie to pewnie tak, jak nie to seria pewnie podzieliłaby los Power Rangers Egmontowych. I nie jest to żadne tajemniczy wydawca, tylko nie widzę sensu wymieniania go teraz skoro Conan został wydany przez Hachette.

Offline chch

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #1101 dnia: Pn, 11 Październik 2021, 14:38:46 »
20 tomami nie, ponieważ seria która wydali w całości liczyła 12 tomów i wychodziła w przyzwoitym tempie. Kolejna seria którą wydają na bieżąco liczy chyba coś koło 10 tomów. Większość ich oferty to one shoty. Czy by wydali 20 tomów. Jeśli by było zainteresowanie to pewnie tak, jak nie to seria pewnie podzieliłaby los Power Rangers Egmontowych. I nie jest to żadne tajemniczy wydawca, tylko nie widzę sensu wymieniania go teraz skoro Conan został wydany przez Hachette.

Kupuję samogłoskę "O", zgaduję hasło: Ongrys?

Offline Konrad

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #1102 dnia: Pn, 11 Październik 2021, 14:44:31 »
Kupuję samogłoskę "O", zgaduję hasło: Ongrys?
Raczej Planeta Komiksów. Wydali 12 tomów Chłopaków i wciąż wydają Amulet, który będzie liczył ostatecznie 9 tomów (wydali już 7).

Offline Szekak

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #1103 dnia: Pn, 11 Październik 2021, 14:49:14 »
Nie ma szans by Planeta wydala tego Conana co Hachette, po prostu nie ma. Zadnych.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline Martin Eden

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #1104 dnia: Pn, 11 Październik 2021, 17:16:39 »
Nie no, szanujmy się, ile tomów rocznie jest w stanie wydać któryś z najbardziej aktywnych polskich wydawców? Trzy rocznie oceniam na maks. Nawet jeśliby łączyli 3 tomy kolekcyjne w jeden (bardziej wierzę w 2 w 1), co dawałoby ok. 500 stron, to mielibyśmy 25 tomów. To daje ponad 8 lat, przy ciągłym zagrożeniu, że albo się spowolni, albo zawieszą z powodu niskiej sprzedaży. Przy czym to scenariusz optymistyczny, bo przy 2 w 1 i dwóch tomach rocznie to... 18-19 lat. Widzimy przecież, co się dzieje z zeszytowym Jeremiahem.

Dla takich Conanów, to już bardziej wierzę w wydanie części uznanej arbitralnie za najlepszą.
Tak jak mam wiele krytycznych uwag co do kolekcji, to jednak zgadzam się z jednym z przedmówców, że dla tego typu serii z przeszłości jak Conan czy Transformers to kolekcje są najlepsze. I ściskam kciuki za tego typu inicjatywy, o ile są jeszcze jakieś inne tego typu na zachodzie. Z podziękowaniem brałbym Tarzana, Falsh Gordon czy Modesty Blaise.

Online michał81

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #1105 dnia: Pn, 11 Październik 2021, 18:35:01 »
O czym wy teraz rozmawiacie? Planeta Komiksu teraz tego nie wyda, przymierzała się, badał rynek czy jest zainteresowanie i finalnie odpuściła, kiedy okazało się, że będzie wydawana kolekcja. Nie wiem jakie to miałby być tomy, ale obstawiałbym, że bazowałby na edycji Dark Horse, bo wtedy prawa jeszcze do tej marki należały do nich. Jest to temat zamknięty, więc po co drążyć dalej temat.
Wiem, że są zainteresowani wydaniem Red Sonji Franka Thorne'a, ale kiedy i czy to wyjdzie tego nie wiem, a w obecnych czasach jest to sprawa nawet niepewna. Temat Conana jest zamknięty. Pozostaje to co wydaje obecnie Egmont. 

Offline NuoLab

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #1106 dnia: Pn, 11 Październik 2021, 20:37:04 »
Szczerze mówiąc to zamiast tej conanowskiej kolekcji, którą i tak przerwałem kupować przez pandemię wolałbym jakieś skromniejsze 10 tomowe "the best of".

Offline Castiglione

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #1107 dnia: Pn, 11 Październik 2021, 21:43:08 »
A zaryzykowałbyś niemałą kasę, wiedząc że kilka miesięcy później hatchette wyda to w kolekcji za 40zł? Gdy ty chciałeś to wydać za 99? Mając świadomość że 45-50% od ceny okładkowej biorą pośrednicy, a z reszty musisz opłacić koszt druku, licencję, tłumacza i inne dodatkowe koszta. Z takim molochem nie da się konkurować.
Nie, nie zaryzykowałbym. Ale co to ma do rzeczy? W takiej sytuacji mógłbym sobie tylko pluć w brodę, że nie działałem szybciej i ktoś inny zdążył już się przymierzyć do wydania w Polsce tego tytułu, który ja też chciałem. Niestety tak działa wolny rynek.

Offline Cringer

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #1108 dnia: Wt, 12 Październik 2021, 11:13:32 »
Nie, nie zaryzykowałbym. Ale co to ma do rzeczy? W takiej sytuacji mógłbym sobie tylko pluć w brodę, że nie działałem szybciej i ktoś inny zdążył już się przymierzyć do wydania w Polsce tego tytułu, który ja też chciałem. Niestety tak działa wolny rynek.
Raczej byś się cieszył że nie wpakowałeś się w wydawanie czegoś co zaraz zdublowałaby kolekcja.

Offline Bazyliszek

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #1109 dnia: Pt, 17 Grudzień 2021, 17:13:13 »
Porównywałem z poprzednim rokiem styczeń. Jeśli się nie pomyliłem jest o 5 tytułów mniej. Ale przy ilości dwudziestu kilku komiksów ta różnica nie jest tak widoczna jak np w przypadku Hachette, gdzie obecnie została im jedna kolekcja (Transofmersy jeszcze wychodzą bo nawet nie ma gdzie tego sprawdzić?; strona kolekcji jest martwa od kilku lat, a aktualizacje w sklepie tej kolekcji to jakaś kpina - tomy nie mają daty premiery, żadnych danych poza ceną, a tomy pojawiają się z opóźnieniem, albo wcale), ale Bazyliszek tutaj się nawet nie zająknie, że ten wydawca wydaje mniej.

Należy zwrócić też uwagę, że obecna sytuacja, zmniejszania o kilka pozycji wydawniczych mniej na początku roku jest podyktowana pewnie sytuacją rynkową. Proponuje zajrzeć na facebooka wydawnictw mangowych, które wydają więcej niż sam Egmont. Tam dopiero widać, że zaczyna być źle skoro wydawca, musi nie dość podnosić ceny to rezygnuje z darmowych wysyłek, aby te ceny nie urosły za bardzo. Tam zaczyna się hardcore powoli.

Na tej zasadzie można by napisać, że Egmont ograniczył Invincible, bo nie wydaje dalej. SBM się skończyło tam gdzie się miało skończyć - na 128 numerze ze 131 możliwych w ogóle. I tak nieźle. Transformers kupuje 5 osób na krzyż w całej Polsce (Hi @cringer), więc i tak dojście do 80 tomu to sukces. Egmont nie zdołał wydać zaledwie 3 tomów Power Rangers, które zaczął sam z siebie, więc co mnie @michał81 swoją bandą straszysz? :)

Powtarzam - trzeba było kupować test Spider-Mana, byłoby więcej Kolekcji. Ja od dawna mówiłem, ze jak tylko chmurka wyjdzie na niebo, to Egmont przytnie superhero. I nie będzie dalszych pozycji w stylu McFarlane'a. No i teraz będziemy zbierać, to co zasialiście. A Hachette oprócz Kolekcji X-Men ma jeszcze możliwość wydania Ultimate, Origins czy Legends. I ja obstawiam, że coś z tego w tym roku zobaczymy po polsku.